« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-08-05 07:41:15
Temat: Lodówka Sharp SJ 47 NBE 2Hej
Co sądzicie o lodóweczce Sharp SJ 74 NBE2?
W archiwum grupy nie znalazłem opinii.
Zastanawiam się jeszcze nad Electroluxem 3322 ix oraz Siemensem KS 39V644.
Priorytetem dla mnie jest jak największa chłodziarka (czyli opcja z
zamrażarką na górze) i cena nie przekraczajaca 2tys.zł.
Pozdrawiasm
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-08-06 23:01:15
Temat: Re: Lodówka Sharp SJ 47 NBE 2pawelcio wrote:
> Hej
> Co sądzicie o lodóweczce Sharp SJ 74 NBE2?
> W archiwum grupy nie znalazłem opinii.
Od 2 dni jestem posiadaczem SJ 43 NB-EZ. Kupiona głownie ze względu
na przyzwyczajenie do zamrażarki na górze oraz ze względu na wygląd
;)
Na razie pracuje u mnie od kilku godzin, więc jeszcze nic się nie da
powiedzieć. No może jest trochę głośna gdy pracuje sprężarka.
Ale też nie wiem, czy nie jest to efektem braku drzwi, mebli, czegoś
na podłogę w całym mieszkaniu - w sensie, że echo jest takie, że
hoho ;) Za kilka/naście/dziesiąt dni będę mógł powiedzieć coś
więcej ale wtedy zapewne zdążę się już przyzwyczaić do tej
stosunkowo głośnej pracy. A może świeżo włączona lodówka też
musi się "dotrzeć" i potem będzie ciszej? Jak to zwykle jest?
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-08-23 22:12:16
Temat: Re: Lodówka Sharp SJ 47 NBE 2Maciek napisał(a):
> pawelcio wrote:
> > Hej
> > Co sądzicie o lodóweczce Sharp SJ 74 NBE2?
> > W archiwum grupy nie znalazłem opinii.
>
> Od 2 dni jestem posiadaczem SJ 43 NB-EZ. Kupiona głownie ze względu
> na przyzwyczajenie do zamrażarki na górze oraz ze względu na wygląd
> ;)
> Na razie pracuje u mnie od kilku godzin, więc jeszcze nic się nie da
> powiedzieć. No może jest trochę głośna gdy pracuje sprężarka.
Nie wytrzymałem i wezwałem serwisanta.
Lodówka stoi we wnęce, wypoziomowana, dałem jej 25 godzin przed
pierwszym włączeniem, odstępy od ścian zachowane ponad normę
wskazaną w instrukcji. Jest co prawda taki myk, że tylne nóżki
stoją na parkiecie a przednie na terakocie ale pan nie stwierdził
"błędnego ustawienia". Na pytanie o wyczytane w instrukcji "nie
ustawiaj bezpośrednio na podłodze, zapewnij odpowiednią podstawę"
serwisant stwierdził, że tak to jest jak się głąbom daje tekst do
przetłumaczenia...
Tak więc wszystko w porządeczku, tym bardziej, że na widok
poziom(n)icy serwisant stwierdził, że w tej technologii _idealne_
wypoziomowanie nie ma znaczenia.
Lodówka się włączyła, wyciągnęliśmy pudło z wnęki i
postawiliśmy prawie na środku kuchni. Pan popatrzył na urządzenie,
podotykał rurek, agregatu i stwierdził, że wszystko jest OK.
Ja mówię, że nie jest OK, bo przecież warczy i rozumiem, że
pracujące urządzenie musi hałas jakiś wydawać ale bez przesady.
Pan nie odrzekł praktycznie nic i wyciągnął miernik hałasu.
Wyszło 47dB. Pokazuję panu kartkę (którą przyklejają w sklepie na
lodówce) z podanym poziomem hałasu. 39dB jak w mordę strzelił. Pan
coś powiedział, że takie dane producent uzyskuje w komorach
dźwiękoszczelnych, w określonej temperaturze, etc.
No nic, myślę sobie... W końcu mam 2 lata gwarancji, więc zawsze
mogę ponownie wezwać serwis.
Ustawiliśmy pudło z powrotem na miejsce we wnęce, która przecież
też mogła być przyczyną tego, że "głośniej słychać" (echo) i
pan przystąpił do wypisywania karty gwarancyjnej. Ale kombinuję
sobie, że skoro już przyjechał, to niech zmierzy hałas lodówki we
wnęce! No i zmierzył. Wyszło nie więcej niż 44dB. Głośność
tła przy wyłączonej lodówce = 32dB.
Proszę o jakieś wskazówki, co dalej z tym robić. Pan powiedział,
że wymiana agregatu może nic nie dać. A zanim pójdę do sklepu z
reklamacją może ktoś coś jeszcze podpowie? Lodówka jest świetna
gdyby nie ten hałas przeszkadzająco-słyszalny z drugiego końca
mieszkania (70m2) przy braku drzwi do kuchnio-jadalni, których ma nie
być w przyszłości. Poza tym lubię wieczorem posiedzieć w kuchni
właśnie... Eh! ;)
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |