Tak więc dziubki w górę i wyjemy, no bo kto podniesie ręke na kościół, nie śpiewając
kolędy, to wielkie potępienie, szatan.


Wacław Depo: W Polsce nienawidzi się Jezusa, celebryci nie śpiewają kolęd

Metropolita Częstochowski nawiązując do czasów współczesnych zauważył, że "ta noc [24
grudnia - red.], podobnie jak noc Golgoty i Zmartwychwstania były i będą ośmieszane i
eliminowane z życia publicznego".

- Stąd podczas Adwentu ukazywano skandale, zgorszenia w Kościele, tak jakby wiara i
Kościół były odpowiedzialne za wszelkie zło i brak pokoju w świecie - mówił abp Depo
i dodał, że "nienawiść do narodzonego Emmanuela, Chrystusa daje się zauważyć w
Europie, świecie i w Polsce".

"Celebryci ogłaszali, że nigdy nie śpiewają kolęd" - kontynuował Arcybiskup
(niedziela.pl, 25.12.2014).

***

Komentarz redakcji:

Według tej logiki Depo nienawidzi Buddy, bo nie praktykuje obrzędów buddyjskich. Póki
co udział w ceremoniach rzymskokatolickich nie jest obowiązkowy, niezależnie od tego
jak bardzo obraża to uczucia pana biskupa.
Anna Dryjańska

komentarz;


Nie no rozwalają mnie te poglądy biskupów, najpierw nie wiem co odpowiedzieć, bo
przeżywam wstrząs, głupota potrafi zamurować, głupota skandaliczna. Już doszedł do
tego że jak nie odstawiasz katolickiej szopki to atak na kościół, to przecież tak
zapędzali na pochody pierwszego maja, by odstawiać poparcie dla czerwonych kapłanów
przodowników, a jaka agresja, musiałby cały świat kochać biskupów bo inaczej,
podniesiono ręke na kościół.