Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Lekarze czy biznesmeni ? ... w Szklarskiej Porębie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Lekarze czy biznesmeni ? ... w Szklarskiej Porębie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 5


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-01-08 02:36:12

Temat: Lekarze czy biznesmeni ? ... w Szklarskiej Porębie
Od: "Tomaszek Ogrodnik" <t...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

... ( ledwo się powstrzymuję żeby nie "rzucać" tu epitetami.) Otóż
dzisiaj ( 7 stycznia 2000 w Szklarskiej Porębie ) mój tato bardzo źle
się poczuł (miał duże trudności z oddychaniem sprawa była i jest poważna ).
Niewiele myśląc zadzwoniłem pod numer lekarzy rodzinnych ( Malkiewiczów
z ul. 1 Maja ). Niestety nikt nie podnosił słuchawki pomimo tego że sygnał
wskazywał na to , że telefon NIE jest zajęty. Wspomnę tylko , że kiedyś
taka sytuacja już zaistniała , a telefon zapewne odbierany jest tylko i
wyłącznie w godzinach pracy [ państwo "lekarze" Malkiewiczowie mają
przychodnię połączoną ze swoim
mieszkaniem a numer telefonu na ulotkach reklamujących "Praktykę lekarza
rodzinnego" , (które trafiły do każdej rodziny z naszego rejonu) jest taki
sam jak ich prywatny numer w książce TPSA ]. Myślałem że skoro lekarz
rodzinny mieszka tak blisko to lepiej najpierw u niego szukać
pomocy......niestety....
Kolejny telefon - : mając w pamięci to że w starej (do której kiedyś
chodziliśmy) Przychodni Rejonowej na ul. Jedności Narodowej dyżurowało
pogotowie , zadzwoniłem tam czym prędzej i ....... usłyszałem automatyczną
sekretarkę podającą numer telefonu KOMÓRKOWEGO jakiegoś tam lekarza
( nie każdego stać dzwonić na takie numery jak 0 603 590 874 - no cóż , ale
lekarzy to pewno stać - oni mają "kasę" , dostają łapówki żeby lepiej się
"opiekować" chorymi (no bo czegóż to ludzie nie potrafią zrobić dla swoich
bliskich - nawet dać w łapę lekarzowi)]. Wykręciłem ten numer i w
odpowiedzi na mój opis tego co się dzieje z tatą usłyszałem stwierdzenie :
" wy należycie do innej przychodni " (zabrzmiało to jak : "czego chcesz ?
, nie przerywaj mi , przecież jem , idź do kogoś innego.... " ).
Zdenerwowałem się totalnie i pożegnałem pseudolekarza . Poszedłem do
Malkiwiczów (g. ok. 6:30) . Ledwo wchodzę po oblodzonych i nie posypanych
piaskiem schodach do przychodni , dzwonię i ....nic , głucho ( pewno
tak se zrobili dzwonek , żeby ich przypadkiem nie obudzić tzn . żeby nie
było słychać w ich domu ). Kolejne kroki skierowałem do zakładu pracy
taty , żeby mu podbili książeczkę zdrowia no bo zapewne jakby pogotowie
przyjechało to zamiast zainteresować się tym co dolega pacjentowi ,
zarządali by najpierw tej cholernej (sorki) książeczki . Tam w pracy
wszystko OK. Wracając wstąpiłem jeszcze raz do "lekarza" rodzinnego.
Tam w odpowiedzi usłyszałem : - "ja dzisiaj nie pracuję ,
czy zapisać wizytę domową ? (oczywiście u innego lekarza) ".
Krew w żyłach mi się jeszcze bardziej wzburzyła , ale jakoś
powstrzymałem się od palnięcia jakiegoś prawdziwego złośliwego tekstu pod
adresem pseudo doktor Malkiewiczowej. .... Poszedłem do domu i ... już już
miałem dzwonić na 999 (pogotowie) , gdy w tym momencie zjawiła się druga
(dojeżdżająca do pracy ok. 20 km ) pani doktor. OK - ta była w porządku.
Zbadała , zdiagnozowała i sama zadzwoniła na pogotowie (wcześniej ja
zadzwoniłem ale usłyszałem że pogotowie może przyjechać nawet za 2 -
3 godziny ( ! ) więc postanowiłem szukać innego środka transportu). Na
telefon pani doktor reakcja była dość szybka ( ciekawe , czy to jakiś zbieg
okoliczności , że jakiś lekarz tam okazał się być wolny , czy zależało to od
tego kto dzwoni ? ). Młody lekarz z pogotowia okazał się być równy
gość. Powiedział , że obowiązkiem pani doktór było opiekować się pacjentem
do chwili ich przyjazdu - oczywiście w praktyce wyglądało to tak , że pani
doktor poszła do następnych pacjentów. Dalej wszystko potoczyło się w
miarę w porządku. W szpitalu lekarz też okazał się być w porządku gość.
Cóż mogę dodać ? Proponuję wpisanie lekarzy Malkiewiczów oraz tego
pseudo lekarza z komórką 0 603 590 874 na " czarną listę pseudo
lekarzy". Ja osobiście nadal będę uczył się niekonwencjonalnej
medycyny , żebym w razie czego mógł pomóc sobie sam. Od Malkiewiczów mam
zamiar wybrać kartę na specjalne rządanie i "guzik" mnie obchodzi to że
ktoś wymyślił jakieś durne prawo , że zmienić lekarza można dopiero po
jakimś tam okresie ( tylko gdzie ja teraz znajdę dobrego lekarza
rodzinnego ? ). Proszę o komentarze związane z tym @-lem i
propozycje zmian tego durnego prawa. (P)ozdrawiam
"Pacjent"






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2000-01-08 08:37:13

Temat: Re: Lekarze czy biznesmeni ? ... w Szklarskiej Porębie
Od: "Adam" <a...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



zapisales sie do lekarza rodzinnego? nie spelnil twoich oczekiwań - to idz
na skarge do kasy chorych, a nie trac czasu na pisanie takich dziwnych
rzeczy na liscie. jezel;i lekarz ci nie odpowiada - to go zmień.
adam



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2000-01-08 12:25:55

Temat: Re: Lekarze czy biznesmeni ? ... w Szklarskiej Porębie
Od: "Jacek" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Piszę od razu, że nie znam p. Malkiewiczów, piszę to dlatego, że mam zamiar
ich trochę bronić. Nie znam dokładnie sytuacji jaka panuje w Szklarskiej
Porębie, ale wiem z własnej praktyki lekarskiej, że reforma działa kulawo i
niewiele wskazuje na to, żeby miała zacząć działać lepiej.

Pan oczywiście widzi tylko swoją na pewno ciężką sztuację związaną z
problemem dotarcia do lekarza, a raczej z tym, że lekarz nie dotarł do pana.
Chcę tylko powiedzieć, że ( o czym często zapominamy) lekarz to też
człowiek. Ma prawo do odpoczynku, ma prawo też np. chorować. Utarło się w
naszym społeczeństwie takie przekonanie, że lekarz to taki inny rodzaj
człowieka, ma pracować, leczyć nie yależnie od tego, za ile, i jak długo ma
to trwać - tak, dlatego, bo tu chodzi o życie człowieka, więc lekarz nie ma
prawa odpoczywać, nie ma prawa strajkować.
To taki inny, wsółczesny rodzaj niewolnika. Dać mu głodową pensję (bo i tak
sobie dorobi) i zagonić do pracy (o ile dostanie tę pracę w ogóle). Piszę
to, bo sam jestem młodym lekarzem i jestem rozgoryczony tym do czego
doprowadzono nasz zawód.

Pan pewnie zna medycynę z filmów, gdzie lekarz jest na zawołanie, przyjedzie
uśmiechnięty, pomoże, wyleczy i ma jeszcze czas na przyjacielską rozmowę z
rodziną. Rzeczywistość niestety jest inna.
Pieniądze- nie wstydźmy się o nich mówić- skoro oczekujemy światowej opieki
medycznej musimy za to płacić światowe ceny. Podczas gdy nakłady na opiekę
medyczną w Polsce są kilkanście razy mniejsze niż w najbiedniejszych
krajeach Europy Zachdniej. Leki, materiały kupujemy na Zachodzie- skąd się
bierze ten cud, że jeszcze nas na to stać- bo lekarzom płacimy głodowe
pensje.
Wiem ten zawód jest inny niż wszystkie- powołanie, misja...- świetnie ja też
odczuwam powołanie i pracuje z dużym zaangażowanie- jedno mnie tylko wkurza-
listy takie jak pana - pełne złości, że ktoś tam czegoś nie zrobił, albo
zrobił nie tak. Nawet nie zadbał pan o należyte ubezpieczenie ojca
(książeczka nie podstemplowana)- na całzm świecie (mówię o tym normalnym) są
szpitale dla tych z lepszym ubezpieczeniem i osobne dla tych z podstawowym.
Opieka w nich również znacznie się różni. Zdrowie to inwestycja, drogo
kosztuje i nie zwalajmy całej winy na lekarzy, którzy naprawdę w większości
przypadków wykonują swój zawód z oddaniem.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2000-01-09 19:42:47

Temat: Re: Lekarze czy biznesmeni ? ... w Szklarskiej Porębie
Od: Kamil Uminski <d...@k...umcs.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam !

"Tomaszek Ogrodnik" <t...@k...net.pl> rzecze:
>mam
>zamiar wybrać kartę na specjalne rządanie i "guzik" mnie obchodzi to że
>ktoś wymyślił jakieś durne prawo , że zmienić lekarza można dopiero po
>jakimś tam okresie ( tylko gdzie ja teraz znajdę dobrego lekarza
>rodzinnego ?

To prawo mowi, tylko to, ze przed uplywem 6 miesiecy za zmiane lekarza
rodzinnego trzeba zaplacic i to stosunkowo niewiele (chyba jakies 40 zl).
Co 6 i wiecej miesiecy, lekarza mozna zmieniac (w obrebie tej samej kasy
chorych) bez oplaty...

To prawo nie jest calkiem durne - lekarz musi wiedziec, jak planowac
finanse wlasnej praktyki, a z drugiej strony liczyc sie z mozliwa utrata
pacjenta...

Pozdrawiam,

Kamil Uminski

--
!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^
!^!^!^!^!^!^!^!
Informacje zawarte powyzej stanowia wyraz osobistej wiedzy autora
i nie powinny byc inaczej interpretowane, zas za wynikle z ich
zastosowania konskwencje autor nie ponosi zadnej odpowiedzialnosci.
Kamil Uminski, M.D. d...@k...umcs.lublin.pl
Serwis Nie Tylko Medyczny - http://klio.umcs.lublin.pl/~drumil
!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^!^
!^!^!^!^!^!^!^!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2000-01-20 01:23:46

Temat: Re: Lekarze czy biznesmeni ? ... w Szklarskiej Porębie
Od: maciek heiderer <h...@w...ae.krakow.pl> szukaj wiadomości tego autora

Tomaszek Ogrodnik wrote:
> tylko gdzie ja teraz znajd? dobrego lekarza
> rodzinnego ?

najblizej w RFN, ze Szklarskiej masz niedaloeko :-)))

pozdrawiam,
Heiderer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

wypadanie rzęs
wczesniactwo
Nadwzrocznosc
Proszę o pomoc
Proszę o pomoc

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »