| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-08-04 10:37:16
Temat: Książki o MontignacCzy ktoś móglby polecić mi jakąś dobrą książkę o metodzie Montignac'a.
Dziekuje
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-08-04 14:58:52
Temat: Re: Książki o Montignac> Czy ktoś móglby polecić mi jakąś dobrą książkę o metodzie Montignac'a.
> Dziekuje
HeY!
"Jeść, aby schudnąć" - dowiesz się wszytskiego o Metodzie, sposobie żywienia,
itd. możesz również później skorzystać z książki "Szybko i szczupło" autorstwa
Ria Tummers - są tam przepisy kulinarne w Metodzie Montignac. To powinno Ci
wystarczyć.
pozdr
Nesta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-08-09 09:20:51
Temat: Re: Książki o Montignac
Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> "Jeść, aby schudnąć" - dowiesz się wszytskiego o Metodzie, sposobie
żywienia,
Czy nie ma jakiejs ksiązki o zdrowym sposobie zywienia Montignaca ale nie z
takim tytulem "Jeść, aby schudnąć".
Może być np "Montignac - Zdrowe żywienie" lub cokolwiek innego.
Przeciez to sugeruje ze nie jest to sposób na odzywianie a terapia.
Chcialem podrzucić zonie taka ksiązke , ale jak zobaczy tytuł to ja od razu
wyrzuci.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-08-09 10:34:32
Temat: Re: Książki o Montignac>
> Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>
> > "Jeść, aby schudnąć" - dowiesz się wszytskiego o Metodzie, sposobie
> żywienia,
>
> Czy nie ma jakiejs ksiązki o zdrowym sposobie zywienia Montignaca ale nie z
> takim tytulem "Jeść, aby schudnąć".Może być np "Montignac - Zdrowe żywienie"
lub cokolwiek innego.
Zapewne są inne publikacje, ale raczej albo podważające Metodę albo
podkreślające jej walory. Moim zdaniem, książka autorstwa Montignaca jest
najrzetelniejsza.
> Przeciez to sugeruje ze nie jest to sposób na odzywianie a terapia.
> Chcialem podrzucić zonie taka ksiązke , ale jak zobaczy tytuł to ja od razu
> wyrzuci.
Tytuł książki "Jeść, aby schudnąć" - to czysty chwyt marketingowy, żeby ludzie
w końcu zrozumieli, że aby zrzucić parę/parenaście kg wcale nie trzeba się
głodzić.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-08-09 10:34:33
Temat: Re: Książki o Montignac>
> Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>
> > "Jeść, aby schudnąć" - dowiesz się wszytskiego o Metodzie, sposobie
> żywienia,
>
> Czy nie ma jakiejs ksiązki o zdrowym sposobie zywienia Montignaca ale nie z
> takim tytulem "Jeść, aby schudnąć".Może być np "Montignac - Zdrowe żywienie"
lub cokolwiek innego.
Zapewne są inne publikacje, ale raczej albo podważające Metodę albo
podkreślające jej walory. Moim zdaniem, książka autorstwa Montignaca jest
najrzetelniejsza.
> Przeciez to sugeruje ze nie jest to sposób na odzywianie a terapia.
> Chcialem podrzucić zonie taka ksiązke , ale jak zobaczy tytuł to ja od razu
> wyrzuci.
Tytuł książki "Jeść, aby schudnąć" - to czysty chwyt marketingowy, żeby ludzie
w końcu zrozumieli, że aby zrzucić parę/parenaście kg wcale nie trzeba się
głodzić.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-08-09 10:39:54
Temat: Re: Książki o Montignac>
> Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>
> > "Jeść, aby schudnąć" - dowiesz się wszytskiego o Metodzie, sposobie
> żywienia,
>
> Czy nie ma jakiejs ksiązki o zdrowym sposobie zywienia Montignaca ale nie z
> takim tytulem "Jeść, aby schudnąć".Może być np "Montignac - Zdrowe żywienie"
lub cokolwiek innego.
Zapewne są inne publikacje, ale raczej albo podważające Metodę albo
podkreślające jej walory. Moim zdaniem, książka autorstwa Montignaca jest
najrzetelniejsza.
> Przeciez to sugeruje ze nie jest to sposób na odzywianie a terapia.
> Chcialem podrzucić zonie taka ksiązke , ale jak zobaczy tytuł to ja od razu
> wyrzuci.
Tytuł książki "Jeść, aby schudnąć" - to czysty chwyt marketingowy, żeby ludzie
w końcu zrozumieli, że aby zrzucić parę/parenaście kg wcale nie trzeba się
głodzić. Rada: NIE OCENIAJ KSIĄŻKI PO OKŁADCE!!!
Osobiście od miesiąca stosuję się do zasad M. i zaczęłam ot tak, wcale nie mam
nadwagi, ale chciałam wyregulować moją trzustkę, która wielokrotnie męczona
była różnymi dietami i studenckim odżywianiem:) schudłam ok. 2,5 kg - (168/56)
(a tyle dla kobiety to nic, więc żona pewnie też się ucieszy).Spokojnie możesz
dać żonie książkę do poczytania, odpowiedzialność biorę na siebie;-)
pozdr
Nesta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-08-09 10:42:16
Temat: Re: Książki o Montignacups!!!!!!!!!!!
sorki, serwis coś zaszwankował i moja wiadomość poszła w eter 3 razy,
przepraszam za zabałaganianie
Nesta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-08-09 11:34:07
Temat: Re: Książki o Montignac
Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w
Spokojnie możesz dać żonie książkę do poczytania, odpowiedzialność biorę na
siebie;-)
>
Dzieki, tak zrobię.
Czy mogla bys podzielic sie z nami co przykladowo jadasz w ciagu jednego
dnia i w jakich ilościach?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-08-09 16:21:38
Temat: Re: Książki o Montignac
> Czy mogla bys podzielic sie z nami co przykladowo jadasz w ciagu jednego
> dnia i w jakich ilościach?
Pewnie, że mogę! przy okazji może ktoś mnie skrytykuje i wytknie mi błędy
jakie popełaniam w żywieniu, a których nie jestem świadoma:)
Dzisiaj np. na śniadanko (choć zwykle jem to samo, bo mi smakuje) jadłam płatki
owsiane, ok. 5-6 łyżek ze szklanką mleka, czasem prażę płatki (smakują prawie
jak słonecznik) i same chrupie i potem popijam mlekiem, co do ilości to w
zalezności od apetytu...
na obiadek mp. filety z minitaja (3 płaty) na teflonie, z koperkiem i ziołami
do tego micha sałaty z kapusty pekińskiej, pomidorków, ogórka, paryki, cebuli -
poważnie micha!
co do kolacji..to różnie, często mam nieodpartą chęć zjedzenia bardziej
tłustych potraw, serów, wędlin..czasem robię pstrąga w całości lub paste z
makreli, bądź sałatke grecką z oliwkami i serem fetą rzecz jasna i też wcale
nie małe ilości.
Robię też pewne odstępstwa od Metody, tzn. nie takie zupełne, ale jednak..
uwelbiam owoce i czasem po ok. 3, 4h po obiedzie zjadam ich mnóstwo, tj.
brzoskwinie, jabłko, winogron bądź śliwki i czasem suszone figi (to właśnie do
nich nie mam pewności?), po takiej igraszce już raczej nie jem innej kolacji,
choć zdarzyło mi się później przekąsić plasterk sera i wędliny, aaa...co do
jogurtów - też je bardzo lubie, ale ograniczyłam się, bo zauważyłam przyrost
wagi:)ale wieczorem nieraz wypijałam maślanke owocową, ale bez cukru.
Ogólnie jestem cały czas najedzona i nie chce mi się w ogóle słodyczy, no może
czasem z nudów pojawi się chętka, ale na suszone owoce - bo tylko na takie
słodkości mam smak!
to na tyle...
pozdr
Nesta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-08-11 21:12:08
Temat: Re: Książki o Montignac
Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:5606.000009f0.3d53ec11@newsgate.onet.pl...
> Robię też pewne odstępstwa od Metody, tzn. nie takie zupełne, ale jednak..
> uwelbiam owoce i czasem po ok. 3, 4h po obiedzie zjadam ich mnóstwo, tj.
> brzoskwinie, jabłko, winogron bądź śliwki i czasem suszone figi (to
właśnie do
> nich nie mam pewności?)
Jeśli chcesz stosować 100% Montignac'a ;), winogron nie powinnaś poczatkowo
spożywać w ogóle. Nie wiem jak ma się rzecz z figami, ale brzoskwinie,
jabłka i śliwki są jak najbardziej porządane.
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |