Data: 2006-06-01 07:07:02
Temat: Mleko... "zakazany" napój
Od: <j...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Niech żyje wiedza!!!
Pozdrawiam Jurek M.
>
Cielęta powinny pić mleko krowie, tak jak niemowlęta do czasu odstawienia od
piersi mleko swych matek. Obydwa rodzaje mleka natura przygotowała dla
odpowiednich przewodów pokarmowych.
Dowiedziono w sposób naukowy, że cielęta zdychają po podaniu im
pasteryzowanego mleka ich własnych matek zazwyczaj w ciągu sześciu tygodni,
zatem podejrzenie, że pasteryzowane krowie mleko nie jest najzdrowszym,
podtrzymującym życie pożywieniem dla cieląt, nie mówiąc o ludziach, okazało
się słuszne. Tymczasem nie tylko dorośli podają tę zdenaturalizowaną
wydzielinę swym dzieciom, ale nawet sami konsumują.
>
Mleko krowie zawiera czterokrotnie więcej protein i jedynie połowę mniej
węglowodanów niż mleko człowieka, pasteryzacja zaś niszczy enzymy mleka
krowiego niezbędne do strawienia tak wielkiej ilości protein.
Nadmiar protein w mleku krowim zalega w układzie pokarmowym człowieka,
wywołując procesy gnilne,, zatyka jelita lepkim szlamem, który przedostaje
się nawet do krwi.
>
Z czasem tego szlamu jest coraz więcej i organizm stara się go wydalić przez
skórę (wypryski, trądzik) i płuca (katar). Jednak część rozkłada się
wewnątrz, tworząc doskonałą pożywkę dla infekcji - śluz, źródło reakcji
alergicznych wywołujących sztywnienie stawów z powodu odkładającego się
wapnia. Wiele przypadków chronicznej astmy, alegii, infekcji ucha i chorób
skóry wyleczono po wyeliminowaniu z diety wszelkich przetworów mlecznych.
>
Produkty z mleka krowiego są szczególnie szkodliwe dla kobiet. Organizm
kobiecy powinien być źródłem mleka, a nie przyjmować go pod postacią
pokarmu. Utrata sił witalnych powodowana przez spożycie pasteryzowanego
krowiego mleka powiększa obecność syntetycznych hormonów wstrzykiwanych
zwierzętom dla zwiększenia ich wydajności.
>
Te substancje chemiczne wyrządzają prawdziwe spustoszenie we wrażliwym
układzie endokrynologicznym kobiety. W Food and Healing terapeuta dietetyk
Annemarie Colbin tak oto opisuje katastrofę, do jakiej doprowadzają produkty
mleczne w organizmie kobiety:
Spożycie mleka i jego przetworów - serów, jogurtu i lodów - zdaje się łączyć
ścisły związek z różnymi zaburzeniami układu rozrodczego kobiety. Chodzi tu
między innymi o guzy jajników, cysty, upławy i infekcje. Powyższy związek
potwierdzają niezliczone znajome mi kobiety, które zgłaszają złagodzenie
wymienionych objawów lub ich całkowite ustąpienie po zaprzestaniu spożywania
produktów mlecznych. Włókniaki zanikają lub rozpuszczają się, rozwój raka
szyjki macicy zostaje powstrzymany, następuje samoczynna regulacja cyklu
miesiączkowego... Wydaje się, że w kilku przypadkach doszło do cofnięcia
niepłodności.
>
Wiele kobiet i mężczyzn spożywa produkty mleczne, ponieważ tak doradził im
lekarz z uwagi na wysoka zawartość wapnia. To zła rada. Krowie mleko zawiera
118 mg wapnia w każdych 100 gramach, nie można zaprzeczyć, dla porównania
mleko człowieka zawiera 33 mg w 100 gramach. Lecz na 100 g mleka krowiego
znajduje się 97 mg fosforu; dla porównania w mleku człowieka jest go 18 mg.
W przewodzie pokarmowym dochodzi do połączenia wapnia z fosforem, co
właściwie wyklucza jego przyswojenie. Doktor Frank Oski, dziekan Wydziału
Pediatrii University of New York's Medical center, stwierdza: "Jedynie te
produkty spożywcze, w których stosunek wapnia do fosforu wynosi dwa do
jednego lub więcej, można uważać za dobre źródło wapnia". Stosunek ten w
mleku ludzkim wynosi 2,35 do jednego, w mleku krowim natomiast 1,27 do
jednego. Mleko krowie zawiera ponadto 50 mg sodu w 100 gramach, a mleko
człowieka tylko 16 mg. wynika z tego, że mleko krowie jest jednym z
najbardziej rozpowszechnionych składników współczesnej zachodniej diety,
które są źródłem nadmiaru potasu w naszych organizmach.
>
Prócz tego mleko krowie jako źródło wapnia nie może równać się z innymi
znacznie lepiej przyswajalnymi i zdrowymi artykułami spożywczymi. Proszę
porównać 118 mg wapnia w 100 gramach mleka krowiego z jego zawartością w
wymienionych poniżej artykułach spożywczych; migdały (254 mg), brokuły (130
mg), kapusta włoska (187 mg), nasiona sezamu (1160 mg), kelp (gatunek
wodorostów 1093 mg) i sardynki (400 mg).
>
Osteoporozę wywołuje nie tyle niedobór wapnia w diecie, ile jej składniki,
które pozbawiają kości i zęby wapnia. Należy do nich przede wszystkim
cukier.
>
Cukier, mięso, oczyszczona skrobia i alkohol mogą wywołać ciągłą nadkwaśność
krwi, a kwas, jak wiadomo, rozpuszcza wapń, z którego zbudowane są kości. Z
osteoporozą najlepiej jest sobie radzić, spozywając wymienione powyżej,
bogate w wapń artykuły spożywcze, które nie są przetworami mlecznymi,
jednocześnie ograniczając lub całkowicie eliminując z diety "złodziei
wapnia". Wydaje się, że dzienna dawka 3 mg mineralnego boru także pomaga w
przyswojaniu i zatrzymywaniu wapnia w organizmie.
>
Z punktu widzenia tradycyjnej medycyny chińskiej mleko jest pewną postacią
"seksualnej esencji". Picie przez ludzi seksualnej esencji innego gatunku
może ich tylko wpędzić w kłopoty. Odnosi się to zwłaszcza do kobiet,
ponieważ zawarte w mleku hormony naruszają delikatna równowagę układu
wydzielania wewnętrznego.
>
Jeśli trudno wam zrezugnować z nabiału, to wybierajcie mleko kozie, które
swym składem jest bardziej zblizone do mleka ludzkiego. Jedynymi
bezpiecznymi produktami otrzymywanymi, najlepiej z surowego i
niepasteryzowanego mleka krowiego są: świeże masło, które jest przyswajalnym
tłuszczem, oraz świeży jogurt, wstępnie przetworzony przez żywe kultury
laktobakterii, lecz spożywając nawet i te artykuły, nie należy zapominać o
wstrzęmięźliwości.
Źródło: Daniel Reid "Na straży trzech skarbów".
|