Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Ku przestrodze - długie, ale naprawdę warto przeczytać i wyciągnąć wnioski... Ku przestrodze - długie, ale naprawdę warto przeczytać i wyciągnąć wnioski...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ku przestrodze - długie, ale naprawdę warto przeczytać i wyciągnąć wnioski...

następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!newsfeed.neostra
da.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!atlantis.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl
!not-for-mail
From: "Magdulińska" <m...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Ku przestrodze - długie, ale naprawdę warto przeczytać i wyciągnąć
wnioski...
Date: Sun, 27 Dec 2009 14:05:36 +0100
Organization: TP - http://www.tp.pl/
Lines: 211
Message-ID: <hh7mno$2m3$1@nemesis.news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: adph95.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.neostrada.pl 1261919801 2755 79.185.115.95 (27 Dec 2009
13:16:41 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...neostrada.pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 27 Dec 2009 13:16:41 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3350
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
X-Antivirus: avast! (VPS 091224-0, 2009-12-24), Outbound message
X-Antivirus-Status: Clean
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:498165
Ukryj nagłówki

Kto nie ma ochoty, niech nie czyta i nie komentuje, a kto przeczyta -
zapraszam do dyskusji, co Wam się nasunęło na myśl. Jakie odnieśliście
wrażenie?

Dzisiaj podczas Mszy Świętej kapłan czytał list - przyznaję, że zrobił na
mnie ogromne wrażenie, dlatego pragnę się nim z Wami podzielić.
Widziałam, że wiele kobiet ukradkiem uroniłlo kilka łez, kiedy usłyszało te
słowa....
A może mężczyźni też coś zrozumieją? (Kobiety również?-prędzej im spadną
klapy z oczu i przestaną widzieć świat przez różowe okulary...)

Pozdrawiam serdeczie
Magda



BĄDŹMY ŚWIADKAMI MIŁOŚCI
Siostry i Bracia! Umiłowani w Chrystusie Panu!
W okresie Bożego Narodzenia wszyscy "ludzie dobrej woli" wracają z tęsknotą
w duszy do Betlejem. W sercach wierzących narasta zaś pełne zdumienia i
wdzięczności wołanie: "Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego nam dał" [1].
Obok tej Miłości objawionej w Jezusie nie można przejść obojętnie. Emocje,
jakie w tych dniach ożywają w kolędach i przy dzieleniu się opłatkiem, to za
mało. Jezus "opuścił śliczne Niebo a wybrał barłogi" nie po to, by nas
wzruszyć, lecz aby nas zbawić. Betlejem to nie sentymentalna historia, ale
kluczowy etap walki, jaką Bóg podjął o człowieka. Ewangelie zostały spisane
już po zmartwychwstaniu i opisują narodzenie tego, który dla nas i dla
naszego zbawienia został ukrzyżowany, umarł i zmartwychwstał. Betlejem i
krzyż idą razem i wzajemnie się wyjaśniają!
1. Objawienie Miłości ma imię i twarz: Jezus Chrystus

Na początku nowego roku duszpasterskiego, którego myślą przewodnią jest
wezwanie: Bądźmy świadkami Miłości, powtarzamy za Sługą Bożym Janem Pawłem
II: "Proszę was (...) abyście nigdy nie wzgardzili tą Miłością, która jest
największa, która się wyraziła przez Krzyż, a bez której życie ludzkie nie
ma ani korzenia, ani sensu" [2].

Siostry i Bracia! Bądźmy naprawdę świadkami tej Miłości! Łagodnie, ale
zdecydowanie; jasno, jednoznacznie, odważnie - szanując prawa innych, ale
też z mocą i konsekwencją domagając się poszanowania naszych praw. Mamy
pełne prawo żyć naszą wiarą. Prawo, którego nikt nam nie może odebrać, gdyż
wolność religijna należy do najbardziej podstawowych praw związanych z
godnością osoby ludzkiej. Chrystusa nie można wyznawać jedynie od święta a
do tego po cichu i tylko prywatnie. Kto kocha, ten nie kryje się ze swoją
miłością. Bądźmy Jego świadkami w domu, ale też w życiu publicznym. Świat ma
prawo widzieć uczniów Jezusa, którzy spotkali Go osobiście i żyją z Nim na
co dzień w ogromnej zażyłości. My zatem mamy obowiązek dawać przed światem
świadectwo naszej miłości do Chrystusa.

Gdy ktokolwiek urąga Krzyżowi Chrystusowemu, trzeba powiedzieć jasno: dosyć!
Historia świadczy, że każdy, kto - strojąc się w szaty obrońcy praw
człowieka - walczył z krzyżem, ostatecznie okazywał się tyranem. Gdy
ktokolwiek próbuje usunąć Chrystusa z życia publicznego i chce budować
Europę bez Chrystusa, temu trzeba powiedzieć - zgodnie z prawdą i dla dobra
Europy - że byłoby to budowanie na piasku[3]. A nawet gorzej: że podcina
korzenie, z których wyrasta zachodnia cywilizacja.

Europo! Czas na poważną refleksję! Czas się określić! Niech centralne
instytucje europejskie odpowiedzą jednoznacznie: w imię czego w Europie jest
miejsce dla wszystkich ekstrawagancji, ale nie ma być miejsca dla Chrystusa?
Dlaczego - jak w najczarniejszych momentach totalitaryzmów - pozwala się
urągać chrześcijanom i podburzać przeciwko nam?

2. Bądźcie świadkami Miłości w rodzinie!

Drodzy małżonkowie! Czcigodni rodzice! Hasło nowego roku duszpasterskiego w
szczególny sposób odnosi się do Was. Bądźcie świadkami Miłości w Waszym
ciele i w Waszej duszy. Niech miłość Wasza będzie "na wskroś ludzka, a więc
zarazem zmysłowa i duchowa". Nie kierujcie się jedynie "impulsem popędu lub
uczuć" [4]. Bądźcie nie tylko jednym ciałem, ale też jednym sercem i jedną
duszą. Równocześnie jednak bądźcie dla siebie świadkami Miłości w Waszym
ciele. Nie banalizując życia płciowego pamiętajcie, że jest to cenne
"tworzywo" dane przez Boga do budowania jedności małżeńskiej.

Rozwijajcie tę "szczególną formę przyjaźni, poprzez którą małżonkowie
wielkodusznie dzielą między sobą wszystko, bez niesprawiedliwych wyjątków i
egoistycznych rachub" [5]. Zawsze pamiętajcie, że "kto prawdziwie kocha
swego współmałżonka, nie kocha go tylko ze względu na to, co od niego
otrzymuje, ale dla niego samego, szczęśliwy, że może go wzbogacić darem z
samego siebie" [6].

Bądźcie świadkami Miłości w waszych codziennych rozmowach. Chciałoby się
powiedzieć za poetą: "Niech ani jedno słowo nie będzie złe, niech ani jedno
słowo nie czai się do skoku, niech ani jedno słowo nie nienawidzi. Niech nie
krzywdzi. Niech nie zabija. Niech wybacza. Niech leczy. Niech łagodzi. Niech
zamyka człowiecze rany" [7]. Rozmawiajcie ze sobą ciepło, życzliwie i
szczerze, bez próby dominacji[8].

Niech Wasza miłość będzie wierna i wyłączna aż do końca życia. Wierność nie
tylko jest możliwa, ale konieczna, by zasmakować Miłości w całej pełni.
Zdrada nie da Wam tego, za czym tęsknicie. To możecie odnaleźć tylko we
własnym małżeństwie.

Nie podejmujcie pochopnie decyzji o emigracji zarobkowej, zwłaszcza jednego
z małżonków. Zbyt wiele można stracić. Rozłąka prowadzi niejednokrotnie do
zachwiania wzajemnych więzi.

Trzeba wreszcie powiedzieć to, co oczywiste: miłość małżeńska zamknięta na
dzieci jest niedojrzałą miłością[9]. Rodzice, pokażcie światu szczęście
Waszych oczu zapatrzonych w dzieci. Mężowie, stańcie dumnie obok Waszych żon
w stanie błogosławionym. Dzielcie z żoną tkliwą troskę o Wasze dzieci.
Kobiety do końca życia pamiętają, czy mąż towarzyszył im w oczekiwaniu na
dziecko, w rodzeniu i pierwszych miesiącach po porodzie, czy też zostawił je
samym sobie. Gdy dziecko się poczyna i rodzi - macie jeszcze jedną szansę,
by pogłębić, a nawet odbudować waszą miłość!

Siostry i Bracia! Dzisiaj, gdy otwarcie atakuje się i celowo niszczy
wartości rodzinne, potrzebujecie wsparcia. Cenną pomoc dla Was stanowią
ruchy i wspólnoty rodzinne, gdzie możecie spotkać ludzi podzielających Wasze
ideały. Szukajcie takich środowisk i walczcie o czas na regularne
spotkania[10]. Nie szukajcie ich dopiero wtedy, gdy trzeba ratować
zrujnowane małżeństwo. Pamiętajcie, że od samego początku trzeba budować
małżeństwo na solidnych fundamentach; rozwijać i pogłębiać wspólnotę życia i
miłości; tak kształtować relacje w małżeństwie, aby nigdy nie trzeba było
mówić o jego "ratowaniu". Nie usprawiedliwiajcie się zbyt łatwo brakiem
czasu. Ostatecznie to kwestia Waszych życiowych priorytetów.

3. Bądźcie świadkami Miłości w życiu społecznym!

Siostry i Bracia! Miłość to nie tylko intymne zacisze Waszego domu. Istnieje
też miłość społeczna. Całe państwa i narody nie inaczej jak dzięki miłości
rozkwitają, a bez miłości najpierw cierpią, a potem giną. Razem z Wami
zwracamy się więc do pracodawców, publicystów, naukowców i polityków. Mówimy
z całą powagą: Wy wszyscy, którzy czujecie się związani z Kościołem
katolickim: Bądźcie świadkami Miłości! Pamiętajcie, że również ci, z którymi
łączą Was przeróżne relacje społeczne, zostali tak samo, jak Wy, stworzeni
do miłości i mają prawo być przez Was miłowani. "Będziesz miłował bliźniego
swego, jak siebie samego", kimkolwiek jesteś i jakiekolwiek masz obowiązki.
To nie "zasobami ludzkimi" zarządzacie, ale Waszymi siostrami i braćmi.
Trzeba jak najszybciej skończyć z mitem nowoczesnego zarządzania przy pomocy
wszelkiego rodzaju manipulacji i technik. Głęboko niemoralne jest tworzenie
wirtualnych światów w polityce i gospodarce, zamiast stawiać czoło realnym
problemom. Uwierzcie, że miłość społeczna ma sens. Bądźcie jej świadkami na
Waszych stanowiskach. Miłość to nie sentymentalizm, ale pragnienie i
czynienie dobra dla każdego człowieka, rozumianego w całej jego prawdzie
istoty cielesnej i duchowej, doczesnej i powołanej do życia wiecznego. Niech
inspiracją dla Was będzie najnowsza encyklika Ojca Świętego Benedykta XVI
pod wymownym tytułem Caritas in veritate - Miłość w prawdzie.

4. Eucharystia szkołą i źródłem Miłości

Siostry i Bracia, "Miłości trzeba się uczyć"! Przypomnijcie sobie, jak w
dniu ślubu Kościół przyprowadził Was przed ołtarz, na którym odprawiała się
Najświętsza Ofiara. W ten sposób chciał Wam niejako powiedzieć: "Patrzcie i
uczcie się kochać. Patrzcie na Chrystusa. On <umiłowawszy wspólnotę Kościoła
wydał za nią samego siebie>[11]. Wpatrując się w Eucharystię starajcie się
zapamiętać raz na zawsze Boską logikę miłowania, która jest logiką daru z
samego siebie". Umiłowani w Chrystusie Panu! Eucharystia jest i pozostanie
najwspanialszą szkołą Miłości. Jej "wychowawcza moc (...) potwierdziła się
poprzez pokolenia i stulecia" [12]. Wy zatem, którzy chcecie pogłębić Waszą
miłość! Wy, którzy chcecie Waszą miłość ocalić: Przychodźcie najczęściej jak
to możliwe przed ołtarz, by uczestniczyć w Eucharystii!

Uczestniczyć, to nie tylko być. To nawet nie tylko odpowiadać, śpiewać czy
pełnić funkcje liturgiczne[13]. Uczestniczyć, to wsłuchiwać się w Słowo Boże
i wprowadzać je w czyn[14]; to samych siebie składać Bogu w ofierze. Czynnie
uczestniczyć w Eucharystii, to przystępować do Komunii świętej a
równocześnie swoje życie małżeńskie czynić Eucharystią[15].

Pośród Waszych pracowitych dni znajdujcie też czas na adorację Pana Jezusa w
Najświętszym Sakramencie. "Adoracja poza Mszą Świętą przedłuża i
intensyfikuje to, co się dokonało podczas samej celebracji liturgicznej"
[16].

Siostry i Bracia! Eucharystia to nie tylko szkoła, ale też źródło mocy, aby
miłować tak, jak Chrystus nas umiłował. W Waszym codziennym, małżeńskim
miłowaniu bądźcie świadkami tej Miłości, która się uobecnia w Eucharystii.

5. Narzeczeni, bądźcie świadkami Miłości!

A cóż powiedzieć do Was, Młodzi, którzy dopiero myślicie o małżeństwie?
Sługa Boży Jan Paweł II lubił powtarzać, że jesteście nadzieją Kościoła.
Tak. Kościół wciąż ma nadzieję, że świat będzie lepszy, jeśli zechcecie być
pośród świata świadkami Miłości!

Pokażcie Waszym rówieśnikom, a przede wszystkim pokażcie sobie wzajemnie, że
wierzycie w wielką, piękną miłość narzeczeńską i małżeńską oraz że jesteście
gotowi o nią walczyć. O miłość trzeba walczyć! Nie pozwólcie, aby Wasza
miłość była profanowana przez egoizm czy poszukiwanie za wszelką cenę
jedynie przyjemności oraz przez zamknięcie się na życie[17]. "Musicie od
siebie wymagać"[18], aby nie zbanalizować miłości; aby nie pomylić jej z
przejściowym zauroczeniem seksualnością człowieka. Musicie w Waszej miłości
wypłynąć na głębię i doświadczyć fascynacji osobą, zjednoczenia serc i dusz.
Na jedność ciała jest miejsce w małżeństwie. Nie bójcie się wymagać od tych,
z którymi wiążecie wspólne plany na przyszłość. Jeśli są godni waszej
miłości - zechcą sprostać wymaganiom, jakie im w imię Prawdy postawicie.
Współżycie przedmałżeńskie, wspólne zamieszkanie przed ślubem, pornografia i
rozwiązłość, nieprzyzwoite rozmowy i filmy - to wszystko niszczy Waszą
miłość w samym zarodku.

W tym miejscu należy przypomnieć o odpowiedzialności rodziców za właściwe
przeżywanie narzeczeństwa przez ich dzieci. Nie da się z wiarą pogodzić
przyzwolenia na grzeszne życie narzeczonych.

6. Zakończenie

Umiłowani w Chrystusie Panu! Kończąc, pragniemy zwrócić uwagę, na wydany w
tym roku przez Konferencję Episkopatu Polski dokument pt. "Służyć prawdzie o
małżeństwie i rodzinie". Bardzo serdecznie zachęcamy do jego lektury i
rozmowy o nim w rodzinach. Mamy nadzieję, że wielu duszpasterzy zorganizuje
w swoich parafiach grupy studyjne, które będą rozważały ten tekst, szukając
w nim inspiracji do rozwoju i dróg nawrócenia.

Zawierzamy Was Matce Pięknej Miłości i z serca udzielamy pasterskiego
błogosławieństwa.

Podpisali: Pasterze Kościoła katolickiego w Polsce

Jasna Góra, 26 listopada 2009 r.


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
27.12 Robakks
27.12 Magdulińska
27.12 Chiron
27.12 Robakks
27.12 XL
27.12 Robakks
27.12 XL
27.12 Chiron
27.12 XL
27.12 Robakks
27.12 Chiron
27.12 Chiron
27.12 XL
27.12 Robakks
27.12 XL
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6