| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-10-11 21:59:14
Temat: zagadnienieSkoro wszystko ma swój poczatek w umyśle-wszystko tam się kończy.Jeśli umysł i
cialo są nietrwale....czym jest wieczność?
Powiedzmy,że umysl jest korzeniem,Bóg-drzewem.Czym jest przestrzeń która
wszystko stwarza?
Nie ma nic trwałego w przestrzeni,cokolwiek zaistnieje,najpierw bylo w umyśle-
wyłoniło się z niego-stalo się rzeczywistością- i zniklo.
Czy wieczność i próżnia to ta sama przestrzeń,gdy nie doświadcza jej rozum?
Bardzo interesuje mnie Wasze zdanie na ten temat.
I jak ustosunkowywujecie sie do twierdzenia niejakiego Dawkinsa..."Wszystko co
czynimy nawet największe dobro,jest wynikiem egoistycznej żądzy przetrwania
naszych samolubnych genów"?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-10-11 22:32:00
Temat: Re: zagadnieniekobeta napisał(a):
>Skoro wszystko ma swój poczatek w umyśle-wszystko tam się kończy.Jeśli
>umysł i
>cialo są nietrwale....czym jest wieczność?
>Powiedzmy,że umysl jest korzeniem,Bóg-drzewem.Czym jest przestrzeń >która
>wszystko stwarza?
Kiedyś byłem małym chłopcem i zapytałem mędrca
- co było pierwsze jajko czy kura
mędrzec nie myśląc wiele rzekł
- penis w kurze
> Czy wieczność i próżnia to ta sama przestrzeń,gdy nie doświadcza jej rozum?
Ale czym może być wieczność jeśli to Ty o niej mówisz, nie jest więc
tworem abstrakcyjnym odbieranym przez Ciebie?
> Bardzo interesuje mnie Wasze zdanie na ten temat.
> I jak ustosunkowywujecie sie do twierdzenia niejakiego Dawkinsa..."Wszystko co
> czynimy nawet największe dobro,jest wynikiem egoistycznej żądzy przetrwania
> naszych samolubnych genów"?
Dobro jest subiektywne, tak jak i zło. Nie każdy ma te same poglądy na
dobro i zło.
Tak mi się wydaje, że jedną z Twoich potrzeb jest miłość do drugiego
człowieka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-10-12 02:35:48
Temat: Re: zagadnieniekobeta; <5...@n...onet.pl> :
> Skoro wszystko ma swój poczatek w umyśle-wszystko tam się kończy.Jeśli umysł i
> cialo są nietrwale....czym jest wieczność?
Te, kobeta spod e...@o...pl - zmieńcie sobie nauczyciela informatyki, bo
wyjątkowo durny.;)
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-10-12 06:51:39
Temat: Re: zagadnienie
> Skoro wszystko ma swój poczatek w umyśle-wszystko tam się kończy.
Jesze jedna solipsytka?
> I jak ustosunkowywujecie sie do twierdzenia niejakiego Dawkinsa..."Wszystko co
> czynimy nawet największe dobro,jest wynikiem egoistycznej żądzy przetrwania
> naszych samolubnych genów"?
Racja.
--
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-10-12 07:24:54
Temat: Re: zagadnienie> Skoro wszystko ma swój poczatek w umyśle-wszystko tam się kończy.Jeśli umysł
i
> cialo są nietrwale....czym jest wieczność?
Dlaczego wszystko ma początek w umyśle, chyba twój umysł cię oszukuje.
> Powiedzmy,że umysl jest korzeniem,Bóg-drzewem.Czym jest przestrzeń która
> wszystko stwarza?
Mówisz o Bogu jak by nie mógł istnieć bez ludzi?
> Nie ma nic trwałego w przestrzeni,cokolwiek zaistnieje,najpierw bylo w
umyśle-
> wyłoniło się z niego-stalo się rzeczywistością- i zniklo.
Wpierw musiał powstać umysł, a przecierz to czysta materia i burza
elektronów.
Prawdopodobnie cała materia jest tylko ładunkiem elektrycznym który kiedyś
ustanie lub nie
> Czy wieczność i próżnia to ta sama przestrzeń,gdy nie doświadcza jej rozum?
> Bardzo interesuje mnie Wasze zdanie na ten temat.
To zupełnie różne sprawy. Wieczność to czas próżnia to świat.
> I jak ustosunkowywujecie sie do twierdzenia niejakiego Dawkinsa..."Wszystko
co
> czynimy nawet największe dobro,jest wynikiem egoistycznej żądzy przetrwania
> naszych samolubnych genów"?
Podaj przykład tego dobra kóre jest wynikiem egoistycznej żądzy przetrwania
Według Dawkinsa z tego co wyczytałem oznacza, że żyjemy kategoriami
potrzeb?
Ale jest coś takiego jak wiara która przeczy tej zasadzie.
--
Serwis www użytkowników pl.sci.psychologia: http://PSPhome.DHTML.pl
Podstawowe reguły grupy psp: http://PSPhome.DHTML.pl/reguly.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-10-12 08:40:55
Temat: Re: zagadnienie
"kobeta" <e...@o...pl> w news:5af6.000000e1.434c35b1@newsgate.onet.pl...
/.../
Abstrahując od niemiłego wrażenia prowokacji - gdzie z niewiadomych
zdawałoby się przyczyn, ludzie nie mają odwagi być SOBĄ w jednym
i tym samym nicku / postaci identyfikowalnej, stabilnej, rozwijającej się,
a muszą eksperymentować - grać jakieś kobety, czy inne, jednorazowe
fantomy....
Czy to pokłosie robaczywej, po wielokroć skompromitowanej działalności?
Działalności, która uczyniła tu tysiąckroć więcej szkód niz pożytku?
Kobeto
zadajesz pytanie, które jest w twoich literach sztucznym tworem.
Które bardziej wygląda na haczyk, podstęp wędkarza prymitywa, który
tyle wie o rybach, co tradycyjny kot o pieniądzach zadekretowanych na
szczepionki przeciwko ptasiej grypie (w sytuacji gdy szczepionki takiej
jeszcze nikt nie wyprodukował).
> /.../ niejakiego Dawkinsa..."Wszystko co czynimy nawet największe dobro,
> jest wynikiem egoistycznej żądzy przetrwania naszych samolubnych genów"?
Pozwolę sobie odpowiedzieć - jest to pogląd poprawny, acz antropomorficzny.
Opisujący z egzaltacją coś, co autor aktualnie dostrzegał - uchwyt pokrywki.
[do garnka, w którym przegotowuje się poprawna odpowiedź, nie mówiąc
o zasilaniu garnka w energię i gromadzeniu składników potrawy na sąsiednim stole].
All
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-10-12 11:33:28
Temat: Re: zagadnieniepiotras b. napisał(a):
> Według Dawkinsa z tego co wyczytałem oznacza, że żyjemy kategoriami
> potrzeb?
> Ale jest coś takiego jak wiara która przeczy tej zasadzie.
Może jest coś takiego jak potrzeba racjonalnego wytłumaczenia
zaistniałych zdarzeń. Generalnie przez dążenie do wytłumaczenia rozeszło
się na dwa tory. Jedną jest metoda precyzowania tłumaczeń - nauka, a
druga droga to abstrakty których nie da się uściślić(wytłumaczyć
powiązaniem jednych abstraktów z drugimi).
Ludzie deklarujący się jako "wierzący" zawsze stawali się łatwym łupem
tych co tworzyli treść programowania ich sumień i stawali się
przewodnikami ich wyobrażeń i racionalnych tłumaczeń.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-10-12 11:37:23
Temat: Re: zagadnienieUżytkownik "kobeta" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:5af6.000000e1.434c35b1@newsgate.onet.pl...
Zeby odpowiedziec na to co piszesz, trzeba rzeczywiscie dojrzec o co Ci
chodzi,
o prawdzie pytanie.
To jest miedzy wierszami (jak to najczesciej bywa).
> Nie ma nic trwałego w przestrzeni,cokolwiek zaistnieje,najpierw bylo w
umyśle-
> wyłoniło się z niego-stalo się rzeczywistością- i zniklo.
Po pierwsze to nieprawda ze nie ma nic trwalego. Trwale jest to ze jestes.
Ile masz lat? np. 20 ? To znaczy ze jestes trwala przez 20 lat!
To jest trwale, chociaz przez jakis czas bedzie jeszcze trwale.
Tak jak moje istnienie.
Trwale jest rowniez to ze jutro cos zjesz.
A wiec jednak, jest cos trwalego. Nie tu lezy jednak problem.
To o co Ci tak naprawde chodzi to martwisz sie ze wszystko przemija.
"Jaki jest sens wszystkiego jesli to wszystko przeminie?" - to jest Twoje
pytanie.
Na to pytanie istnieje odpowiedz pozytywna to znaczy taka ktora jest
pozytywna i
MOCNA, nie do podwazenia i ktora rozwiewa watpiwosci i przynosi spokoj,
likwiduje niepokoj zwiazany z tym pytaniem :) Tylko nie latwo to przekazac.
I teraz, jakby Ci tu odpowiedziec.... moze tak ... :
Wezmy zdanie ktore Cie zmarwilo:
"Wszystko co czynimy nawet największe dobro,jest wynikiem egoistycznej żądzy
przetrwania
naszych samolubnych genów"
- to zdanie jest falszywe.
DEFINICJA:
Egoizm to nadmierna albo wyłączna milosc do samego siebie.
Egoista kieruje się tylko własnym dobrem i interesem, nie zwracając uwagi na
potrzeby innych.
Przede wszystkim geny nie sa samolubne. Oprocz tego, ze dzialamy na swoja
korzysc,
to rowniez dzialamy na korzysc grupy i swiata.
Tak jak zwierzeta dzialaja rowniez na korzysc stada.
Teraz podstawowe pytanie: czy jesli zwierze dziala na rzecz stada to jest
egoista czy nie?
Wedlug definicji egoizmu - nie. Nie jest egoistyczne.
Zreszt zdanie ma negatywne znaczenie. Sugeruje ze mimo ze sie staramy, to i
tak jestesmy egoistami.
Ze sami sie oszukujemy. Nie jest to nieprawda. Oczywiscie zyjemy w pewnej
iluzji
wobec samego siebie, ale te iluzje mozna demaskowac jesli sie chce. Mozemy
rowniez zrobic
tez cos dla kogos - i wcale nie musi to oznaczac ze jest to negatywne.
Zreszta - egoistyczne nie
znaczy ZLE. Jest cos takiego jak biocenoza, jest to zbor egoistycznie
nastawionych osobnikow,
ktorzy dzialajac tylko na swoje, przynasza korzysc innym. Tu egoistyczny nie
znaczy zly!
Dalej - smieszne jest to ze nauka WATOSCIUJE. Jest pewna teoria,
"samolubnych genow",
i GLOWNIE to co przynosi ta teroria to wartosciowanie. Z punktu widzienia
przyrody i nauki
nie ma rzeczy zlych i dobrych. To czlowieczenstwo wartosciuje.
Naukowiec ktory ta teorie stworzyl WIERZY ze stworzyl nauke, a on tak
naprawde stworzyl
pewien rodziaj pseudo-naukowego wartosciowania swiata.
Generalnie o calej teorii samolubnych genow mysle tak: t
o jest nowy rodzaj stlumionej religijnosci (ktora nie wie ze jest
religijnoscia!), takiej przyduszonej,
zmutowanej. Naukowcy szukaja w nauce nie tyle zasad rzadzacych swiatem,
co -nieswiadomie!-
szukaja sensu isnitenia, zycia. Poniewaz w odkryciac naukowych tego sensu
nie widac,
powstaje takie "depresyjny przekaz naukowy", mianowicie "nasze dzialania sa
wynikiem egoistycznej
rzadzy przetrwania". - to zdanie jest nieprawdziwe.
Tak przy okazji: czy istnieje NIEegoistyczna rzadza przetrwania? :)
Pozdr,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-10-12 12:00:32
Temat: Re: zagadnienieDuch napisał(a):
> Tak przy okazji: czy istnieje NIEegoistyczna rzadza przetrwania? :)
Czy pomagamy komuś bo to lubimy...
Czy robimy to bo ta przyjemność nas motywuje, czy odczuwamy przyjemność
bo to zrobiliśmy?
Można by powiedzieć, że skoro robimy to tylko by odczuć przyjemność to
jest to egoizm, robienie czegoś tylko w interesie własnej przyjemności.
Tylko byłoby to zbytnie uproszczenie, bo przecież to co planujemy ma
zbyt wiele rozwiązań motywacyjnych by można było wybór przypisać tylko
wyłącznie motywacji a nie woli.
To do czego dążymy to "budowanie", czyli realizowanie pomysłów,
przechodzienie "problemów" czyli generalnie "wydawanie" energii
motywacji (i jej wymiana z otoczeniem), no chyba że jest depresja i ta
"waluta" została odebrana. Wówczas wszystko wydaje się egoistyczne i złe...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-10-12 12:30:45
Temat: Re: zagadnienieUżytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:diisif$aq1$1@nemesis.news.tpi.pl...
odpowiedzialem "spamerowi"? :/
Czujnosci nidy za wiele... a moze ktos dziala na plus i chce
rozruszac grupe?
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |