Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: czas... a koniec.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: czas... a koniec.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 10


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-08-10 07:17:04

Temat: Re: czas... a koniec.
Od: "ksRobak" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia
"'''|''' Judy" <m...@j...new>
news:1do5q9ycwzri1.hpy3mhogcetm$.dlg@40tude.net...
> Dnia 9 Aug 2007 18:46:53 +0200, lajkonix napisał(a):
>>
>>> Dnia 9 Aug 2007 15:47:26 +0200, lajkonix napisał(a):

>>>> A wracając do kwestii czasu i końca. Rozwiązałeś jużbrat problem percepcji
>>>> własnego początku i końca bez odwoływania się do otoczenia?

>>> Nie, ale póki co poczytaj sobie to, to będziemy mieli o czym
>>> p[ogadać, naprawdę warto... oprócz końcówki, bo na fizyce
>>> to sie chłop zupełnie nie zna :o) już my sie chyba lepiej znamy,
>>> no ale wątek psychologiczny jest absolutnie odjazdowy !
>>>
>>> http://rafal.nowara.googlepages.com

>> Nobrat, poważna praca. Ale jeśli ona ma być dowodem na to ze człowiek
>> stworzył sam siebie, to ja w to nie wchodzę.

> Nie, brat, nie o to chodzi, przecież w końcu niczego nie wiemy
> na pewno, istotne są struny prawdy, a to mi wygląda na szczał w 10 :o)
> ewentualnie w 9,5.

>> Co do fizyki - jak na ekonomistę, facet jest całkiem niezłym fizykiem....

> Ok., tak tylko żartowałem, bo trochę za bardzo to przypomina
> koncepcję prof. dr Pająka :o)
>
> > Lajkonix
> > panta rei - wszystko w płynie
> --
> hej.brat !
>
> <oo>___ ~* * - `@'-
> ( _ ) . _ )
> ....Judy............................................
........

Zachęcony pańskim zaproszeniem do dyskusji wyrażonej słowami:
"poczytaj sobie to, to będziemy mieli o czym p[ogadać, naprawdę warto... "
otwarłem tę stronę http://rafal.nowara.googlepages.com/teoriaprzywodztw
a.pdf
i czytam:
<< Mowa ciała jest zakodowana w DNA (*4), i składa się z nieświadomie
wysyłanych (*5) sygnałów które są również nieświadomie odbierane i
interpretowane (*6). Język ten jest płynnie rozumiany nie tylko przez
członków tej samej grupy, ale przez wszystkie osobniki danego gatunku
a nawet gromady (*7).>>
oraz:
<<Jeśli ciemna energia jest odwrotnością materii, musi być ona
pozbawiona masy. Dlatego fotony i inne cząstki o masie zero, powinny być
zaklasyfikowane jako wykrywalne manifestacje ciemnej energii.
Fotony podążają za zmieniającymi się właściwościami ośrodka
którego są częścią.>>
a także "Wnioski":
<< Dwa opisane memy behawioralne oraz stojące za nimi mechanizmy
decyzyjne są naukową podstawą dualizmu natury ludzkiej. Fundamentem
wszystkich najważniejszych systemów filozoficznych i biologiczną definicją
grzechu i dobrego uczynku. Teoria Przywództwa pokazuje w jaki sposób,
po upływie 90 milionów lat, Homo Sapiens i jego cywilizacja stały się
logicznym i przewidywalnym ukoronowaniem rozwoju ssaków na ziemi.
Produktem biologicznej i społecznej ewolucji napędzanej i kształtowanej
przez samolubny gen przywództwa. Najbardziej skomplikowaną,
niepodzielną jednostkę genetyczną w ludzkim DNA - gen rodzica,
przewodnika i nauczyciela. Nośnik długowieczności, uśmiechu, inteligencji
i miłości. Najpotężniejszą siłę na ziemi.
Gen Pasterza.>>
/autor: 07.2007 <R...@g...com> /
__________________

mini komentarz:

1. W pierwszym cytowanym fragmencie - autor prezentuje swoje spostrzeżenie,
że czym innym jest rozumienie, a czym innym świadomość.
Pisze mniej więcej tak:
"Zwierzęta ( w tym ludzie) płynnie rozumieją co do siebie mówią, ale są tego
nieświadomi." <= rozróżnienie ROZUM a UMYSŁ (porównaj: małpi rozum).

2. W drugim cytowanym fragmencie na kanwie stwierdzenia, że
"Fotony są częścią ośrodka w którym podążają" - autor prezentuje
algebraiczną wielowymiarowość rzeczywistości w wymiarze 'masy bezwładnej',
którą można sformalizować zapisem:
WIELKOŚĆ = WYMIAR + WARTOŚĆ
Powyżesz w wymiarze masy bezwładnej przyjmuje postać:
"ciemna energia" = ZERO + urojenie
jak to nieświadomie rozumieć?
Banalnie. :-)
Obojętnie ile urojenia (amplitudy, długości fali) dodamy do ZERA, to masa
tej objętości się nie zmieni - dodajemny wszak "cząstki o masie zero";
choć koncentracja energii w tym obszarze ulegnie zmianie. :-)

3. W trzecim cytowanym fragmencie autor posiłkuje się podziałem społeczności
ludzkich na Pasterzy i baranów. barany jak wcześniej wspomniano "płynnie
rozumieją co do siebie mówią, ale są tego nieświadomi". Pasterze są
świadomi, że chcieliby być przywódcami stada, kopulować z jak największą
ilością samic (kadzidło), gromadzić jak największą ilość dóbr wszelakich (złoto)
oraz podporządkować sobie maksymalnie dużo baranów-niewolników (mirra).
Mirra, kadzidło i złoto - to trzy synonimy celu wyścigu Pasterzy:
władza, żądze i pieniądze.
Tak.
Pasterze jednak, choć płynnie rozumieją własne EGO to przecież nie są
świadomi, że ponad Pasterzami są 'pasterze Pasterzy', którzy stwarzają
i ograniczają warunki (Pasterzom) do hodowli baranów.
pasterze Pasterzy to LUDZIE WOLNI.
Człowiek WOLNY (intelektualista = hominid) nie buntuje się, lecz zapobiega, także
destryktywnej i antyludzkiej działalności Pasterzy (inteligentów = homonid). :-)
Jednym ze sposobów zapobiegania jest użycie siły.
Innym sposobem jest wierny opis faktów dokonanych i dokonujących się
w procesie zwanym życie.
PS. "homo homini lupus" <= w tej sentencji mowa o inteligentach i ich baranach
nieświadomych, że wraz ze swoimi przywódcami są "pionkami w grze". :)
. . .
Mądrość nie jest towarem - reklamuje się SAMA. ;-)
Edward Robak*
Uwaga: kopia na pl-sci-matematyka
~>°<~

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-08-10 09:39:40

Temat: Re: czas... a koniec.
Od: '''|''' Judy <m...@j...new> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 10 Aug 2007 09:17:04 +0200, ksRobak napisał(a):

> pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia
> "'''|''' Judy" <m...@j...new>
> news:1do5q9ycwzri1.hpy3mhogcetm$.dlg@40tude.net...
>> Dnia 9 Aug 2007 18:46:53 +0200, lajkonix napisał(a):
>>>
>>>> Dnia 9 Aug 2007 15:47:26 +0200, lajkonix napisał(a):
>
>>>>> A wracając do kwestii czasu i końca. Rozwiązałeś jużbrat problem percepcji
>>>>> własnego początku i końca bez odwoływania się do otoczenia?
>
>>>> Nie, ale póki co poczytaj sobie to, to będziemy mieli o czym
>>>> p[ogadać, naprawdę warto... oprócz końcówki, bo na fizyce
>>>> to sie chłop zupełnie nie zna :o) już my sie chyba lepiej znamy,
>>>> no ale wątek psychologiczny jest absolutnie odjazdowy !
>>>>
>>>> http://rafal.nowara.googlepages.com
>
>>> Nobrat, poważna praca. Ale jeśli ona ma być dowodem na to ze człowiek
>>> stworzył sam siebie, to ja w to nie wchodzę.
>
>> Nie, brat, nie o to chodzi, przecież w końcu niczego nie wiemy
>> na pewno, istotne są struny prawdy, a to mi wygląda na szczał w 10 :o)
>> ewentualnie w 9,5.
>
>>> Co do fizyki - jak na ekonomistę, facet jest całkiem niezłym fizykiem....
>
>> Ok., tak tylko żartowałem, bo trochę za bardzo to przypomina
>> koncepcję prof. dr Pająka :o)
>>
>>> Lajkonix
>>> panta rei - wszystko w płynie
>> --
>> hej.brat !
>>
>> <oo>___ ~* * - `@'-
>> ( _ ) . _ )
>> ....Judy............................................
........
>
> Zachęcony pańskim zaproszeniem do dyskusji wyrażonej słowami:
> "poczytaj sobie to, to będziemy mieli o czym p[ogadać, naprawdę warto... "
> otwarłem tę stronę http://rafal.nowara.googlepages.com/teoriaprzywodztw
a.pdf
> i czytam:
> << Mowa ciała jest zakodowana w DNA (*4), i składa się z nieświadomie
> wysyłanych (*5) sygnałów które są również nieświadomie odbierane i
> interpretowane (*6). Język ten jest płynnie rozumiany nie tylko przez
> członków tej samej grupy, ale przez wszystkie osobniki danego gatunku
> a nawet gromady (*7).>>
> oraz:
> <<Jeśli ciemna energia jest odwrotnością materii, musi być ona
> pozbawiona masy. Dlatego fotony i inne cząstki o masie zero, powinny być
> zaklasyfikowane jako wykrywalne manifestacje ciemnej energii.
> Fotony podążają za zmieniającymi się właściwościami ośrodka
> którego są częścią.>>
> a także "Wnioski":
> << Dwa opisane memy behawioralne oraz stojące za nimi mechanizmy
> decyzyjne są naukową podstawą dualizmu natury ludzkiej. Fundamentem
> wszystkich najważniejszych systemów filozoficznych i biologiczną definicją
> grzechu i dobrego uczynku. Teoria Przywództwa pokazuje w jaki sposób,
> po upływie 90 milionów lat, Homo Sapiens i jego cywilizacja stały się
> logicznym i przewidywalnym ukoronowaniem rozwoju ssaków na ziemi.
> Produktem biologicznej i społecznej ewolucji napędzanej i kształtowanej
> przez samolubny gen przywództwa. Najbardziej skomplikowaną,
> niepodzielną jednostkę genetyczną w ludzkim DNA - gen rodzica,
> przewodnika i nauczyciela. Nośnik długowieczności, uśmiechu, inteligencji
> i miłości. Najpotężniejszą siłę na ziemi.
> Gen Pasterza.>>
> /autor: 07.2007 <R...@g...com> /
> __________________
>
> mini komentarz:
>
> 1. W pierwszym cytowanym fragmencie - autor prezentuje swoje spostrzeżenie,
> że czym innym jest rozumienie, a czym innym świadomość.
> Pisze mniej więcej tak:
> "Zwierzęta ( w tym ludzie) płynnie rozumieją co do siebie mówią, ale są tego
> nieświadomi." <= rozróżnienie ROZUM a UMYSŁ (porównaj: małpi rozum).
>
> 2. W drugim cytowanym fragmencie na kanwie stwierdzenia, że
> "Fotony są częścią ośrodka w którym podążają" - autor prezentuje
> algebraiczną wielowymiarowość rzeczywistości w wymiarze 'masy bezwładnej',
> którą można sformalizować zapisem:
> WIELKOŚĆ = WYMIAR + WARTOŚĆ
> Powyżesz w wymiarze masy bezwładnej przyjmuje postać:
> "ciemna energia" = ZERO + urojenie
> jak to nieświadomie rozumieć?
> Banalnie. :-)
> Obojętnie ile urojenia (amplitudy, długości fali) dodamy do ZERA, to masa
> tej objętości się nie zmieni - dodajemny wszak "cząstki o masie zero";
> choć koncentracja energii w tym obszarze ulegnie zmianie. :-)
>
> 3. W trzecim cytowanym fragmencie autor posiłkuje się podziałem społeczności
> ludzkich na Pasterzy i baranów. barany jak wcześniej wspomniano "płynnie
> rozumieją co do siebie mówią, ale są tego nieświadomi". Pasterze są
> świadomi, że chcieliby być przywódcami stada, kopulować z jak największą
> ilością samic (kadzidło), gromadzić jak największą ilość dóbr wszelakich (złoto)
> oraz podporządkować sobie maksymalnie dużo baranów-niewolników (mirra).
> Mirra, kadzidło i złoto - to trzy synonimy celu wyścigu Pasterzy:
> władza, żądze i pieniądze.
> Tak.
> Pasterze jednak, choć płynnie rozumieją własne EGO to przecież nie są
> świadomi, że ponad Pasterzami są 'pasterze Pasterzy', którzy stwarzają
> i ograniczają warunki (Pasterzom) do hodowli baranów.
> pasterze Pasterzy to LUDZIE WOLNI.
> Człowiek WOLNY (intelektualista = hominid) nie buntuje się, lecz zapobiega, także
> destryktywnej i antyludzkiej działalności Pasterzy (inteligentów = homonid). :-)
> Jednym ze sposobów zapobiegania jest użycie siły.
> Innym sposobem jest wierny opis faktów dokonanych i dokonujących się
> w procesie zwanym życie.
> PS. "homo homini lupus" <= w tej sentencji mowa o inteligentach i ich baranach
> nieświadomych, że wraz ze swoimi przywódcami są "pionkami w grze". :)
> . . .
> Mądrość nie jest towarem - reklamuje się SAMA. ;-)
> Edward Robak*


Tak naprawdę to poruszyło mnie przede wszystkim stwierdzenie,
że mózg robi wszystko, by otrzymać nagrodę w postaci dopaminy...


--
hej.brat !

<oo>___ ~* * - `@'-
( _ ) . _ )
....Judy............................................
........

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-08-10 10:20:01

Temat: Re: czas... a koniec.
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"ksRobak" <r...@g...pl> wrote in message
news:f9h397$1j2$1@inews.gazeta.pl...

> << Mowa ciała jest zakodowana w DNA (*4), i składa się z nieświadomie
> wysyłanych (*5) sygnałów które są również nieświadomie odbierane i
> interpretowane (*6). Język ten jest płynnie rozumiany nie tylko przez
> członków tej samej grupy, ale przez wszystkie osobniki danego gatunku
> a nawet gromady....

He..he, ciekawe dlaczego rozumiem się i rozmawiam z kotem, a parę lat
wcześniej baraszkowałem z żoną, nic zdrożnego, dzieci też - oczywiście w
zabawach brał udział mój, żyjący wtedy jeszcze dog niemiecki wielkości
dużego cielaka, a gdy wstawałem z łóżka pies popatrzył na mnie pytająco, a
ja kiwnąłem glową w kierunku żony - i za chwilę tarzałem się ze śmiechu po
podłodze, gdyż zabrał się za nią...
Skąd pies znał ludzkie sygnały? I wiedział, czego dotyczyły...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-08-10 11:18:17

Temat: Re: czas... a koniec.
Od: "ksRobak" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"'''|''' Judy" <m...@j...new>
news:dk0arah86pbg.12et3v52q44lz.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 10 Aug 2007 09:17:04 +0200, ksRobak napisał(a):
>> pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia

>> PS. "homo homini lupus" <= w tej sentencji mowa o inteligentach i ich baranach
>> nieświadomych, że wraz ze swoimi przywódcami są "pionkami w grze". :)
>> Edward Robak*

> Tak naprawdę to poruszyło mnie przede wszystkim stwierdzenie,
> że mózg robi wszystko, by otrzymać nagrodę w postaci dopaminy...
> ....Judy.

To oczywiste. :-)
"mózg robi wszystko, by otrzymać nagrodę w postaci dopaminy", a...
a?
a serce robi wszystko by otrzymać nagrodę w postaci KRWI. :)
Robi to równo, miarowo, nieustająco i rytmicznie.
. . .
Mądrość nie jest towarem - reklamuje się SAMA. ;-)
Edward Robak*
Uwaga: kopia na pl-sci-matematyka
~>°<~

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-08-11 07:18:33

Temat: Re: czas... a koniec.
Od: "ksRobak" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Panslavista" <p...@w...pl>
news:f9heen$ors$1@nemesis.news.tpi.pl...
> "ksRobak" <r...@g...pl>
> news:f9h397$1j2$1@inews.gazeta.pl...

|| Zachęcony pańskim zaproszeniem do dyskusji wyrażonej słowami:
|| "poczytaj sobie to, to będziemy mieli o czym p[ogadać, naprawdę warto... "
|| otwarłem tę stronę http://rafal.nowara.googlepages.com/teoriaprzywodztw
a.pdf
|| i czytam:
>> << Mowa ciała jest zakodowana w DNA (*4), i składa się z nieświadomie
>> wysyłanych (*5) sygnałów które są również nieświadomie odbierane i
>> interpretowane (*6). Język ten jest płynnie rozumiany nie tylko przez
>> członków tej samej grupy, ale przez wszystkie osobniki danego gatunku
>> a nawet gromady....
|| Edward Robak*

> He..he, ciekawe dlaczego rozumiem się i rozmawiam z kotem, a parę lat
> wcześniej baraszkowałem z żoną, nic zdrożnego, dzieci też - oczywiście w
> zabawach brał udział mój, żyjący wtedy jeszcze dog niemiecki wielkości
> dużego cielaka, a gdy wstawałem z łóżka pies popatrzył na mnie pytająco, a
> ja kiwnąłem glową w kierunku żony - i za chwilę tarzałem się ze śmiechu po
> podłodze, gdyż zabrał się za nią...
> Skąd pies znał ludzkie sygnały? I wiedział, czego dotyczyły...
/author: Panslavista /

Z uwagi na delikatność tematu i włączenie pańskiej żony na scenę wydarzeń
- aby zachować takt i umiar, odpowiem Panu dowcipem. :)
dowcip (z brodą):
Siedzi Jaś z Małgosią na płocie i patrzą jak byk Małgosi pokrywa
krowę Jasia. W pewnym momencie napalony Jaś mówi:
"wiesz Małgosiu - ja też bym tak chciał"
a Małgosia bez namysłu odpowiada:
"Jasiu - możesz. Przecież to twoja krowa"
morał:
ochota jest świadoma - "bym chciał". :-)
. . .
Mądrość nie jest towarem - reklamuje się SAMA. ;-)
Edward Robak*
Uwaga: kopia na pl-sci-matematyka
~>°<~

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-08-11 07:43:29

Temat: Re: czas... a koniec.
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"ksRobak" <r...@g...pl> wrote in message
news:f9jnnt$4h3$1@inews.gazeta.pl...
> "Panslavista" <p...@w...pl>
> news:f9heen$ors$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > "ksRobak" <r...@g...pl>
> > news:f9h397$1j2$1@inews.gazeta.pl...
>
> || Zachęcony pańskim zaproszeniem do dyskusji wyrażonej słowami:
> || "poczytaj sobie to, to będziemy mieli o czym p[ogadać, naprawdę
warto... "
> || otwarłem tę stronę
http://rafal.nowara.googlepages.com/teoriaprzywodztw
a.pdf
> || i czytam:
> >> << Mowa ciała jest zakodowana w DNA (*4), i składa się z
nieświadomie
> >> wysyłanych (*5) sygnałów które są również nieświadomie odbierane i
> >> interpretowane (*6). Język ten jest płynnie rozumiany nie tylko
przez
> >> członków tej samej grupy, ale przez wszystkie osobniki danego
gatunku
> >> a nawet gromady....
> || Edward Robak*
>
> > He..he, ciekawe dlaczego rozumiem się i rozmawiam z kotem, a parę
lat
> > wcześniej baraszkowałem z żoną, nic zdrożnego, dzieci też - oczywiście w
> > zabawach brał udział mój, żyjący wtedy jeszcze dog niemiecki wielkości
> > dużego cielaka, a gdy wstawałem z łóżka pies popatrzył na mnie pytająco,
a
> > ja kiwnąłem glową w kierunku żony - i za chwilę tarzałem się ze śmiechu
po
> > podłodze, gdyż zabrał się za nią...
> > Skąd pies znał ludzkie sygnały? I wiedział, czego dotyczyły...
> /author: Panslavista /
>
> Z uwagi na delikatność tematu i włączenie pańskiej żony na scenę wydarzeń
> - aby zachować takt i umiar, odpowiem Panu dowcipem. :)
> dowcip (z brodą):
> Siedzi Jaś z Małgosią na płocie i patrzą jak byk Małgosi pokrywa
> krowę Jasia. W pewnym momencie napalony Jaś mówi:
> "wiesz Małgosiu - ja też bym tak chciał"
> a Małgosia bez namysłu odpowiada:
> "Jasiu - możesz. Przecież to twoja krowa"
> morał:
> ochota jest świadoma - "bym chciał". :-)

He..he, przecież jej nie przeleciał - ale próbował zmusić do przyjęcia
"pozycji małżeńskiej" jak to opisał Stefan Zweig w książce "Po prostu
kobieta"...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-08-11 08:22:27

Temat: Re: czas... a koniec.
Od: "ksRobak" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Panslavista" <p...@w...pl>
news:f9jpkf$1t1$1@nemesis.news.tpi.pl...
> "ksRobak" <r...@g...pl>
> news:f9jnnt$4h3$1@inews.gazeta.pl...
>> "Panslavista" <p...@w...pl>
>> news:f9heen$ors$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>> "ksRobak" <r...@g...pl>
>>> news:f9h397$1j2$1@inews.gazeta.pl...

>> || Zachęcony pańskim zaproszeniem do dyskusji wyrażonej słowami:
>> || "poczytaj sobie to, to będziemy mieli o czym p[ogadać, naprawdę warto... "
>> || otwarłem tę stronę
>> || http://rafal.nowara.googlepages.com/teoriaprzywodztw
a.pdf i czytam:
>> >> << Mowa ciała jest zakodowana w DNA (*4), i składa się z
>> >> nieświadomie wysyłanych (*5) sygnałów które są również
>> >> nieświadomie odbierane i interpretowane (*6). Język ten
>> >> jest płynnie rozumiany nie tylko przez członków tej samej grupy,
>> >> ale przez wszystkie osobniki danego gatunku a nawet gromady....
>> || Edward Robak*

>>> He..he, ciekawe dlaczego rozumiem się i rozmawiam z kotem, a parę
>>> lat wcześniej baraszkowałem z żoną, nic zdrożnego, dzieci też - oczywiście
>>> w zabawach brał udział mój, żyjący wtedy jeszcze dog niemiecki wielkości
>>> dużego cielaka, a gdy wstawałem z łóżka pies popatrzył na mnie pytająco,
>>> a ja kiwnąłem glową w kierunku żony - i za chwilę tarzałem się ze śmiechu
>>> po podłodze, gdyż zabrał się za nią...
>>> Skąd pies znał ludzkie sygnały? I wiedział, czego dotyczyły...
>> /author: Panslavista /

>> Z uwagi na delikatność tematu i włączenie pańskiej żony na scenę wydarzeń
>> - aby zachować takt i umiar, odpowiem Panu dowcipem. :)
>> dowcip (z brodą):
>> Siedzi Jaś z Małgosią na płocie i patrzą jak byk Małgosi pokrywa
>> krowę Jasia. W pewnym momencie napalony Jaś mówi:
>> "wiesz Małgosiu - ja też bym tak chciał"
>> a Małgosia bez namysłu odpowiada:
>> "Jasiu - możesz. Przecież to twoja krowa"
>> morał:
>> ochota jest świadoma - "bym chciał". :-)
>> Edward Robak*

> He..he, przecież jej nie przeleciał - ale próbował zmusić do przyjęcia
> "pozycji małżeńskiej" jak to opisał Stefan Zweig w książce "Po prostu
> kobieta"...
/author: Panslavista /

Miałem kiedyś znajomą, która opowiedziała mi dramat swojego życia.
Podczas mycia podłogi na czworakach - została zgwałcona przez swojego
wilczura, który złapał ją szczękami za kark i zrobił to, do czego zmusił go
popęd seksualny. Nie miała żadnej szansy obrony w obawie przed
zagryzieniem. To piętno nosi w sobie do końca życia choć psa już dawno
nie ma.
. . .
Gdy napisałem, że "ochota jest świadoma" to miałem na myśli argument
przeciwko cytowanemu fragmentowi o nieświadomym języku ciała.
Jeśli człowiekiem nie kieruje umysł lecz popęd - to jest zwierzęciem.
Człowiek świadomy swoich popędów (język ciała) potrafi nad nimi panować.
. . .
Mądrość nie jest towarem - reklamuje się SAMA. ;-)
Edward Robak*
Uwaga: kopia na pl-sci-matematyka
~>°<~

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-08-11 08:25:03

Temat: Re: czas... a koniec.
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"ksRobak" <r...@g...pl> wrote in message
news:f9jrfo$gck$1@inews.gazeta.pl...

Baraszkowanie - to nie były zabawy erotyczne, a pies moje skinięncie głową
odczytał jako "teraz twoja kolej"...
Odległość pomiędzy ludźmi a psami nie muszę tłumaczyć - a gest nie należał
do "współpracy" takiej jak np. wspólne łowy...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-08-12 05:11:00

Temat: Re: czas... a koniec.
Od: "ksRobak" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Panslavista" <p...@w...pl>
news:f9js2d$76q$1@nemesis.news.tpi.pl...
> "ksRobak" <r...@g...pl>
> news:f9jrfo$gck$1@inews.gazeta.pl...

> Baraszkowanie - to nie były zabawy erotyczne, a pies moje skinięncie głową
> odczytał jako "teraz twoja kolej"...
> Odległość pomiędzy ludźmi a psami nie muszę tłumaczyć - a gest nie należał
> do "współpracy" takiej jak np. wspólne łowy...

Kiedyś hitem światowym krótkich filmików był epizod z człowiekiem i osłem
w rolach głównych. Wyglądający na podpitego człowiek ściągnął kalesonki
przed osłem i zakręcił tłustymi pośladkami. Nie wiadomo czy ten człowiek
przeżył, bowiem film urywa się na tym jak człowiek potyka się i przewraca
a osioł z rozwiniętym kilkudziesięciocentymetrowym penisem upada na niego.
Śmieszna w tym filmiku była bezmyślność - a tragiczne: 'igranie z naturą'
i wyobrażanie sobie, że zwierzę rozumie sygnały "teraz twoja kolej"
i zaproszenie do "współpracy" dokładnie tak jak sobie człowiek wyobraża.
. . .
JA tam wolę dmuchać na zimne według zasady:
'człowiek wolny nie buntuje się - lecz zapobiega'
a więc nie dopuszcza w "zabawach" ze zwierzętami do sytuacji,
w której popędy i żądze mogą wymknąć się z pod kontroli - tu jednak
konieczna jest wyobraźnia oraz umiejętność przewidywania SKUTKÓW.
>> || otwarłem tę stronę
>> || http://rafal.nowara.googlepages.com/teoriaprzywodztw
a.pdf i czytam:
>> >> << Mowa ciała jest zakodowana w DNA (*4), i składa się z
>> >> nieświadomie wysyłanych (*5) sygnałów które są również
>> >> nieświadomie odbierane i interpretowane (*6). Język ten
>> >> jest płynnie rozumiany nie tylko przez członków tej samej grupy,
>> >> ale przez wszystkie osobniki danego gatunku a nawet gromady....

Patrząc na fotografię aktu płciowego można się podniecić.
Czy pańskim zdaniem pomiędzy obrazem a człowiekiem występuje
"mowa ciała płynnie rozumiana"?

Mądrość nie jest towarem - reklamuje się SAMA. ;-)
Edward Robak*
Uwaga: kopia na pl-sci-matematyka
~>°<~

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2007-08-12 05:54:35

Temat: Re: czas... a koniec.
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"ksRobak" <r...@g...pl> wrote in message
news:f9m4ko$ot8$1@inews.gazeta.pl...
> "Panslavista" <p...@w...pl>
> news:f9js2d$76q$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > "ksRobak" <r...@g...pl>
> > news:f9jrfo$gck$1@inews.gazeta.pl...
>
> > Baraszkowanie - to nie były zabawy erotyczne, a pies moje skinięncie
głową
> > odczytał jako "teraz twoja kolej"...
> > Odległość pomiędzy ludźmi a psami nie muszę tłumaczyć - a gest nie
należał
> > do "współpracy" takiej jak np. wspólne łowy...
>
> Kiedyś hitem światowym krótkich filmików był epizod z człowiekiem i osłem
> w rolach głównych. Wyglądający na podpitego człowiek ściągnął kalesonki
> przed osłem i zakręcił tłustymi pośladkami. Nie wiadomo czy ten człowiek
> przeżył, bowiem film urywa się na tym jak człowiek potyka się i przewraca
> a osioł z rozwiniętym kilkudziesięciocentymetrowym penisem upada na niego.
> Śmieszna w tym filmiku była bezmyślność - a tragiczne: 'igranie z naturą'
> i wyobrażanie sobie, że zwierzę rozumie sygnały "teraz twoja kolej"
> i zaproszenie do "współpracy" dokładnie tak jak sobie człowiek wyobraża.
> . . .
> JA tam wolę dmuchać na zimne według zasady:
> 'człowiek wolny nie buntuje się - lecz zapobiega'
> a więc nie dopuszcza w "zabawach" ze zwierzętami do sytuacji,
> w której popędy i żądze mogą wymknąć się z pod kontroli - tu jednak
> konieczna jest wyobraźnia oraz umiejętność przewidywania SKUTKÓW.
> >> || otwarłem tę stronę
> >> || http://rafal.nowara.googlepages.com/teoriaprzywodztw
a.pdf i
czytam:
> >> >> << Mowa ciała jest zakodowana w DNA (*4), i składa się z
> >> >> nieświadomie wysyłanych (*5) sygnałów które są również
> >> >> nieświadomie odbierane i interpretowane (*6). Język ten
> >> >> jest płynnie rozumiany nie tylko przez członków tej samej grupy,
> >> >> ale przez wszystkie osobniki danego gatunku a nawet gromady....
>
> Patrząc na fotografię aktu płciowego można się podniecić.
> Czy pańskim zdaniem pomiędzy obrazem a człowiekiem występuje
> "mowa ciała płynnie rozumiana"?

Fotografia jest martwą naturą więc wszelkie związane z nią odczucia czy
działania powstają z mózgu oglądającego.
Widziałem mojego psa w różnych sytuacjach, ale nie chce mi się pisać -
widziałem jak się śmiał, jak płakal lejąc rzęsiste łzy, gdy przyniosłem
kota, jak robił psikusy nam i obcym ludziom, jak udawał atak, gdy szczułem
go na male pieski wchodzące (i paskudzące) na terytorium szkoły, w której
mieszkam. Jak podszczypywał je w pośladki, aby nie zrobić im krzywdy, choć
widziałem, jak wziął w zęby foxterriera i potrząsal nim o barierki na klatce
schodowej jak by to była rękawiczka, za to, że go ugryzł. Jak poszczuty na
sąsiedzkiego koguta, który przyprowadzał przez dziurę w płocie stado kur,
które paskudziły mi koło wejscia do garażu, wyrywał mu po jednym piórze z
ogona, aż ten fruwając na 3m w górę wylądował za płotem. Jak podstawił kotu
(którego wtedy jeszcze nie lubił) głowę, gdy kot próbował otworzyć drzwi z
klamki, ale namoknięte nie odchodziły, jak pozwolił mu na trzy próby
strząsając potem jednym ruchem kota z głowy - sam drzwi otworzył i
przystanął oglądając się na mnie jakby chciał powiedzieć: "no i po co ci
kot?"
Telepatia - rozmowy z kotem - moj kot ma język stały, choć prosty i
mówi. Wiem co mówi, robi to, co ja chcę, choć podkreśla konieczność jego
akceptacji moich żądań czy poleceń. Jak pies i kot doskonale rozpoznali
hierarchię w stadzie (rodzinie), choć próbowali walczyć i tu ja ustaliłem
ich miejsce, jak kot nigdy mnie nie ugryzł na odmianę bijąc córkę (za
dokuczanie) - drugi po bogu ona na końcu łańcucha ciągnącego rzepkę.
Tak i pies mimo, że skoczył ochoczo na skinienie, to na mruknięcie
dezaprobaty z mojej strony z miejsca zaprzestał. Jak w prosty sposób
kontrolowałem moje przywództwo - wymuszając na psie i kocie pierwszeństwo
przejścia w drzwach, zmuszając psa do różnych działań z których był mocno
niezadowolony i próbował mi to okazać, ale dostał kopa, po którym przetoczył
się wokół kręgosłupa ze trzy razy i więcej rób nie było - chodziłem z nim po
terenie zapełnionym dziećmi pewny, że nikogo nie zaatakuje. Jak wspaniale
kontrolował sytuację podczas zabaw łapiąc za dłoń i stosując ścisk
kontrolowany, aby poznać granice bólu - nigdy później jej nie przekraczając.
Jak się bawił, gdy widząc idącą kobietę opuszczał glowę nisko i
wślizgiwał im się między nogi unosząc następnie głowę i szyję do góry - po
których zjezdzały na jego grzbiet piszcząc - trzeba było je łapać, aby nie
upadły, a on zaśmiewając się skakał pełen radości z udanego żartu. Jak
podczas zabaw z synami zabiegał od tyłu i kładł ich na ziemię zakładając
jedną łapą haka na nogi, a uderzając barkiem drugiej i znowu pełnia radości
i śmiechu na twarzy...

Miałem i mam inteligentne stworzenia. I łączność nimi, którą określam na
telepatyczną.
Nawet ze żmiją - 50cm od moich gołych stóp, gdy leżąc przy wierzbie
wypróchniałej (może tam miała gniazdo), przy radiostacji, jako sędzia w
zawodach "Łowy na lisa" - obok młody chłopak z Wrocławia - jako operator -
pierwszy raz widział żmiję i siedział z podkulonymi nogami - tak się jej
bał. I nie atakowała ani mnie ani jego...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

JAKOBINSKIE WYCINANIE...
Re: Autokrytycyzm
Re: Autokrytycyzm
Re: kolory ...
c h r z e s t realny !

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »