| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-10-02 15:42:01
Temat: Re: Kto tu powinien sie leczyc???Grzegorz:
> Jesli spelnione sa powyzsze warunki to zupelnie normalne.
To irracjonalne. :)
Jesli kochasz kogos wowczas praktycznie wszystko co mozesz
zrobic gdy to odkryjesz to 'poinformowac' o tym zainteresowana
(tak czy tak) osobe.
Zrobiles co trzeba, w czym wiec _Twoj_ problem?
Tego wlasnie nie rozumiem za bardzo. :)
Musi byc cos jeszcze. Ty wiesz co.
I to cos nie jest wlasnie fair z Twojej strony.
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-10-02 15:44:25
Temat: Re: Kto tu powinien sie leczyc???Duch:
> Rozumiem Twoj cynizm, wina "padla" na J.
Inaczej: chyba przyznasz ze nie jest powiedzmy 'niewinna'? :))
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-02 15:44:32
Temat: Re: Kto tu powinien sie leczyc???> Faktem jest ze to ona problem i jej powinno zalezec aby ew cos z tym
> zrobic.
> Ty jestes w porzadku, czas pracuje na Twoja korzysc. :)
Rozumiem Twoj cynizm, wina "padla" na J.
Ale nie mozna tez nie-poruszac tematu,
tylko dlatego, ze J. czuje sie nagle winna.
Niestety dla J.
Co tu zrobic, zeby jej nie sploszyc i rownoczesnie, zeby wykonac ruch?
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-02 16:28:38
Temat: Re: Kto tu powinien sie leczyc???> Inaczej: chyba przyznasz ze nie jest powiedzmy 'niewinna'? :))
Prawie tak, ale wole inne zdanie: "w niej jest przyczyna". (nie jestesmy
jeszcze 100% pewni!)
Slowo "wina" znaczy, ze "narozrabiala",
a ona nie narozrabiala, ona sie czegos boi, ale musi wybrac, bo straci G.
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-02 16:42:34
Temat: Re: Kto tu powinien sie leczyc???> Final dramatu, kurtyna, oklaski. :)))))
Klas klask :-)) Tak wyszlo :-)
> A co z senstencja: '...mowa jest srebrem, a milczenie zlotem...'?
Mozna mowic za malo, a mozna za duzo trajkotac.
I do tego "za duzo" jest ta sentencja.
A w tej sytuacji, mam wrazenie, ze J. mowi za malo.
Niestety, powiedzenie tego przeze mnie powoduje,
ze na niej moze sie skupic cala agresja konfliktu.
I dlatego jej bronisz?
Jesli tak to slusznie, bo nie chodzi, zeby komus dowalic,
tylko, zeby wskazac przyczyne, ale... bez "dotkniecia"
poczucia winy sie nie obejdzie, nima lekko.
> Jesli J ma 'zlote' usta, to jej 'kolega' wolalby kogos ze 'srebrnymi'.
Czemu tak bardzo chcesz, zeby J. "nie ruszyc"?
Zdrufka, Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-02 20:26:38
Temat: Re: Kto tu powinien sie leczyc???
Użytkownik Grzegorz
> Chyba pominęłaś moj wczesniejszy post.....ja jestem tym mezczyzna. Prosze
> przeczytaj go uwaznie i jesli uznasz za stosowne i jego skomentuj.
Jak odpisywałam Joannie, miałam u mnie w kompie tylko jej post bez
odpowiedzi, bo nie ściągam naokrągło (urok modemu), więc dopiero po
wysłaniu, miałam okazję zobaczyć i poczytać Twój post i innych. Dziś pewnie
będzie podobnie;)
Teraz mogłabym powiedzieć więcej i inaczej, znając Twoje stanowisko, ale
inni już to
zrobili;)
To nie taki wielki problem, by go nie rozwiązać, na pewno dacie sobie radę.,
a jak
zaczniecie robić z tego wielkie halo, to może nawet być gorzej. Powiem
tylko, że nie widzę niczyjej winy, a jeżeli Joanna nie potrafi się odważyć
na miłość, bo się kiedyś nacięła (mówiąc potocznie), to nawet milion postów
nie uczyni więcej, niż ona sama. Musi sobie to poukładać, musi sama sobie
pomóc i ze wspominanym milczeniem i określaniem swoich uczuć. Nacisk może
uzasadniony, ale ... Nie bronię jej, nie bronię Ciebie, zresztą chyba nie na
tym polega zabieranie głosu na grupie w takich sprawach. Ale pomyślałam
sobie, że przecież są związki, gdzie ani razu nie padło "Kocham", a jest
miłość. Przecież to uczucie może się wyrażać we wszystkim, w geście,
spojrzeniu, westchnieniu, postępowaniu itd. Nawet fakt, że ją cieszy Twoja
obecność, że na Ciebie czeka, jak pisała...czy gdyby nic nie czuła,
zachowywałaby się tak? To, że nie może się zdobyć na nazwanie swych uczuć
miłością nie jest chyba wynikiem jej braku. Może przestań oczekiwać słowa,
nasyć się innymi znakami. Masz 26 lat, czasu wiele przed sobą, poświęciłeś 5
miesięcy, poświęć więcej, może jej tyle trzeba, by Ciebie prawdziwie
pokochać.
PS. Znowu wyszło stronniczo, sorry;)
> Grzegorz
Pozdrawiam
wuemka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-02 21:33:19
Temat: Re: Kto tu powinien sie leczyc???
Użytkownik "cbnet" napisał:
> To irracjonalne. :)
> Jesli kochasz kogos wowczas praktycznie wszystko co mozesz
> zrobic gdy to odkryjesz to 'poinformowac' o tym zainteresowana
> (tak czy tak) osobe.
Upraszczasz.
Odbiegasz od tematu.
Mowa o problemie z wyrazeniem tego co sie mysli. Nie mowie o deklarowaniu
uczuc, o wyznaniu milosci. Ten temat uwazam za zamkniety.
Problem lezy gdzie indziej. Przeczytaj to co pisalem wczesniej.
Jesli nie masz nic do powiedzenia to nie "czepiaj" sie spraw ktorych nie
jestes w stanie zrozumiec.
> Zrobiles co trzeba, w czym wiec _Twoj_ problem?
W tym ze mi na niej zalezy !
Zrozum to w koncu. Poza tym problem lezy gdzie indziej.
Nawet nie prubuje tego ponownie tlumaczyc poniewaz ty wybierasz niewlasciwe
"kawalki" tego problemu.
> Tego wlasnie nie rozumiem za bardzo. :)
Widze widze....moze juz nie probuj.
Bez urazy, ale ja szukam pomocy a nie proby mylnego analizowania i
interpretowania tego co pisze.
> Musi byc cos jeszcze. Ty wiesz co.
Tak, tym czyms jest milczenie o ktorym pisalem wczesniej. M I L C Z E N I E,
w calym tego slowa znaczeniu....
Jeszcze raz ------> ja pytam -------> "slysze "milczenie", cisza.....brak
odpowiedzi.
Ehhhh..moze juz zostawmy to w spokoju.
> I to cos nie jest wlasnie fair z Twojej strony.
Tylko to ze namawiam swoja dziewczyne do_rozmowy_w o g o l e...bez naciskow
i sugestii na tresc odpowiedzi.
>
> Czarek
Grzesiek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-02 21:43:57
Temat: Re: Kto tu powinien sie leczyc???
Użytkownik "Duch" napisał:
> Nie, J. nie daje zadnych informacji,
> "pokaz mi swoje uczucia" znaczy: pokaz co czujesz, cokolwiek,
> a nie od razu "kochaj mnie!"
Tak wlasnie, o to chodzilo.... "pokaz co czujesz, c o k o l w i e k.
Dziekuje Duchu za zrozumienie mnie i mojego problemu.
Trafiles w dziesiatke.
Juz jest lepiej....z nadzieja na szczescie.
Raz jeszcze dziekuje.
>
> A J. umyka z odpowiedzia, bo jest razem z G. tak na 50%,
> tzn. jest jej dobrze, ale nie chce sie za bardzo zaangaz.
To jest tylko przypuszczenie.....
> I Ok, ale nie chce pewnie tego pokazac G. bo nie chce
> zeby G. sie zawachal "moze odejsc?".
Oj wachalem sie wachalem....a przyczyna tego byla moja nieswiadomosc tego co
czuje Joanna...i jak mnie traktuje.
> I wie, ze tym 50% zrazni G.,
> i On zobaczy, ze Ona nie chce (narazie?) wchodzic w milosc.
>
> Wiec "umyka z odpowiedzia".
Jesli zobacze, a juz zobaczylem.
Zrozumialem, nie wymagam na razie nic wiecej, wystarczylo zapewnienie ze
czas i zaangazowanie nie ida na marne.
Teraz jestem spokojny i moge w pelni, oddac sie misternej i jakze przyjemnej
robocie, jaka jest dorabianie kluczyka do jej serduszka :-)
> Impas trwa.
> Predzej czy pozniej J. musi wejsc w te obszary o ktorych nie chce mowic.
> "Krew i tak poplynie". Zawsze plynie, mi tez. :-/
Oby nie.
>
> Zdrufka, Duch
Grzegorz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-02 22:52:44
Temat: Re: Kto tu powinien sie leczyc???Użytkownik "wuemka" :
> Może przestań oczekiwać słowa,
> nasyć się innymi znakami. Masz 26 lat, czasu wiele przed sobą, poświęciłeś 5
> miesięcy, poświęć więcej, może jej tyle trzeba, by Ciebie prawdziwie
> pokochać.
> PS. Znowu wyszło stronniczo, sorry;)
Ja nie chcę być stronnicza ale powiem od siebie, że takie milczenie może wykończyć
każdy związek,
jeśli partner/partnerka czeka na słowa, na określenie uczuć, na porozumienie, a nie
dostaje
informacji zwrotnej.
Nie jest to wina tych "zablokowanych" osób a jednak.. nie znam nic bardziej
wyczerpującego jak
trwanie przy osobie tak zablokowanej.
Wolałoby się nawet usłyszeć "idź do diabła", nie chcę cię, nie potrzebuję", niż to
milczenie.
Bardzo ta sytuacja przypomina trzymaną w sieci ofiarę pająka.
To samo zresztą dotyczy osób, które nie chcą zrozumieć, że czyjeś uczucia nie są dość
gorące - przewlekle wtedy zapadają na "uszy", blokują się nie mniej od tych
"niemych".
W sumie, myślę, że dobrze się stało, J. i G., że ta sprawa przeniosła się na forum.
To chyba pozwoli
Wam zrobić kilka kroków naprzód.
Eva
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-03 08:31:19
Temat: Re: Kto tu powinien sie leczyc???Grzegorz:
> Tylko to ze namawiam swoja dziewczyne do_rozmowy_w
> o g o l e...bez naciskow i sugestii na tresc odpowiedzi.
Jasne, zostawmy to. :)
Jesli w taki sposob podchodzisz do _czyichs_ problemow,
to nie tylko nie przyczyniasz sie do poprawy sytuacji ale za
wszelka cene starasz sie ja skomplikowac.
Innymi slowy: IMO jestes z lekka beznadziejny i niewasko
egocentryczny. :)
Ale prosze bardzo: probuj, powodzenia. :)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |