Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed.silweb.pl!newsfeed.
tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Najważniejsza inwestycja w życiu (666)
Date: Sat, 24 Jun 2003 00:00:00 +0200
Organization: Gormenghast
Lines: 72
Message-ID: <8...@g...h64e623ea.invalid>
References: <bca0jo$fk6$1@nemesis.news.tpi.pl> <bcf850$57g$1@inews.gazeta.pl>
<bcmrl3$9p5$1@nemesis.news.tpi.pl> <bcnr1g$t0$1@news.onet.pl>
<bcvqfu$a2a$1@news.onet.pl> <b...@g...hcea821c9.invalid>
<bd2e8b$400$1@news.onet.pl> <b...@g...hdc839d7b.invalid>
NNTP-Posting-Host: pa207.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1056432491 3158 213.76.84.207 (24 Jun 2003 05:28:11 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 24 Jun 2003 05:28:11 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:211164
Ukryj nagłówki
> Najtrudniejszą barierą do pokonania jest fakt, że zrozumienie
> tego umownego stanu "1", wymaga wcześniejszego pobudzenia
> własnego umysłu do poziomu stanu "1", a więc dokonania rzeczy,
> która jest praktycznie niemożliwa.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Szukajcie, drogie dzieci,
sensu życia za puentą,
w niej samej go nie znajdziecie.
Bo każda puenta, z kubła istoty wyjęta,
nadaje się tylko na śmieci.
[All]
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
/.../
Miałem w planie jeszcze pospacerować, zrobić jakieś zakupy.
Zrobiłem duże kółko i wróciłem na jarmarek - wiesz, taki duży
zieleniak. Tłum ludzi. Chyba w tej mieścinie nikt nie pracuje!!!
Idę więc spokojnie jak turysta wśród tej skołtunionej gawiedzi,
patrzę - nie słyszę niczego... Widzę z jednej strony zaaferowanie
w zarabianiu pieniędzy (przekupki, wiejskie hrabinie, wcale już
od dawna nie biedne - wyjeżdżają z tego jarmarku mercedesami),
z drugiej widzę pośpiech i jakiś niepokój zabiegany.
Tak jakby na wszystkich pisało "czy zdążę?!..."
Wciskam się więc w ten tłum (nie jest tak źle), i idę ścieżką między
straganami. I nagle ...
...
Nagle wszystko znika. Rozpierzcha się na boki tak, jak..., jakby
w środku sceny zadymionej zapalić reflektor w stronę widza.
Smugi mgły uciekają na boki a w środku... W środku ukazuje się
TWARZ.
Czy znasz twarz z obrazu "Pomarańczarka", chyba Gierymskiego...
Okolice impresjonizmu. Babinka stoi pod katedrą z koszykiem
owoców i usiłuje coś sprzedać. Ma twarz depresji... Staruszka
pomarszczona.... Tu widzę coś bardzo podobnego.
Idzie powolutku, rozgląda się beznadziejnie na boki. Nigdzie,
absolutnie nigdzie się nie spieszy, tylko patrzy po tych straganach
obfitości. Ma w ręku jakiś tobołek, jest w szarym długim płaszczyku,
kto wie czy nie ze śmietnika. Nie ma nic!!!
Tylko swoje lata wypisane na twarzy. Maleńka piąstka pobrużdżona
czasem...
No coś niesamowitego ....
Minąłem ją, minęła mnie, nie zwracając na nikogo uwagi.
Obcy świat...
I nagle coś mnie olśniło.
Zatrzymałem się... Żadnego bilonu. 10 zł. W papierku...
Wyjąłem je. Zacisnąłem w pięści... Zawróciłem.
Podszedłem do szarej starowinki z tyłu, musnąłem jej, prawie pusty
rękaw tak, by wyczuła, że coś się dzieje. A potem, nie wiem jak -
banknot znalazł się w jej zaciśniętej dłoni. Jak w rączce niemowlęcia
zaciskającej się zawsze na palcu... Nie zdążyła nawet zauważyć skąd,
bo gdy podniosła zapewne głowę, mnie już nie było. Zniknąłem.
Na dziwnych skrzydłach
cudotwórcy.
To była - mam wrażenie - najważniejsza inwestycja w moim życiu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
All
... z Gormenghast, Dzień Ojca, 23 czerwca 2003
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
|