Data: 2002-05-04 17:52:47
Temat: Never mind [długie, Greg]
Od: "remo" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"nevermore"
>>"Tylko wtedy można interesować się gównem, gdy jest nawozem."
Święte słowa Kasiu. Nic dodać. Nic ująć.
Z każdego syfu silniejsi (powtórka).
"jak dzieci ...."
"greg"
>>z terrorystami sie nie gada, do nich sie strzela
Do mnie mówisz? To czytaj.
Nie do mnie? To nie czytaj.
Zwyczajowo na przykładzie.
Odbiega od sytuacji rzeczywistej. In plus, in minus.
Jakaś średnia wyjdzie. Nikt nie jest doskonały. Never mind.
Puść Gregory wodze wyobraźni na chwilę.
A styl przez sito wyrozumiałości cedzaj.
Miejsce: akademik UW, otwarta imprezka, wstęp wolny, dużo studentów psychologii
Czas: XXI wiek
Przechodzi koleś. Koleś jest na PW. Albo na SGH. Albo i tu i tam. Never mind.
Koleś dosyć zajęty. Jednocześnie, jak każdy z nas - trochę leniwy.
No i jak każdy z nas - lubi nowości w swoim życiu.
Imprezka otwarta - koleś zajrzał.
Koleś nie ma za dużych kompleksów, wygłupia się bez specjalnej obawy u utratę image.
Ma swój świat, swoje życie. No, powiedzmy, że poza akademikiem jest dość
kontrowersyjną postacią.
Sukcesy, porażki. Tak jak u Ciebie. Greg.
Ot taka sobie postać. Raczej nikt obojętnie nie przechodzi. I koleś kitów wciskać nie
musi, bo i po co?
I ten koleś tak za bardzo to się nie opierdala w kontaktach z ludźmi. Upraszcza :).
Ale lubi się śmiać.
Taka choroba duszy. Tak jak u Ciebie. Greg.
Wszedł koleś na imprezkę otwartą. Rozgląda się. Coś smutna ta imprezka.
Koleś myśli - z UW nie jestem, powygłupiam się i pójdę.
Może ktoś się pośmije? Może choć jedna osoba?
No, jedna to na pewno - on się dobrze bawił.
No i zaczął się bawić koleś. A wiesz jak to jest na imprezkach, Greg?
Nie ze wszystkimi żartował - ze strachu pewnie?
Jak myślisz Greg? Ze strachu? Przecież to koleś taki jak Ty.
Bedziesz wiedział Greg? Prawda?
I wiesz co Greg? Kilka osób się dobrze bawiło. Powiedzieli mu o tym..
I koleś bawiąc się doskonale, termin prac do wykonania o tydzień przesunął.
Tak się dobrze bawił. Dokładnie tak jak Ty. Greg.
Greg, on nie strzelał do studentów. On tam bomby nie podłożył. Greg.
Myślał, że imprezka leciutka, ale, miła niespodzianka - wzruszył się koleś.
Tak się wzruszył, że trochę o sobie opowiedział, ten koleś.
Koleś na poziomie, rozdał na powitanie wizytówki.
Adres. Greg. Wiesz o czym mówię, prawda?
Trochę winka - zaszumiało w głowie.
Wiesz co Greg? Wiesz jak to jest po winie Greg?
Jak to po winie - jedna laska mu się interesującą zdała. Taka bratnia dusza.
Wiesz, jak to jest po winie, Greg?
Pamiętaj, Greg, że ten koleś to dwa życiorysy obsłuży. Tak jak Ty. Greg.
Ta laska miała jego wizytówkę Greg.
I wiesz co ona zrobiła?
Ona, poszła do telefonu Greg. A mówiła, że do kibla idzie. Greg.
I ona do tego kolesia, co się z nią bawił zatelefonowała. Greg.
Koleś trochę po winie, głosu nie poznał.
Wiesz co ona mu powiedziała Greg?
Że matka mu umiera, że do domu ma podążać.
Tak mu powiedziała. Greg.
Greg, jak byś się czuł, gdybyś to usłyszał?
Greg, ktoś umierał !
To przecież koleś taki jak Ty. Taki sam. Greg.
Z matką mu się wcześniej nie układało.
On do tej matki zapierdalał Greg, tak jak Ty byś zapierdalał, prawda?
Chciał ją przeprosić Greg. Ty byś nie chciał?
....................................................
...............
Dobra, koniec pierdół.
Z tą matką przesadziłem, mogła byś siostra ...
Fajni ludzie tacy.
Greg, na pożegnanie kilka pytań retorycznych.
Dziś nie mam ochoty na żarty, już pewnie wszystkim się przejadły.
Jak myślisz, kto jest głupi: ten gostek z PW/SGH, czy ta dziewczyna z imprezy?
A może jej *chłopak*?
A może wszyscy razem?
No bo reszta gości chyba nie jest głupia, prawda Greg?
Pamiętaj Greg, że imprezka była otwarta.
....................................................
.................
Jak na wręczeniu Oskarów, serdecznie pragnę podziękować:
EvaTM
promyczka
Andrzej Litewka
sleepindog
Mam nadzieję, że obdziękowanych ostracyzm nie dotknie.
Za co komu, nie powiem, bo .............. nie.
....................................................
.................
Ja nie jestem wojownikiem światła. Greg
Ja jadam śniadania Greg.
Pierdol się. Greg.
Nie lubię gościnnych występów, Greg.
Rowerem pojadę, trochę to może potrwać... :)
|