Marek Zieliński jest wciągany przez jakiegoś majętnego człowieka
mieszkającego we własnym domu poza Oleśnicą. Facet przebywał ponoć przez
3 lata poza Polską i dorobił się fortuny według Marka. Markowi imponuje
blichtr i splendor posiadania, gdyż uważa się za kogoś lepszego od
innych i ciągle psioczy na to, że musi mieszkać w DPS-ie. Chce
koniecznie wyrwać się z tego nieswojego Domu, w którym, na dodatek,
szalał terror. Łapie się więc bezkrytycznie każdej propozycji, która w
jego przekonaniu da mu niezależność od DPS-u. Kumplował się z
oleśnickimi motocyklistami, którzy przyjeżdżali do PDPS w Ostrowinie
prawie co roku, i którzy na brak kasy raczej nie narzekają. Gdy
przyjeżdżali Marek dostawał forsę, podarunki, wyżerkę i alkohol.

Teraz ponoć ma tego nowego "przyjaciela" poza Oleśnicą, który obiecuje
mu gruszki na wierzbie, i który jest w oczach Marka wiarygodnym dlatego,
że sam ma dużo. W przekonaniu Marka, ktoś, kto sam dużo posiada jest na
pewno człowiekiem uczciwym ponieważ u nikogo nie musi żebrać. Zapomina
jednak o tym, że ktoś, kto w tak krótkim czasie "dorobił się" dużych
pieniędzy na saksach na 100% zdobył te pieniądze w sposób nieuczciwy. I
nie ma tutaj znaczenia na czym to przestępstwo polegało.

No więc ten nowy "przyjaciel" Marka Zielińskiego, jak już pisałem,
oferuje mu na start mieszkanie, pracę i 29-latkę, jego rzekomą krewną.
Zgodnie z moją teorią wychowawczą, jeżeli proces wychowawczy nie
przebiegał w taki sposób o jakim piszę w moim paradygmacie wychowawczym,
to kobieta na pewno jest prostytutką, która z powodu braku zaufania we
własne siły MUSI handlować seksem gdyż nie jest w stanie być dla
mężczyzny partnerką i za wszelką cenę musi go zdominować. A najprostszym
narzędziem którym dysponuje jest jej nieokiełznana seksualność za pomocą
której ujarzmi każdego mężczyznę, któremu z racji niewłaściwego
wychowania (przygotowania do życia w rodzinie) brakuje poczucia własnej
wartości. Ta 29-latka jest więc w stanie poniżyć Marka jeżeli ten
zacznie kozakować ze swoją wolnością pozbawioną trwałej podstawy.
Wystarczy więc by ktoś wcześniej poniżył ją by ona dokładnie tak samo
poniżyła Marka seksualnie a z kolei Marek w odruchu samoobronnym
wyładuje się na niej zabijając ją. Rzekomy "przyjaciel" Marka zatuszuje
cała sprawę pod warunkiem, że Marek będzie mu posłusznym i zgodzi się
dokonać każdego przestępstwa, które mu zleci ten "wierny przyjaciel" w
zamian za dochowanie markowej tajemnicy, która będzie wisiała nad
Markiem niczym miecz Damoklesa. Dość wysoka cena za iluzję niedojrzałej
"wolności". Do tego samego przymuszał Marka również psycholog, Krzysztof
Leszczyński, którego udało mi się chwilowo zneutralizować.

A ponieważ ten "przyjaciel" jest na pewno pedofilem (tylko pedofile
bogacą się bardzo szybko, więc jest na pewno człowiekiem władzy i moim
zdeklarowanym wrogiem ponieważ ja występuję przeciwko wszelkiej władzy,
którą uważam za siedlisko wszelkiej przemocy, poczynając od zakazu
seksualnego, który jest najbardziej pierwotną formą przemocy
nieświadomego rodzica w stosunku do bezbronnego dziecka pozbawionego
jeszcze wzorców, które są dopiero w fazie zdobywania (uczenia się).
Ciekaw jestem bardzo jak sytuacja się dalej potoczy bo wszędzie widzę
morze pedofilów. I chociaż słabnie ich impet to jednak cały czas muszę
się zachowywać bardzo uważnie.


--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin