Strona główna Grupy pl.rec.uroda Makijaż ślubny - pomocy

Grupy

Szukaj w grupach

 

Makijaż ślubny - pomocy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 6


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-12-10 20:34:13

Temat: Makijaż ślubny - pomocy
Od: "Skandalistka" <s...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kobiety drogie,
błagam o pomoc...
W najbliższe Święta Bożego Narodzenia zaplanowałam własny ślub.
No wiem, odbiło mi. Nie dość, że wszyscy zdzierają na wszystkim jak mogą
(ceny wszystkiego są przynajmniej o kikanaście procent wyższe niż normalnie)
to jeszcze kupa problemów z załatwieniem czegokolwiek. No i zostało dwa
tygodnie a ja już siedzę i płaczę. Zostałam z makijażem i fryzurą na lodzie,
co oznacza, że będę siedzieć, malować się, czesać, zmywać, targać i ryczeć z
bezsilności.
Z fryzurą to jeszcze jakciemoge, bo mam włosy kręcone, do ramion więc trochę
potargam, tu przypnę, tam złapię i jakoś to będzie. Gorzej z makijażem... Co
bym nie robiła, to nie umiem się umalować. Zawsze mi wychodzi za mocno, a
makijaż ślubny powinien być chyba delikatny. Z natury mam raczej ciemne,
prawie czarne włosy, zielone oczy i ciemną ich oprawę. I jestem blada.
Obecnie mam bardzo dużo blond pasemek, więc jestem raczej blondynką, ale w
tym tygodniu chyba raczej wrócę do natury. Zupełnie nie mam pojęcia jakie
kolory zastosować. Nie ukrywam, że kilka prób już robiłam. Wszystkie wyszły
do bani. Przewertowałam archiwum oraz pół internetu i zakupiłam Dax Bazę
wygładzającą 3D silicone, nałożyłam to na krem nawilżający Iwostin z serii
przeciwzmarszczkowej, bo tylko on jakoś utrzymuje w porządku moją wrażliwą
cerę, a na wierzch posmarowałam to wszystko podkładem Lirene City matt
beżowym. Aaaaa... wcześniej zrobiłam peeling twarzy oczywiście. No i wyszła
niestety masakra. To znaczy, w okolicach nosa i na czole łuszczy mi się
skóra i nie ma na to siły. Zawsze tak mam. Nie wiem jak się robi zupełnie
gładką twarz, taką jak widzę codziennie u kobiet na ulicach, idealną.
Podpowiedzcie coś. A może znacie jakąś wizażystkę/makijażystkę, której
niestraszna praca w święta? Problemem jest tylko dojazd. Uroczystość
odbędzie się około 70 km od Warszawy w stronę Radomia/Krakowa. Pomocy.....

S.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-12-10 21:06:08

Temat: Re: Makijaż ślubny - pomocy
Od: "Hania " <v...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Skandalistka <s...@s...pl> napisał(a):

> Z natury mam raczej ciemne,
> prawie czarne włosy, zielone oczy i ciemną ich oprawę. I jestem blada.

brzmi przepięknie :)

co mi naszło na myśl:
idź do Sephory czy innego dużego sklepu, gdzie panie (przynajmniej
teoretycznie) są przeszkolone i z makijazowym zacięciem i zadaj podane tu
pytanie. Na pewno cos doradzi. Powiedz, że chcesz kupić podkład i puder, to Ci
sprawią make-up.
Lirene mi sie osobiscie nie sprawdzał, ciut droższy, ale dla mnie niezawodny
jest L'Oreal do cery mieszanej. (chyba najczęściej spotykanej u mieszczuchów).
Odnosnie oczu: najwazniejsze są dobrze wytuszowane rzęsy. Poproś o dobór
cieni. Jeśli nie czujesz się pewnie w zabawie kosmetykami kolorowymi, postaw
własnie na owe rzęsy i rozjaśniacz pod brwiami (brwi - ważna sprawa, wyreguluj
je za tydzień, może pokryj henną u kosmetyczki). Na usta wystarczy Ci
błyszczyk. By nie świecić się na weselu kup puder sypki. Mi się sprawdza Vipera.

Sama czuję się mocno w makijazu, nie poradziłabym sobie jednak z
wlosami...aaa, masz świadkową, siostry/ciotki - może któraś "poświęciłaby się"
i umalowała Cię? W Takiej Chwili powinny Cię właśnie wspierać...

h.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-12-11 06:29:23

Temat: Re: Makijaż ślubny - pomocy
Od: "ewka" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Skandalistka" <s...@s...pl> napisał w
wiadomości news:elhr4q$o2j$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Zostałam z makijażem i fryzurą na lodzie, co oznacza, że będę siedzieć,
> malować się, czesać, zmywać, targać i ryczeć z bezsilności.

Ja na Twoim miejscu popytalabym w dobrych salonach kosmetycznych i
ewentualnie fryzjerskich, jesli Ci zalezy na dobrym efekcie, wiekszosc
dobrych salonow na takie specjalne okazje otwiera sie dla tej jednej
kilentki, badz umawia z nia w domu. Jesli jest to daleko od miasta, to moze
warto popytac tam na miejscu, badz w pobliskim miasteczku.

> To znaczy, w okolicach nosa i na czole łuszczy mi się skóra i nie ma na to
> siły. Zawsze tak mam.

Pojdz do dobrej kosmetyczki w tym tygodniu, na pewno zrobi Ci serie jakichs
fajnych zabiegow przygotowujacych skore na ten wyjatkowy dzien. Zapewne
potrzeba Co dobrego odzywienia skory, skoro piszesz ze sie luszczy, nie
mozesz uzywac kosmetykow do cery mieszanej, ani podkladow matujacych, bo
nigdy sie nie pozbedziesz luszczenia. Skora taka musi byc swietnie
nawilzona, totez kosmetyki musisz kupowac tylko odzywczo-nawilzajace do cery
suchej, podklad tez. Skoro masz cere wrazliwa najlepiej zaopatrz sie w
kosmetyki apteczne.

Co moge doradzic, to skoro jestes blada to kup sobie puder brazujacy np. MF
Golden i na nalozony wczesniej juz podklad i ew. odrobine pudru mozesz
zaznaczyc nim policzki, delikatnie nosek, brode, czolo i dekolt. Na koncu
delikatnie rozetrzyj palcami, tak zeby nie bylo wyraznej granicy miedzy
"opalonymi" i "nieopalonymi" czesciami. W ten sposob zyskasz ladny zdrowy
koloryt na twarzy imitujacy lekka opalnizne.

Nie wiem jakiego koloru bedzie suknia. Jesli ecru to najlepiej kup sobie
cienie w delikatnych bezo-brazach perlowych, jeden cien kremowy z
drobinkami, tak zeby nim rozjasnic oko od wew. strony i pod lukiem
brwiowym.Brazowa kredka na gornej powiece i oczywiscie czarne ladnie
pokryte, niesklejone rzesy. Uzyj zalotki, wtedy beda ladnie pasowaly do
Twoich kreconych wlosow. Ja zalotki uzywam przed nalozeniem tuszu, wtedy
unikniesz sklejenia rzes. Na usta najlepiej zakup trwala pomadke w
naturalnym kolorze brazu, a jak wyschnie jeszcze pokryj je blyszczykiem.

Jesli biala to zakupilabym na Twoim miejscu cienie w kolorach delikatnego
bezo-rozu, tez perlowe, czarna kredka i rzesy. Usta bladorozowe, tez pokryte
blyszczykiem.

--
pozdr,
ewka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-12-11 07:13:26

Temat: Re: Makijaż ślubny - pomocy
Od: "Olik" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Skandalistka" <s...@s...pl> napisał w
wiadomości news:elhr4q$o2j$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Kobiety drogie,
> błagam o pomoc...
> W najbliższe Święta Bożego Narodzenia zaplanowałam własny ślub.
> No wiem, odbiło mi. Nie dość, że wszyscy zdzierają na wszystkim jak mogą
> (ceny wszystkiego są przynajmniej o kikanaście procent wyższe niż
> normalnie) to jeszcze kupa problemów z załatwieniem czegokolwiek. No i
> zostało dwa tygodnie a ja już siedzę i płaczę. Zostałam z makijażem i
> fryzurą na lodzie, co oznacza, że będę siedzieć, malować się, czesać,
> zmywać, targać i ryczeć z bezsilności.

[ciach]
Moja koleżanka sama robiła sobie makijaż ślubny. Ślub był na godz. 9 czy
jakoś tak, a ona wstaje zazwyczaj około południa, więc doszła do wniosku, że
rano na pewno do kosmetyczki chodzić nie będzie. Poszła tydzień wcześniej i
kosmetyczka zrobiła jej makijaż mówiąc dokładnie jakich kosmetyków i w
jakich odcieniach użyła (niektóre ta koleżanka przyniosła już ze sobą) Po
wyjściu kupiła to czego jej brakowało, przed ślubem jeszcze poćwiczyła i już
wiedziała co i jak :)
Ja akurat poprosiłam fryzjerkę żeby mnie pomalowała. Zrobiłyśmy fryz,
paznokcie i makijaż za jednym zamachem.
Olik

PS. A data faktycznie dość zadziwiająca :) Wszystkiego najlepszego na nowej
drodze życia!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-12-11 07:32:05

Temat: Re: Makijaż ślubny - pomocy
Od: "misiczka" <i...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Skandalistka" <s...@s...pl> napisał w
wiadomości news:elhr4q$o2j$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Kobiety drogie,
> błagam o pomoc...
> Zostałam z makijażem i fryzurą na lodzie, co oznacza, że będę siedzieć,
> malować się, czesać, zmywać, targać i ryczeć z bezsilności.

Myślę, że jak dobrze poszukasz, to znajdziesz kogoś od fryzury/makijażu. W
końcu to środek sezonu ślubnego i praca w Święta to dla
fryzjerek/kosmetyczek to żadna nowość.
Nie panikuj, popytaj na forach ślubnych, na pewno kogoś znajdziesz.
To szczególny dzień i warto oddać się w ręce profesjonalisty i mieć spokojną
głowę.

http://www.twojslub.com.pl/
http://www.przewodnikmp.pl/
http://www.netwesele.pl/
http://www.pieknyslub.pl/
http://www.we-dwoje.pl/
http://www.waszewesele.pl/
http://www.uslugislubne.pl/txt/makijaz.php
http://www.naszslub.pl/ad_makijaz.html

pozdrawiam,
Lesława Jaworowska
--
Dziewczyna, która skończyła 16 lat,
nie powinna w dzisiejszych czasach
chwalić się cnotą, bo uznają ją za nienormalną. (Elizabeth Taylor)
http://jaworowska.prv.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-12-11 20:23:32

Temat: Re: Makijaż ślubny - pomocy
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 10 Dec 2006 21:34:13 +0100, Skandalistka sącząc kawkę,
wyklepał(a)::

> Gorzej z makijażem... Co
> bym nie robiła, to nie umiem się umalować. Zawsze mi wychodzi za mocno, a
> makijaż ślubny powinien być chyba delikatny. Z natury mam raczej ciemne,
> prawie czarne włosy, zielone oczy i ciemną ich oprawę. I jestem blada.
> Obecnie mam bardzo dużo blond pasemek, więc jestem raczej blondynką, ale w
> tym tygodniu chyba raczej wrócę do natury. Zupełnie nie mam pojęcia jakie
> kolory zastosować. Nie ukrywam, że kilka prób już robiłam. Wszystkie wyszły
> do bani.

Podoba mi się jedno zdanie (nie wiem, kto to powiedział): jeśli nie
wiesz, jak się zachować, na wszelki wypadek zachowaj się przyzwoicie.
Tak samo jest z makijażem :)
Jeśli nie wiesz, jak się malować, na wszelki wypadek użyj jak najmniej
specyfików. Im ich mniej, tym mniejsze prawdopodobieństwo błędu. Tak
sobie gdybam, przeczytawszy Twój opis, że możesz mieć wyrazisty typ
urody. Ja też mam bardzo ciemne włosy, oczy podobne do Twoich, ciemną
oprawę i z doświadczenia widzę, że dobrze mi robi używanie jak
najmniejszej ilości mazideł. Chodzi o to, żeby wyrazistej urody nie
ukryć za maską, bo o maskę łatwo.
Proponuję takie cuś:
Nałóż podkład (jeśli chcesz pod to bazę, to wcześniej bazę),
pomaluj rzęsy, a na usta nałóż delikatny błyszczyk. Sprawdź, jak
wyglądasz, przyjrzyj się sobie krytycznie i zastanów się, co można
jeszcze dołożyć, żeby nie przedobrzyć. Proponuję róż. I na tym bym
skończyła. Weź pod uwagę, że jeszcze będzie biżuteria, fryzura,
pewnie i welon - słowem sporo dodatków, które łatwo mogą zrobić z
człowieka choinkę. Poza tym masz małe szanse, że nie utrafisz z
kolorem :) Tak oszczędny makijaż ma jeszcze jedną zaletę. W czasie
weselnego szaleństwa człowiek się poci, je różne fajne rzeczy itp.
Szminka się zje, cienie być może spełzną z powiek. Maskara ma szansę
utrzymać się najdłużej, a błyszczyk można nanieść na usta w
każdej chwili, nawet jeśli mamy ograniczony dostęp do lustra. Chodzi mi
o to, że o 4 rano możesz wyglądać podobnie jak na początku imprezy.
Zdjęcia ktoś będzie cykał cały czas, prawda? Dobrze by było wyjść
dobrze na wszystkich.
Ja miałam dwa śluby (cywil i kościelny w odstępie roku z kawałkiem) i
w obydwu przypadkach gratuluję sobie, że wybrałam błyszczyk zamiast
szminki. Po prostu nie było jak robić poprawek - za mało czasu, za
dużo wrażeń. Na wpół zjedzona szminka wyglądałaby fatalnie. Na
cywilnym miałam delikatne cienie w odcieniu wrzosowym (takie mini-mini,
perłowe, ledwo je było widać) i to był strzał w dziesiątkę. Na
kościelnym miałam perłowe szare i to był błąd. Na zdjęciach w
zimnym świetle okazały się za bardzo wyraziste. Ładne, ale za mocne.
A ślub w święta? Gratuluję odporności psychicznej :))))

Krusz.

--
Kruszyna
ręcznie robione co nieco - http://manufakturka.pl
"Primum non stresere..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

schrzaniony baleyage-co robić?
schrzaniony baleyage-co robić?
Smiley - ma ktoś?
Poszukuje pewnego urzadzenia...
kwasy owocowe

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[market] Officeshoes.pl - czarny piątek zaczyna się u nas w czwartek :)
Dlaczego włosy rosną tak wolno?
Jaki krem na noc?
Łuszczyca...
opiekunka dziecięca

zobacz wszyskie »