... że parę 'osób', żeby już nie ubliżać bez sensu nikomu,
przepędziło stąd Ewkę.
Najbardziej przykre jest chyba to, że dała się im przepędzić.
Sam nie wiem co może być gorsze, być głupim gnojem, odpornym
tu na wszystko, albo chichoczącą idiotką zza której głupawki
i lakonicznych tekstów praktycznie nic nie widać, czy wrażliwą
osobą wystawioną na działanie powyższych?
Paradoksalnie najmniej wartościowa wydaje się właśnie taka
wrażliwa osoba, bo nawet jak się potem pozbiera jakoś
to jaka jest gwarancja, że za chwilę znów nie pęknie?
Dopóki nie będzie jakiejś segregacji społecznej ludzi pod względem
osobowości i walorów umysłu, to wartościowa wymiana informacji
między przypadkowymi ludźmi będzie chyba zawsze jeszcze
bardziej przypadkowa.
Więc po kij w ogóle korzystać z usnetu bez jakichś reguł i prewencji?
Żeby zdać się na łut szczęścia, a nuż uda się z kimś porozmawiać
i człowieka nie oplują za bardzo?
Piotrek