| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2010-01-11 18:35:39
Temat: KrupierCzy ktoś z was ma/miał jakiś kontakt z osobą która pracuje/pracowała
jako krupier w jakimś warszawskim kasynie?
--
"Trzy potęgi rządzą światem: głupota, strach i chciwość."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2010-01-11 19:08:53
Temat: Re: Krupier
adamoxx1 napisał(a):
> Czy kto� z was ma/mia� jaki� kontakt z osob� kt�ra pracuje/pracowa�a
> jako krupier w jakimďż˝ warszawskim kasynie?
>
> --
> "Trzy pot�gi rz�dz� �wiatem: g�upota, strach i chciwo��."
Puścili cię bez portek, co ?;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2010-01-11 19:57:28
Temat: Re: Krupier
Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hifr2a$2eq$1@news.onet.pl...
> Czy ktoś z was ma/miał jakiś kontakt z osobą która pracuje/pracowała
> jako krupier w jakimś warszawskim kasynie?
Ta, moja szwagierka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2010-01-12 00:04:55
Temat: Re: KrupierRedart pisze:
>
> Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:hifr2a$2eq$1@news.onet.pl...
>> Czy ktoś z was ma/miał jakiś kontakt z osobą która pracuje/pracowała
>> jako krupier w jakimś warszawskim kasynie?
>
> Ta, moja szwagierka.
Opowiadała coś na ten temat?
--
"Trzy potęgi rządzą światem: głupota, strach i chciwość."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2010-01-12 11:20:52
Temat: Re: Krupier
Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:higebm$2eq$2@news.onet.pl...
> Redart pisze:
>>
>> Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:hifr2a$2eq$1@news.onet.pl...
>>> Czy ktoś z was ma/miał jakiś kontakt z osobą która pracuje/pracowała
>>> jako krupier w jakimś warszawskim kasynie?
>>
>> Ta, moja szwagierka.
>
> Opowiadała coś na ten temat?
Coś tam ;)
Kupiła na święta synowi zabawkę-kasyno - talia kart ale z szafką
profesjonalnych, wyważonych żetonów.
I jechaliśmy w kasynowego pokera i black jacka (ona oczywiście stanowiła
profesjonalną obsługę).
Generalnie to co mówi, brzmi tak: hazard jest ok jako drobna rozrywka dla
ludzi bogatych.
Jeśli pojawiają się jakiekolwiek inne oczekiwania niż po prostu rozrywka, za
którą trzeba
troszkę zapłacić - to jest trumna. Jeśłi traktujesz kasyno jak za kino czy
basen - OK,
jak zaczynasz tam widzieć 'życiową szansę' - jesteś utopiony. Szybki finisz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2010-01-13 01:48:40
Temat: Re: KrupierRedart pisze:
>
> Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:higebm$2eq$2@news.onet.pl...
>> Redart pisze:
>>>
>>> Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>> news:hifr2a$2eq$1@news.onet.pl...
>>>> Czy ktoś z was ma/miał jakiś kontakt z osobą która pracuje/pracowała
>>>> jako krupier w jakimś warszawskim kasynie?
>>>
>>> Ta, moja szwagierka.
>>
>> Opowiadała coś na ten temat?
>
> Coś tam ;)
> Kupiła na święta synowi zabawkę-kasyno - talia kart ale z szafką
> profesjonalnych, wyważonych żetonów.
>
> I jechaliśmy w kasynowego pokera i black jacka (ona oczywiście stanowiła
> profesjonalną obsługę).
>
> Generalnie to co mówi, brzmi tak: hazard jest ok jako drobna rozrywka
> dla ludzi bogatych.
> Jeśli pojawiają się jakiekolwiek inne oczekiwania niż po prostu
> rozrywka, za którą trzeba
> troszkę zapłacić - to jest trumna. Jeśłi traktujesz kasyno jak za kino
> czy basen - OK,
> jak zaczynasz tam widzieć 'życiową szansę' - jesteś utopiony. Szybki
> finisz.
Koleżance ostatnio pokazywałem swoje najnowsze trickosy z kartami i
podsunęła mi taki pomysł, że może do kasyna jako krupier bym się
zatrudnił i w sumie nie jest to głupi pomysł skoro karty do mój fetysz.
No i takie w sumie dość niecodzienne zajęcie. Ale proces rekrutacji też
dość skomplikowany bo trzeba przejść różne szkolenia (na szczęście
darmowe). Więc do pracy można pójść dopiero min. po miesiącu.
--
"Trzy potęgi rządzą światem: głupota, strach i chciwość."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2010-01-13 10:53:49
Temat: Re: Krupieradamoxx1 pisze:
> Koleżance ostatnio pokazywałem swoje najnowsze trickosy z kartami i
> podsunęła mi taki pomysł, że może do kasyna jako krupier bym się
> zatrudnił i w sumie nie jest to głupi pomysł skoro karty do mój fetysz.
> No i takie w sumie dość niecodzienne zajęcie. Ale proces rekrutacji też
> dość skomplikowany bo trzeba przejść różne szkolenia (na szczęście
> darmowe). Więc do pracy można pójść dopiero min. po miesiącu.
A może w pokera graj...
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2010-01-13 14:20:22
Temat: Re: Krupiermedea pisze:
> adamoxx1 pisze:
>
>> Koleżance ostatnio pokazywałem swoje najnowsze trickosy z kartami i
>> podsunęła mi taki pomysł, że może do kasyna jako krupier bym się
>> zatrudnił i w sumie nie jest to głupi pomysł skoro karty do mój fetysz.
>> No i takie w sumie dość niecodzienne zajęcie. Ale proces rekrutacji też
>> dość skomplikowany bo trzeba przejść różne szkolenia (na szczęście
>> darmowe). Więc do pracy można pójść dopiero min. po miesiącu.
>
> A może w pokera graj...
>
> Ewa
kumpel gra w pokera przez neta i ma stały dochód w wysokosci ze 3000 zł.
mówi że w dupie ma dojazdy do pracy i siedzenie w niej.
no ale właśnie ten początek mnie najbardziej zniecheca, chyba sie z nim
umówie żeby mnie troche wtajemniczył.
--
"Trzy potęgi rządzą światem: głupota, strach i chciwość."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2010-01-13 18:21:05
Temat: Re: Krupieradamoxx1 pisze:
> kumpel gra w pokera przez neta i ma stały dochód w wysokosci ze 3000 zł.
> mówi że w dupie ma dojazdy do pracy i siedzenie w niej.
> no ale właśnie ten początek mnie najbardziej zniecheca, chyba sie z nim
> umówie żeby mnie troche wtajemniczył.
Też znam kilku takich, którzy z pracy porezygnowali dla pokera. I chyba
nie narzekają póki co.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2010-01-13 18:52:19
Temat: Re: KrupierA był to 13-styczeń-10, gdy medea wymamrotał:
> adamoxx1 pisze:
>
>> kumpel gra w pokera przez neta i ma stały dochód w wysokosci ze 3000 zł.
>> mówi że w dupie ma dojazdy do pracy i siedzenie w niej.
>> no ale właśnie ten początek mnie najbardziej zniecheca, chyba sie z nim
>> umówie żeby mnie troche wtajemniczył.
>
> Też znam kilku takich, którzy z pracy porezygnowali dla pokera. I chyba
> nie narzekają póki co.
ile trzeba mieć, żeby ryzykować w razie, że się straci?
:)
--
kiedyś to były sygnaturki!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |