| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-10-11 17:18:45
Temat: Mamuśka...
Czy Ona do cholery musi wszystkim swoim znajomym gadać o moich problemach
uczelnianych i psychicznych?! Trajkocze teraz z koleżanką! No i dobra,
wiele rzeczy głupich, ale co to? Kara jakaś kurwa? Jak mam zareagować bo w
tym momencie szlag mnie trafia. Strasznie to poniżające.
jhao
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-10-11 17:30:18
Temat: Re: Mamuśka...jhao wrote:
> Czy Ona do cholery musi wszystkim swoim znajomym gadać o moich
> problemach uczelnianych i psychicznych?! Trajkocze teraz z koleżanką!
> No i dobra, wiele rzeczy głupich, ale co to? Kara jakaś kurwa? Jak
> mam zareagować bo w tym momencie szlag mnie trafia. Strasznie to
> poniżające.
zapytaj sie czy Ty tez masz rozmawiac z kolegami o jej problemach
psychicznyc...
--
pzdr
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-10-11 17:35:43
Temat: Re: Mamuśka...jhao <lekko@***gazeta.pl> napisał(a):
>
> Czy Ona do cholery musi wszystkim swoim znajomym gadać o moich problemach
> uczelnianych i psychicznych?! Trajkocze teraz z koleżanką!
zwyczajnie powiedz ze nie zyczysz sobie rozmow na swoj temat z osobami
postronnymi i powiedz jak to na ciebie dziala i jakie uczucia wywoluje (ze
czujesz sie ponizony/a itp.)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-10-11 18:12:06
Temat: Re: Mamuśka...Dnia Tue, 11 Oct 2005 17:35:43 +0000 (UTC), Himera napisał(a):
> zwyczajnie powiedz ze nie zyczysz sobie rozmow na swoj temat z osobami
> postronnymi i powiedz jak to na ciebie dziala i jakie uczucia wywoluje (ze
> czujesz sie ponizony/a itp.)
no tak, ale po części moja sytuacja dotyczy ją, generuje jej problemy o
których ma prawo gadać. no, ale spróbuje pogadać z nią.
jhao
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-10-13 14:16:34
Temat: Re: Mamuśka...jhao <lekko@***gazeta.pl> napisał(a):
> no tak, ale po części moja sytuacja dotyczy ją, generuje jej problemy o
> których ma prawo gadać. no, ale spróbuje pogadać z nią.
A może to ona wygenerowała twoje problemy
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-10-14 07:04:38
Temat: Re: Mamuśka...Asmodeusz Demon wrote:
> jhao <lekko@***gazeta.pl> napisał(a):
>
>
>>no tak, ale po części moja sytuacja dotyczy ją, generuje jej problemy o
>>których ma prawo gadać. no, ale spróbuje pogadać z nią.
>
>
> A może to ona wygenerowała twoje problemy
>
kazda matka generuje problemy wychowuje
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-10-14 10:47:45
Temat: Re: Mamuśka...Dnia Thu, 13 Oct 2005 14:16:34 +0000 (UTC), Asmodeusz Demon napisał(a):
> jhao <lekko@***gazeta.pl> napisał(a):
>
>> no tak, ale po części moja sytuacja dotyczy ją, generuje jej problemy o
>> których ma prawo gadać. no, ale spróbuje pogadać z nią.
>
> A może to ona wygenerowała twoje problemy
po części na pewno, ale większość to moja wina, znaczy mogłem zrobić wiele
aby uniknąć konfliktów, a nie zrobiłem, co więcej jeszcze je spotęgowałem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-10-14 21:21:46
Temat: Re: Mamuśka...jhao <lekko@***gazeta.pl> wrote in
news:271cgjdm9llf.a8z3yud5gtml$.dlg@40tude.net:
> Jak mam zareagować bo w
> tym momencie szlag mnie trafia.
Powiedz matce, ze przestajesz jej ufac.
Nie dosc, ze zapamieta to do konca zycia, to nastepnym razem dwa razy
zastanowi sie, zanim powie cos komus na twoj temat.
--
Nudzisz sie? To napisz: k...@g...pl albo [zaGGadaj - 1209534] albo [skype:
kominek]
Jedna z najbardziej rozpowszechnionych chorob jest diagnoza.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-10-15 11:38:31
Temat: Re: Mamuśka...Uhm, akurat.
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-10-19 03:29:01
Temat: Re: Mamuśka...> no tak, ale po części moja sytuacja dotyczy ją, generuje jej problemy o
> których ma prawo gadać. no, ale spróbuje pogadać z nią.
Normalnie ją "opieprz", najlepiej natychmiast kiedy taka sytuacja ma
miejsce. Nie musisz się krepować obecnością osób postronnych.
Bez obrażania się, a potem obróć to w żart.
W przyszłości tego nie zrobi, bo będzie się jej kojarzyło z twoją negatywną
reakcją.
To znany sposób podporządkowywania sobie psychicznie innych osób, stosowany
często np. przez "szefów".
Po prostu sam się musisz bardziej szanować.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |