| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2007-08-11 20:55:11
Temat: Re: Muzyka i siostra [długie]
"Ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
news:f9l0ra$p81$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Sky napisał(a):
>
> > patrząc z tej strony
> > to wystarczyłby śrubokręt
> > wbity kilka razy w membrany głośników
> > -ale niszczenie nie jest zbyt pedagogiczne... ;)
>
> Ale wiedzieć, gdzie rozłączyć jakiś malutki obwodzik lub obluzować
> druciczek... Majsterkowanie to nie niszczenie, to dostosowywanie materii
> do własnych potrzeb nie pokonując jej oporów, lecz wykorzystując
> naturalne właściwości, no i w tym wypadku działanie takie musi być
> odwracalne :-)
Nie lepiej kupić bardzo dobre słuchawki i z sugestią wręczyć?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2007-08-11 21:00:02
Temat: Re: Muzyka i siostra [długie]
"Ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
news:f9l0re$p81$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Panslavista napisał(a):
>
> > "Tam na łuczci"
>
> Jest gdzieś w necie?
Serencza - szczęście
http://www.serencza.pl/
http://www.serencza.pl/mp3.html
http://www.folk.pl/ - można kupić płytę "Pod Obłaczkom" (pod okienkiem).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2007-08-12 06:24:16
Temat: Re: Muzyka i siostra [długie]Użytkownik "Panslavista" napisał:
> Nie lepiej kupić bardzo dobre słuchawki i z sugestią wręczyć?
"Ona nie chce słuchać w słuchawkach ona chce przez głośniki,
im większe i głośniejsze "łup łup" tym bliżej orgazmu chyba jest.
Zwariować można. to jak bicie kotka młotkiem albo kotka kotkiem.
Juz pomijam chęć zaszpanowania muzyka przez okno dla kolegów z ulicy."
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2007-08-12 06:31:25
Temat: Re: Muzyka i siostra [długie]
"Aicha" <b...@t...pl> wrote in message
news:f9m9gf$l3n$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Panslavista" napisał:
>
> > Nie lepiej kupić bardzo dobre słuchawki i z sugestią wręczyć?
>
> "Ona nie chce słuchać w słuchawkach ona chce przez głośniki,
> im większe i głośniejsze "łup łup" tym bliżej orgazmu chyba jest.
> Zwariować można. to jak bicie kotka młotkiem albo kotka kotkiem.
> Juz pomijam chęć zaszpanowania muzyka przez okno dla kolegów z ulicy."
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha
Mam to samo - to się odbiera nerkami, nie uszami. Trzeba popić piwem,
wypłucze wytrącone piaski. Jest to odpowiedzich tańcow dzikusów - w transie,
do upadłego. Leczy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2007-08-12 07:31:10
Temat: Re: Muzyka i siostra [długie]Marcin Szewczyk pisze:
> Użytkownik Osadnik napisał:
>> Jest problem miedzy mna a siostra.
>
> Jedna
> tylko sugestia - "podręcznik negocjatora" wydaje się dobrym rozwiązaniem.
może i pomoże, tyle tylko ze.. ja juz na uszach wymyślałem wszystkie
chyba możliwe sposoby, podejścia, rozwiązania. Zawsze bezskutecznie.
>
> Na czym polega drugi problem? Może istnieje on tylko w mojej wyobraźni,
> nie wiem. Ale myślę, że drugi Twój problem polega na wyrażaniu emocji.
>
>> (...) Cham i rozbusdzony dzieciak. Wyzywa mnie, poniewiera i obagduje
>> na oczach inych.
>
> Dużo piszesz o Twojej siostrze. Gdybyś jednak zamiast o Twojej siostrze
> napisał o emocjach jakie ona w Tobie budzi?
Nie za bardzo wiem co napisać. Poza tym ze za każdym razem jak ma do
mnie jakiś interes to mi sie humor od razu psuje.
> Ale... może
> spróbujesz nazwać rzeczy po imieniu? Podobno nazwanie rzeczy po imieniu
> zmienia je w oka mgnieniu ;-)
Tzn? Mam uzupełnić o inwektywy jakie w moim kierunku są puszczane?
> Myślę, że sam będziesz musiał znaleźć ten sposób. Będzie Ci łatwiej
> jeśli dobrze zrozumiesz swoje nastawienie do siostry.
IMHO za długo jestem przez nią terroryzowany by zmienić nastawienie.
Jeśli "podręcznik
> negocjatora" jest dobry to pierwszym krokiem jaki Ci zaproponuje przed
> rozpoczęciem negocjacji jest przygotowanie się do nich. Więc przygotuj
> się ;-)
>
Obawiam sie mimo wszystko że 15 letniemu dzieciakowi żadne argumenty nie
przemówią do rozsądku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2007-08-12 07:34:44
Temat: Re: Muzyka i siostra [długie]Sky pisze:
> Najlepiej niech wbuduje w obwód ukryty mikroprzełącznik
> dostępny od zewnątrz lub przeprogramuje pilota,
> możnaby też popracować nad ograniczeniem dostępnej dla "niewtajemniczonych"
> skali głośności
> do "akceptowalnej" przez "majsterkowicza"
> ale to zawsze działania skutkujace kontrdziałaniami,
> w końcu czy kupienie własnego zestawu audio przez nastke
> lub zmuszenie przez nią do tego rodziców -skoro tacy "liberalni" to kłopot
> dla takiej nie do przeskoczenia?
> I znów zabawa zacznie się od początku...
> Lepiej jednak podziałać
> na przyczynę zjawiska
> niż bierne narzędzie
>
I dlatego wole zwalczyć przyczynę bo juz sie nadziałem na
kontrdziałania. I to jeszcze pod presja rodziców tak liberalnych jak
stąd dotąd. W każdym razie ja już mam wyczerpane pomysły. Chyba musi
przeżyć mały szok psychiczny i umysłowy by wreszcie poszła po rozum do
głowy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2007-08-12 08:20:45
Temat: Re: Muzyka i siostra [długie]Użytkownik Osadnik napisał:
> Jest problem miedzy mna a siostra.
Myślę, że problemy są dwa. Pierwszy z nich rzeczywiście dotyczy Ciebie i
Twojej siostry. Drugi z nich dotyczy wyłącznie Ciebie. Na pierwszy z
Twoich problemów niewiele mogę poradzić. Nic właściwie. Takie problemy
rozwiązuje się tam gdzie one powstały - czyli między Tobą i Twoją
siostrą. Mnie tam nie ma więc będziesz sobie musiał poradzić sam. Jedna
tylko sugestia - "podręcznik negocjatora" wydaje się dobrym rozwiązaniem.
Na czym polega drugi problem? Może istnieje on tylko w mojej wyobraźni,
nie wiem. Ale myślę, że drugi Twój problem polega na wyrażaniu emocji.
> (...) Cham i rozbusdzony dzieciak.
> Wyzywa mnie, poniewiera i obagduje na oczach inych.
Dużo piszesz o Twojej siostrze. Gdybyś jednak zamiast o Twojej siostrze
napisał o emocjach jakie ona w Tobie budzi? Patrząc z boku różnica
wydaje się niewielka bo emocje te wydają mi się, oczywiste. Ale... może
spróbujesz nazwać rzeczy po imieniu? Podobno nazwanie rzeczy po imieniu
zmienia je w oka mgnieniu ;-)
> Ma ktoś jakieś sposób by je przemówić do rozumu?
Myślę, że sam będziesz musiał znaleźć ten sposób. Będzie Ci łatwiej
jeśli dobrze zrozumiesz swoje nastawienie do siostry. Jeśli "podręcznik
negocjatora" jest dobry to pierwszym krokiem jaki Ci zaproponuje przed
rozpoczęciem negocjacji jest przygotowanie się do nich. Więc przygotuj
się ;-)
--
Pozdrawiam serdecznie
Marcin Szewczyk
www.amberrose.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2007-08-12 09:52:58
Temat: Re: Muzyka i siostra [długie]Marcin:
>> Jedna tylko sugestia - "podręcznik negocjatora" wydaje się dobrym
>> rozwiązaniem.
Osadnik:
> może i pomoże, tyle tylko ze.. ja juz na uszach wymyślałem wszystkie
> chyba możliwe sposoby, podejścia, rozwiązania. Zawsze bezskutecznie.
Jeśli próbowałeś wszystkiego to chyba rzeczywiście nie ma rozwiązania
Twojego problemu. Jesteś tym usatysfakcjonowany?
Marcin:
>> Dużo piszesz o Twojej siostrze. Gdybyś jednak zamiast o Twojej
>> siostrze napisał o emocjach jakie ona w Tobie budzi?
Osadnik
> Nie za bardzo wiem co napisać. Poza tym ze za każdym razem jak ma do
> mnie jakiś interes to mi sie humor od razu psuje.
Tego właśnie się domyślałem, że nie będziesz wiedział co napisać. A
niezbędne jest byś wiedział jeśli chcesz skutecznie porozmawiać ze swoją
siostrą. To że napisałeś, że Ci się humor psuje to jest krok we
właściwym kierunku ale mam przeczucie, że jeśli pozwolisz sobie być sobą
będziesz w stanie napisać o wiele więcej na ten temat. Niekoniecznie w
tej grupie, może bardziej nawet proponowałbym zapisać to na jakiejś
kartce papieru lub w prywatnym pliku tekstowym.
Marcin:
>> Ale... może spróbujesz nazwać rzeczy po imieniu? Podobno nazwanie
>> rzeczy po imieniu zmienia je w oka mgnieniu ;-)
Osadnik:
> Tzn? Mam uzupełnić o inwektywy jakie w moim kierunku są puszczane?
Niezupełnie. Bardziej chodziło mi o inwektywy jakie w myślach puszczasz
w jej kierunku. Wiem, że nie robisz tego na głos - bo jesteś kulturalny.
I również nie wydaje mi się by dobre było o rzucanie mięsem w Twoją
siostrę na głos. Właściwe natomiast wydaje mi się, napisanie tego gdzieś
na boku by te uczucia znalazły jakieś ujście. W pierwszym liście
napisałeś coś w stylu: "jestem kłębkiem nerwów". Rozwiń to. Nazwij
rzeczy po imieniu.
Marcin:
>> Myślę, że sam będziesz musiał znaleźć ten sposób. Będzie Ci łatwiej
>> jeśli dobrze zrozumiesz swoje nastawienie do siostry.
Osadnik:
> IMHO za długo jestem przez nią terroryzowany by zmienić nastawienie.
A czy ja pisałem o zmianie nastawienia? Ja tylko sugerowałem byś nazwał
rzeczy po imieniu.
Osadnik:
> Obawiam sie mimo wszystko że 15 letniemu dzieciakowi żadne argumenty nie
> przemówią do rozsądku.
Chcesz próbować czy nie?
--
Pozdrawiam serdecznie
Marcin Szewczyk
www.amberrose.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2007-08-12 15:16:15
Temat: Re: Muzyka i siostra [długie]
Użytkownik "Osadnik" <o...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f9md86$48b$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Sky pisze:
>
> > Najlepiej niech wbuduje w obwód ukryty mikroprzełącznik
> > dostępny od zewnątrz lub przeprogramuje pilota,
> > możnaby też popracować nad ograniczeniem dostępnej dla
"niewtajemniczonych"
> > skali głośności
> > do "akceptowalnej" przez "majsterkowicza"
> > ale to zawsze działania skutkujace kontrdziałaniami,
> > w końcu czy kupienie własnego zestawu audio przez nastke
> > lub zmuszenie przez nią do tego rodziców -skoro tacy "liberalni" to
kłopot
> > dla takiej nie do przeskoczenia?
> > I znów zabawa zacznie się od początku...
> > Lepiej jednak podziałać
> > na przyczynę zjawiska
> > niż bierne narzędzie
> >
> I dlatego wole zwalczyć przyczynę bo juz sie nadziałem na
> kontrdziałania. I to jeszcze pod presja rodziców tak liberalnych jak
> stąd dotąd. W każdym razie ja już mam wyczerpane pomysły. Chyba musi
> przeżyć mały szok psychiczny i umysłowy by wreszcie poszła po rozum do
> głowy.
Ale ja myślałem o tobie jako przyczynie twoich kłopotów nie o siostrze ;)
Popatrz na rodziców...oni jakoś sobie z tym radzą -no chyba ze pod ich
obecność nie słucha tak muzy... ;)))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2007-08-12 15:34:42
Temat: Re: Muzyka i siostra [długie]
Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f9m9pb$len$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> "Aicha" <b...@t...pl> wrote in message
> news:f9m9gf$l3n$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Użytkownik "Panslavista" napisał:
> >
> > "...Juz pomijam chęć zaszpanowania muzyka przez okno dla kolegów z
ulicy."
> >
dora okazja na postrzelanie z wiatrówki ;)
...ostatnio reklamowali w TV
> Mam to samo - to się odbiera nerkami, nie uszami. Trzeba popić piwem,
> wypłucze wytrącone piaski. Jest to odpowiedzich tańcow dzikusów - w
transie,
> do upadłego. Leczy.
>
Zastosuj wreszcie właściwą dawkę... ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |