Witam ponownie w ten zimowy i juz sniezny dzionek.
Jak juz wczesniej wspominalem w tym roku bede prowadzil intensywna walkie z
chwastami i trzcina na dzialce.( w miedzyczasie bede mial sporo wolnego
czasu).Postanowilem zrealizowa pomysl budowy stacjonarnej -murowanej
grilo- wedzarni.Bardzo dokladnie przegladalem strone www.wedlinydomowe.pl
gdzie uzyskalem sporo informacji na ten temat.Jak to w moim zyciu bywa
,zawsze musze miec swoje pomysly.(odnosnie budowy grylo-wedzarni).
I tak zaprojektowalem "kombajn" o podstawie 300x80 cm z dwoma paleniskami:
na dym zimny do ....ok.40oC dlugosci przewodu dymnego ok.250 cm i dym
cieply-dl.przewodu dymnego ok.70-80 cm.Pytaie do znawcow.Czy kanal dymny
moge " zagiac" o 180 stopni?W kolanku przewiduje otwor rewizyjny w celu
usowania nadmiaru popiolow.Komora wedzalnicza to kubatura : podstawa 60x50 u
podstawy i wysokosc 65 cm.O grilu nie wspominam bo bedzie to przybudowka do
wedzarni.
Wiekszosc przegladanych projektow w internecie wykorzystuje komore
wedzalnicza do grilowania.Jako ,ze ten"kombajn" bedzie na dzialce oddalonej
o ok.20 km od miejsca zamieszkania,przebywam tam rekreacyjnie.Kiedy bede
wedzil( kilka razy w roku)pewnie wspolnie z rodzna i znajomymi to to ...aby
zabic czas ( kilkanascie godzin do kilku dni)bede grilowal, nie
przeszkadzajac w wedzeniu.Wiec : dwa kominy dymne czy jeden?W perspektywie
zamierzam caly "kombajn" zadaszyc.Nie chce byc uzalezniony od warunkow
pogodowych.

Stanislaw z Gdaska