Tak się właśnie zastanawiam... Teoretycznie jest przecież możliwe, że
niektórzy uczestnicy tej grupy, jeśli nawet bardzo nieliczni, mogą być
w życiu codziennym kimś bardzo ważnym. Albo popularnym politykiem,
albo znanym aktorem, piosenkarzem czy też jakimś uznanym naukowcem. A
co, nie? Co prawda tego ostatniego można by było prawdopodobnie
rozszyfrować, zwłaszcza biorąc pod uwagę merytoryczną zawartość jego
wypowiedzi, choć też niekoniecznie i nie do końca. Przecież internet
zapewnia nam pewien rodzaj anonimowości. Każdy może tu być każdym,
działa to jednak w dwie strony. Czy takie bądź jakiekolwiek inne forum
dyskusyjne nie mogłoby stanowić pewnego rodzaju ucieczki, takiego
swoistego azylu dla osób, które na codzień są oblegane przez
dziennikarzy, fotografów, etc.? Są to przecież tacy sami ludzie jak
każdy z nas. Niejednokrotnie odczuwają takie same potrzeby jak my,
miewają często podobne zainteresowania do tych naszych, mają też taki
sam albo nawet jeszcze lepszy od nas dostęp do internetu. A tu
wreszcie mogą być SOBĄ. Mają możliwość być oceniani za to co myślą i
co mówią (piszą), a nie za to kim są bądź czym się zajmują. I tak
naprawdę nie wiemy, ponieważ nikt z nas nie może tego wiedzieć, komu
na przykład napisał: "spierdalaj".:-)

Najzabawniejsze w tym wszystkim jest dla mnie to, że ktoś taki, ktoś
znany i popularny, mógłby podesłać tutaj link do swojego zdjęcia,
napisać zgodnie z prawdą że tak właśnie wygląda, a i tak
prawdopodobnie nikt by mu nie uwierzył. He he, mało tego, okrzyknięty
zostałby fantastą, kłamcą i kim tam tylko. :-))

Pozdrawiam,
darr_d1