Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Komputer i decyzje cd

Grupy

Szukaj w grupach

 

Komputer i decyzje cd

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 112


« poprzedni wątek następny wątek »

111. Data: 2010-02-08 16:04:43

Temat: Re: Komputer i decyzje cd
Od: Maciej Woźniak <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:hkpcfl$pgg$1@news.onet.pl...


> Dałem Ci całą listę określenień- a Ty czemuś ją ocenzurowałeś. Chcesz-
> podeślę Ci więcej. Z całą pewnością coś tam da siędopasować lepszego od
> "normalnie"

Łeb mnie dzisiaj trochę boli. Ale wczoraj nie bolał.
Czy jest to odpowiedź na Twoje pytanie?


> To poczekam, aż będziesz miał. Czy to jeszcze nastąpi w tym Twoim
> wcieleniu?

Raczej tak.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


112. Data: 2010-02-11 09:58:38

Temat: Re: Komputer i decyzje cd
Od: "Robakks" <R...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

OK. Piszę od góry, bo post się wydłużył. :-)
Siła:
a) ciała
b) woli
Kwestia: kto rządzi?
pozytyw: wola panuje nad temperamentem
negatyw: rządze przjmują kontrolę nad rozumem
To archetyp 11 arkan większych. Resztę się dośpiewuje. :-)

PS. Jeśli słowa: "Najsampierw postrzegł Bóg błękit nieba i grunt."
zamiennie za: "Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię"
nie wywołują w Tobie żadnych emocji,
to dla mnie jest przesłanką, że nie odróżniasz tworzenia na zewnątrz
od postrzegania w sobie, a przecież tworzenie jest cielesne,
a postrzeganie duchowe.
No trudno....
narka :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)


"Chiron" <e...@o...eu>
news:hkn1qf$pfp$1@news.onet.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:hkn0fr$9nl$1@inews.gazeta.pl...
>> "Chiron" <e...@o...eu>
>> news:hkm3c9$dbg$1@news.onet.pl...
>>> "Robakks" <R...@g...pl>
>>> news:hklpmf$t3l$1@inews.gazeta.pl...
>>>> "Chiron" <e...@o...eu>
>>>> news:hkkp88$ms2$1@news.onet.pl...
>>
>>>>> ... słowa się zmieniają- dziś mają inne znaczenie, dlatego dziś mogą inaczej
się kojarzyć, lub
>>>>> wcale. Podałem bardzo dobry przykład przekładu Biblii dla Innuitów:
>>>>> czujesz to? Trzeba było przekazać słowa, porównania tam zawarte (barany, owce,
pola, świnie,
>>>>> łąki, namioty, pałace, cieśla, celnik,
>>>>> wojna etc)- zupełnie nieznane u Innuitów.
>>>>> Jednak mi chodzi o coś innego. Pod warstwą słów kryją się symbole- uniwersalne
dla całej
>>>>> ludzkości. I one przekazują nam językiem symbolu pewne uniwersalne prawdy.
Oczywiście-
>>>>> trzymając się tylko Biblii- biblia w tłumaczeniu księdza Wujka już dla wielu
współczesnych
>>>>> jest kompletnie niezrozumiała. Ba! Nawet jej millenijne nowe tłumaczenie z 2000
roku zaczyna
>>>>> być dla młodzieży mało zrozumiałe.
>>>>> I tu chodzi o słowa. O to, o czym pisałeś. Jednak po dobrym przetłumaczeniu na
język
>>>>> współczesny- wychodzą na wierzch stare, uniwersalne treści- operujące głównie
symbolem.
>>>>>
>>>>> --
>>>>> Serdecznie pozdrawiam
>>>>>
>>>>> Chiron
>>
>>>> Napisz mi Drogi Chironie -jeśli można Cię o to prosić- czy Twoim
>>>> zdaniem słowa Vulgaty: "in principio creavit Deus caelum et terram",
>>>> a więc słowa będące tłumaczeniem tekstów hebrajskich dawno
>>>> zaginionych na łacinę, a współcześnie rozumiane jako:
>>>> "Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię", "...heaven and the earth",
>>>> "... Himmel und Erde"
>>>>
>>>> Jakie emocje powstają w Tobie, gdy czytasz takie tłumaczenie
>>>> symboliczne, odarte z warstwy słów - kryjące symbole uniwersalne
>>>> dla całej ludzkości:
>>>> "Najsampierw postrzegł Bóg błękit nieba i grunt."
>>>> Niebo było nad głową, a grunt pod nogami.
>>>> Czy emocje przy czytaniu tych słów zalewają Ci krwią oczy?
>>>> Czy jesteś wściekły do tego stopnia, że mając nóż wbiłbyś go
>>>> bez wachania w serce autora tego tłumaczenia?
>>>> A może budzi się w Tobie emocja "lepiej poinformowanego",
>>>> a więc rechot niezrozumienia z racji swojego poczucia wyższości,
>>>> bo przecież "wiesz lepiej". Prawda?
>>>> Chcesz porozmawiać o uczuciach i przyczynach wywołujących
>>>> reakcje płynów ustrojowych - nazywane emocjami?
>>>> . . .
>>>> Dwa kundle rzuciły się na kotkę i rozszarpały ją na strzępy.
>>>> Potrafisz odróżnić emocje bestii od emocji ludzkich?
>>>> Jezus przegrał z bestią, ale obnażył jej oblicze - ujawnił prawdę. Tak?
>>>> Edward Robak* z Nowej Huty
>>>> ~>°<~
>>>> miłośnik mądrości i nie tylko :)
>>
>>
>>> Witam Cię
>>>
>>> Robakksie- jesli chodzi o mnie, to na ogół prowadzę dyskusję do momentu, w którym
uznam, że albo
>>> ja nie jestem w stanie otworzyć się na argumenty drugiej strony, albo na odwrót
(ewentualnie:
>>> jedno i drugie). Alternatywą tego może być w zasadzie tylko kompletne
niezrozumienie, i- często-
>>> "szarpanie za jaja".:-). Nie odpowiedziałem Ci na post poprzedni- ale wróciłeś do
tego w tym
>>> poście- postaram się więc wytłumaczyć swój punkt widzenia jak najlepiej potrafię.
>>> Otóż emocje są w każdym człowieku zawsze (mała dygresja: są ludzie, którzy
podłączeni np pod
>>> wariograf bez problemu potrafią wygenerować taki sam neutralny wykres dla każdej
wypowiedzi-
>>> wcale się tego nie ucząc. Są to np patologiczni kłamcy- czyli ludzie nie
rozróżniający kłamstwa
>>> od prawdy. Czy i u nich- gdzieś głęboko- są emocje? Pewno też, ale tą grupę może
na razie
>>> zostawmy.). Jednakże w skutek naszego trybu życia (patologiczni rodzice- to
przede wszystkim, a
>>> także szkoła oraz wszelkie objawy urzędowości ) wielu ludzi ma trudny dostęp do
swoich emocji.
>>> Jednakże- podkreślam- zawsze jakieś emocje- o różnym natężeniu- są w nas. Błąd,
który moim
>>> zdaniem systematycznie popełniasz: dla Ciebie emocje są wtedy, kiedy w człowieku
(zwierzęciu)
>>> kipi. A to nie tak. Uczucie harmonii, spokoju, błogości- te emocje na ogół
kojarzone są ze
>>> "środkiem", chociaż i np gniew można odczuwać w stopniu bardzo umiarkowanym. W
człowieku są
>>> zawsze różne emocje- często jest ich sporo, i o różnym natężeniu. My często
zauważamy (o ile w
>>> ogóle potrafimy się z tym skontaktować) te emocje o największym w danym momencie
natężeniu.
>>> Całkowite nasze niezrozumienie zauważyłem w poście, gdzie opisałem Ci 2 rzeczy:
opowieść Dustina
>>> Hoffmana o Rain Man'ie oraz moją z firewalków. Nie odniosłeś się do nich- nawet
nie próbowałeś
>>> się do tego zbliżyć- "walnąłeś" w jedno i drugie. Podczas gdy- nawet, gdyby
opowieść tę ktoś
>>> Hoffmanowi podsunął- to i tak oddaje ona reakcje autystyka. Jeśli chodzi o moje
opowiadanie- to
>>> przecież to są moje doświadczenia, a nie Twoje. Natomiast komentarz Twój był
kompletnie "od
>>> czapy". Przypomnę- bo uważam to za ważne dla dyskusji o emocjach: można wejść w
ogień w różny
>>> sposób ("na szamańskim bębnie", "na haju")- a ja opisuję ŚWIADOME przejście przez
ogień.
>>> Przejście, które jest poprzedzone przygotowaniem- wyciszeniem się, odnalezieniem
w sobie
>>> spokoju, harmonii. I bez względu na ilość przejść- każde jest nowe- i za każdym
razem - jak nie
>>> znajdzie się w sobie dość pokory na relacje z ogniem- człowiek się oparzy- często
bardzo silnie.
>>> To polega na wyciszeniu swoich emocji, znalezieniu relacji z potężnym żywiołem- i
zrozumieniu
>>> swoich emocji. Np - strachu. On jest. On mówi: "nie wchodź, oparzysz się". Jednak
jeśli go
>>> rozumiem- to podziękuję mu za troskę nade mną- i pójdę przez dywan żaru.
Rozumiesz, po co to
>>> opisuję? Emocje towarzyszą nam zawsze- silną emocją jest strach, ale jeśli je
zrozumiemy, to
>>> jesteśmy w stanie skorzystać z informacji, które nam dają. Nie można- wbrew temu,
co piszesz-
>>> dążyć do stanu nieodczuwania emocji- bo to rzekomo wpływa na nasze osądy. To
awykonalne. Emocje
>>> negatywnie wpływają na nasze osądy, jeśli ich nie zrozumiemy. Jeśli je stłumimy,
to tym bardziej
>>> będą wpływać- i tym mniej będziemy z tego rozumieć. Z tego wynika, że nie należy
tłumić emocji-
>>> a jeśli nie jesteśmy w stanie ich zrozumieć- poczekajmy, aż (jeśli są silne i
wywołują nasze
>>> wzburzenie czy euforię) opadną- i dopiero wtedy decydujmy. Ja tak staram się
robić- starając się
>>> też je zrozumieć. Emocją jest np radość. Czy nie zdarzyło Ci się jej odczuwać-
zbliżając się do
>>> rozwiązania jakiegoś problemu matematycznego? I podniecenie, które jej
towarzyszy- tym
>>> silniejsze, im bardziej się do tego zbliżasz? Owszem, jeśli to podniecenie będzie
zbyt silne, to
>>> wtedy możesz nie zauważyć rzeczy oczywistych- nie rozwiążesz zagadnienia, albo
będziesz wokół
>>> niego kluczył długo. Jednak doskonale rozpoznana przyjemność z tego (rozpoznana,
przez co nie
>>> zasłaniająca nam rozumowania) naznaczy Ci ten czas- przez co z radością będziesz
zabierał się do
>>> rozwiązywania kolejnych problemów.
>>> Piszemy teraz o symbolice. I o emocjach. Weźmy twórców kart tarota. Arkana 11 (w
niektórych
>>> taliach- 8)- moc. Kiedyś starałem się odczytać znaczenie symboli tych kart- tej w
szczególności.
>>> Często przedstawia dziewicę dosiadającą lwa. Co Twoim zdaniem ten symbol
przedstawia? Trudno to
>>> przekazać słowami- ale opisowo wygląda to mniej więcej jak opis istoty ludzkiej
przez
>>> Gurdżijewa: woźnica powożący karocą do której zaprzęgnięto dzikie bestie. To
nasze ego - nasze
>>> "ja" (woźnica) w ciele (karocy) do której zaprzężono nasze popędy, pierwotne
emocje (dzikie
>>> bestie). I teraz chodzi o to, czy woźnica pewnie nimi powozi- czy to one przejmą
>>> kontrolę...Podobny symbol (nie jeden) mamy w Starym Testamencie: Bóg pyta Kaina,
czemu smutne
>>> jego oblicze? Kain nie chce się przyznać, że zaplanował zabicie brata swego,
Abla. Bóg jednak
>>> widzi jego emocje i tłumaczy mu, że grzech stać zawsze będzie u jego drzwi-
jednak to on, Kain
>>> ma zapanować nad grzechem, a nie na odwrót. Inne odniesienie tego symbolu-
Zodiak, albo jeszcze
>>> lepiej przebiegające w rytm 12 znaków (każdy o innej symbolice) prace Herkulesa.
Walka z lwem.
>>> Żeby już nie przynudzać- w każdym micie, przekazie, baśni są zawarte symbole-
uniwersalne
>>> symbole. Tam, gdzie używa się słów- słowa na przestrzeni dziejów zmieniały swoje
pola
>>> semantyczne, czasem wręcz radykalnie, że tak napiszę. Jeśli chce się prawidłowo
odczytać symbol-
>>> należy oczywiście znać semantykę tamtych czasów. Jednak przekaz jest ten sam- i
taki sam dla
>>> całej ludzkości. Czytałeś Ericha Fromma "Zapomniany język"? Tam jest to w sposób
nadający się do
>>> łatwego czytania opracowane.
>>> Jeśli chodzi o "rechot wyższości" to IMO już dawno wyzbyłem się czegoś takiego,
co wynikać może
>>> jedynie z głębokich kompleksów. Po prostu- nie mam już kompleksów, które to mogły
powodować. Mam
>>> za to sporo pokory żeby wiedzieć, że każdy człowiek niesie ze sobą historię i
rozumienie czegoś,
>>> co dla mnie jest niezrozumiałe. Ja- staram się z tego korzystać. Czy inni
potrafią z mojej
>>> historii- nie interesuje mnie za bardzo.
>>>
>>> --
>>> Serdecznie pozdrawiam
>>>
>>> Chiron
>>
>> Odpowiem Ci Chironie krótko: odróżniam emocje, które SĄ od
>> emocji ISTNIEJĄCYCH teoretycznie, dlatego pytałem o tę kotkę
>> rozszarpaną przez kundle.
>> W kwestii tarota i karty La Force (siła)
>> Doskonale wiesz, że w tarocie znaczenie ma pozycja karty:
>> pozytyw i negatyw (karta do "góry nogami" inaczej niż w zwykłych
>> kartach, które są symetryczne względem punktu)
>> Karta siły w swym aspekcie pozytywnym pokazuje wyższość
>> rozumu nad ciałem: siłą woli można poskromić instynkty.
>> Aspekt negatywny ma znaczenie odwrotne. Ludzie spod tej
>> karty wykorzystują swą siłę do złych celów, boją się odpowiedzialności,
>> przejawiają brak poczucia rzeczywistości..
> Cieszę się, że napisałeś o cieniach dywinacji. Jednak to tylko "głowa". Gdy ktoś
piszę
> popularyzacyjną książkę o Tarocie, to pisze do szerokich rzesz. Jeśli sam zna
Tarota- wie, że
> swoją książką zainteresuje załóżmy kilkadziesiąd tysięcy ludzi, z czego krótko np
połowa bedzie
> próbowała coś z tymi kartami robić w oparciu o tę "wiedzę", traktując książkę jak
podręcznik. Być
> może jedna- ewentualnie kilka osób zainteresuje się Tarotem i bedzie się chciało go
nauczyć. Wtedy
> zauważy, że o kant...mozna sobie potłuc ten podręcznik. Na przykład- poszuka sobie
nauczyciela. A
> ten zapewne powie mu, żeby się z kartami zaprzyjaźnił, rozmawiałz nimi, dbał o nie.
Myślał o nich-
> a takze starał się je czuć. Wtedy one do niego przemówią- i zacznie rozumieć
symbole, które one
> stanowią. I będzie w stanie nimi rozumować- choć raczej należało by napisać:
"czuć". A na pytanie
> laika, co właściwie oznacza taka karta- odpowie książkowo- bo jak inaczej? Tak jest
z wszelkimi
> symbolami. Także z tymi z Biblii.
>
>
>> I najważniejsze:
>> Nie odpowiedziałeś mi co czujesz czytając ten tekst:
>> Jakie emocje powstają w Tobie, gdy czytasz takie tłumaczenie
>> symboliczne, odarte z warstwy słów - kryjące symbole uniwersalne
>> dla całej ludzkości:
>> "Najsampierw postrzegł Bóg błękit nieba i grunt."
>> Niebo było nad głową, a grunt pod nogami.
>> Czy to oznacza, że tekst ten nie wzbudza w Tobie żadnych emocji?
> Nie jestem na chwilę obecną w stanie się z tym skontaktować. Każdy symbol związany
jest z
> określonego rodzaju energiami, pisałem Ci o energiach, które są blisko mnie. Tej
na daną chwilę
> nie wyczuwam.
>
>
>> Edward Robak* z Nowej Huty
>> ~>°<~
>> miłośnik mądrości i nie tylko :)
>
> --
> Serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron
>
>
> 1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
> konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
> sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
> wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
> kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
> skarb.
> - Waldemar Łysiak
>
> 2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie siebie
> Leopold Staff
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 11 . [ 12 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

WAZNE
!!!
PAWLINIE...
KOCIA WIARA...
NISZCZENIE POLSKI I POLAKÓW

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »