| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-10-06 07:19:29
Temat: Na marginiesie trendów ...Naszło mnie pytanko dlaczego to na osiedlach mieszkaniowych nie sadzi
się krzewów i drzew owocowych?
Natomiast z sadystyczną gorliwością nasadza się rózne "śmierdziuchy"
albo wręcz trujące rośliny.
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-10-06 08:54:45
Temat: Re: Na marginiesie trendów ...> Naszło mnie pytanko dlaczego to na osiedlach mieszkaniowych nie sadzi
> się krzewów i drzew owocowych?
> Natomiast z sadystyczną gorliwością nasadza się rózne "śmierdziuchy"
> albo wręcz trujące rośliny.
> A.
>
Byc może dlatego ze w większości przypadków o tym co i jak bedzie posadzone
decyduje administrator osiedla -a niby dlaczego nie - przeciez ogrodnictwo to
banał każdysie na tym zna ...;)
Pozdro
Jack
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-10-06 13:42:24
Temat: Re: Na marginiesie trendów ...
Użytkownik "Aerton" <A...@m...qdnet.pl> napisał w wiadomości
news:blr65s$had$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Naszło mnie pytanko dlaczego to na osiedlach mieszkaniowych nie sadzi
> się krzewów i drzew owocowych?
> Natomiast z sadystyczną gorliwością nasadza się rózne "śmierdziuchy"
> albo wręcz trujące rośliny.
> A.
To chyba proste, wspólne czyli niczyje.
U mnie na osiedlu rośnie orzech, jesienią buiedak jest tak zmasakrowany, że
aż żal.
Watahy dzieciaków na nim i pod nim.
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-10-06 18:41:05
Temat: Odp: Na marginiesie trendów ...
Użytkownik Aerton <A...@m...qdnet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:blr65s$had$...@a...news.tpi.pl...
> Naszło mnie pytanko dlaczego to na osiedlach mieszkaniowych nie sadzi
> się krzewów i drzew owocowych?
Bo kto by sprzatal gnijace, opadle owoce? Kto by to pryskal na maszyce i
parcha?
Elfir
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-10-07 07:26:29
Temat: Re: Na marginiesie trendów ..."Elfir" <e...@p...fm> wrote
> Bo kto by sprzatal gnijace, opadle owoce?
A kto sprząta liście? Dzieciaki już by sobie poradziły z owocami bez
problemu i nic by się nie zmarnowało :)
Na głównej ulicy Pireusu (portowa dzielnica Aten), rośnie szpaler z
kilkudziesięciu ogromnych i owocujących pomarańczy, czy myślisz, że
komukolwiek to tam przeszkadza? - nawet sprzedawcom pomarańczy na
straganach to nie przeszkadza :)
> Kto by to pryskal na maszyce i parcha?
>
A po co? To nie plantacja :)
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-10-07 07:26:35
Temat: Re: Na marginiesie trendów ..."Marta Góra" <m...@m...pl>
> U mnie na osiedlu rośnie orzech, jesienią buiedak jest tak
> zmasakrowany, że aż żal.
Odrósł, prawda? Nie znam wypadku aby drzewo padło z wrednej
działalności dzieci, co innego susza, budowlańcy, psy i samochody!
A gdyby tych orzechów było tyle co zupełnie bezwartościowej jarzębiny
czy sumaków(ostatnio modne), to nawet byś nie zauważyła szkód.
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-10-07 07:36:12
Temat: Re: Na marginiesie trendów ...
Użytkownik "Aerton" <A...@m...qdnet.pl> napisał w wiadomości
news:bltq0o$2h8$1@nemesis.news.tpi.pl...
> "Marta Góra" <m...@m...pl>
>
> > U mnie na osiedlu rośnie orzech, jesienią buiedak jest tak
> > zmasakrowany, że aż żal.
>
> Odrósł, prawda? Nie znam wypadku aby drzewo padło z wrednej
> działalności dzieci, co innego susza, budowlańcy, psy i samochody!
> A gdyby tych orzechów było tyle co zupełnie bezwartościowej jarzębiny
> czy sumaków(ostatnio modne), to nawet byś nie zauważyła szkód.
Całkiem możliwe, że nie zauważyłabym...
Ale jest tylko ten jeden.
U mnie sumaków nie ma, jarzębina owszem....
Ale sporo też innych drzew i krzewów.
Np żywopłot z derenia...
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-10-07 08:39:25
Temat: Re: Na marginiesie trendów ...
Użytkownik "Aerton" <A...@m...qdnet.pl> napisał w wiadomości
news:blr65s$had$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Naszło mnie pytanko dlaczego to na osiedlach mieszkaniowych nie sadzi
> się krzewów i drzew owocowych?
> Natomiast z sadystyczną gorliwością nasadza się rózne "śmierdziuchy"
> albo wręcz trujące rośliny.
Ależ sadzi się drzewa owocowe. U mnie cały plac zabaw przed szkoła jest
obsadzony jabłoniami i gruszami. Nie ma tam żadnych innych drzew poza
owocowymi. W wielu innych miejscach wśród drzew widać jabłonie ozdobne -
takie z małymi, czerwonymi jesienią jabłuszkami. Za moim oknem rośnie mini
park posadzony 20 lat temu przez jednego z mieszkańców: są tu lipy, brzozy,
dęby, kasztany, bzy, wierzby, akacje itd. Wszystkie drzewa są teraz już
ogromne i nikomu nie przeszkadzają, nikt ich przycina, dzieciaki są
regularnie "uświadamiane". Jest bardzo dużo zieleni, drzew owocowych także
jest sporo, ale to i tak nie to, co własny ogród i ciesze się, że już w
przyszłym roku zmienię otoczenie.
Pozdrawiam
Marzenna Kielan
Cichlid Press Polska
www.cichlidpress.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-10-07 12:53:29
Temat: Re: Na marginiesie trendów ...>
> Użytkownik "Aerton" <A...@m...qdnet.pl> napisał w wiadomości
> news:blr65s$had$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Naszło mnie pytanko dlaczego to na osiedlach mieszkaniowych nie sadzi
> > się krzewów i drzew owocowych?
> > Natomiast z sadystyczną gorliwością nasadza się rózne "śmierdziuchy"
> > albo wręcz trujące rośliny.
To co robią w takim razie, u mnie mnie na podwórku - ogrodzie, pachnace
rosliny, wśród całej masy innych roślin ozdobnych. I tak, na zboczach skarp
rośnie Spirea nipponica, na płaskich fragmentach ogrodu Forsythia, Polygonum
baldaschuanicum okrywa szczelnie płot z metalowej siatki (wysokości ok 1,60 m)
okalający plac zabaw, Rosa 'Felicite Perpetue rozpięta na metalowych podporach
a Philadelphus coronarius 'Aurerus' rośnie na skarpach w pobliżu okien). Wśród
tych i innych ozdobnych roślin i drzew, rosnie pięknie kwitnaca wiosną
czereśnia z pysznymi owocami. To stare drzewo, pozostałośc po sadzie jaki tu
był przed obecna zabudową. Poza czerśnią, z roślin jadalnych rośnie kilkanaście
krzaków leszczyny odmiany Corylus maxima 'Purpurae'. Dzieciaki nie niszczą tych
drzew i krzewów bo same je 8 lat temu sadziły, Spóldzielnia "zatrudniła" do
nasadzeń dzieciaki i ówczesna młodzież oraz chętnych dorosłych. Zaowocowało to
tym, że dzisiaj rośnie to wszystko jak szalone, nie jest niszczone przez
mieszkańców, traktuja te rośliny jak swoje, przypomnieli sobie swoje
dziecinstwo gdy większość z nich mieszkała w domach gdzie za stodołą był sad a
przed domem ogródek.
A tak to mniej wiecej wygląda w naturze:
http://www.mikrojezioro.met.pl/robocze/ursynow/foto1
.htm
http://www.mikrojezioro.met.pl/robocze/ursynow/foto2
.htm
Pozdrawiam
Paweł Woynowski
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-10-07 14:26:15
Temat: Re: Na marginiesie trendów ...> >
> > Użytkownik "Aerton" <A...@m...qdnet.pl> napisał w wiadomości
> > news:blr65s$had$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > > Naszło mnie pytanko dlaczego to na osiedlach mieszkaniowych nie sadzi
> > > się krzewów i drzew owocowych?
> > > Natomiast z sadystyczną gorliwością nasadza się rózne "śmierdziuchy"
> > > albo wręcz trujące rośliny.
>
> To co robią w takim razie, u mnie mnie na podwórku - ogrodzie, pachnace
> rosliny, wśród całej masy innych roślin ozdobnych. I tak, na zboczach skarp
> rośnie Spirea nipponica, na płaskich fragmentach ogrodu Forsythia, Polygonum
> baldaschuanicum okrywa szczelnie płot z metalowej siatki (wysokości ok 1,60
m)
> okalający plac zabaw, Rosa 'Felicite Perpetue rozpięta na metalowych
podporach
> a Philadelphus coronarius 'Aurerus' rośnie na skarpach w pobliżu okien).
Wśród
> tych i innych ozdobnych roślin i drzew, rosnie pięknie kwitnaca wiosną
> czereśnia z pysznymi owocami. To stare drzewo, pozostałośc po sadzie jaki tu
> był przed obecna zabudową. Poza czerśnią, z roślin jadalnych rośnie
kilkanaście
> krzaków leszczyny odmiany Corylus maxima 'Purpurae'. Dzieciaki nie niszczą
tych
> drzew i krzewów bo same je 8 lat temu sadziły, Spóldzielnia "zatrudniła" do
> nasadzeń dzieciaki i ówczesna młodzież oraz chętnych dorosłych. Zaowocowało
to
> tym, że dzisiaj rośnie to wszystko jak szalone, nie jest niszczone przez
> mieszkańców, traktuja te rośliny jak swoje, przypomnieli sobie swoje
> dziecinstwo gdy większość z nich mieszkała w domach gdzie za stodołą był sad
a
> przed domem ogródek.
> A tak to mniej wiecej wygląda w naturze:
> http://www.mikrojezioro.met.pl/robocze/ursynow/foto1
.htm
> http://www.mikrojezioro.met.pl/robocze/ursynow/foto2
.htm
> Pozdrawiam
> Paweł Woynowski
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
To co napisął Paweł przypomina mi eksperyment jaki zrobiono na Bronxie
(dzielnica słynąca z tego ze nie jest tam zbyt bezpiecznie) ...;)
Podarowano mieszkańcom rosliny, ziemię i wszystko co potrzebne i pozwolono im
posadzić drzewa i krzewy ...mieszkańcy od tego czesu traktowali rosliny jak
własne i w rejonach objętych tym programem zaczeły powstawać zielone oazy -
nikt nie ważył się niszczyć roślin...chyba miałby wtedy poważne kłopoty...;)
wcześniej mieszkńacy dzielnicy gdy sadzono drzewa na ulicy traktowali je jako
narzucone, "obce" i szybko kończyło one żywot...
Pozdrawiam
Jack
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |