Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Kolejny pierwszy krok... dzięki Wam?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kolejny pierwszy krok... dzięki Wam?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-11-12 10:33:49

Temat: Kolejny pierwszy krok... dzięki Wam?
Od: "dipsom_ania " <d...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Napisaliście, że nie muszę korzystać z pomocy psychiatrów prywatnych, że
przecież są i inni. Podaliście linki. Dziękuję.
Zadzwoniłam, umówiono mnie na wizytę.
Dwie rzeczy kołyszą mi się po głowie... Po pierwsze, ten psychiatra to
kobieta. Ci, co się orientują wiedzą, że idę ponieważ niebawem skończy mi się
Nitrazepam a bez poważnej pomocy sama z dnia na dzień nie skończę go brać.
Być może to jakieś stereotypy zakodowane w mojej głowie i część z Was zacznie
sie na mnie wydzierać (...), ale mam wrażenie, że męzczyźni mają generalnie
bardziej "olewackie" podejście, niż kobiety. Te są jakby często bardziej
odpowiedzialne, nie machają na wiele rzeczy ręką... jasne, to LEKARZ i nie ma
w sumie żadnej różnicy, ale czy na pewno? Mam wrażenie, że może być ciężko,
że ona nie będzie chciała wziąć na siebie tej odpowiedzialności, że zacznie
analizować... że pomyśli, że ja zjem na raz wszystkie tabletki czy co tam
jeszcze :(
A po drugie. Kiedy chodziłam do stomatologów w przychodniach to często
bardziej bolało i było zrobione nie do końca starannie. A gdy zmieniłam na
prywatnego chuchali i dmuchali, póki wszystko nie było tak, jak trzeba.
Kolejny stereotyp w głowie - że może tak samo będzie, JEDNAK :(, z psychiatrą
czy psychologiem (później?) nieprywatnym, że...
Czy macie jakieś związane z tym doświadczenia, możecie się nimi podzielić?
Pozdrawiam Was, A.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-11-12 10:46:28

Temat: Re: Kolejny pierwszy krok... dzięki Wam?
Od: "Saulo" <a...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

"dipsom_ania " <d...@N...gazeta.pl> wrote in message
news:aqqled$1fm$1@news.gazeta.pl...
[cut]
| Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/

dżizas - ten sam post 4 razy!
gazeta.pl powinna dostac od redakcji psphome medal za nabijanie statystyki
(Agora królem nakładu - zawsze i wszędzie ;-(

saulo




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-12 14:37:49

Temat: Odp: Kolejny pierwszy krok... dzięki Wam?
Od: "Kain" <k...@p...pnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik dipsom_ania <d...@N...gazeta.pl>:
(......)
> Czy macie jakieś związane z tym doświadczenia, możecie się nimi podzielić?

Pierwsza moja wizyta byla platna - lekarz-psychiatra, starszy pan, ktoremu
trzeba bylo krzyczec podczas wizyty ;) Bylo sie u niego 3 minuty, tyle ile
trzeba na wypisanie recepty. Za to panstwowo poznalam kobiete, do ktorej
chodze do dzis. Odbylam tez terapie grupową.
Idz, probuj.

Melisa



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-12 15:00:22

Temat: Re: Kolejny pierwszy krok... dzięki Wam?
Od: "dipsom_ania" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Bound with all the weight of all the words Kain k...@p...pnet.pl tried to
say...

|| Pierwsza moja wizyta byla platna -

Ja idę do bezpłatnego... o ilę dojdę...

lekarz-psychiatra, starszy pan, ktoremu
|| trzeba bylo krzyczec podczas wizyty ;)

Ej fajnie, pewnie działało odstresowująco... tak sobie na kogoś
pokrzyczeć... do kogoś... ;>

Bylo sie u niego 3 minuty, tyle ile
|| trzeba na wypisanie recepty.

Skoro był płatny to lżej przepisał... obawiam się, że ja mogę mieć z tym
problemy...
Ale nie wywołuję złego...

Za to panstwowo poznalam kobiete, do ktorej
|| chodze do dzis.

Hm..

| Odbylam tez terapie grupową.

ja nigdy. Ciekawe, jak to jest...

Trzymaj się..

--
dipsom_ania
Dzieci zaczynają w końcu myśleć, że Bóg jest kręgowcem w gazowym stanie
skupienia. - Einstein



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-12 15:31:30

Temat: Re: Kolejny pierwszy krok... dzięki Wam?
Od: "asmira" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Dwie rzeczy kołyszą mi się po głowie... Po pierwsze, ten psychiatra to
> kobieta. Ci, co się orientują wiedzą, że idę ponieważ niebawem skończy mi
się
> Nitrazepam a bez poważnej pomocy sama z dnia na dzień nie skończę go brać.

Strasznie niepokojąco brzmi Twoje przekonanie o tym, że potrzebujesz
zewnętrznej, twardej pomocy w zwalczeniu uzależnienia. Oczywiście wsparcie
jest też potrzebne, ale pamiętaj, proszę, że jeśli sama nie zbierzesz w
sobie siły na walkę - nikt w magiczny sposób, za pomocą różdżki, albo
jakiejś tajemniczej formuły, nie zrobi tego za Ciebie.
Znam ten stan, rosnący lęk, kiedy co chwilę się przelicza na dni tabletki,
które zostały do końca opakowania. I wiem też, że najtrudniejsze jest
przekonanie samego siebie, że można żyć bez nich (teraz to mi łatwo mówić,
ale kilka lat temu to chowałam się pod kołdrą, i piszczałam do ochrypnięcia,
żeby tylko zagłuszyć kołatanie serducha).
(później zauważyłam, że szukam u siebie oznak lęku - i z tego szukania
wszystkie objawy fizyczne wracały, a skoro mogłam je przywołać - właśnie
poprzez szukanie tych oznak, znaczy się były w pewien sposób reakcją
wyuczoną).

> Być może to jakieś stereotypy zakodowane w mojej głowie i część z Was
zacznie
> sie na mnie wydzierać (...), ale mam wrażenie, że męzczyźni mają
generalnie
> bardziej "olewackie" podejście, niż kobiety.
(...)

Może to wrażenie bierze się z tego, że jednak kobietom (statystycznie)
łatwiej okazać empatię, albo też, po kobietach bardziej się tego oczekuje, a
w związku z tym w ten sposób interpretuje ich zachowania.

> A po drugie. Kiedy chodziłam do stomatologów w przychodniach to często
> bardziej bolało i było zrobione nie do końca starannie. A gdy zmieniłam na
> prywatnego chuchali i dmuchali, póki wszystko nie było tak, jak trzeba.
> Kolejny stereotyp w głowie - że może tak samo będzie, JEDNAK :(, z
psychiatrą
> czy psychologiem (później?) nieprywatnym, że...
> Czy macie jakieś związane z tym doświadczenia, możecie się nimi podzielić?

Cóż - trudno powiedzieć.
Prawda jednak jest taka, że w państwowych przychodniach zdrowia psychicznego
trudniej natknąć się na szarlatanów, którym nie zależy na Twoim
wyzdrowieniu, a tylko na regularnym wyciąganiu kasy.

Asmira

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-12 17:17:43

Temat: Re: Kolejny pierwszy krok... dzięki Wam?
Od: A...@p...fm (Alienkaa) szukaj wiadomości tego autora


----- Original Message -----
From: Kain <k...@p...pnet.pl>

> Pierwsza moja wizyta byla platna - lekarz-psychiatra, starszy pan, ktoremu
> trzeba bylo krzyczec podczas wizyty ;) Bylo sie u niego 3 minuty, tyle ile
> trzeba na wypisanie recepty. Za to panstwowo poznalam kobiete, do ktorej

A więc to jednak TA Melisa:)) Wiesz jak czytałam kiedyś Twoje posty pisane
na innej grupie to zastanawiałam się jak Ty jesteś w stanie funkcjonować tak
całkiem zwyczajnie, nie być zazdrosną i być taką nowoczesną kobietą. Mogę
spytać czy lekarz zdiagnozował chociaż ogólne przyczyny depresji? Oczywiście
nie jestem lekarzem, ale czytając posty Twoje i Twojego męża mam pewne
teorie... Takie zwyczajne, ludzkie...

Alienkaa
********************
* Maja gg.641165
* A...@p...fm
*~~~~~~~~~~~~~~~~~~~






--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-13 14:46:02

Temat: Odp: Kolejny pierwszy krok... dzięki Wam?
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik dipsom_ania <d...@g...pl> :

> Ja idę do bezpłatnego... o ilę dojdę...

IDZIESZ - slyszysz marudko? ;)

> | Odbylam tez terapie grupową.
>
> ja nigdy. Ciekawe, jak to jest...

Jak by to ujac... mega-doznania gwarantowane :)) Wiele emocji, lez,
irytacji, ale i hmm... katarsis... poznania siebie w relacjach z innymi,
tego jak Cie widza, jakie role podejmujesz, wglad w emocje itd. WARTO, mozna
niesamowicie skorzystac.

I Ty sie trzymaj! :)

Melisa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-13 14:56:45

Temat: Odp: Kolejny pierwszy krok... dzięki Wam?
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Alienkaa <A...@p...fm>:

> A więc to jednak TA Melisa:))

Ta? :)) Melisa jest tylko jedna, parafrazujac powiedzenie z dowcipu :)

>Wiesz jak czytałam kiedyś Twoje posty pisane
> na innej grupie to zastanawiałam się jak Ty jesteś w stanie funkcjonować
tak
> całkiem zwyczajnie, nie być zazdrosną i być taką nowoczesną kobietą.

W jednych dziedzinach nowczesna a w innych zacofana. W temacie o ktorym
piszesz (zwiazku) mam jasnosc, tu nie mam watpliwosci, rzeczy sa dla mnie
jak na tacy, proste i zwyczajne. A zazdrosna czasem bywam, moze tylko w
innych sytuacjach niz wiekszosc.

>Mogę spytać czy lekarz zdiagnozował chociaż ogólne przyczyny depresji?

Przyczyn dopatruje sie w przykrym dziecinstwie i odrzuceniu przez matke,
najogolniej piszac.

> Oczywiście
> nie jestem lekarzem, ale czytając posty Twoje i Twojego męża mam pewne
> teorie... Takie zwyczajne, ludzkie...

A ja chetnie poslucham! Kazda informacja jest wazna, nad kazda warto sie
zastanowic. Wiec jesli masz ochote to wal :)

Pozdrawiam :)
Melisa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wykład i spotkanie z Wojciechem Eichelbergerem we Wrocławiu
konsultacja
informacja o aktualizacji strony
I am.:P
usenet

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »