Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Mala mucholowka prosi o pomoc:(

Grupy

Szukaj w grupach

 

Mala mucholowka prosi o pomoc:(

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 14


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-10-22 19:49:55

Temat: Mala mucholowka prosi o pomoc:(
Od: "Bartłomiej Kasiewicz" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam
Chyba nie nadaje sie na opiekuna tych (podobno) niewiele wymagajacych
roslin. Mam jedna kilkanascie i jest coraz gorzej. Niestety tuz przed
trafieniem pod moj dach zdarzyl sie maly wypadek i upadla podczas
transportu. Potem zostala przesadzona do wiekszej doniczki (razem z zmiemia)
i przez dwa dni wygladala ok.
Jej dzisiajszy stan mozna zobaczyc tutaj : www.bratek.kom.pl (zdjecie nie
oddaje dobrze kolorow i w rzeczywistosci jej liscie sa bardziej zolte)
Nie wiem co sie dzieje...kontroluje wilgotnosc ziemi i nawet upolowalem dla
niej komara i pajaka:]
Ma niewiele swiatla wiec doswietlam ja halogenem z odleglosci
kilkudziesieciu cm przez kilka (ok 4-8) godzin na dobe. Prosze Grupowiczow o
rade - jak jej pomoc? Nie musze chyba dodawac, ze jest to bardzo wazna dla
mnie Mucholowka:(

pozdrawiam
BK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-10-23 07:40:19

Temat: Re: Mala mucholowka prosi o pomoc:(
Od: Jacek Kos <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Bartłomiej Kasiewicz napisał(a):
> Witam
> Chyba nie nadaje sie na opiekuna tych (podobno) niewiele wymagajacych
> roslin. Mam jedna kilkanascie i jest coraz gorzej. Niestety tuz przed
> trafieniem pod moj dach zdarzyl sie maly wypadek i upadla podczas
> transportu. Potem zostala przesadzona do wiekszej doniczki (razem z zmiemia)
> i przez dwa dni wygladala ok.
> Jej dzisiajszy stan mozna zobaczyc tutaj : www.bratek.kom.pl (zdjecie nie
> oddaje dobrze kolorow i w rzeczywistosci jej liscie sa bardziej zolte)
> Nie wiem co sie dzieje...kontroluje wilgotnosc ziemi i nawet upolowalem dla
> niej komara i pajaka:]
> Ma niewiele swiatla wiec doswietlam ja halogenem z odleglosci
> kilkudziesieciu cm przez kilka (ok 4-8) godzin na dobe. Prosze Grupowiczow o
> rade - jak jej pomoc? Nie musze chyba dodawac, ze jest to bardzo wazna dla
> mnie Mucholowka:(
>
> pozdrawiam
> BK
>
>
Jeśli to cię pocieszy, bracie w muchołówstwie, to moja też ma czarne
liście, te, ktśre wczeżniej pożerały upolowane dla niej muchy. POdobno
to normalka. Poza tym rosną nowe liście, więc nie widzę dramatu. A twoja
ma nowe? No i to w ogśle nei jest jakaś ruchliwa roślina, poza
zamykaniem liści nie imponuje ani przyrostami, ani barwą, ani się nie
wdzięczy innymi sposoby do hodowcy... Byłeś na stronie www.nepenti.pl
(albo jakoś blisko)? Tam się możesz więcej o tych skarbach dowiedzieć.

JacKos

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-10-25 12:08:37

Temat: Re: Mala mucholowka prosi o pomoc:(
Od: Monika <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 22-10-2005 o 21:49:55 Bartłomiej Kasiewicz <k...@w...pl> napisał:

> Chyba nie nadaje sie na opiekuna tych (podobno) niewiele wymagajacych
> roslin. Mam jedna kilkanascie i jest coraz gorzej. Niestety tuz przed
> trafieniem pod moj dach zdarzyl sie maly wypadek i upadla podczas
> transportu. Potem zostala przesadzona do wiekszej doniczki (razem z
> zmiemia)
> i przez dwa dni wygladala ok.
> Jej dzisiajszy stan mozna zobaczyc tutaj : www.bratek.kom.pl (zdjecie nie
> oddaje dobrze kolorow i w rzeczywistosci jej liscie sa bardziej zolte)
> Nie wiem co sie dzieje...kontroluje wilgotnosc ziemi i nawet upolowalem
> dla
> niej komara i pajaka:]
> Ma niewiele swiatla wiec doswietlam ja halogenem z odleglosci
> kilkudziesieciu cm przez kilka (ok 4-8) godzin na dobe. Prosze
> Grupowiczow o
> rade - jak jej pomoc? Nie musze chyba dodawac, ze jest to bardzo wazna
> dla
> mnie Mucholowka:(

Proponuję poszukać informacji na temat Dionaea muscipula (Muchołówka
amerykańska), gdyż wbrew powszechnym opiniom, jest to roślinka dość
wymagająca. Na Twoim zdjęciu roślinka ma niewiele pułapek, poza tym
wszystkie są pozamykane??!! Dlaczego? Roślinka zamykając pułapkę zużywa
wiele energii, co ją osłabia. Jeśli włożysz do pułapki "zdechłego" owada -
roślinka nie zareaguje. Zamknie się, jednak w krótkim czasie otworzy
ponownie nie wydzielając soków trawiennych (czyli niepotrzebnie zużyje
energię). Nie musi mieć "jedzonka" w każdym z liści... Na początku robiłam
podobnie jak Ty - łapałam np. muchę, wkładałam ją do pułapki i przez ok.
1min (aż do ZUPEŁNEGO zamknięcia pułapki) podrażniałam włoski czuciowe, by
udawać, że owad chce się wydostać i walczy - to pobudza muchołówkę do
wydzielania soków trawiennych. Teraz, moja roślinka stoi na parapecie i
sama zaopatruje się w żywe owady - jest rewelacyjnie skuteczna :)
Moim zdaniem doniczka, do której przesadziłeś roślinkę jest dla niej
odrobinę za duża, poza tym podłoże nie jest odpowiednio wilgotne. Są to
roślinki żyjące na bagnach i aby stworzyć im sprzyjający klimat proponuję
umieścić doniczkę na podstawce o wysokości ok. 3cm i pilnować by zawsze
była w niej woda. Woda nie może być twarda, czyli ta z kranu raczej się
nie nadaje. Można podlewać ją deszczówką (jeśli mieszkasz na terenie
odpowiednio czystym ;)), wodą po przegotowaniu (najlepiej przegotować ją 2
razy), lub wodą destylowaną.
Zauważyłam też, jedna z pułapek zaczyna robić się jaśniejsza - prawie
biała - to znak, że roślinka zaczyna zimowanie. Trzeba ograniczyć
podlewanie i zapewnieć jej temperaturę do 10st.C.
Specjalistką nie jestem, co zapewne widać, jednak napisałam Ci własne
doświadczenia oraz to, czego zdążyłam się nauczyć.
Powodzenia!

--
Pozdrawiam
- Monika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-10-25 12:11:44

Temat: Re: Mala mucholowka prosi o pomoc:(
Od: Monika <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 23-10-2005 o 09:40:19 Jacek Kos <j...@p...onet.pl> napisał:

> poza zamykaniem liści nie imponuje ani przyrostami, ani barwą, ani się
> nie wdzięczy innymi
> sposoby do hodowcy...

To nie wiem jak musiałaby wyglądać, by Ci się podobała ;) Wymagający
jesteś...
Napisałeś o stronie nepenti, więc zapewne widziałeś już to zdjęcie:
http://www.nepenti.pl/rosliny_szczegoly.php?PubKateg
orieId=9
Jeśli uda Ci się osiągnąć taki kolor pułapek, to będę pod wrażeniem... W
mojej muchołówce, w sierpniu zrobiły się zaledwie różowe ;)

--
Pozdrawiam
- Monika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-10-25 20:31:36

Temat: Re: Mala mucholowka prosi o pomoc:(
Od: Jacek Kos <q...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Monika napisał(a):
> Dnia 23-10-2005 o 09:40:19 Jacek Kos <j...@p...onet.pl> napisał:
>
>> poza zamykaniem liści nie imponuje ani przyrostami, ani barwą, ani
>> się nie wdzięczy innymi
>> sposoby do hodowcy...
>
>
> To nie wiem jak musiałaby wyglądać, by Ci się podobała ;) Wymagający
> jesteś...
> Napisałeś o stronie nepenti, więc zapewne widziałeś już to zdjęcie:
> http://www.nepenti.pl/rosliny_szczegoly.php?PubKateg
orieId=9
> Jeśli uda Ci się osiągnąć taki kolor pułapek, to będę pod wrażeniem...
> W mojej muchołówce, w sierpniu zrobiły się zaledwie różowe ;)
>

Moja to chyba ... thylia, co to się nie wybarwia. ale latem ją podjaram
na balkonie. jak dotzryma do lata.

--
JackOss

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-10-25 21:00:14

Temat: Re: Mala mucholowka prosi o pomoc:(
Od: "Bartłomiej Kasiewicz" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dziekuje za cenne informacje! Niestety stan mucholowki bardzo sie pogorszyl
od czasu gdy napisalem na grupe:( Tylko jeden lisc jest calkowicie
zdrowy...Ma zamknieta pulapke tak jak reszta mimo tego, iz nic nie
podraznilo wloskow czuciowych. Na innych pulapkach pojawiaja sie czarne
plamy wygladajace jak wielkie rany:( Powoli trace nadzieje, ze moja rosline
mozna uratowac...:(

pozdrawiam...
Bartek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-10-25 21:15:39

Temat: Re: Mala mucholowka prosi o pomoc:(
Od: "mirzan" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Dziekuje za cenne informacje! Niestety stan mucholowki bardzo sie pogorszyl
> od czasu gdy napisalem na grupe:( Tylko jeden lisc jest calkowicie
> zdrowy...Ma zamknieta pulapke tak jak reszta mimo tego, iz nic nie
> podraznilo wloskow czuciowych. Na innych pulapkach pojawiaja sie czarne
> plamy wygladajace jak wielkie rany:( Powoli trace nadzieje, ze moja rosline
> mozna uratowac...:(
>
> pozdrawiam...
> Bartek

Wartość ozdobna niewielka, użytkowa żadna.Wystarczy jednorazowo
zapoznać się z tym zielskiem i jak nie chce współpracować, to na
kompost.Szkoda czasu, lepiej poswięcić go roślinie która doceni
Twój trud.To jest selekcja pozytywna.
Pozdrawiam politycznie.MIrzan
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-10-26 01:36:25

Temat: Re: Mala mucholowka prosi o pomoc:(
Od: Monika <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 25-10-2005 o 22:31:36 Jacek Kos <q...@p...gazeta.pl> napisał:

> Moja to chyba ... thylia, co to się nie wybarwia. ale latem ją podjaram
> na balkonie. jak dotzryma do lata.

Nie wiem, czy na balkonie nie będzie jej za zimno (nawet latem) ;)
... no i jeszcze zależy gdzie mieszkasz - u mnie na północy kraju ;) zbyt
ciepło nie jest :)

--
Pozdrawiam
- Monika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2005-10-26 01:43:37

Temat: Re: Mala mucholowka prosi o pomoc:(
Od: Monika <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 25-10-2005 o 23:00:14 Bartłomiej Kasiewicz <k...@w...pl> napisał:

> Powoli trace nadzieje, ze moja rosline
> mozna uratowac...:(

Proponuję zacząć wczesne zimowanie. Zanieś ją do garażu, piwnicy lub
innego ciemniejszego pomieszczenia gdzie temperatura nie będzie wyższa niż
10stC a mniejsza niż 1stC ;), ogranicz podlewanie i daj jej święty
spokój!!! NICZYM NIE KARM! Trochę ją zasuszyłeś (zbyt wcześnie), poza tym
patrząc na zdjęcia obawiam się, że użyłeś złej "ziemi"... W tym roku już
jej nie uratujesz ;) ale istnieje odrobina nadziei, że na wiosnę, gdy
przyniesiesz ją z powrotem na słoneczny parapet, to wypuści nowe liście i
przekształci je w pułapki ;) Powodzenia
aaa... i jeszcze jedno. Daj liściom "zczarnieć" wtedy delikatnie usuń je,
żeby nie były przyczyną chorób grzybiczych.

--
Pozdrawiam
- Monika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2005-10-26 01:46:53

Temat: Re: Mala mucholowka prosi o pomoc:(
Od: Monika <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 25-10-2005 o 23:15:39 mirzan <l...@o...pl> napisał:

> Wartość ozdobna niewielka, użytkowa żadna.Wystarczy jednorazowo
> zapoznać się z tym zielskiem i jak nie chce współpracować, to na
> kompost.Szkoda czasu, lepiej poswięcić go roślinie która doceni
> Twój trud.To jest selekcja pozytywna.
> Pozdrawiam politycznie.MIrzan

Ja wierzę w to "zielsko" i inne temu podobne a za selekcję naturalną i
pozytywną uważam pozbywanie się much i komarów ;) Odkąd stałam się
szczęśliwą posiadaczką kilku roślinek owadożernych, przestały męczyć mnie
te wstrętne komarzyska (a w krainie wielkich jezior, gdzie mieszkam ich
nie brakuje ;))

--
Pozdrawiam
- Monika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Problem z beniaminkiem.
mech
Jakie krzewy do ogrodu
Wierzba energetyczna
ogrody dachowe-szukam informacji,zdjęc

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test

zobacz wszyskie »