| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-12-07 12:56:59
Temat: Re: "Magia" nazw zawodów.> Obecnie można zauważyć coraz popularniejsze nadawanie szumnych nazw
> poszczególnym stanowiskom pracy.
wolałbyś być
-cieciem czy szefem ochrony (niby tylko nazwa się zmienia a jaka różnica,
jesteś szefem ochrony)
-dziadkiem klozetowym czy konserwatorem urządzeń sanitarnych???
-sprzątaczką czy konserwatorem płaszczyzn poziomych???
ludziom zależy na prestiżu ich pracy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-12-07 14:30:11
Temat: Re: "Magia" nazw zawodów.
Użytkownik "Viadro" <un_seen@[NOSPAMEMIL]interia.pl> napisał w wiadomości
news:assvn7$r98$4@news.tpi.pl...
> > Obecnie można zauważyć coraz popularniejsze nadawanie szumnych nazw
> > poszczególnym stanowiskom pracy.
>
>
> wolałbyś być
> -cieciem czy szefem ochrony (niby tylko nazwa się zmienia a jaka różnica,
> jesteś szefem ochrony)
> -dziadkiem klozetowym czy konserwatorem urządzeń sanitarnych???
> -sprzątaczką czy konserwatorem płaszczyzn poziomych???
>
>
> ludziom zależy na prestiżu ich pracy
>
Myślę, że praca będzie miała dla mnie dokładnie taki prestiż, jaki sam jej
nadam. Jeśli nie będę szanował swojego zajęcia, nie będzie go szanował nikt
inny i pompatyczne nazwy tego nie zmienią.
Osobiście wolę być cieciem + 100 PLN niż szefem obsługi urządzeń
otwierająco-zamykających... ble, ble, ble - 100 PLN.
Jak by nie patrzył, dalej syndrom trzeciego świata. Pozory, gadżety,
paciorki, błyskotki... zero realnej wartości. :-(
--
Serdeczne pozdrowienia - Ogryzek.
(Chcąc odpisać na priva, usuń z adresu "VeryBig")
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-07 14:40:54
Temat: Re: "Magia" nazw zawodów.W takim razie proponuję coś dla żartu z naszego podwórka. Co to jest złudzenie
apteczne ?
Złudzenie apteczne to złudzenie aptekarza, że jest prawie lekarzem, podczas
gdy jest prawie sprzedawcą :-)
Pozdrawiam, enni
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-08 07:50:00
Temat: Re: "Magia" nazw zawodów.>Myślę, że praca będzie miała dla mnie dokładnie taki prestiż, jaki sam jej
>nadam. Jeśli nie będę szanował swojego zajęcia, nie będzie go szanował nikt
>inny i pompatyczne nazwy tego nie zmienią.
>Osobiście wolę być cieciem + 100 PLN niż szefem obsługi urządzeń
>otwierająco-zamykających... ble, ble, ble - 100 PLN.
>Jak by nie patrzył, dalej syndrom trzeciego świata. Pozory, gadżety,
>paciorki, błyskotki... zero realnej wartości. :-(
Właśnie.
Tyle tylko, że z punktu widzenia pracodawcy opłaca się dawać pompatyczne
nazwy niż płacić więcej (niższe koszty).:-)))
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
Nazwany już kołtunem, faszystą, homofobem i seksistą.:-)))
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-08 13:22:50
Temat: Re: "Magia" nazw zawodów.
> BTW w podręcznikach dla studentów zarządzania można spotkać opis
> przypadku, w którym przedsiębiorczy dyrektor, nie mogąc znaleźć
> kandydatki na sprzątaczkę, zmienił nazwę stanowiska na "konserwatorka
> powierzchni płaskiej". Bez problemu znalazł kogoś. Wyrobił nawet tej
> osobie pieczątkę i wizytówki. No i wszyscy byli happy. Tak trzymać :-)
Myślę sobie, że to ważna rzecz, w kraju, w którym tradycyjnie ludzi gnoi się
już od przedszkola - uczy by się nie wyrywali, a siedzieli w cieniu,
mówienie o sobie dobrze, nazywa się bezwstydnym samochwalstwem, a większość
niestandardowych myśli kwituje "bądź cicho" albo "to głupie".
Problemy z prawidłową oceną własnej wartości w tym obszarze geograficznym,
ma jakieś 90 procent ludzi. Zatem każde, choćby takie sztuczne i wydumane
sposoby podnoszenia samopoczucia pracowników uważam za całkowicie
uzasadnione.
Poza tym - mówienie o kimś "Sekretarka", "sprzątaczka" czy "stróż nocny"
jest takie zwyczajne, szaro-bure. Natomiast "asystentka", "konserwatorka
powierzchni płaskiej", czy "pracownik ochrony" daje wrażenie wejścia do tego
lepszego świata - ludzi, którzy pracują, zarabiają, mają nadzieję na
jeżdżenie własnym samochodem i piwo w lodówce czekające na dobrą chwilę.
Asmira
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-08 14:06:29
Temat: Re: "Magia" nazw zawodów."Ogryzek" w news:23139-1039330831@as1-130.opole.dialup.inetia.pl
napisał(a):
>
> > ludziom zależy na prestiżu ich pracy
> Myślę, że praca będzie miała dla mnie dokładnie taki
> prestiż, jaki sam jej nadam. Jeśli nie będę szanował
> swojego zajęcia, nie będzie go szanował nikt inny i
> pompatyczne nazwy tego nie zmienią.
A nie moze byc tak, ze te pompatyczne nazwy sprawiaja iz nadaje sie swojej
pracy wiekszy prestiz, dzieki temu bradziej sie ja szanuje, a co za tym
idzie rowniez inni maja lepsze podejscie?
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-08 21:06:34
Temat: Re: "Magia" nazw zawodów.
Użytkownik "asmira" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:asvgq6$3oh$1@zeus.man.szczecin.pl...
>
>> Poza tym - mówienie o kimś "Sekretarka", "sprzątaczka" czy "stróż nocny"
> jest takie zwyczajne, szaro-bure. Natomiast "asystentka", "konserwatorka
> powierzchni płaskiej", czy "pracownik ochrony" daje wrażenie wejścia do
tego
> lepszego świata...
Ano właśnie - WRAŻENIE! Znów jesteśmy w krainie ułudy, w której paciorki
(nazwy, etykietki, nalepki) mają, jak dla dzikich, większą wartość niż to, o
co chodzi najbardziej - treść i zawartość. Szkoda. :-(
--
Serdeczne pozdrowienia - Ogryzek.
(Chcąc odpisać na priva, usuń z adresu "VeryBig")
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-08 21:12:26
Temat: Re: "Magia" nazw zawodów.
Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl> napisał w wiadomości
news:asvkd3$fgc$3@news.tpi.pl...
> "Ogryzek" w news:23139-1039330831@as1-130.opole.dialup.inetia.pl
> napisał(a):
>
> A nie moze byc tak, ze te pompatyczne nazwy sprawiaja iz nadaje sie swojej
> pracy wiekszy prestiz, dzieki temu bradziej sie ja szanuje, a co za tym
> idzie rowniez inni maja lepsze podejscie?
A nie może być tak, że takimi metodami żyjemy w coraz większym zakłamaniu?
I jeszcze jedno. Ta mania, czy może maniera, nie jest wymysłem
postkomunizmu. Przynajmniej w jednym kraju europejskim, a dokładniej we
Włoszech, uskutecznia się coś podobnego od bardzo dawna (student tam to, na
wyrost- dottore. Itp.), może od "zawsze". Tyle, że z tej włoskiej słabostki
reszta europejczyków zwykle się śmieje z politowaniem.
--
Serdeczne pozdrowienia - Ogryzek.
(Chcąc odpisać na priva, usuń z adresu "VeryBig")
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-29 23:00:59
Temat: Re: "Magia" nazw zawodów.moze jest to milsze. wolisz byc: sekretarka, czy asystentka??
sprzataczka, czy pania utrzymujaca porzadek w miejscach publicznych???..itd
polacy nie chca byc pomiatani( a sprzataczka ladnie nie brzmi) wiec chca
ladnych nazw na niekoniecznie ladne zawody np: kurwa= pani do towarzystwa
pozdr.
--
Kapuha
"mrok na schodach,
pustka w domu
nie pomoze nikt nikomu.
ślady twoje śnieg zaprószył,
żal sie w sercach zawieruszył.
trzeba teraz w śnieg uwierzyć
i tym sniegiem sie ośniezyć-
i ocienić się tym cieniem
i pomilczec tym milczeniem"
Użytkownik Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx> w
wiadomości do grup dyskusyjnych napisa
ł:6...@4...com...
> > - "selekcjoner" w klubie miast "portiera";
> - "asystentka" zamiast "sekretarki";
> - kilkuwyrazowe anglojęzyczne nazwy (z prawie obowiązkowym słowem
> "manager") zamiast "buchalter", "kontysta" (casus pracy japiszonów).
> Oczywiście niby mają te zawody stanowić nową jakość (ale wystarczy się
> wczytać dokładnie, w to, co naprawdę robią, żeby zrozumieć, że to
> naciągane tłumaczenie).
> Ciekaw jestem, jakie są przyczyny tego zjawiska.
> --
> Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
> Nazwany już kołtunem, faszystą, homofobem i seksistą.:-)))
>
> Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-30 08:53:27
Temat: Re:Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx> napisał(a):
W obronie :)
> - "selekcjoner" w klubie miast "portiera";
Wydaje mi się, że zajmują się innymi rzeczami. Zresztą - portier to taki
starszy pan w liberii ;) a selekcjoner to "pan i władca" :)
> - "asystentka" zamiast "sekretarki";
No no no, bez przesady, to zależy. Asystentka jest często osobą, która
organizuje pracę działu, a sekretarka jest często od robienia kawy i
odbierania telefonów. To akurat zależy bardzo od tego, czym się zajmują.
Uważałaym bardzo przy stosowaniu tych terminów wymiennie.
> - kilkuwyrazowe anglojęzyczne nazwy (z prawie obowiązkowym słowem
> "manager") zamiast "buchalter", "kontysta" (casus pracy japiszonów).
No tak :) Często jest też w drugą stronę - brak w języku polskim określeń
mających opisywać osobę zajmującą się danymi rzeczami :)
kohol
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |