| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-09-02 14:04:18
Temat: Kompoty wszelkie.Otóż poczułam nagłą i nieprzepartą ochotę na kompoty. Nie, żeby
je robic hurtowo i pasteryzować, nie posiadam żadnego miejsca na
słoiki... Ale tak ot, żeby się napić na codzień. Więc,
powiedzmy.. z litra wody na raz.
Tyle, że nigdy w życiu nie gotowałam kompotów, ba, w moim domu
rodzinnym też się ich nie robiło i zupełnie nie mam pojęcia o
proporcjach. Znaczy - ile wody i cukru na jaką ilość wooców? I
jakie przyprawy do jakich owoców? I jakie owoce można ze sobą
mieszać a jakie dadzą efekt ujemny i lepiej nie próbować?
Pomóżcie co? Bo taką mam ochotę, że aż mi język ucieka, nie
powiem dokąd. A jak mi nie pomożecie, to Was myszy zjedzą* ;-)))
pozdrawiam serdecznie
Monika
* myszy zjadają tych, którzy odmówili czegoś ciężarnej.
Czegokolwiek, w tym wypadku - pomocy w kompotach.. tfu kłopotach
;-)))
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-09-02 15:16:37
Temat: Re: Kompoty wszelkie.
Użytkownik Eponina <e...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9mte60$8bk$...@n...internetia.pl...
> Otóż poczułam nagłą i nieprzepartą ochotę na kompoty. Nie, żeby
> je robic hurtowo i pasteryzować, nie posiadam żadnego miejsca na
> słoiki... Ale tak ot, żeby się napić na codzień. Więc,
> powiedzmy.. z litra wody na raz.
> Tyle, że nigdy w życiu nie gotowałam kompotów, ba, w moim domu
> rodzinnym też się ich nie robiło i zupełnie nie mam pojęcia o
> proporcjach. Znaczy - ile wody i cukru na jaką ilość wooców? I
> jakie przyprawy do jakich owoców? I jakie owoce można ze sobą
> mieszać a jakie dadzą efekt ujemny i lepiej nie próbować?
>
1. Jabłka ze śliwkami i odrobiną gruszek dają niezły efekt. Wrzucasz obrane
i w ćwiartki, a śliwki bez pestek, zalewasz wodą, dodajesz kilka gożdzików i
niech pyrkocze aż owoce się zrobią miękkie. Słodzisz do smaku, studzisz, do
lodówy. Pycha! Raczej pchać więcej jabłek niż śliwek.
2. Z czereśni dobry, ale raczej w przyszłym roku.
3.Z wiśni zawsze mniam, mniam
4. Rabarbar jak ktoś lubi kwasidła (ja lubię)
5. kompot z suszonych owoców, niezastąpiony na Boże Narodzenie, przepis
gdzies posiałam. Ciotka robi odlotowy. PYCHA!
Jadłam jeszcze we wczesnym dzieciństwie przetwory mojej mamy, dokładnie
jabłuszka w całości w gęstym kompocie, czy syropie, w każdym razie było
niesamowite. Podobnie robiła wielkie śliwy, chyba renklody i brzoskwinie,
bez skórki pokrojone na połówki. Jak ktos umie, to niech napisze.
Wkn
www.gotowanie.wkl.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-02 16:33:34
Temat: Re: Kompoty wszelkie.Pewnego dnia, a był to: Sun, 2 Sep 2001 16:04:18 +0200 , "Eponina"
<e...@p...onet.pl> napisał/ła:
>Pomóżcie co? Bo taką mam ochotę, że aż mi język ucieka, nie
>powiem dokąd. A jak mi nie pomożecie, to Was myszy zjedzą* ;-)))
polecam z gruszek - nie trzeba za duzo cukru - za to gozdziki
gruszki pokroic na ćwiartki, zalać wodą, cukier zawsze sypię na oko
wię nei wiem ile :( no i parę goździków
wychodzi pycha
mój ulubiony kompot :)))
co do połączeń - osobiście przepadam za truskawki+jabłka - chwilowo
truskawki są ino mrożone - ale będzie pycha, jabłka nei moga być za
słodkie, cukru też nei za dużo, mogą być goździki :)
pozdrowiooonka
--
~ tunia ~ fanatyczka gruszek i goździków ~
~ t...@c...com ~ t...@m...com ~ http://maciejka.blog.pl ~
~ ICQ 43595161 ~ GG 380777 ~
~ You can check in any time you like, but you can never leave ~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-02 17:46:09
Temat: Re: Kompoty wszelkie.
>Pomó?cie co? Bo tak? mam ochot?, ?e a? mi j?zyk ucieka, nie
>powiem dok?d. A jak mi nie pomo?ecie, to Was myszy zjedz?* ;-)))
>
>pozdrawiam serdecznie
>Monika
>
>* myszy zjadaj? tych, którzy odmówili czego? ci??arnej.
>Czegokolwiek, w tym wypadku - pomocy w kompotach.. tfu k?opotach
>;-)))
>
>M.
Agrestowy - palce lizac - wziac agrest, oczyscic, umyc,dodac
tylko troche wody, bo nie chcesz chyba lury o mdlym smaku. I
zagotowac. potem pomieszac, jak sie ten agrest zacznie
rozlatywac, dogotowac. dodac do smaku cukru i jak juz koniecznie
trzeba - wody. Nie gotuj tego do upadlego, bo po co?
Podkreslam to minimum wody, bo wtedy kompoty sa taaaakie dobre.
ja teraz mam w dwoch garach - jeden rabarbarowy i jeden sliwkowy
(rabarbarowy ma kawalek pomaranczy ze skorka, a sliwkowy pare
gozdzikow). i oba TYLKO moje, bo maz znow mi z domu wyfrunal
sluzbowo, na caly tydzien i kawalek...
Krysia
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-04 13:19:34
Temat: Re: Kompoty wszelkie.
Użytkownik Eponina <e...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9mte60$8bk$...@n...internetia.pl...
> Otóż poczułam nagłą i nieprzepartą ochotę na kompoty.
(...)>
> Pomóżcie co? Bo taką mam ochotę, że aż mi język ucieka, nie
> powiem dokąd. A jak mi nie pomożecie, to Was myszy zjedzą* ;-)))
>
> pozdrawiam serdecznie
> Monika
Witaj Moniko, widzę, że podobne ochotki mamy :) Ja wczoraj swojemu ślubnemu
kazałam specjalnie teściową odwiedzić coby słoik kompotu przytaskał dla
swojego ciężarka :).
Jeśli chodzi o przepisy to ja lubię klasycznie jabłkowy i z dodatkiem wiśni,
mało słodki. Proporcji nie podam, ponieważ sama go sępię od teściowej.
Pozdrawiam hurtowo, Kianit / Dominika C.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-05 10:06:46
Temat: Re: Kompoty wszelkie.
- moj ulubiony to kompot z mirabelek /mozna dodac szczypte cynamonu
i 2-3 gozdziki/ polecam - jak zrobic?: 2-3 garscie mirabelek zalac
woda ok. 1 L i 5 lyzek cukru, gotowac przez 2 min. i odstawic do
schlodzenia - osobiscie lubie gdy jest lekko cieply
- robilem tez w wersji zimowej: sloik mirabelek, 5 lyzek cukru,
zalac goraca woda, zakrecic i pasteryzowac przez ok. 10-15 min
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |