Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Kuchenne wspomnienia z dzieciństwa

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kuchenne wspomnienia z dzieciństwa

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 96


« poprzedni wątek następny wątek »

81. Data: 2007-07-31 16:54:40

Temat: Re: Kuchenne wspomnienia z dzieciństwa
Od: Elżbieta <w...@o...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 29 Jul 2007 20:10:46 +0200, Wladyslaw Los napisał(a):

> Jak mieliśmy z kolegami kilka złotych, to robiliśmy sobie "uczty" --
> kupowaliśmy kiszone ogórki lub kapustę w sklepie warzywnmiczym i
> wyjadaliśmy prosto z papieru, w którym je pakowano.

O tak, kiszone ogórki w drodze ze szkoły i bułka za 60 gr. Aaaaaa i jeszcze
kostka magii taka mała sześcienna, kupowałyśmy i się ją lizało (brrrrrrrrr,
jak to mogło smakować)
--
Elżbieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


82. Data: 2007-07-31 19:18:43

Temat: Re: Kuchenne wspomnienia z dzieciństwa
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Elżbieta" <w...@o...peel> napisał w wiadomości
news:nnyd0hafa2ib.1oirqxb1oagmm.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 29 Jul 2007 20:10:46 +0200, Wladyslaw Los napisał(a):
>
>> Jak mieliśmy z kolegami kilka złotych, to robiliśmy sobie "uczty" --
>> kupowaliśmy kiszone ogórki lub kapustę w sklepie warzywnmiczym i
>> wyjadaliśmy prosto z papieru, w którym je pakowano.
>
> O tak, kiszone ogórki w drodze ze szkoły i bułka za 60 gr. Aaaaaa i jeszcze
> kostka magii taka mała sześcienna, kupowałyśmy i się ją lizało (brrrrrrrrr,
> jak to mogło smakować)

Ejtam, kostka magii to na pewno smakowała nieziemsko ;-)

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


83. Data: 2007-07-31 19:21:28

Temat: Re: Kuchenne wspomnienia z dzieciństwa
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Elżbieta" <w...@o...peel> napisał w wiadomości
news:z7mdku89r6zy.obxn5892jah1.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 27 Jul 2007 19:01:07 +0200, medea napisał(a):
>
>> Jakie są Wasze wspomnienia (raczej te obiadowe)?
>
> Ogórkowa.
> A moja babcia robiła najlepszą w moim życiu zalewajkę. Zupa prosta jak nie
> wiem co, ale ja nie potrafię jej zrobić :(

Ziemniaki, żur, przyprawy. Ja czasem wrzucam parę grzybków jeszcze (ale nie
suszonych).


> A inne wspomnienia już nie obiadowe, to chleb moczony w wodzie lub polany
> śmietaną i posypany cukrem i skrawki ciasta makaronowego pieczone na blasze
> z pieca (wszystko na wakacjach u babci)

A ciasto na kluski tylko surowe, odrywane od suszących się placków, podkradane
babci. A potem były narzekania, że nas pewnie brzuchy rozbolą.

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


84. Data: 2007-07-31 19:33:53

Temat: Re: Kuchenne wspomnienia z dzieciństwa
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak pisze:

>> A moja babcia robiła najlepszą w moim życiu zalewajkę. Zupa prosta jak
>> nie
>> wiem co, ale ja nie potrafię jej zrobić :(
> Ziemniaki, żur, przyprawy. Ja czasem wrzucam parę grzybków jeszcze (ale
> nie suszonych).

Moja babcia też robiła zalewajkę, ale z tego co pamiętam oprócz
ziemniaków, mleka i gałki muszkatołowej nic tam więcej nie było.

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


85. Data: 2007-07-31 20:14:43

Temat: Re: Kuchenne wspomnienia z dzieciństwa
Od: Elżbieta <w...@o...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 31 Jul 2007 21:21:28 +0200, Qrczak napisał(a):

> Ziemniaki, żur, przyprawy. Ja czasem wrzucam parę grzybków jeszcze (ale nie
> suszonych).

Eeeeeeeeee, nie ziemniaki i żur, to żur z ziemniakami. A grzyby, no gdyby
babcia tam dała choć pół grzybka to bym się tego na pewno nie tknęła, nie
lubiłam grzybów (teraz też nie lubię)
--
Elżbieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


86. Data: 2007-07-31 20:49:24

Temat: Re: Kuchenne wspomnienia z dzieciństwa
Od: Jer <J...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

medea pisze:

> Jakie są Wasze wspomnienia (raczej te obiadowe)?

Upłynęło już trochę czasu, trudno zapamiętać te potrawy, które cieszyło
podniebienie młodego szczyla.
Przede wszystkim pamiętam zupę owocową z przedszkola, której bym dzisiaj
zapewne nie tknął nawet kijem. Wówczas, była wyśmienita i oczekiwana. Z
tamtego okresu zupa mleczna - katorga, czyli gotowane mleko. Do dziś
tylko zimne. pasteryzowane, z kartonu.
"Proziaki" babci robione na blacie kuchennym. Potem jak dało radę to
omasta - po prostu pycha. Była później kontynuacja w piekarniku, ale to
nie to. Hmm, to ostatnie trudno nazwać obiadowym daniem.
Królik, czy też kura, która zostawała pozbawiona życia smakowała
przyrządzona wg receptur starszego pokolenia smakowała wyśmienicie.

Jarzynowa - koszmar - dostawałem mdłości na sam zapach. Jeśli było to
możliwe zawartość talerza użyźniała kwiatki w doniczkach. ;) Wiem, że
(zielone) zupy mi nie pasują,bo kiedyś byłem na obiedzie gdzie pierwszym
daniem była zwykła zupa z porów. Trudno było przebrnąć do końca talerza.
--
Pozdrawiam
Jer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


87. Data: 2007-07-31 21:20:48

Temat: Re: Kuchenne wspomnienia z dzieciństwa
Od: Elżbieta <w...@o...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 31 Jul 2007 22:49:24 +0200, Jer napisał(a):

> Jarzynowa - koszmar - dostawałem mdłości na sam zapach. Jeśli było to
> możliwe zawartość talerza użyźniała kwiatki w doniczkach. ;)

Brrrr i jeszcze kalafiorowa i brukselka. Ja albo dogadywałam się z braytem,
który za mnie zjadał, albo (feeeee) wlewałam z powrotem do garnka. Ja to w
ogóle płakałam nad większością zup, bo nie znosiłam gotowanych jarzyn, albo
układałam wianuszek na brzegu talerza.
Oj chyba mam więcej niemiłych kuchennych wspomnień z dzieciństwa niż tych
smakowitych.
--
Elżbieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


88. Data: 2007-07-31 21:34:39

Temat: Re: Kuchenne wspomnienia z dzieciństwa
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Elżbieta" <w...@o...peel> napisał w wiadomości
news:8ewo0gn7de6x.1p9fk6e7q2uar$.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 31 Jul 2007 21:21:28 +0200, Qrczak napisał(a):
>
>> Ziemniaki, żur, przyprawy. Ja czasem wrzucam parę grzybków jeszcze (ale nie
>> suszonych).
>
> Eeeeeeeeee, nie ziemniaki i żur, to żur z ziemniakami. A grzyby, no gdyby
> babcia tam dała choć pół grzybka to bym się tego na pewno nie tknęła, nie
> lubiłam grzybów (teraz też nie lubię)

Ja nie mówiłam, że to zalewajka Twojej babci jest. Ja podałam swój wariant...

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


89. Data: 2007-07-31 21:55:00

Temat: Re: Kuchenne wspomnienia z dzieciństwa
Od: Jer <J...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Elżbieta pisze:
> Dnia Tue, 31 Jul 2007 22:49:24 +0200, Jer napisał(a):
>
>> Jarzynowa - koszmar - dostawałem mdłości na sam zapach. Jeśli było to
>> możliwe zawartość talerza użyźniała kwiatki w doniczkach. ;)
>
> Brrrr i jeszcze kalafiorowa i brukselka.

Brzmi groźnie. Nie próbowałem i nie będę. :)

> płakałam nad większością zup, bo nie znosiłam gotowanych jarzyn, albo
> układałam wianuszek na brzegu talerza.

Aj, uleciało z pamięci poprzednio, dobry rosół (z solidnym wkładem
mięsnym) i upstrzony natką z pietruszki. Smak to ma nijaki - ta natka,
Dopełnienie żadne. Pamiętam, że prosiłem aby nie sypano mi do talerza.
--
Pozdrawiam
Jer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


90. Data: 2007-07-31 22:04:16

Temat: Re: Kuchenne wspomnienia z dzieciństwa
Od: Konrad Kosmowski <k...@k...net> szukaj wiadomości tego autora

** Jer <J...@g...pl> wrote:

> Aj, uleciało z pamięci poprzednio, dobry rosół (z solidnym wkładem
> mięsnym) i upstrzony natką z pietruszki.

Hehe mnie w rosole straszyły u mojej ciotki (właściwie to mamy mojego kolegi)
pływające takie długie rozgotowane glutonitki z pora. Rosół to musi być
klarowny i z makaronem (chociaż zawsze wolałem do niego lane kluski), ew.
wkładka w postaci kawałków mięsa z wywaru.

> Smak to ma nijaki - ta natka,

Hmm no ja bym się zgodził, a raczej bym nie protestował bo to kwestia gustu czy
coś smakuje czy nie, ale natka akurat ma dosyć wyraźny smak (na pewno nie
nijaki - brak takowego). No i natkę (w ogóle wszelkie liście bazylię, kolendrę,
miętę) uwielbiam w potrawach, tzn. świeże, jako garnir.

--
+ ' .-. .
, * ) )
http://kosmosik.net/ . . '-' . kK

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Tajski dip z zielonego chilli (Nam Prick Num)
KTO KRĘCI BIZNES:
sernik
PRZYPADKIEM WPADLEM...
też związane z kuchnią ale nie jedzenie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »