Na jakość muliny DMC. A bylo to tak:
Zaczelam nowy obrazek xxx. Widoczek w przygaszonych zieleniach, szarościach
i beżach. Kupilam mulinke DMC. Zaczelam od duzego kawalka w jednym kolorze.
Po zrobieniu ok. 200 xxx pomyslalam, ze chyba od sztuczneo swiatla mieni mi
sie w oczach. Po zrobieniu jeszcze kawalka zapytalam meza, ile kolorow
widzi. Odpowiedzial: to nie wiesz, co szyjesz? Dwa!
A ja szylam caly czas jedna mulinką, krzyzykami, rozdzieloną po dwie nitki
mulinki. I rzeczywiscie, kawalek, który mial byc szarozielony jest w paski -
pasek zielonkawy i pasek beżowy. Pocieszam sie, ze to niebo, wiec moze
wielkiej szkody nie bedzie, ale jestem zla. A mulina ma numer 644.

Mocno zdegustowana
Balbina