Strona główna Grupy pl.rec.uroda Krem do skory tlustej??????

Grupy

Szukaj w grupach

 

Krem do skory tlustej??????

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-08-25 14:04:41

Temat: Re: Mycie wlosow
Od: "mandragora" <m...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

gutta <g...@p...onet.pl> napisał(a):

> [...] (a najpierw kruszyna)
>
> > Jedni mowia, zeby tluste wlosy "przetrzymac" i potem umyc, bo wtedy beda
> > sie mniej tluscic.A fryzjerka, u krotej ostatnio bylam powiedziala,
> > ze Boze bron, nie wolno tak robic, bo loj jest bardoz szkodliwy dla wlosow
> > i jesli ktos musi, to nech myje nawet codziennie, byle delikatnym szamponem.

>
> Absolutnie się z tym nie zgadzam. Na jakiej podstawie ona tak mowi?
> Na podstawie badan robionych na zamowienie producentow szamponow i odzywek
> do wlosow? W dodatku przeczytala o tym w jakims pisemku fryzjerskim?
<ciach>
> Kiedys, kiedys bardzo interesowalam sie medycyna
> naturalna, glownie dalekowschodnia, nawet ciutke ja popularyzowalam. Ta
> medycyna traktuje organizm jako calosc. Otoz wedlug tej medycyny to, czym
> traktujemy wlosy, ma wplyw na uklad moczo-plciowy.
reszta - ciach.

wiesz, moze ona czyta pisemka fryzjerskie, a Ty to, co wypuszcza na rynek
wydawcy ksiazek o medycynie naturalnej?

nie przekonuja mnie Twoje argumenty, ze pare wiekow temu niemyjace wlosow
kobiety nie lysialy. wtedy ludzie zywili sie inaczej, mieli inny tryb zycia, w
powietrzu nie bylo tylu zanieczyszczen etc etc etc...naprawde nie widzisz
roznicy miedzy tym, jak wygladal swiat i ludzie 500 lat temu a dzis?? oraz
tym, jaka skore czy wlosy maja ludzie w Azji? i czy naprawde tak pieknie
wygladaja wlosy ze smalcem? argument ze zwierzetami jest juz zupelnie absurdalny.

ja myje wlosy tak czesto, jak tego potrzebuja. czyli nie wyobrazam sobie
zaczac dnia bez umycia glowy, w przeciwnym razie czulabym sie zle, jakbym byla
brudna, nie znosze tego uczucia, zatem moge smialo (bez czytania o tym w
pisemkach ekologicznych czy fryzjerskich) powiedziec, ze to z pewnoscia na
moje zdrowie mialoby bardzo negatywny wplyw...


mandra z mokra glowa

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-08-25 21:07:39

Temat: Re: Mycie wlosow
Od: "gutta" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mips napisala:

> gutta napisał/a w news:4923.00000ae8.3f4796e0@newsgate.onet.pl:
>
> > W zamierzchlych czasach kiedy ja bylam w waszym wieku;)) mylo się
> > wlosy _najwyzej_ raz na tydzien.
>
> Dobrze to określiłaś - w zamierzchłych czasach.
>
> > I jakos lojotok nie był tak czesty, jak teraz.
>
> Widzisz, świat się zmienia.

W zyciu bym samodzielnie na to nie wpadla ;)

> > Nie sadze, żeby np. kobiety wiejskie jeszcze
> > chocby 50 lat temu myly glowe czesciej niż raz na miesiac,
> > zwlaszcza ze nie mialy biezacej wody. Przypuszczam, ze nawet
> > rzadziej. A 500 lat temu? Dobrze jeśli przed wiekszymi swietami.
>
> Tak tak, wróćmy do czasów australopitka i chodź odziani w liście
> babmbusa.

AustralopitEka :-)
Wybacz to, co napisze w nastepnym zdaniu, nie lubie zlosllwosci, ale to
ty wprowadzilas taki klimat. Jak widac to prawda, co wykazuja badania,
ze duza czesc spoleczenstwa nie rozumie tego, co czyta ;) Czy ja namawialam
do mycia glowy raz na miesiac?
A prysznic biore dwa razy dziennie.

> > A co do szkodliwosci loju, to niektóre ludy azjatyckie smaruja
> > wlosy smalcem
>
> Całe szczęście, że żyjemy w cywilizowanej Europie.

Wreszcie rzeczowy, neutralny emocjonalnie komunikat ;)

> > Otoz wedlug tej medycyny  to, czym traktujemy wlosy, ma wplyw na    
> > uklad moczo-plciowy.
>
> Coś Ci się pozajączkowało. Jest dokładnie na odwrót. Łojotok często
> wynika z zaburzenia w pracy gruczołów (m.in. płciowych) produkujących
> hormony.

Patrz to, co napisalam wyzej o nierozumieniu czytanego tekstu.
Mowilam wyraznie o medycynie naturalnei oraz dalekowschodniej, nie zas
o oficjalnej, europejskiej, czyli takiej, jaka reprezentuja nasi lekarze
w przychodniach (wybacz lopatologie, ale widze, ze jest konieczna).

> > Zwierzeta majace siersc tez nie uzywaja szamponow i nie
> > przepadaja za wchodzeniem do wody
>
> Bo nie są ludźmi.

W zyciu bym na to nie wpadla ;) Czy ty nie rozumiesz, ze napisalam to
z przymruzeniem oka? (Boze, znow musze lopatologicznie). Wiecej poczucia
humoru i... rozumienia tekstu.

> Nie wiem czy szczęśliwe jest Twoje porównanie, chyba
> nie za bardzo. W każdym razie zwierzęta też się myją, wylizując swoją
> sierść.

To popros kogos, żeby wylizywal ci wlosy (samej raczej trudno).
Przekonasz sie, ze to nie calkiem to samo, co mycie srodkami myjacymi.

> > I nie lysieja... przepraszam, nie linieja.

> Znów Ci się pokićkało albo nigdy nie miałaś choćby psa. Linieją jak
> najbardziej, regularnie w okresie wiosenno - letnim.

Mialam, mialam, i to niejednego, ale to, o czym piszesz, to zjawisko
normalne, nie jest objawem, bo ja wiem, chorobowym. Sama napisalas,
ze robia to w okreslonych porach. Po prostu nastepuje wymiana siersci.
Poza rozumieniem tekstu przydaje się tez logiczne myslenie.

> > Poza tym myjac wlosy co 1-2 dni tylko nakreca się spirale, bo
> > wtedy one czesciej się przetluszczaja, poniewaz skora glowy
> > rozpaczliwie chce jak najszybciej ubytek tluszczu wyrownac i
> > wiecej go produkuje
>
> W takim razie włosom suchym, pozbawionym łoju, robi to doskonale na
> poprawę ich kondycji. Włosom przetłuszczającym się również, gdyż
> umożliwia oddychanie skórze głowy.
>
> > (ja akurat myje co 3-4 dni, ale tez uwazam, ze
> > za często).
>
> W czym problem? Myj rzadziej.

Lo matko, skad tyle agresji w Twoim poscie? I to na takiej grupie?
Że zacytuje Kruszyne: primum non stressere. Nie stresuj siebie i innych.

gutta



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-26 09:28:06

Temat: Re: Mycie wlosow
Od: "gutta" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

mandragora:

> gutta <g...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> > [...] (a najpierw kruszyna)
> >
> wiesz, moze ona czyta pisemka fryzjerskie, a Ty to, co wypuszcza na rynek
> wydawcy ksiazek o medycynie naturalnej?

Teraz takich rzeczy nie czytam, zajmuje się czym innym. Zreszta temat stal
się już wrecz oklepany, pisza o tym wszedzie. Ale jeszcze w latach
osiemdziesiatych, kiedy medycyna naturalna nie była uznawana i niewiele
osob mialo o niej pojecie, mocno się tym interesowalam, uczestniczylam
w wykladach przyjezdnych specjalistow dla naszych lekarzy i troszeczke
popularyzowalam w prasie, mialam kilka takich zamowien. Wtedy niewielu
lekarzy ja uznawalo. Owszem, zyl jeszcze prof. Garnuszewski, który
spopularyzowal w Polsce akupunkture i przeszkolil w tym paru odwaznych
(bo to było wtedy w srodowisku medycznym troche pod prad) lekarzy. Spotykal
się czasem z kpinami i krytyka, a teraz akupunktura jest uznawana i popularna.

> nie przekonuja mnie Twoje argumenty, ze pare wiekow temu niemyjace wlosow
> kobiety nie lysialy. wtedy ludzie zywili sie inaczej, mieli inny tryb zycia,
> w powietrzu nie bylo tylu zanieczyszczen etc etc etc...naprawde nie widzisz
> roznicy miedzy tym, jak wygladal swiat i ludzie 500 lat temu a dzis??

Alez widze, ludzie wprawdzie krocej zyli, za to umierali zdrowsi :))

> oraz tym, jaka skore czy wlosy maja ludzie w Azji? i czy naprawde tak
> pieknie wygladaja wlosy ze smalcem?

Dla scislosci: nie zachecalam do smarowania wlosow smalcem, dla mnie tez
jest to malo atrakcyjne, lagodnie mowiac.

> argument ze zwierzetami jest juz zupelnie absurdalny.

No tak, czlowiek to nie zwierze ;) chociaz nie o wszystkich, niestety,
da sie tak powiedziec.

> ja myje wlosy tak czesto, jak tego potrzebuja. czyli nie wyobrazam sobie
> zaczac dnia bez umycia glowy, w przeciwnym razie czulabym sie zle, jakbym byla
> brudna, nie znosze tego uczucia, zatem moge smialo (bez czytania o tym w
> pisemkach ekologicznych czy fryzjerskich) powiedziec, ze to z pewnoscia na
> moje zdrowie mialoby bardzo negatywny wplyw...

Ja akurat mam wlosy suche. Jedynie wiec w czasie upalow mylam prawie
codziennie. Podobnie jak ty mylabym chetnie codziennie przez caly rok, bo
jestem maniaczka mycia sie, ale moje wlosy nie dosc ze suche, to jeszcze sa
bardzo niepokorne i musze po myciu mocno się narobic, żeby je spacyfikowac.
Spoznialabym się do pracy. A co do ostatniego Twojego zdania, to calkowicie
się z Toba zgadzam. Najwazniejsze jest samopoczucie psychiczne.
I dlatego nie zawsze postepuje tak, jak radze. Drogowskaz, jak wiadomo,
tez nie idzie w kierunku, ktory wskazuje.

gutta


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-26 09:31:23

Temat: Re: Mycie wlosow
Od: mips <m...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

gutta napisał/a w news:4923.0000129f.3f4a7a9a@newsgate.onet.pl:

[pociachałam troszkę]

> AustralopitEka :-)

Serio? Też się nad tym zastanawiałam i doszłam do wniosku, że może być
i tak i tak, podobnie jak z pikselami albo pikslami [chociaż wolę formę
piksele]. Dzięki za naprostowanie.

> Wybacz to, co napisze w nastepnym zdaniu, nie lubie zlosllwosci,
> ale to ty wprowadzilas taki klimat. Jak widac to prawda, co
> wykazuja badania, ze duza czesc spoleczenstwa nie rozumie tego, co
> czyta ;)

E tam <machnięcie łapką> Taka złośliwość to nic;) Zresztą nie biorę
tego do siebie, bo do wtórnego analfabetyzmu chyba mi jeszcze daleko <z
przekonaniem> ;)

> A prysznic biore dwa razy dziennie.

Dla mnie to normalne, no może poza tym, że co kwartał dziwię się, skąd
takie zużycie wody na licznikach;) Ale czytałam swojego czasu, w
Polityce chyba, że więcej niż połowa Polaków myje się rzadziej niż raz
dziennie, stąd wynikają później różne dolegliwości, nie tylko skórne.

> Mowilam wyraznie o medycynie naturalnei oraz dalekowschodniej

Domyślam się, ale ta medycyna zdecydowanie do mnie nie przemawia.

> To popros kogos, żeby wylizywal ci wlosy (samej raczej trudno).
> Przekonasz sie, ze to nie calkiem to samo, co mycie srodkami
> myjacymi.

Heeee, no nie bardzawo mi się to uśmiecha. Ale moja psina często w
przypływie uczuć daje mi buźki;) i zawsze odnoszę wrażenie, że jej
ślina jest jakaś taka... gęstsza? Jakby to powiedzieć... przystosowana
do mycia futra:)

> Mialam, mialam, i to niejednego, ale to, o czym piszesz, to
> zjawisko normalne, nie jest objawem, bo ja wiem, chorobowym.

No jasne, że nie jest. Ale określiłaś to linieniem, a to przecież
normalny proces u zwierząt. Ten chorobowy to bym raczej nazwała właśnie
łysieniem.

> napisalas, ze robia to w okreslonych porach. Po prostu nastepuje
> wymiana siersci. Poza rozumieniem tekstu przydaje się tez logiczne
> myslenie.

> Lo matko, skad tyle agresji w Twoim poscie? I to na takiej grupie?

E-e-e-e-e??? <e-nteligentnie> Agresji?! Kurka wodna,całe nieszczęście
netu polega na tym, że nie zawsze jest się odczytanym tak, jakby się
chciało. Dobra, obiecuję każdy post okraszać uśmiechniętymi mordami,
żeby nie było nieporozumień;)


--
mips

You can logoff, but you can never leave.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-26 10:03:04

Temat: Re: Mycie wlosow
Od: "gutta" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

mips:

Bardzo mnie Twój post ucieszyl, no i zaimponowalas mi swoja reakcja.
Nie takie zrobilas wrazenie pierwszym postem. Balam się po wyslaniu,
ze się obrazisz i zechcesz się odgryzac, a na tej grupie po co.

> gutta napisał/a w news:4923.0000129f.3f4a7a9a@newsgate.onet.pl:
>
> [pociachałam troszkę]
>
> > AustralopitEka :-)
>
> Serio? Też się nad tym zastanawiałam i doszłam do wniosku, że może być
> i tak i tak, podobnie jak z pikselami albo pikslami [chociaż wolę formę
> piksele]. Dzięki za naprostowanie.

Na pewno w obu wypadkach z e, co do australopitekow to pamietam jeszcze
ze szkoly i z roznych lektur. Ale nie przejmuj się, jezyk to moja
specjalnosc, poniekad za to mi placa (chociaz polonistka nie jestem).

[...]

> > A prysznic biore dwa razy dziennie.
>
> Dla mnie to normalne, no może poza tym, że co kwartał dziwię się, skąd
> takie zużycie wody na licznikach;)

Znam ten bol.

> Ale czytałam swojego czasu, w Polityce chyba,

Witaj w klubie czytelnikow mojego ulubionego tygodnika :)

> że więcej niż połowa Polaków myje się rzadziej niż raz
> dziennie, stąd wynikają później różne dolegliwości, nie tylko skórne.

Te niechec do mycia niestety się czuje, zwlaszcza w srodkach komunikacji.

> > Mowilam wyraznie o medycynie naturalnei oraz dalekowschodniej
>
> Domyślam się, ale ta medycyna zdecydowanie do mnie nie przemawia.

Jasne, rozumiem.

> > To popros kogos, żeby wylizywal ci wlosy (samej raczej trudno).
> > Przekonasz sie, ze to nie calkiem to samo, co mycie srodkami
> > myjacymi.
>
> Heeee, no nie bardzawo mi się to uśmiecha. Ale moja psina często w
> przypływie uczuć daje mi buźki;) i zawsze odnoszę wrażenie, że jej
> ślina jest jakaś taka... gęstsza? Jakby to powiedzieć... przystosowana
> do mycia futra:)

Podobno slina psa (i chyba nie tylko psa) ma właściwości lecznicze.
Swietnie goi rany. Zauwaz, ze zwierze lize chore miejsce. Dziecko tez
ma odruch, moze atawistyczny, ze kiedy skaleczy palec, bierze go do buzi.
A wedlug Ewangelii Jezus przywrocil wzrok slepemu smarujac mu powieki
slina. Wiem, ze to był cud, ale... Oczywiście mam nadzieje, ze nie
pomyslisz, ze swiecie w to wszystko wierze, namawiam do slinienia i ze
sama wszystko slinie. Ot, napisalam jako ciekawostke.

[...]

> E-e-e-e-e??? <e-nteligentnie> Agresji?! Kurka wodna,całe nieszczęście
> netu polega na tym, że nie zawsze jest się odczytanym tak, jakby się
> chciało. Dobra, obiecuję każdy post okraszać uśmiechniętymi mordami,
> żeby nie było nieporozumień;)


Ojej, nie musisz :)
Ale zgadzam się co do niebezpieczenstw slowa pisanego.
Nie wiem, kto wymyslil emotikony, ale chwala mu za to.

Pozdrawiam

gutta



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-28 14:06:26

Temat: Re: Mycie wlosow
Od: "Misia" <v...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "gutta" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4923.00000ae8.3f4796e0@newsgate.onet.pl...
> [...]
>
[ciacho]

> W zamierzchlych czasach kiedy ja bylam w waszym wieku;)) mylo się wlosy
> _najwyzej_ raz na tydzien. I jakos lojotok nie był tak czesty, jak teraz.

Tak sobie mysle, ze szkoda, iz nie ma na grupie dermatologa, bo moze by
nieco rozjasnil kwestie :)) Ale moze pare slow w oparciu o moje spore
doswiadczenia pacjenta dermatologow.
Sama uwazam, ze wlosy trzeba myc wtedy gdy tego potrzebuja, ale np. w
przypadku lojotoku i lupiezu dermatolodzy czesto polecaja, by dac skorze
odpoczac, dac sie jej nawet przetluscic.
W koncu loj po cos jest przez skore produkowany, chyba nie jedynie po to, by
uprzykrzyc zycie? Spelnia on wazne zadania ochronne, zapewne jest tez
pozostaloscia po okresie, gdy obywialismy sie bez ubranka. Chyba i dzisiaj
chroni nadal, a ze mamy wiecej zaniczyszczen, srodkow drazniacych, to jest
go czesto wiecej. Jesli skora jest zdrowa i normalnie funkcjonuje, to nie ma
problemu ze stanami zapalnymi na pozywce z loju, bo mechanizmy obronne skory
radza sobie z bakterjami znakomicie. Dopiero naruszenie rownowagi moze
prowadzic do wykorzystania loju jako pozywki. Posiadaczki cer tradzikowych
tez juz wiedza, ze nie nalezy ich przesuszac. Dbac o czystosc, ale nie
pozbawiac naturalnej rownowagi, nawet natluszczac czasem. Tez nie namawiam,
by myc glowe raz w miesiacu, ale jesli juz chcemy myc ja co dzien, to
wybierajmy najloagodniejsze srodki dermatologiczne, a nie zwykly szampon do
czestego mycia.
Zreszta to dotyczy tez fanetyczek mycia - wszystko dobrze, gdy uzywamy do
mycia wody i malo aktywnych srodkow, dermatologicznych. Ale gdy bierzemy do
reki podrasowne mydlo lub inny detergent zmywamy wszystko i te dobre, i te
niedobre elementy, bakteryjki itp., ktore wplywaja na nasza skore, wlosy, a
nawet kobieca fizjologie (tu mam za soba autorytet ginekologa i urologa :)).
Tak na marginesie dodam, ze gdy czasem czytam o cudnie pachnacych
kosmetykach, o jeszcze jednym kremiku, szmponie, balsamie itp., to zaczynam
sie zastanawiac, kiedy wlascicielka tych cudow nabawi sie alergii, tradziku
rozowatego lub lojotokowego zapalenia skory. Za 10 lat? Za 20? "Całe
szczęście, że żyjemy w cywilizowanej Europie." - to z postu mips.
No prawde mowiac, nie wiem, czy takie znowu szczescie, bo jednak to tu i w
USA mamy mase nowych, nieznanych do tej pory chorob cywilizacyjnych:
alergii, chorob z autoagresjii, nowotworow. To tez niesie ze soba
cywilizacja. Dlugosc naszego zycia wydluzyla sie rzeczywiscie znacznie, ale
niestety, nie jest to zasluga naszej lepszej kondycji zdrowotnej, ale
postepow nauki i medycyny. Zastanwiam sie tylko, co by sie z nami obecnie
stalo, gdyby pozbawiac nas np. antybiotykow? To druga strona medalu. I
niestety kosmetyki uzywane nierozsadnie i w nadmiarze sa tez - wg. mnie -
po tej stronie.
Ale zrobilo sie OT, za co przepraszam. Wiecej nie bede :)))
Pozdrawiam (zwlaszcza gutte :))
Misia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Łokcie
trądzik
pharmaceris T
Wiatm was kobiety :D
Hydromasaż do wanny.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[market] Officeshoes.pl - czarny piątek zaczyna się u nas w czwartek :)
Dlaczego włosy rosną tak wolno?
Jaki krem na noc?
Łuszczyca...
opiekunka dziecięca

zobacz wszyskie »