Strona główna Grupy pl.rec.dom Kwiatki w nowym mieszkaniu

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kwiatki w nowym mieszkaniu

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-08-25 08:39:02

Temat: Kwiatki w nowym mieszkaniu
Od: Piotr Jankisz <p...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czołem.

Powiedzcie mi, co jest grane - w nowym mieszkaniu, niecały rok po
zasiedleniu nadal zdychają prawidłowo pielęgnowane kwiatki. Zamawiać
egzorcystę, czy jak ?

--
Piotr Jankisz

Małe co nieco o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-08-25 08:56:18

Temat: Re: Kwiatki w nowym mieszkaniu
Od: Kasia <k...@4...pl> szukaj wiadomości tego autora





> Użytkownik "Piotr Jankisz" <p...@z...pl> napisał w
> wiadomości news:3F49CB26.A2BB4326@zelmer.pl...
> > [...] w nowym mieszkaniu, niecały rok po zasiedleniu
> > nadal zdychajš prawidłowo pielęgnowane kwiatki. [...]
>

coz mi po wprowadzeniu sie do nowo wybudowanego mieszkania zdychaly
kwiatki rowno przez 4 lata, plakalam wyrzucalam i stawialam nowe z bolem
serca i... tyeraz zostalo tylko jedno miejsce w ktorym padaja reszta
rosnie:-)) moze mieszkanie nowe musi sie "przemieszkac"?
Pozdrawiam
Kasia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-25 08:56:29

Temat: Re: Kwiatki w nowym mieszkaniu
Od: Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Piotr Jankisz" <p...@z...pl> napisał w
wiadomości news:3F49CB26.A2BB4326@zelmer.pl...
> [...] w nowym mieszkaniu, niecały rok po zasiedleniu
> nadal zdychają prawidłowo pielęgnowane kwiatki. [...]

Mnie zdychały w starym, przez trzy lata :), ale ja zdolna
jestem. Niemniej jednak niektóre miejsca miewają taki
mikroklimat, w którym kwiatkom się nie podoba. Jeśli
podejrzewasz jakieś wyziewy budowlane, to ponoć magiczne
właściwości filtrujące ma zielistka - takie pospolite doniczkowe
trawsko. Może spróbuj przez jakiś czas prowadzić zielistkową
monokulturę. Względnie zastosuj metodę Crowleya z "Dobrego
omenu" ;)

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-25 09:18:12

Temat: Re: Kwiatki w nowym mieszkaniu
Od: Dominika Widawska <d...@m...szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Piotr Jankisz wrote:
>
> Powiedzcie mi, co jest grane - w nowym mieszkaniu, niecały rok po
> zasiedleniu nadal zdychają prawidłowo pielęgnowane kwiatki. Zamawiać
> egzorcystę, czy jak ?

A moze z okazji wakacyjnych wyjazdow zdarzylo sie je komus przelac?
Ja wlasnie ponosze konsekwencje przelania i to przykre jest.
Ziemia juz doszla do siebie, przeschla, a kwiatek jeszcze marnieje.

Dominika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-25 12:21:06

Temat: Re: Kwiatki w nowym mieszkaniu
Od: "Wojciech Gołąbowski" <w...@g...art.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Piotr Jankisz"
> Powiedzcie mi, co jest grane - w nowym mieszkaniu, niecały rok po
> zasiedleniu nadal zdychają prawidłowo pielęgnowane kwiatki. Zamawiać
> egzorcystę, czy jak ?

Zacząć podlewać ;)

A poważniej - może jeszcze unoszą się jakieś szkodliwe dla nich opary np. po
malowaniu...? Spróbuj je poprzenosić w inne miejsca mieszkania...

Wojtek
--
, Wojciech "Voqo" Gołąbowski
. / ,'. ,'| ,'. http://www.golabowski.art.pl
\/ `.' `.| `.' "Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami
---------- | --- siedzieć i przyglądać się jej." Jerome K. Jerome


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-25 12:44:49

Temat: Re: Kwiatki w nowym mieszkaniu
Od: Piotr Jankisz <p...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Wojciech Gołąbowski" napisał(a):

> A poważniej - może jeszcze unoszą się jakieś szkodliwe dla nich opary np. po
> malowaniu...? Spróbuj je poprzenosić w inne miejsca mieszkania...

Heh, rok po zasiedleniu ? Z resztą jakie mogły by być te szkodliwe opary
dla kwiatków ( pytam z ciekawości ) ?

Technologia wykonania budynku tradycyjna, tzn. max + styropian + tynki
wewn. cem-wap, do tego gładź gipsowa + zwykła emulsja na
ścianach.....Aha, są ściany pociągnięte Tikkurillą, ale tylko w części
pomieszczeń.

--
Piotr Jankisz

Małe co nieco o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-26 04:54:20

Temat: Re: Kwiatki w nowym mieszkaniu
Od: "111" <c...@c...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

nie egzorcystę, tylko eksperta feng shui.

Użytkownik "Piotr Jankisz" <p...@z...pl> napisał w wiadomości
news:3F49CB26.A2BB4326@zelmer.pl...
> Czołem.
>
> Powiedzcie mi, co jest grane - w nowym mieszkaniu, niecały rok po
> zasiedleniu nadal zdychają prawidłowo pielęgnowane kwiatki. Zamawiać
> egzorcystę, czy jak ?
>
> --
> Piotr Jankisz
>
> Małe co nieco o rowerach:
> http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-26 08:24:42

Temat: Re: Kwiatki w nowym mieszkaniu
Od: "Wojciech Gołąbowski" <w...@g...art.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Piotr Jankisz"
> "Wojciech Gołąbowski" napisał(a):
>
> > A poważniej - może jeszcze unoszą się jakieś szkodliwe dla nich opary
np. po
> > malowaniu...? Spróbuj je poprzenosić w inne miejsca mieszkania...
>
> Heh, rok po zasiedleniu ? Z resztą jakie mogły by być te szkodliwe opary
> dla kwiatków ( pytam z ciekawości ) ?
>
> Technologia wykonania budynku tradycyjna, tzn. max + styropian + tynki
> wewn. cem-wap, do tego gładź gipsowa + zwykła emulsja na
> ścianach.....Aha, są ściany pociągnięte Tikkurillą, ale tylko w części
> pomieszczeń.

Nie jestem ekspertem, ale jeśli kwiatki stoją przy oknach, może coś z okien
się wydzielać pod wpływem światła/ciepła - oczywiście w niewielkiej ilości,
nieszkodliwej dla ludzi... Ale, podkreślam, to są tylko moje domysły.
Inny domysł to zaburzenie stałego (do którego kwiat był przyzwyczajony)
źródła/kierunku/okresu padania światła. Kojarzę sytuację, że ZTCP jałowiec
musi być - po przenosinach, przesadzaniu, rozszczepianiu itp - zwrócony w tę
samą stronę, bo się nie przyjmie.

Wojtek
--
, Wojciech "Voqo" Gołąbowski
. / ,'. ,'| ,'. http://www.golabowski.art.pl
\/ `.' `.| `.' "Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami
---------- | --- siedzieć i przyglądać się jej." Jerome K. Jerome


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-30 13:10:00

Temat: Re: Kwiatki w nowym mieszkaniu
Od: m00nia <a...@o...ppl> szukaj wiadomości tego autora



> Powiedzcie mi, co jest grane - w nowym mieszkaniu, niecały rok po
> zasiedleniu nadal zdychają prawidłowo pielęgnowane kwiatki. Zamawiać
> egzorcystę, czy jak ?

Witam,
a nie maja jakichs robali? Takie male wstreciuchy potrafia
dosc skutecznie wykonczyc prawie kazdy kwiat.
A moze sa przelewane? Raz podgnile korzenie i moze byc po
kwiatku.
pozdrowienia
Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-03 18:08:35

Temat: Re: Kwiatki w nowym mieszkaniu
Od: "mar. r." <m...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

A u mnie było odwrotnie - w starym mieszkaniu ( rok budowy 1949 ) kwiaty
padały jeden po drugim. Po przeprowadzce do nowego, wybudowanego w ubiegłym
roku, zaczęły rosnąć jak szalone, oczywiście te które przeżyły stare
mieszkanie. Może ktoś mi powie, co jest grane?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

[ankieta]gdzie ręcznik?
lodowka ARISTON - opinie poprosze
Wilgotność posadzki
Kolorystyka Domu - Fasada i Dach
Sprzet firmy Hoover - dobry?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Wkłady do zniczy...
Naprawa klimy przenośnej - czy to opłacalne?
Prasa do oleju na użytek domowy
Re: Zerowatt zx 33 - instrukcja obslugi
jak dotrzeć do głowicy baterii

zobacz wszyskie »