Dziewczyny! (te mile i te glupie)

Wzruszam sie kiedy tak spogladam jak dzielnie bronicie reduty, ktora jest
nasza grupa. Gdy tak patrze na Was, to tak jakbym widzial na Wolnosc wiodaca
lud na barykady. Niektore z Was to niezle suki - powiem szczerze. Moze to i
dobrze, bo przynajmniej potencjalni faceci Wami zainteresowani zawczasu
spierdola pozbywajac sie zludzen i oszczedzajac swoje zycie osobiste.
Wtedy moje bluzgi beda dla waszych oczu i uszu cudownym ukojeniem, arkadia
do ktorej sie udacie, kiedy zdruzgotane i zalamane nie bedziecie mogly
znalezc slow, ktore bylyby w stanie opisac wkurwienie Wam towarzyszace.
Nie ma tutaj chyba osoby, ktora pozalowalaby mi gorzkich slow - to mile ze
poswiecacie mi swoja uwage, choc nie o takiej to uwadze myslalem, kiedy
pragnalem sie przylaczyc do wtedy Waszego a teraz Naszego grona
dyskusyjnego.
Z drugiej jednak strony jak to w zyciu bywa, sporo w tym przekory z Waszej
strony i wiem ze bedziecie zaprzeczac, jednak wiem takze ze mam racje.
Najzwyczajniej w swiecie mnie kochacie, nie wyobrazacie sobie tego, ze
moglbym byc nieobecny dluzej niz kilka tygodni. Z utesknieniem wypatrujecie
na horyzoncie tumanow pylu unoszonego przez jezdzca apokalipsy, ktory bez
pardonu wpierdala sie pomiedzy Was burzac dotychczasowy porzadek, niosac za
soba destrukcyjna sile. Myslicie ze to zle?
Nic bardziej mylnego, bo od milionow lat powtarza sie wciaz ten sam schemat,
ktory najprosciej ujmujac po destrukcji przewiduje odbudowe, nastanie nowego
czy to ladu czy porzadku. Tak jak sinusoida - gora-dol-gora-dol....
Czy jestem taki zly? Nie sadze, w koncu mialem juz 3 szmaty z tej grupy,
ktore porobilem klasycznie, czyli totalnie o nie nie zabiegajac - same sie
prosily, do tego pisaly o mnie wczesniej zawsze negatywnie, co cieszy tym
bardziej. Oczywiscie po pewnym czasie olalem - jak kazda, malo to ich sie
spotyka? Nawet ruszac sie nie trzeba, zawsze sie jakas zglosi.
Co dziwne, kiedy robia mi loda sa jakby mniej zawadiackie niz na forum i
posluszne do tego stopnia, ze bez mojego przytakniecia nie pojda do toalety.
Ale milo je wspominam i pewnie jeszcze nadarzy sie niejedna okazja.
Zatem moje Drogie Wielbicielki, ktore stanowicie ponad 90% tej grupy,
starajcie sie dalej, moze znajde dla Was swoj czas i bedziecie mogly sie
wykazac.
--

Bluzgacz
GG:5015
skype: bluzgacz, na tlenie tez
gdzies pomiedzy innymi na:
http://psphome.dhtml.pl/uzytkownicy.html