Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Na chorobę nam Święta !

Grupy

Szukaj w grupach

 

Na chorobę nam Święta !

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 437


« poprzedni wątek następny wątek »

91. Data: 2005-12-29 17:50:38

Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"UlaD" <u...@a...net> wrote in message
news:43b41eb2$0$17936$f69f905@mamut2.aster.pl...

>> >> taty nie ma w domu i Pasika?
>> >>
>> > A jak brzmi pytanie? ;)
>>
>> zalezy ktore :)))
>
> Twoje powyzsze? Cos ma nie tak ze skladnia.

o sorki, mialo byc "U Pasika".

>> czyli jestes w stanie chodzic kolo dziecka. nie jestes "obloznie"
> uziemiona.

> Obecnie - tak. W poprzedniej ciazy w 7, 8 miesiacu bylam w domu z
> dwulatkiem. Moja obsluga jego ograniczala sie do minimum (kiedy mialam
> zwolnienie lekarskie z przykazem oszczedzania sie, ze wzgledu na
> zagrozenei
> porodem przedwczesnym) - podgrzanie czegos do jedzenia, wspólne ogladanie
> bajek z lózka itp. Nie sprzatalam, nie robilam zakupów, nie chodzilam na
> spacerki itp. Jakos musielismy to przetrwac.

wiesz gdybys nie miala wyjscia w postaci wizyt domowych, istnieja
inne rozwiazania. poniewaz sa , wykorzystalas. jedak jak to mi mowil
pogotowiarz, ok 80% wezwan to sa katarki i "bole zebow".

>> sluzy do pomogania ludziom potrzebujacym. czy do czegos jeszcze?


> Przychodnia - zwykle przypadki - grypa, angina itp. Troche specjalistów w
> tym samym budynku, ale ne jezdzacych do pacjentów.
> Pogotowie ratunkowe - wypadki, nagle przypadki (wylew, atak serca) - do
> ratowania zycia. Pewnie np. nagle dusznosci u malego dziecka tez sa takim
> przypadkiem.

otoz to. zapytaj w pogotowiu do czego najczesciej jezzda karetki.
nie do ratowania zycia w wiekszosci.

> Wybacz, ale mój pediatra jadac na wizyte domowa nie zaniedba kogos, kogo
> wlasnie potracil samochód - pomoc takiej osobie zasadniczo zapewniaja inne
> słuzby.

a co do ma do naszej dyskusji?

>> nie napisalam, ze zaden.

> No wlasnie, czyli jakis tam limit na te wizyty powinien byc.
> U mnei panie w rejestracji wypytuja sie objawy - jesli jest wysoka
> goraczka
> (39, 40 st) to posylaja lekarza, do katarku nie sadze, zeby poslaly.

przynajmniej to.

>> > A wizyty domowe sa chyba nawet wg. Ciebie
>> > czasem konieczne, do tego np. dochodza wizyty pediatry u zdrowych
>> > noworodków - tez musi miec na to przeznaczony czas.
>>
>> ja zaraz padne- po co wizyta domowa do ZDROWEGO noworodka!?
>>
> Taki system - pierwsza wizyta jest lekarza w domu, moze dlatego, ze mama
> jeszcze srednio na chodzie?

a czy trzeba "chodzic" do przychodni?
>
>>
>> to jeszcze lepiej by sie spisal nie jezdzac naokolo.
>>
> On i tak zwykle wyrabia swój limit pacjentów przed czasem i potem
> przyjmuje
> tych bez numerków :>

mam dane kiedy limitow nie bylo.

>> > Oczywiscie jest to wiekszy dla niego
>> > wysilek, bo i przejsc sie kawalek musi, i po schodach itp. Ale z
>> > drugiej
>> > strony - dla mnie to wcale nie taki cud miod, jak musze szybko ogarnac
>> > mieszkanie, a dziecko placze, bo wszystko je boli itp.
>>
>> rece odpadaja.......
>>
> Pisze o swoich odczuciach. Poniewaz wlasnie te zachorowania sa nagle i
> gwaltowne, to zwykle mam w domu np. rozbabrane lóżko z placzacym malcem w
> srodku, cos niedozmywane, bo dziecko placze itp. Ja nie lubie, jak mi
> ktos
> obcy wchodzi w takim momencie, - ty tak?

wtedy do zapewne jest wszystko jedno kazdemu z uczestnikow
tego zdarzenia.

> Ale sila wyzsza.
> I zauwaz w koncu, ze nigdzie nie pisze o katarku - dobrze?

zauwazam.

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


92. Data: 2005-12-29 17:52:57

Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości <news:dp16m1$295$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:

> sa taksowki.

Zdaje się, że ten temat był już omawiany.

> nie jest to dokladnie to.

Ale dla mnie jest. I widocznie uważam, że czyjeś zawroty głowy nie
przeszkadzają mu, by posiedzieć z dzieckiem w domu, ale wybitnie
uniemożliwiają mu pojechanie z nim do lekarza.

>>> w domu tez sie zdarzaja wypadki,.

>> Jasne, zwłaszcza, gdy się leży na kanapie i czyta dziecku książkę :>

> wystarczy ze dziecko krzyczy z lazieki, ze cos sie tam dzieje :>

No i?
Sorki, ale dlaczego z uporem godnej lepszej sprawy usiłujesz wynaleźć
problem tam, gdzie go nie ma?
Czy nie możesz po prostu przyjąć do wiadomości, że takie, a nie inne
samopoczucie nie sprawia kłopotów, gdy siedzi się w domu, a może z dużym
prawdopodobieństwem je sprawić, gdy się z tego domu wyjdzie?

> napisz mi wreszcie jak jest to ryzykowne. ale bez takich wydarzen,
> ktore sie moga wydarzyc w domu.

Przykro mi, ale odnoszę wrażenie, że usiłujesz zrobić ze mnie idiotkę
prosząc o wyjaśnienie tak oczywistych rzeczy. Nie zdarzyło Ci się nigdy, że
w momencie złego samopoczucia, leżąc w spokoju lub poruszając się tylko w
momentach konieczności czułaś się w miarę dobrze, a w sytuacji, gdy byłaś
zmuszona wyjść z domu na parę godzin, iść przez dłuższą chwilę, stać godzinę
lub dwie, narażać się na hałas, tłok, ostre światło, zaduch, czułaś się o
wiele gorzej i słabiej?

>>>>>> I obłożnie chorzy czy prawie nieprzytomni pacjenci są dowożeni do
>>>>>> przychodni/szpitali?
>>>>>> Nonsens totalny.

>>>>> LOL! tzn chory ktory wymaga natychmiastowej hospitalizacji
>>>>> ma lezec w ciaz w domu, bo ich dowiezc nie mozna.?

>>>> A gdzie ja piszę o chorym wymagającym natychmiastowej
>>>> hospitalizacji?

>>> smiejesz sie z tego.

>> Z czego się konkretnie śmieję??

> zostawiam niewyciety frg ktory Cie rozbawil

Ale który konkretnie?
Nie zauważyłam, bym z czegokolwiek się śmiała, a "LOL" jest zdaje się
Twojego autorstwa :>

--
PozdrawiaM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


93. Data: 2005-12-29 17:55:04

Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości <news:dp16p2$2hq$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:

> otoz to. nie widzisz powizania- ma to do rzeczy, ze ma malo czasu na
> spokojna prace, ma poupychanow pacjetnow, dodatkowo niektorzy nie sa
> przyjeci, bo nie ma czasu, a to dlatego, ze w czasie kiedy by ich
> mogla rzyjmowac, jezdzi do "katarkow"

Sorki, ale chyba nie masz zielonego pojęcia o organizacji czasu takich
lekarzy.
Żaden z nich nie umawia sobie pacjentów na dzień/godzinę, w których akurat
ma domowe wizyty.
I odwrotnie. Żaden nie przyjedzie do kogoś, do domu właśnie w tym momencie,
gdy ma u siebie w przychodni chorego pacjenta. Wydawało mi się to dość
logiczne.

--
PozdrawiaM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


94. Data: 2005-12-29 17:57:56

Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: Mamak z Galicji <mamak112@SPAM_DUPAwp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nixe napisał(a):

> Przecież już to pisałam.
> Pogotowie i szpital.

Pisałaś również: "tak się składa, że mój lekarz już dziś nie pracuje. Po
prostu skończył dyżur, bo nie ma obowiązku przyjmowania całą dobę.
A przychodnia zostanie zamknięta za godzinę. "


zdecyduj się więc czy Twój lekarz zapewnia Ci opiekę całodobowo czy nie.


--
_____________________
Mamak z Galicji
irc: #prk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


95. Data: 2005-12-29 17:58:36

Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości <news:dp16qn$2lt$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:

>>> jesli jest to pierdola, to znaczy ze lakarz w domu nie jest
>>> potrzebny,

>> Czyli albo: "lecz się sam" albo: "jedź z katarkiem do szpitala"?
>> Niezłe. I jak tu nie psioczyć na debilizm skrajnych rozwiązań.

> ja nie psiocze. wydaje mi sie calkiem niezle.

Co jest całkiem niezłe?
"Lecz się sam"?
Czy "jedź z katarkiem do szpitala"?
Bo dla mnie jedno i drugie jest absurdalne.

> elimuje leniwych i wykorzystywaczy a tych jest wiecej nic uczciwych.

No tak, bo stary, niedołężny człowiek powinien sam wiedzieć, co mu dolega, a
nie leń śmierdzący jeden wzywać lekarza. A jak nie wie, co mu dolega, to
niech go od razu do szpitala wiozą i hospitalizują :-/

--
PozdrawiaM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


96. Data: 2005-12-29 18:01:33

Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości <news:jqfzm55xg9eh$.dlg@iska.from.poznan>
Lia <L...@p...onet.pl> pisze:

> No ale z kim ma podpisaną umowe Twój lekarz?

Nie wiem, nie interesowałam się tym do tej pory, bo nigdy nie miałam żadnych
problemów z tego tytułu.
Zawsze byliśmy informowani: jakby co, to na pogotowie.
Wszelkie rzeczy typu: gorączka w drugi dzień świąt czy rozwalona broda czy
też inne dziwne przypadki załatwialiśmy w ten właśnie sposób. Podejrzewam,
że wszystko jest ok, bo nawet w tym artykule napisano:
"Większość placówek zdecydowała się jednak zlecać opiekę [...] lub stacjom
pogotowia ratunkowego [...]."

--
PozdrawiaM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


97. Data: 2005-12-29 18:04:11

Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: Lia <L...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2005-12-29 19:01:33 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Nixe* skreślił te oto słowa:


> Nie wiem, nie interesowałam się tym do tej pory, bo nigdy nie miałam żadnych
> problemów z tego tytułu.
> Zawsze byliśmy informowani: jakby co, to na pogotowie.

No... czyli pogotowie, a nie pogotowie lub szpital.

Jeśli tak, to właśnie POZ Ci zapewnia opieke 24/7, bo to POZ opłaca
pogotowie z tego co mu NFZ za pacjentów płaci. Pewnośc czy POZ Ci opłaca
masz - jesli pogotowie pyta o nazwisko lekarza rodzinnego.

--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org

*psy mają właścicieli, koty mają służących*
http://www.voila.pl/7ufx3/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


98. Data: 2005-12-29 18:08:03

Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości <news:2casvdf68zpo$.dlg@iska.from.poznan>
Lia <L...@p...onet.pl> pisze:

> A to już kwestia tego jakiego lekarza sobie wybierzesz? Możesz wybrac
> takiego, który wszystko zapewnia w jednym miejscu, żebyś nigdzie nie
> musiała jeździć.

Mogę sobie w ogóle wybrać prywatnego i płatnego platynową kartą stałego
pacjenta, ale to nie w tym rzecz.
Z puli lekarzy/przychodni publicznych często nie ma czego wybrać i bierze
się to, co jest najbliżej.
Po co mi wypasiona przychodnia 30 km stąd, jeśli mam w miarę dobrą na
miejscu + pogotowie na nagłe wypadki.

>> Gdyby to było na krzywy ryj, to przecież nikt by mnie tem nie
>> przyjął, tylko kazał się wypchać.

> Jakbys pojechała do szpitala z katarkiem, to by kazali Ci się wypchać.

Eee, jeździłam nawet z głupim zapaleniem spojówek i nie kazali się wypychać
;-)

> Swoją drogą wydawało mi się, że to już standard, że dostaje się w soim
> POZie, nrtelefonu komórkowego swojego lekarza i namiary na lekarzy,
> którzy po 18.00 i w święta mają Ci zapewnić opiekę. I że nikogo nie
> dziwi, że przysługuej 24/7 jak psu kiełbasa.

Może ja po prostu za rzadko z tych usług korzystam, żeby aż tak się tym
interesować.

--
PozdrawiaM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


99. Data: 2005-12-29 18:12:42

Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości <news:judq573t6fvn$.dlg@iska.from.poznan>
Lia <L...@p...onet.pl> pisze:

> BTW jakiś konkretny szpital czy którykolwiek?

Nasz rejonowy (o ile w ogóle istnieje rejonizacja szpitali w sytuacji, gdy
na 300 tys. mieszkańców są całe dwa)

--
PozdrawiaM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


100. Data: 2005-12-29 18:15:52

Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: Lia <L...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2005-12-29 19:08:03 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Nixe* skreślił te oto słowa:


>> A to już kwestia tego jakiego lekarza sobie wybierzesz? Możesz wybrac
>> takiego, który wszystko zapewnia w jednym miejscu, żebyś nigdzie nie
>> musiała jeździć.
>
> Mogę sobie w ogóle wybrać prywatnego i płatnego platynową kartą stałego
> pacjenta, ale to nie w tym rzecz.

Eeee, no właśnie w tym, ze możesz wybrać, a nie ma już rejonów.

> Z puli lekarzy/przychodni publicznych często nie ma czego wybrać i bierze
> się to, co jest najbliżej.

No bez przesady. POZów u nas jak drzew w lesie.
Inna sprawa taka, że Ci najlepsi już dawno osiągnęli maxymalny limit
pacjentów jaki wyznaczył NFZ.

> Po co mi wypasiona przychodnia 30 km stąd, jeśli mam w miarę dobrą na
> miejscu + pogotowie na nagłe wypadki.

No to już kwestia oczekiwać, i rachunku kosztów i zysków.
Ale mieszkając przez moment na drugim koncu miasta niż przychodnia wizyty
domowe nie były żadnym problemem dla lekarza.


>> Jakbys pojechała do szpitala z katarkiem, to by kazali Ci się wypchać.
>
> Eee, jeździłam nawet z głupim zapaleniem spojówek i nie kazali się wypychać
> ;-)

Widac się jeszcze za Twójmiasto nie wzięli. W Poznaniu NFZ już nie chce
płacić szpitalom za pacjentów spoza rejonu za takie duperele.


> Może ja po prostu za rzadko z tych usług korzystam, żeby aż tak się tym
> interesować.

No ale takie info się dostaje jak się zapisujesz do lekarza. A do tego nie
da sie wejsc do przychodni, ani wziąc kartoteki z recpcji żeby takiego info
nie przeczytać.Tzn ja przynajmniej z nudów czytam wszystko co jest w
zasięgu wzroku (i już wiem jak rozpoznac u siebie hipoglikemie, oraz jak
masowac niemowlaki) ;)

--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org

*psy mają właścicieli, koty mają służących*
http://www.voila.pl/7ufx3/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 20 ... 30 ... 44


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

chory psychicznie nauczyciel
Wynagrodzenie wychowawcy
Szkolny problem - cd..
Patriotyzm domowy
spirala?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »