| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-05-23 11:00:11
Temat: Mały problem... z plamą...Kochane moje, jesteście ostatnią deską ratunku....
Otóż moja ukochana serweta, wyszywana z wielkim mozołem, została perfidnie
poplamiona najprawdopodobniej herbatą. Mało tego zostało to skrzętnie ukryte
i zorientowałam się jak chciałam ją położyć na stole.
Moje starania na pozbycie się tego skończyło się kapitulacją.
Woja była z zapieraniem szarym mydłem, wynik 0:1 dla plamy,
Prałam w płynie do mycia naczyń, zapierałam solą, i wszystkimi dostępnymi
odplamiaczami.
Powiem w skrócie jaki to materiał. Bawełna, wyszyta krzyżykami bardzo
drobnymi krzyżykami, mało tego to były stare zapasy nici ariadna i obawiam
sie utraty koloru przepięknych róż.
Czy macie jakieś inne rady na tę plamę, powiem, ze ona nie jest aż tak
widoczna, ale jest, co doprowadza mnie do rozpaczy, ponieważ wiele godzin
spędziłam nad tą serwetą, wyszywałam ją całą jesień jakiś czas temu, lecz
pomimo upływu lat nadal cieszy oko i budzi podziw, szczególnie mój...
Pozdrawiam z upalnego Poznania
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-05-23 11:30:52
Temat: Re: Mały problem... z plamą...Czesc!
Użytkownik "Monika" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d6sd40$j10$1@opal.icpnet.pl...
> Otóż moja ukochana serweta, wyszywana z wielkim mozołem, została
> perfidnie
> poplamiona najprawdopodobniej herbatą. Mało tego zostało to
> skrzętnie ukryte
A sok z cytryny (ew. kwasek)? Rusza nawet plamy z atramentu :]
Tylko radze najpierw na jakims scinku nici zrobic test, czy koloru nie
pusci, bo nie bede reklamacji przyjmowac :}
Pozdrawiam,
robal.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-05-23 11:31:53
Temat: Re: Mały problem... z plamą...
> Prałam w płynie do mycia naczyń, zapierałam solą, i wszystkimi dostępnymi
> odplamiaczami.
A probowalas waniszem ???
Wiem jak trudno sie takich plam pozbyc, ale z waniszem na herbate nie
probowalam, natomiast jest dobry na np sok marchewkowy.
Wiec , moze......
Powodzenia :)))
--
--------------------------
Pozdrawiam:
Edyta
GG: 100313
http://www.szydelko.edytki.prv.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-05-23 11:54:46
Temat: Re: Mały problem... z plamą...
> A probowalas waniszem ???
> Wiem jak trudno sie takich plam pozbyc, ale z waniszem na herbate nie
> probowalam, natomiast jest dobry na np sok marchewkowy.
> Wiec , moze......
tez proponuje Vanish. wywabilam nim kiedys plame z czerwonego wina na bialych
spodniach :)
--
Dorota Ruebenbauer
Wrocław
strona wrocławianek: www.wroclawianki.art.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-05-23 12:04:11
Temat: Re: Mały problem... z plamą...
Użytkownik "Dorota Ruebenbauer" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:opsq78pkpastoti9@dorota...
>
> > A probowalas waniszem ???
> > Wiem jak trudno sie takich plam pozbyc, ale z waniszem na herbate nie
> > probowalam, natomiast jest dobry na np sok marchewkowy.
> > Wiec , moze......
>
> tez proponuje Vanish. wywabilam nim kiedys plame z czerwonego wina na
bialych spodniach :)
> Dorota Ruebenbauer
> Wrocław
Vanish, ale ten w proszku
--
Pozdrawiam Ula Wrocław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-05-23 18:20:27
Temat: Re: Mały problem... z plamą...
Użytkownik "Monika" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d6sd40$j10$1@opal.icpnet.pl...
> Czy macie jakieś inne rady na tę plamę,
Próbuj pozbyć się tej plamy wodą utlenioną - jak dotąd wszystkie paskudne
plamiska (poza tłustymi) załatwiłam wodą utlenioną. Polej tą wodą plamę i
zostaw, jeśli po wyschnięciu plama nadal będzie istnieć, to znowu ją polej i
znowu zostaw do wyschnięcia i tak w koło Macieju... Po jakimś czasie plama
powinna jeśli nie zniknąć, to przynajmniej stracić na intensywności. Ale z
moich doświadczeń z plamami wynika, że zniknie. Tylko czasem nie wystawiaj
tego (tzn. serwety polanej wodą utlenioną) na słońce, bo zżółknie.
Pozdrawiam.
Agnieszka (Kalisz)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-05-23 19:47:15
Temat: Re: Mały problem... z plamą...
> Próbuj pozbyć się tej plamy wodą utlenioną - jak dotąd wszystkie paskudne
> plamiska (poza tłustymi) załatwiłam wodą utlenioną. Polej tą wodą plamę i
> zostaw, jeśli po wyschnięciu plama nadal będzie istnieć, to znowu ją polej
i
> znowu zostaw do wyschnięcia i tak w koło Macieju... Po jakimś czasie plama
> powinna jeśli nie zniknąć, to przynajmniej stracić na intensywności. Ale z
> moich doświadczeń z plamami wynika, że zniknie. Tylko czasem nie wystawiaj
> tego (tzn. serwety polanej wodą utlenioną) na słońce, bo zżółknie.
Odpada woda utleniona, z jednej przyczyny
Otóż ława jest w pokoju, gdzie jest okno od zachodniej strony, toteż słońca
ci u mnie dostatek, a czasami nadmiar...
ale serdecznie dziękuję za wszystkie rady, od jutra zaczynam uczciwie
walczyc korzystając z waszych rad. W miarę postępu prac będę pisać
relacje...
Pozdrawiam znad serwety...
Monika z Poznania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-05-24 05:39:48
Temat: Re: Mały problem... z plamą...> Kochane moje, jesteście ostatnią deską ratunku....
>
>
> Otóż moja ukochana serweta, wyszywana z wielkim mozołem, została perfidnie
> poplamiona najprawdopodobniej herbatą. Mało tego zostało to skrzętnie ukryte
> i zorientowałam się jak chciałam ją położyć na stole.
> Moje starania na pozbycie się tego skończyło się kapitulacją.
> Woja była z zapieraniem szarym mydłem, wynik 0:1 dla plamy,
> Prałam w płynie do mycia naczyń, zapierałam solą, i wszystkimi dostępnymi
> odplamiaczami.
Kiedyś mój haftowany na białym płótnie obrus został upstrzony sokiem z
przekrawanego na pół pierożka z borówkami. W czystej desperacji złapałam obrus i
każdą kropkę /szczęśliwie omijały kolorowy haft/ potraktowałam wacikiem na
patyczku zanurznym w ACE. Plamki znikały w oczach, no i potem pod kran.
Po plamach nie ma ani śladu, ale metoda była "desperacka".
Pozdrawiam. Magdalena.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |