| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-06-16 23:31:01
Temat: Mówienie do siebie.Tak się przyglądam ludziom i zauważyłam od dłuższego już czasu, że
ludzie "lubią" mówić do siebie pod nosem będąc wśród innych ludzi. I w tym
momencie nie mam na myśli 'pijaczków' tudzież osób pod jakimkolwiek innym
wpływem. Przeciętne osoby. Na ogół w wieku, na oko, od 40 do ... lat.
Nawijają coś tam cichaczem. Nie przeszkadza mi to w żadnym stopniu,
interesuje mnie jedynie podłoże takich zachowań.
Stres?
Lekkie "odłączenie od rzeczywistości"?
Samotność?
Albo na ten przykład "podśpiewywanie" pod nosem...
To ciekawe dla mnie. Czy to jest pewnego rodzaju autoterapia?
Pozdrawiam zamyślona...
Chyna [ http://oejsis.prv.pl ]
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-06-17 10:17:54
Temat: Re: Mówienie do siebie.
Użytkownik "Chyna " <c...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
>
> Albo na ten przykład "podśpiewywanie" pod nosem...
> To ciekawe dla mnie. Czy to jest pewnego rodzaju autoterapia?
>
To Ty nie podśpiewujesz? Taki jestes smętas? Ja to robiłam (i robię) od
zawsze. Zwłaszcza przy jakiejś robocie w kuchni to "samo" mi się śpiewa.
Moja mama też wciąż śpiewała i sporo "repertuaru" od niej przejęłam.
Pozdrówka - Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-06-17 10:29:21
Temat: Re: Mówienie do siebie.
Użytkownik "batory" <b...@p...wywaltoonet.pl> napisał w wiadomości
news:carr5j$epb$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Chyna " <c...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> >
> > Albo na ten przykład "podśpiewywanie" pod nosem...
> > To ciekawe dla mnie. Czy to jest pewnego rodzaju autoterapia?
> >
> To Ty nie podśpiewujesz? Taki jestes smętas? Ja to robiłam (i robię) od
> zawsze. Zwłaszcza przy jakiejś robocie w kuchni to "samo" mi się śpiewa.
> Moja mama też wciąż śpiewała i sporo "repertuaru" od niej przejęłam.
Jakie tam podśpiewywanie?
Po prostu mają komórkę z zestawem słuchawkowym...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-06-17 12:49:24
Temat: Re: Mówienie do siebie.batory <b...@p...wywaltoonet.pl> napisał(a):
> To Ty nie podśpiewujesz? Taki jestes smętas?
Szczerze?
.. Zdarza mi się tańczyć na ulicy do muzyki w walkmanie albo śpiewać, po
prostu =)
>Zwłaszcza przy jakiejś robocie w kuchni to "samo" mi się śpiewa.
A, to to już w ogóle. Sprzątanie, mycie garów - i odstawiam arie.
Ale raczej chodziło mi o takie jakby "niekontrolowane"... Ja wiem, że to
robię, zdaję sobię sprawę, ale sprawia mi to przyjemność i... Natomiast...
> Pozdrówka - Agnieszka
Także pozdrawiam,
Chyna [ http://oejsis.prv.pl ]
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-06-17 12:50:13
Temat: Re: Mówienie do siebie.Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> napisał(a):
> Jakie tam podśpiewywanie?
> Po prostu mają komórkę z zestawem słuchawkowym...
=DD
Pozdrawiam...
Chyna [ http://oejsis.prv.pl ]
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-06-17 14:29:06
Temat: Re: Mówienie do siebie.
Użytkownik "Chyna " <c...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:caql7l$odt$1@inews.gazeta.pl...
> Nawijają coś tam cichaczem. Nie przeszkadza mi to w żadnym stopniu,
> interesuje mnie jedynie podłoże takich zachowań.
Ja tam zawsze lubie pogadac z kism milym ;)
> Albo na ten przykład "podśpiewywanie" pod nosem...
No i dobra muzyke, piosenke w niezlym wykonaniu
tez lubie ;)
A powazniej: mysle ze to rodzaj badz wyluzowania sie
badz jakiegos uzaleznienia (ale to raczej w starszym
wieku). Tzn. uzaleznienia od formy wyladowania
stressu.
--
Pozdrawiam
WOJSAL (Wojciech Sałata)
http://www.wojsal.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-06-17 17:10:50
Temat: Re: Mówienie do siebie.> > Albo na ten przykład "podśpiewywanie" pod nosem...
> > To ciekawe dla mnie. Czy to jest pewnego rodzaju autoterapia?
> >
> To Ty nie podśpiewujesz? Taki jestes smętas? Ja to robiłam (i robię) od
> zawsze. Zwłaszcza przy jakiejś robocie w kuchni to "samo" mi się śpiewa.
> Moja mama też wciąż śpiewała i sporo "repertuaru" od niej przejęłam.
> Pozdrówka - Agnieszka
A juz myslalam, ze mnie sie do tej pory tylko wydawalo.... faktycznie cos w
tym jest i nie chodzi mi o podspiewywanie przy zmywaniu albo goleniu :)
Jakis czas temu przygladalam sie pewnej dziewcznie, zwyczajna mloda osobka,
niczym szczegolnym sie niewyrozniajaca.... siedziala i prowadzila zawzieta
konwersacje z jakims wyimaginowanym towarzyszem. Telefonu komorkowego nie
miala - dokladnie sie przyjrzalam :) Takich osob spotykam coraz wiecej, w
roznym wieku.
Ale to pytanie warto by moze skierowac na pl.sci.psychologia....
Pozdrawiam
D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |