« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-09-30 21:21:01
Temat: Re: Muzyka pod miłość :-)kyokpae wrote:
>
> Witam
> A teraz dla odmiany chciałbym posłuchać
> nieco o waszych doświadczeniach z układaniem playlisty :-)
Wieczny, niesmiertelny Metheny - Zero tolerance for silence, na
rozgrzewkę. Potem Toccata Prokofjiewa do upadłego. Można praktykować i
bez kobiety. ;-)
--
Jakub Jan Szczerbowski
mailto:1...@s...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-09-30 23:17:43
Temat: Re: Muzyka pod miłość :-)Marsel <i...@w...pl> pisze:
> > Tylko po co ten jazz :). Ty lubisz? Bo ja nie :).
> a słyszałas?
Nie wiem, rzuć jakimiś wykonawcami:).
--
+-------------------------+----------------------+ ^(>o<)^
| /^ ) ( /^\ (\ ( ( | Under construction: | ( * * )
| \_ )~( )~( ) \) ) | http://www.chani.org | ((*))
+-------------------------+----------------------+ .()( )().
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-01 08:27:37
Temat: Re: Muzyka pod miłość :-)Grzegorz Dziewulski wrote:
>
> Jakub Jan Szczerbowski napisał:
> >
> > Są kapele łączące metal z jazzem. ;-)
> > --
>
> A kogo wujenka ma na myśli ?
> Metalu z dżezem połączyć się nie da, bo metal jest grany na 4/4, a dżez swinguje :)
> G
A i Master of puppets to nie metal bo się tam 5/8 i 2/4 zdarza. :-)
--
Jakub Jan Szczerbowski
mailto:1...@s...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-01 10:50:21
Temat: Re: Muzyka pod miłość :-)
Jakub Jan Szczerbowski napisał:
> > > Są kapele łączące metal z jazzem. ;-)
> > A kogo wujenka ma na myśli ?
> > Metalu z dżezem połączyć się nie da, bo metal jest grany na 4/4, a dżez swinguje
:)
> > G
>
> A i Master of puppets to nie metal bo się tam 5/8 i 2/4 zdarza. :-)
> --
Pewnie :), również i n.p. Iron Maiden grają bardziej skomplikowane rytmy, no ale to
właśnie dlatego, zeby nie umrzec z nudów słuchając sekcji rytmicznej, bo metal nie
swinguje
No i co za kapele łaczyły m+j - pytam z ciekawości, bo może coś fajnego przeoczyłem
(przeuszyłem)
G.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-01 11:07:16
Temat: Re: Muzyka pod miłość :-)Witam
: > A teraz dla odmiany chciałbym posłuchać
: > nieco o waszych doświadczeniach z układaniem playlisty :-)
:
: Wieczny, niesmiertelny Metheny - Zero tolerance for silence, na
: rozgrzewkę. Potem Toccata Prokofjiewa do upadłego. Można praktykować i
: bez kobiety. ;-)
Wreszcie jakieś konkrety. Dzięki! Już lecę szukać :-)
pozdrawiam
| kyokpae
| k...@p...onet.pl
| http://kyokpae.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-02 18:16:14
Temat: Re: Muzyka pod miłość :-)
Użytkownik "kyokpae" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9p4j5t$fpl$2@news.tpi.pl...
>Myślałem
> czy nie skorzystać by z "muzyki natury". Szemrania strumienia, szelestu
liści na
> wietrze, do tego z nie przeszkadzającym i spokojnym motywem gdzieś z tyłu,
> ewentualnie z "lekkimi" dźwiękami wyznaczającymi rytm. To mogłoby
zadziałać!!!
> :-) Jestem jednak za kiepskim muzykiem, żeby coś takiego samemu
zmajstrować więc
> może ktoś mi powie o jakiej muzyce własnie mówiłem, żebym wiedział czego
> szukać - czy był to ambient?
He... se właśnie czytam kto co proponuje, ale jakoś nikt nie ustosunkował
się do rzeczonej "muzyki natury". Ech.. jak to romantycznie brzmi.
Posiadam w swojej kolekcji niezły zbiór płyt z zerii "Atmospheric Moods"
oraz "Tranquil Moods". Jest to właśnie muzyka natury. Nałożona na płyty
oczywiście tematycznie. Jest natura w deszczu, burza, las, dżungla i sporo
innych. Ale wierz mi, że to raczej nie nadaje się do miłości, lecz raczej do
wypoczęcia, relasku (nie mylić z odstresowaniem, bo na odstresowanie
najlepszy jest... ekhm... ten... tego... no wiecie ) Gdyby przyszło Ci
figlować w miłosnych uniesieniach przy takowej muzyce, to gwarantuję Ci, że
prędzej byście posnęli, niż zabawa by się zaczęła.
Za to mam koncepcję zgoła zabawną. Zrób rozpiskę czasową Waszych zabaw i
odnośnie rozpiski skleć kompilację muzyki nastrojowo przystosowanej.
Osobiście polecam dwupłytowy album Georga Michaela "Ladies and Gentelman"
Muzyka naerotyzowana do granic możliwości od pierwszego brzmienia, aż do
samego końca. Brrrr.... na samą myśl robi mi się gorąco...
na tyle by było ode mnie...
Pozdruffska
Yans Yansen
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |