« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-02-23 18:04:01
Temat: MalariaWitam
W zeszłym roku wróciłem z kontraktu z jednego z krajów afrykańskich
i zostały mi leki na malarię. Przechowuję je w odpowiednich warunkach, więc
można je spokojnie zastosować. Jeśli ktoś by chciał to oddam je
bezinteresownie, bo ja już chyba nie zachoruję, a ktoś może chce wyjechać
gdzieś gdzie nie zdobędzie leków - są takie miejsca:(
Wiem, że teraz "naskoczy" na mnie spora ilość osób, że proponuję coś
takiego, ale.. wiem też, że np. syn moich znajomych po powrocie z wakcji w
Afryce, zachorował na malarię już w Polsce i nikt na początku nie mógł tego
rozpoznać, a potem już po rozpoznaniu leczyli go ponad miesiąc i gdy mało
brakowało, że by się wykończył matka sama na "własną rękę" (poprzez znajomą
pielęgniarkę) podała leki powszechnie stosowane na tą chorobę i było po
sprawie w ciągu 4 dni. Zastanawia mnie tylko dlaczego lekarze nie chcieli
podać "chloroquine" tylko woleli katować chłopaka głupawymi specyfikami i
kroplówkami.
Ja byłem chory 3 razy i za każdym razem wyleczył mnie lekarz w ciągu 1-2
dni - zastrzyk w tyłek i OK.
Malaria w krajach, w których wystepuje jest leczona jak u nas lekkie
przeziębienie! Przynajmniej mam takie wrażenie po kilkuletnim pobycie w
tropiku.
Chloroquine phosphate injection - exp. 03/2004 (ten praktycznie na już) -
6 zastrzyków
Fansidar (Sulfadoxine + Pyrimethamine 500/25 mg) - exp. 01/2007 - 2
opakowania po 3 tabletki
Lariago-DS (Chloroquine Phosphate Tablets IP) - exp.03/2005 - 1 opakowanie
5 tabletek - podawanych w odpowiedniej kolejności:
1 dzień: 2 tabletki, a po 6 godzinach 1 tabletka
2 dzień: 1 tabletka 24h po 1 dawce
3 dzień: 1 tabletka 48h po 1 dawce
Oczywiście można to dopiero przyjmować po kosultacji z lekarzem!
y...@o...pl
Kielce
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |