« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-02-05 21:18:10
Temat: KochanieKochanie, czy to takie wazne zeby kochac?
Pajonk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-02-05 22:12:03
Temat: Re: KochanieOn Sat, 05 Feb 2000 21:18:10 GMT, "Pajonk Hfat" <m...@k...net.pl>
wrote:
>Kochanie, czy to takie wazne zeby kochac?
NIE. Jezeli potrafisz sobie zyc bez tego i spokojnie sobie radzic,
kochanie mozesz zmoczyc z duzej wysokosci.
Jednak zawsze przyjdzie taki dzien smutny i straszny, kiedy bedziesz
tego potrzebowal bardzo, bardzo - kazda czescia marnego ciala i co
powazniejsze - kazda czastka rozleglej duszy...
--
Paweł Radecki p...@s...com.pl -dane
UIN 25481040 r...@p...onet.pl -prywatne
p...@p...com -strona
Forum komputerowych RPG http://comrpg.cjb.net
Czaderstwo http://www.gole.soccer.com.pl/gole/event.htm
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-06 04:31:27
Temat: Re: Kochanie"Pajonk Hfat" m...@k...net.pl napisal:
>Kochanie, czy to takie wazne zeby kochac?
>
:-) Takie pytanie juz ktos zadal. Dostal taka odpowiedz: "O to nie trzeba
pytac, to trzeba czuc".
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-07 13:51:35
Temat: Re: Kochanie
Pajonk Hfat napisał(a) w wiadomości: ...
>Kochanie, czy to takie wazne zeby kochac?
>
>Pajonk
tak, moj rogi!
aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-07 15:01:36
Temat: Odp: KochanieWitam !
>Kochanie, czy to takie wazne zeby kochac?
a po co ?
Po to, zeby dla kilku dni pozornego szczescia zaplac potem bolem, ktory
rozrywa i nie daje spokoju na kazdym kroku ?
O ktorym nie mozna zapomniec nigdzie i nigdy ?
Wybaczcie, ale moim zdaniem nie jest potrzebne.
Ja juz nie chce sie zakochac - nigdy.
Wole taki podejscie jakie mam obecnie.
Pozdrawiam
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-07 17:30:56
Temat: Odp: Kochanie: Wole taki podejscie jakie mam obecnie.
Ciekawe jak dlugo wytrzymasz? ;)
Czy wiesz ze najwieksze 'twardzielki' po 40-ce to kobiety ktore jak sobie
popija to tylko placza i uzalaja sie nad soba? ;)
Chyba wazne jest zeby jednak probowac, bo jesli nie to pozniej baaardzo
sie zaluje (z reguly).
Pozdrawiam. :)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-07 21:28:30
Temat: Re: Kochanie
"AGA" <a...@p...wp.pl> wrote in message
news:H5An4.48559$Hi2.1052054@news.tpnet.pl...
>
> tak, moj rogi!
> aga
Rogi? A co do tego mają rogi? I mam nadzieje ze to nie mnie wyrosly :-)
Pajonk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-07 21:28:31
Temat: Re: Kochanie
<K...@a...com.pl> wrote in message
news:87mmog$4c3$1@helios.man.lublin.pl...
> Wybaczcie, ale moim zdaniem nie jest potrzebne.
> Ja juz nie chce sie zakochac - nigdy.
> Wole taki podejscie jakie mam obecnie.
To znaczy jakie? Nie zakocham sie? Moim zdaniem to nie jest ani zle, ani
dobre podejscie. Po prostu wybor. Pod warunkiem ze wiesz z czego rezygnujesz
na korzysc czego. Nie chce tu oceniac. Daleki jestem od tego. Ale wiem z
doswiadczenia niektore postanowienia biora w leb, bo nagle cos sie stalo.
Heh. Wlasnie pomyslalem sobie, ze chyba nowoscia bylo by podejscie, a
zakocham sie..... :-) to by moglo byc niezle. Zakocham sie i tyle. I bede
kochac. Jakby to sie komus udalo to prosze o informacje na priv. Albo niech
od razu pisze ksiazke :-)
Pozdrowka dla wszystkich
Pajonk Hfat
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-07 21:28:50
Temat: Re: Kochanie
"Czarek" <c...@i...com> wrote in message
news:kjDn4.188$34.7326@news.tpnet.pl...
> : Wole taki podejscie jakie mam obecnie.
>
> Ciekawe jak dlugo wytrzymasz? ;)
> Czy wiesz ze najwieksze 'twardzielki' po 40-ce to kobiety ktore jak sobie
> popija to tylko placza i uzalaja sie nad soba? ;)
> Chyba wazne jest zeby jednak probowac, bo jesli nie to pozniej baaardzo
> sie zaluje (z reguly).
Czyli uwazasz ze nie-kochanie jest zle?
Pajonk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-07 23:01:18
Temat: Odp: KochaniePajonk Hfat:
> Czyli uwazasz ze nie-kochanie jest zle?
W pewnym sensie tak.
Na pewno jest 'zle' jesli mamy 'dobra okazje' aby kochac i 'zbywamy'
ja niejako.
Ale generalnie jesli jest to 'zlo' to wyrzadzamy je przede wszystkim sobie
IMO.
Tak uwazam (w przyblizeniu) i na wlasny uzytek.
Mysle tez ze nie wszyscy tak mysla, to zalezy od wielu spraw. No i niektorzy
przesadzaja chyba, bo pozniej maja poczucie krzywdy(?).
To zalezy od czlowieka IMO.
A co Tobie 'przeszkadza' czy 'uniemozliwia' kochanie? - jest cos takiego...?
Pozdrawiam.
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |