Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Molestowanie moralne.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Molestowanie moralne.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 156


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2011-03-08 11:18:53

Temat: Re: Molestowanie moralne.
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dziś masz święto, więc napiszę "przebiegle" tylko: ha, ha, ha. :)))

--
CB


Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:il52eu$ig5$1@news.onet.pl...

> I widzisz, na tym polega zabawa...
> Że mam moc (skojarzenie od "mocy silnika", tu: umiejętności), ale jej nie
> wykorzystuję. Ale wiem, że jest.... i czuję się z tym bardzo bezpiecznie.
> Bo prawda jest taka, że różne rzeczy w życiu robiłam i wiem do czego jestem
> zdolna. Ale wiem też jak cierpię (serio), jak kogoś realnie skrzywdzę, więc nie
> włażę... tak jak nie włazi się w pokrzywy.
>
> Co nie znaczy, że nie pyrkam od czasu do czasu :-)
>
> MK
>
> PS. Głupie przechwałki, co?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2011-03-08 11:34:37

Temat: Re: Molestowanie moralne.
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czyli uważasz, że A) coś takiego jest molestowaniem moralnym,
oraz B) że wierni krk są ofiarami molestowania moralnego przez
"czarne kiecki".

Z tym drugim mógłbym się zgodzić, ale z tym pierwszym - nie.

--
CB


Użytkownik "Martwica mózgu" <7...@m...pl> napisał w wiadomości
news:43231247-3992-400f-bd90-8f0982a318ca@z3g2000prz
.googlegroups.com...

Tak....no to patrz...masz żonę zgwałconą przez męża, bardzo częsta
praktyka i ta żona ma problem...dziecko z mężowskiego gwałtu... i co
się robi.?....Wszyscy jej wmawiają że mąż nie gwałci żony bo to jest
powinność żony dać dupy...nie może na policji oskarżyć męża, nie może
przez to dokonać aborcji legalnie. Jest martretowana moralnie przez
środowisko, że mąż nie gwałci, nie ma gwałtu w małżeństwie, jest jakaś
chora jeśli tak uważa, przewrażliwiona. Czego się dokonuje?...gwałci
tę kobietę po raz drugii...psychicznie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2011-03-08 11:35:11

Temat: Re: Molestowanie moralne.
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:il5350$2u2n$1@news.mm.pl...
> Ale to nie chodzi o "złożenie człowieka", czy cuś.
>
> Chodzi "tylko" o nieadekwatność, pokrętność w sytuacji przejawiania
> agresji.
>
> Np ktoś cię nie lubi, po prostu wręcz nienawidzi, ale wcale tego
> otwarcie nie ujawnia, a wręcz przeciwnie, ponieważ jesteś mu
> _instrumentalnie_ potrzebna.
> Dba zatem o to, abyś dawała [jemu] z siebie jak najwięcej, ale
> niejawnie _stale_ niszczy cię posuwając się tylko do pewnej granicy,
> na przemian ze wzmacnianiem pozytywnych aspektów relacji
> z tobą.
> A więc dostajesz m.in. "prezenty", oraz "dowody" że wszystko
> jest OK, ale w rzeczywistości jesteś dla tej osoby ~zerem
> oraz _wyłącznie_ wrogiem źródłem silnych, negatywnych emocji,
> w tym frustracji, zazdrości, zawiści, stresu... itp...
> choć nie masz w zasadzie podstaw aby coś takiego podejrzewać
> poza najwyżej chwilami, gdy masz wrażenie iż coś zauważasz
> choć sama sobie jakby nie ufasz w na tyle, aby przyjmować
> "paranoiczne" scenariusze w sytuacji gdy masz do czynienia
> z czubkiem góry lodowej, co zrozumiesz w pełni dopiero po czasie.
>
> Wyobraź sobie np sektę, która stara się ciebie przyciągnąć
> przy pomocy "oblężenia miłością"... a na koniec dowiadujesz się
> o co naprawdę chodziło - coś w tym rodzaju, choć przerysowane.
>
> --
> CB
>

To jest bardzo, bardzo trudna sytuacja. Tym bardziej, im strona (nazwijmy ją
obleganą) zaangażowała głębsze emocje.
Ja przerobiłam takie sytuacje w życiu - bywało ciężko. Wręcz bardzo cięzko.
A Ty?
Ale dzięki temu, że przerobiłam, wykształciłam też pewne mechanizmy i
narzędzia - podstawą jest (jak zwykle) zaufanie do siebie. mam tu na mysli
prosty fakt nie podejrzewania siebie samej o paranoję, kiedy ktoś wciska kit
(delikatnie mówiąc).

Z drugiej strony, druga strona też nie jest jednoznaczna, prawda? Tzn. chęć
osiągnięcia celu też miesza się u niej z emocjami. Chyba niezwykle rzadko
występują (w przyrodzie :-) ) przypadki "czyste".

W sumie każde wejście w relację (jakąkolwiek) wiąże się z ryzykiem, ale....
po pierwsze "jest ryzyko, jest zabawa", a po drugie czy naprawdę przejście
przez życie "suchą stopą" jest celem kogokolwiek z nas. I tak się nie da,
więc lepiej jest (moim zdaniem) zwolnić zasoby i po prostu sobie żyć (ze
świadomością istnienia ryzyka).

I teraz pytanie:
My już jesteśmy dorośli, wytrenowani.... (w jakimś tam stopniu).
Ale ci jeszcze ślicznie naiwni? Z jednej strony chciałby się chronić ich
naiwność (bo ładna bardzo), ale z drugiej... i tak swoje umoczą... To
nieuniknione.

MK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2011-03-08 11:36:11

Temat: Re: Molestowanie moralne.
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:il53es$30m8$1@news.mm.pl...
> Dziś masz święto, więc napiszę "przebiegle" tylko: ha, ha, ha. :)))
>
> --
> CB
>
>
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
> news:il52eu$ig5$1@news.onet.pl...
>
>> I widzisz, na tym polega zabawa...
>> Że mam moc (skojarzenie od "mocy silnika", tu: umiejętności), ale jej
>> nie wykorzystuję. Ale wiem, że jest.... i czuję się z tym bardzo
>> bezpiecznie.
>> Bo prawda jest taka, że różne rzeczy w życiu robiłam i wiem do czego
>> jestem zdolna. Ale wiem też jak cierpię (serio), jak kogoś realnie
>> skrzywdzę, więc nie włażę... tak jak nie włazi się w pokrzywy.
>>
>> Co nie znaczy, że nie pyrkam od czasu do czasu :-)
>>
>> MK
>>
>> PS. Głupie przechwałki, co?
>

I napisz człowieku prawdę, od święta....
I tak nie uwierzą :-PPP

MK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2011-03-08 11:44:14

Temat: Re: Molestowanie moralne.
Od: Martwica mózgu <7...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


Vilar napisał(a):
> U�ytkownik "Martwica m�zgu" <7...@m...pl> napisa� w wiadomo�ci
> news:43231247-3992-400f-bd90-8f0982a318ca@z3g2000prz
.googlegroups.com...
>
> Tak....no to patrz...masz �on� zgwa�con� przez m�a, bardzo cz�sta
> praktyka i ta �ona ma problem...dziecko z m�owskiego gwa�tu... i co
> si� robi.?....Wszyscy jej wmawiaj� �e m�� nie gwa�ci �ony bo to jest
> powinno�� �ony da� dupy...nie mo�e na policji oskar�y� m�a, nie
mo�e
> przez to dokonaďż˝ aborcji legalnie. Jest martretowana moralnie przez
> �rodowisko, �e m�� nie gwa�ci, nie ma gwa�tu w ma��e�stwie, jest
jakaďż˝
> chora je�li tak uwa�a, przewra�liwiona. Czego si� dokonuje?...gwa�ci
> tďż˝ kobietďż˝ po raz drugii...psychicznie.
>
> ____
>
> Wiesz Globek, pami�tam jak mnie jeszcze w szkole uczyli, �e Polska ma
> nowoczesny ustr�j prawny, bo wyr�nia i karze tak�e gwa�t m�a na �onie
> (tylko czemu nie odwrotnie?).
>
> Co prawda oczywi�cie teoria zupe�nie rozje�d�a si� z praktyk�, a co do
> "nowoczesno�ci" ustroju prawnego te� mam pewne watpliwo�ci....
>
> I jeszcze....
> Kobietki s� coraz cwa�sze i coraz silniejsze...
> Bo po prostu nie mia�y wyj�cia (chocia�by wobec tego, co opisujesz
powy�ej).
>
> Sami kr�cicie sobie bicz na swoje g�owy Panowie.....
>
> MK

Morderczynie mężów dostają ogromne wyroki, dlatego że w Polsce nie
jest ważne co mąż zrobił żonie ale ważne jest że zamordowała męża.
Nawet spotkałem taką na akeksandrowskiej. Tam po raz pierwszy nie
mogłem czegoś zrozumieć. Bo jeśli ktoś katuje żonę i ona zabija męża,
to można stwierdzić że w obronie własnej, jednak nagle sią okazuje że
prawo jest przeciw kobiecie. Nikt jej nie pomógł, bo ważne jest
ogólnie rodzina a nie ludzie w tej rodzinie, kobieta w rodzinie nie ma
praw. A jak dochodzi do tragedii to jest to wina kobiety i tu moim
zdaniem jest prawo bezprawiem. Bo raz, odbiera się prawa kobiecie,
jest pozwabiona również piętnowana bo nie znosi spokojnie męża sadysty
a jak go wkońcu zabija to system jej się pozbywa. System jest zły i do
tego doprowadza i to ten system jest przestępczy. Sadyzm państwa do
osoby.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2011-03-08 11:46:47

Temat: Re: Molestowanie moralne.
Od: Martwica mózgu <7...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora



cbnet napisał(a):
> Czyli uwa�asz, �e A) co� takiego jest molestowaniem moralnym,
> oraz B) �e wierni krk s� ofiarami molestowania moralnego przez
> "czarne kiecki".
>
> Z tym drugim m�g�bym si� zgodzi�, ale z tym pierwszym - nie.
>
> --
> CB
>
>
> U�ytkownik "Martwica m�zgu" <7...@m...pl> napisa� w wiadomo�ci
> news:43231247-3992-400f-bd90-8f0982a318ca@z3g2000prz
.googlegroups.com...
>
> Tak....no to patrz...masz �on� zgwa�con� przez m�a, bardzo cz�sta
> praktyka i ta �ona ma problem...dziecko z m�owskiego gwa�tu... i co
> si� robi.?....Wszyscy jej wmawiaj� �e m�� nie gwa�ci �ony bo to jest
> powinno�� �ony da� dupy...nie mo�e na policji oskar�y� m�a, nie
mo�e
> przez to dokonaďż˝ aborcji legalnie. Jest martretowana moralnie przez
> �rodowisko, �e m�� nie gwa�ci, nie ma gwa�tu w ma��e�stwie, jest
jakaďż˝
> chora je�li tak uwa�a, przewra�liwiona. Czego si� dokonuje?...gwa�ci
> tďż˝ kobietďż˝ po raz drugii...psychicznie.

Są ofiarami, jak też stają się agresorami. Najpierw ktoś dokonał na
nich prześladowania a następnie oni prześladują.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2011-03-08 11:50:46

Temat: Re: Molestowanie moralne.
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Przerabiałem to przez nieco ponad 3-lata w pracy.

Po ok. pół roku od odejścia z firmy zrozumiałem jak wielkie
(bardzo-bardzo) obciążenie psychiczne ofiary wiąże się z takim
rodzajem molestowania.

Prawdę odkrywa się stopniowo, łącząc nieciągłe, twarde fakty,
które ~powoli układają się w pewien trend.
Na podstawie analizy tego trendu daje się odszyfrować rzeczywiste
intencje agresorów (zwykle jest to silnie współpracujaca ze sobą
i baaaardzo zgrana "klika" wspierająca się w odgrywaniu swoich ról
w celu uzyskania efektu pozytywnego wzmocnienia bodźców).

Wiesz jak to się skończyło?
Zarządałem jednoznacznych i na temat odpowiedzi na konkretne
pytania dotyczące sprzeczności na poziomie deklaracji i faktów.
Wychodzi się w ten sposób z roli.
Następuje zawód "miłosny".
I gra skończona, finał.


W życiu prywatnym nie daję się aż tak instrumentalnie wpuszczać.
"Gra wstępna" jest tak intensywna i wyczerpująca, że ~wilki wymiękaja
z ulgą w przedbiegach.

Szkoda tylko, że w życiu zawodowym trudno sobie na coś podobnego
pozwolić. ;)

--
CB


Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:il548j$pbm$1@news.onet.pl...

> To jest bardzo, bardzo trudna sytuacja. Tym bardziej, im strona (nazwijmy ją
> obleganą) zaangażowała głębsze emocje.
> Ja przerobiłam takie sytuacje w życiu - bywało ciężko. Wręcz bardzo cięzko. A
> Ty?
> Ale dzięki temu, że przerobiłam, wykształciłam też pewne mechanizmy i
> narzędzia - podstawą jest (jak zwykle) zaufanie do siebie. mam tu na mysli
> prosty fakt nie podejrzewania siebie samej o paranoję, kiedy ktoś wciska kit
> (delikatnie mówiąc).
>
> Z drugiej strony, druga strona też nie jest jednoznaczna, prawda? Tzn. chęć
> osiągnięcia celu też miesza się u niej z emocjami. Chyba niezwykle rzadko
> występują (w przyrodzie :-) ) przypadki "czyste".
>
> W sumie każde wejście w relację (jakąkolwiek) wiąże się z ryzykiem, ale.... po
> pierwsze "jest ryzyko, jest zabawa", a po drugie czy naprawdę przejście przez
> życie "suchą stopą" jest celem kogokolwiek z nas. I tak się nie da, więc lepiej
> jest (moim zdaniem) zwolnić zasoby i po prostu sobie żyć (ze świadomością
> istnienia ryzyka).
>
> I teraz pytanie:
> My już jesteśmy dorośli, wytrenowani.... (w jakimś tam stopniu).
> Ale ci jeszcze ślicznie naiwni? Z jednej strony chciałby się chronić ich
> naiwność (bo ładna bardzo), ale z drugiej... i tak swoje umoczą... To
> nieuniknione.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2011-03-08 11:52:46

Temat: Re: Molestowanie moralne.
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ale to nie było prześmiewcze, ha, ha, ha. :)

--
CB


Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:il54af$pko$1@news.onet.pl...

> I napisz człowieku prawdę, od święta....
> I tak nie uwierzą :-PPP

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2011-03-08 11:59:51

Temat: Re: Molestowanie moralne.
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Martwica mózgu" <7...@m...pl> napisał w wiadomości
news:224c3e02-b7a9-4d55-ac61-c195cadd3b59@r4g2000prm
.googlegroups.com...

Morderczynie mężów dostają ogromne wyroki, dlatego że w Polsce nie
jest ważne co mąż zrobił żonie ale ważne jest że zamordowała męża.
Nawet spotkałem taką na akeksandrowskiej. Tam po raz pierwszy nie
mogłem czegoś zrozumieć. Bo jeśli ktoś katuje żonę i ona zabija męża,
to można stwierdzić że w obronie własnej, jednak nagle sią okazuje że
prawo jest przeciw kobiecie. Nikt jej nie pomógł, bo ważne jest
ogólnie rodzina a nie ludzie w tej rodzinie, kobieta w rodzinie nie ma
praw. A jak dochodzi do tragedii to jest to wina kobiety i tu moim
zdaniem jest prawo bezprawiem. Bo raz, odbiera się prawa kobiecie,
jest pozwabiona również piętnowana bo nie znosi spokojnie męża sadysty
a jak go wkońcu zabija to system jej się pozbywa. System jest zły i do
tego doprowadza i to ten system jest przestępczy. Sadyzm państwa do
osoby.
______

Wiesz co?
W przypadku takich kobiet zawsze wysuwane są argumenty, że miały inne
wyjście: policja, organizacje prokobiece, telefony zaufania itd. Tyle
teoria, a pojęcia nie mam jak wyglądają realia.
Nie rozumiem, jak kobieta może pozwolić się bić - ale ja nie byłam bita w
dzieciństwie.
Nie rozumiem, jak może żyć w takim otoczeniu - ale mnie było dane inne.

Dlatego właśnie w sumie w takich sytuacjach nie pyszczę zbyt głośno. Ale
pozostaje zawsze pytanie: dlaczego nie sięgnęły po inne rozwiązania.

MK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2011-03-08 12:07:09

Temat: Re: Molestowanie moralne.
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ludzie doświadczają niszczenia od najbliższych, a później
niszczenie innych staje się dla nich normą.

Nic nowego.
Tylko kwestia nazwania tego właściwie.

W tym artykule chodzi równiez o agresję, ale subtelnie i
stale, niejawnie, kropla po kropli aplikowaną.
Chodzi o osłabienie pozycji atakowanego tak, aby atakujący
łatwiej mógł sprawować nad nią kontrolę.

Coś innego niż to co przedstawiasz, jak dla mnie.

--
CB


Użytkownik "Martwica mózgu" <7...@m...pl> napisał w wiadomości
news:1acb37ce-9c85-4cd5-adf8-52ff58a060c8@x8g2000prh
.googlegroups.com...

Są ofiarami, jak też stają się agresorami. Najpierw ktoś dokonał na
nich prześladowania a następnie oni prześladują.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

NARESZCIE CHOCHOLY PRZESTAJA STRASZYC
Paradoks
WABIK
Ranczo
Adolfik dostał w pupcie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »