| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-04-19 17:59:18
Temat: Kwitnaca gruszaMam taki nietypowy problem a mianowicie moja grusza 'konferencja' od dwuch
lat wypuszcza prawie same kwiatowe paki. Na 50 wszystkich pakow jakie
naliczylem 44 sa kwiatowe.
Ma ona 5 lat i ok.1,50 metera wysokosci. Przez to 'histeryczne' kwitniecie
wcale nie rosnie.
Zeszlymi latami usunalem wszystkie zalazki owocow zeby nie oslabiac jeszcze
bardziej drzewka.
Moze ma ktos pomysl jak pomoc mi doprowadzic ta gruszke do normalnosci.
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2000-04-20 06:31:48
Temat: Re: Kwitnaca gruszaCzasami, gdy drzewko nie chce rosnac, pomaga radykalne ciecie. Mialem takie
przypadki w moim ogrodzie i sprawdzilo sie, zarowno w przypadku gruszy, jak
sliwy.
pik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2000-04-20 07:30:33
Temat: Re: Kwitnaca grusza"Piotr Kieraciński" wrote:
> pomaga radykalne ciecie. [...] sprawdzilo sie, zarowno w przypadku gruszy, jak
> sliwy.
A ja czytalem, ze sliwy nie znosza radykalnego ciecia.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Krzysiek Koterba
--
Przyznajemy się do niskich cen - http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2000-04-20 08:53:26
Temat: Re: Kwitnaca grusza> A ja czytalem, ze sliwy nie znosza radykalnego ciecia.
Jak to dobrze, że ja tego nie wyczytałem, dzięki temu moja śliwa której
pozostawiłem praktycznie tylko pień 1,5 m wysokości, śred 5-7 cm po trzech
latach od zabiegu wreszcie wyglada jak prawdziwe drzewo.
Pozdrawiam serdecznie Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2000-04-20 10:12:04
Temat: Re: Kwitnaca grusza
Jerzy napisał(a) w wiadomości: <8dmgid$80r$1@sunsite.icm.edu.pl>...
>> A ja czytalem, ze sliwy nie znosza radykalnego ciecia.
>Jak to dobrze, że ja tego nie wyczytałem, dzięki temu moja śliwa której
>pozostawiłem praktycznie tylko pień 1,5 m wysokości, śred 5-7 cm po trzech
>latach od zabiegu wreszcie wyglada jak prawdziwe drzewo.
>Pozdrawiam serdecznie Jerzy
Ja mialem tak, ze jedna z grusz - nie pamietam ktora - nie chciala rosnac.
Inne mialy przyrosty po ponad pol metra, a ta po 10 cm (przez dwa lata
czekalem). Ze sliwa (wegierka, ale juz nie pamietam, ktora) bylo podobnie:
trzy galazki o wysokosci 50-60 cm (to juz po przycieciu galezi po posadzeniu
i po pierwszym roku rosniecia) i prawie zadnego wzrostu. Do wyboru bylo albo
wyrzucenie drzew, albo radykalne ciecie. Zdecydowalem sie na eksperyment i
udalo sie. Grusze co prawda zniszczyly mi tej zimy zajace, ale sliwy nie
zdolaly ogolocic i pieknie rosnie. Bedzie pieknie i obficie kwitla (po raz
pierwszy).
pik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |