Data: 2000-01-06 09:06:20
Temat: Milosc do przyjaciela
Od: "Diablica" <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
To chyba najtrudniejszy rodzaj milosci ale jakze naturalny :) W koncu
powinnismy kochac naszych przyjaciol no nie? Jednak w momencie kiedy
zaczynamy dostrzegac w nich...cos jeszcze niz tylko towarzyszy dlugich
pogawedek, wspolnych wypraw itp.itd...pojawia sie problem. I nie da sie
odkochac. Bo kiedy uda nam sie zabic w sobie ta "milosc" to juz przestanie
byc przyjaznia. Juz zawsze zostanie w nas cos co nie pozwoli nam tak do
konca byc przyjacielem tej drugiej osoby bez odczowania jakiegos bolu...
Jednak jestem zdania ze prawdziwa milosc musi opierac sie na przyjazni
inaczej nie bedzie pelna i ...hmmmm...autentyczna. Coz pozadanie kiedys
przeminie. Atrakcyjnosc fizyczna ulegnie przemianie, oslabnie. A przyjazn?
Moze stac sie tylko silniejsza, piekniejsza, glebsza...
Pozdrawiam
Diablica
|