| « poprzedni wątek | następny wątek » |
161. Data: 2008-05-07 22:34:24
Temat: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...Dnia Wed, 7 May 2008 23:47:21 +0200, michal napisał(a):
> Ikselka wrote:
>> Dnia Wed, 7 May 2008 12:26:44 +0200, michal napisał(a):
>>
>>> Ja tam nie zuważam, że kogokolwiek denerwujesz tutaj. Reakcje są
>>> takie mniej więcej: Najpierw jest chęć potrząśnięcia Tobą w sobie
>>> przyuczony sposób, a potem to juz tylko rodzaj współczucia
>>> pozostaje. :)
>
>> Tak większości jest wygodnie - samych siebie okłamywać co do tego
>> współczucia, bo jak mówi znane przysłowie: "Tak krawiec kraje, jak
>> materii staje" - każda z osób, które mi "wspólczują" ma swoją ciasną
>> kołderkę sumienia i naciąga jej rożki jak może, aby przed samym sobą
>> ukryć swe niedostatki (nie mówię o niedostatkach ciała), a na
>> zewnątrz wypchnąć fałszywe wspólczucie :-)
>
> No nie bądź naiwna. Samouwielbienie świadomie pielęgnowane w naszej kulturze
> nie jest czymś uznawanym za szczyt czyichkolwiek marzeń, czy celu do
> osiągania. Nie wiem skąd to wytrzasnęłaś taki sposób na życie (wiem, że od
> cioci męża - no zmiłuj się! :D), ale wiem, że robisz z siebie dziwnego
> człowieka (nie chcę powiedzieć dziwoląga). To jest jednak do przyjęcia
> jeszcze, ale uważanie wszystkich innych, którzy się nie dają na to nabrać,
> za prostaków albo indywidua bez sumienia - to już jest przegięcie.
> Współczucie podwaja się. :)
Bo kołderka się skurczyła? Nic to, naciągnie się.
:-)
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
162. Data: 2008-05-07 22:42:43
Temat: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...Dnia Wed, 7 May 2008 23:47:21 +0200, michal napisał(a):
> Ikselka wrote:
>> Dnia Wed, 7 May 2008 12:26:44 +0200, michal napisał(a):
>>
>>> Ja tam nie zuważam, że kogokolwiek denerwujesz tutaj. Reakcje są
>>> takie mniej więcej: Najpierw jest chęć potrząśnięcia Tobą w sobie
>>> przyuczony sposób, a potem to juz tylko rodzaj współczucia
>>> pozostaje. :)
>
>> Tak większości jest wygodnie - samych siebie okłamywać co do tego
>> współczucia, bo jak mówi znane przysłowie: "Tak krawiec kraje, jak
>> materii staje" - każda z osób, które mi "wspólczują" ma swoją ciasną
>> kołderkę sumienia i naciąga jej rożki jak może, aby przed samym sobą
>> ukryć swe niedostatki (nie mówię o niedostatkach ciała), a na
>> zewnątrz wypchnąć fałszywe wspólczucie :-)
>
> No nie bądź naiwna. Samouwielbienie świadomie pielęgnowane w naszej kulturze
> nie jest czymś uznawanym za szczyt czyichkolwiek marzeń, czy celu do
> osiągania. Nie wiem skąd to wytrzasnęłaś taki sposób na życie (wiem, że od
> cioci męża - no zmiłuj się! :D), ale wiem, że robisz z siebie dziwnego
> człowieka (nie chcę powiedzieć dziwoląga).
Tak mają nonkonformiści.
> To jest jednak do przyjęcia
> jeszcze, ale uważanie wszystkich innych, którzy się nie dają na to nabrać,
> za prostaków albo indywidua bez sumienia - to już jest przegięcie.
Nabrać? Prostaków? Indywidua? Bez sumienia?
Czy Ty aby nie wczuwasz się zbytnio w sytuację... innych???
:-D
> Współczucie podwaja się. :)
Przeżyjemy, ale uważaj, żebyś nie pękł, jak się zrobi poczwórne - to jest
groźne dla starszych panów z problemami... :-)
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
163. Data: 2008-05-07 22:52:13
Temat: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...Ikselka pisze:
>> czyli posiedze jeszcze, bo nylony trzeba długo dociągać by stroiły
>
> Zupełnie, jak... rajstopy :-DDD
te z kolei bym raczej chętnie ściągnął. z kogoś :)
--
http://a.co.po.nas.pozostanie.patrz.pl
http://siodme.niebo.patrz.pl
tre Niro, tren hakker
a wszystko to ja! a wszystko to ja!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
164. Data: 2008-05-07 22:54:50
Temat: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...Dnia Thu, 8 May 2008 00:55:11 +0200, michal napisał(a):
> Ikselka wrote:
> ...
>> Nabrać? Prostaków? Indywidua? Bez sumienia?
>> Czy Ty aby nie wczuwasz się zbytnio w sytuację... innych???
>> :-D
>
> To niedobrze? :)
>
>>> Współczucie podwaja się. :)
>
>> Przeżyjemy, ale uważaj, żebyś nie pękł, jak się zrobi poczwórne - to
>> jest groźne dla starszych panów z problemami... :-)
>
> U mnie wszystko w porządku. Film teraz oglądam.
A ja idę się kochać traumatycznie - bez poczucia grzechu :-)
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
165. Data: 2008-05-07 22:55:11
Temat: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...Ikselka wrote:
...
> Nabrać? Prostaków? Indywidua? Bez sumienia?
> Czy Ty aby nie wczuwasz się zbytnio w sytuację... innych???
> :-D
To niedobrze? :)
>> Współczucie podwaja się. :)
> Przeżyjemy, ale uważaj, żebyś nie pękł, jak się zrobi poczwórne - to
> jest groźne dla starszych panów z problemami... :-)
U mnie wszystko w porządku. Film teraz oglądam.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
166. Data: 2008-05-08 10:20:57
Temat: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...
Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:fvt3er$hbe$5@nemesis.news.neostrada.pl...
> ostryga pisze:
>
>>> usenet to fajny poligon do ćwiczenia swoich umiejętności komunikacyjnych
>>> :)
>>
>> Ćwiczysz tu swoje umiejętności?
>
> zdecydowanie tak. ćwiczę umiejętnośc zrozumienia tego co ktoś ma na myśli.
> ciężka sprawa.
I co, widzisz poprawę? :)
>> Jednak idę spać. Minęła 22 ;). Poza tym przed chwilą obejrzałam nie
>> najlepszy film Młodzi Gniewni, co spotęgowało potrzebę snu. :)
>
> a ja będę zmieniał struny do gitary na labella flamenco.
> czyli posiedze jeszcze, bo nylony trzeba długo dociągać by stroiły
Jednak niespecjalnie się wczoraj wyspałam. Pełnia, czy co... Zazwyczaj spię
snem głębokim.
Grywasz flamenco?
pozdr.
o.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
167. Data: 2008-05-08 21:26:27
Temat: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...ostryga pisze:
>>> Ćwiczysz tu swoje umiejętności?
>> zdecydowanie tak. ćwiczę umiejętnośc zrozumienia tego co ktoś ma na myśli.
>> ciężka sprawa.
>
> I co, widzisz poprawę? :)
widzę zmianę swojego podejścia. na mniej restrykcyjne.
> Grywasz flamenco?
w życiu. struny mam tylko takie :)
--
http://a.co.po.nas.pozostanie.patrz.pl
http://siodme.niebo.patrz.pl
tre Niro, tren hakker
a wszystko to ja! a wszystko to ja!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
168. Data: 2008-05-08 21:42:56
Temat: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...tren R<t...@p...pl>
news:fvvr8h$eiv$2@atlantis.news.neostrada.pl
[...]
> > Grywasz flamenco?
>
> w życiu. struny mam tylko takie :)
uff :)
dg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
169. Data: 2008-05-08 22:22:44
Temat: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...Don Gavreone pisze:
>> > Grywasz flamenco?
>>
>> w życiu. struny mam tylko takie :)
>
> uff :)
och mój tyfanie :)
--
http://a.co.po.nas.pozostanie.patrz.pl
http://siodme.niebo.patrz.pl
tre Niro, tren hakker
a wszystko to ja! a wszystko to ja!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
170. Data: 2008-05-09 12:20:47
Temat: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...
Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:fvvr8h$eiv$2@atlantis.news.neostrada.pl...
>>>> Ćwiczysz tu swoje umiejętności?
>>> zdecydowanie tak. ćwiczę umiejętnośc zrozumienia tego co ktoś ma na
>>> myśli. ciężka sprawa.
>>
>> I co, widzisz poprawę? :)
>
> widzę zmianę swojego podejścia. na mniej restrykcyjne.
Jak ci sie twoje nowe podejscie podoba?
Ja ostatnio mam faze mniej aktywną, głównie podczytuję.
Wątek o samouwielbieniu fajny był - może czasem miałabym ochotę siebie tu
trochę pouwielbiać.
Popisywać się itd. Mogłabym się ciekawie wykreować. Poopowiadać więcej.
(tylko po co, hm:)
Pobawić się. Zaszaleć. No tak, ale po co. albo może, dlaczego. ;)
W każdym razie dziś się wyspałam i od razu świat wygląda lepiej.
>> Grywasz flamenco?
>
> w życiu. struny mam tylko takie :)
Czemu "w zyciu"?
Laski byś zaprosił, potańczyłyby w stylu flamenco. :)
pozdr.
o.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |