| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-28 13:04:53
Temat: Re: Nie mam pomyslu na obiad :(Jak zupa to na gołębiach - pycha,. tylko skąd tu gołębie wziąć :(
--
ostry
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-03-28 13:08:09
Temat: Re: Nie mam pomyslu na obiad :(
> Czyli mozna usmazyc kurczaka? i nie poszkodzi?
to juz zalezy od cech osobniczych, bo smazone to jednak smazone i na
nadszarpniety choroba zoladek moze byc zbyt ciezkostrawne.
Ja ponawiam moja zupkowa propozycje - zupa z mrozonki to gora pol godziny
roboty, lacznie z obieraniem ziemniakow - jesli zechcesz je dodac, mozna tez
dodac makaron, zacierki, albo sypnac platkow owsianych - takie rozklejone
platki sa dobre dla chorego zoladka.
pozdrawiam
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-28 13:16:41
Temat: Re: Nie mam pomyslu na obiad :(Basia wrote:
> Użytkownik "ostry" <o...@e...com.pl> napisał w wiadomoci
> news:b61hb7$3qa$1@flis.man.torun.pl...
>> Jak zupa to na gołębiach - pycha,. tylko skąd tu gołębie wziąć :(
> od chinczykow, oni w tych budkach rozne rzeczy serwuja...
Wrrrr...
Chyba sobie wrzucę do sygnaturki linka do artykułu w Polityce na ten temat.
--
Pzdr
Pe Ka
Jeżeli odpowiadasz bezpośrednio usuń co trzeba z adresu!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-28 13:17:20
Temat: Re: Nie mam pomyslu na obiad :(
Użytkownik "ostry" <o...@e...com.pl> napisał w wiadomości
news:b61hb7$3qa$1@flis.man.torun.pl...
> Jak zupa to na gołębiach - pycha,. tylko skąd tu gołębie wziąć :(
>
od chinczykow, oni w tych budkach rozne rzeczy serwuja...
pozdr.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-28 13:34:11
Temat: Re: Nie mam pomyslu na obiad :( {OT}> >> Jak zupa to na gołębiach - pycha,. tylko skąd tu gołębie wziąć :(
> > od chinczykow, oni w tych budkach rozne rzeczy serwuja...
>
> Wrrrr...
> Chyba sobie wrzucę do sygnaturki linka do artykułu w Polityce na ten
temat.
to warczenie to na mnie czy na chinczykow? Ja sie u nich nie zywie ani im
golebi nie dostarczam...;-)
pozdr.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-28 13:37:58
Temat: Re: Nie mam pomyslu na obiad :( {OT}Dajcie spokój, te gołębie od chinoli i vietnaców to musi być starszna
trucizna pełna metali ciężkich.:)
--
ostry
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-28 13:41:21
Temat: Re: Nie mam pomyslu na obiad :(Użytkownik Basia napisał:
> od chinczykow, oni w tych budkach rozne rzeczy serwuja...
>
ewentualnie wycieczka na rynek krakowski zalatwilaby sprawe ;-)
--
------------------------------
walkie! - GG: 411958
w...@w...net.pl
http://walkie.cegla.art.pl
Nawet ząb bywa wstawiony
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-28 13:45:57
Temat: Re: Nie mam pomyslu na obiad :(Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> Czyli mozna usmazyc kurczaka? i nie poszkodzi?
>
Niestety, moze zaszkodzic.
Ogolne zasady sa takie:
- rosol na chudym miesie dopiero w fazie
rekonwalescencji. W stanie ostrym, przebiegajacym z
goraczka jest niewskazany;
- w wypadku dolegliwosci zoladkowych zupy powinny byc
raczej bezmiesne, tzn.wywary z warzyw, bez ostrych
przypraw (pieprz, papryka), zasmazek, na koncu mozna je
okrasic niewielka iloscia masla albo lyzka smietany ;
- zamiast zwyklego makaronu lepiej podac do zupy ryz,
ewentualnie wczesniej wspomniany makaron sojowy lub
ryzowy;
- jesli dolegliwosciom zoladkowym towarzyszy biegunka,
pomagaja gotowane ziemniaki, ale suche, niczym
nieokraszone;
- mieso powinno byc chude, gotowane. Skoro Twoj maz nie
lubi, mozesz sprobowac smazyc, ale _beztluszczowo_ np.
na patelni teflonowej.. niewielkie kawalki badz cienkie
plastry piersi kurczaka, poledwicy, innego delikatnego
miesa - bez pieprzu, panierki itp. Inna wersja to
np.pieczenie bez tluszczu w folii aluminiowej w
piekarniku z dodatkiem ziol;
- cebula, czosnek, jesli juz musza byc, to raczej obok
miesa - jedynie dla aromatu, ale nie do jedzenia.
Ewentualnie szczypta suchego granulatu.
Iris
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-28 13:45:57
Temat: Re: Nie mam pomyslu na obiad :(Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> Czyli mozna usmazyc kurczaka? i nie poszkodzi?
>
Niestety, moze zaszkodzic.
Ogolne zasady sa takie:
- rosol na chudym miesie dopiero w fazie
rekonwalescencji. W stanie ostrym, przebiegajacym z
goraczka jest niewskazany;
- w wypadku dolegliwosci zoladkowych zupy powinny byc
raczej bezmiesne, tzn.wywary z warzyw, bez ostrych
przypraw (pieprz, papryka), zasmazek, na koncu mozna je
okrasic niewielka iloscia masla albo lyzka smietany ;
- zamiast zwyklego makaronu lepiej podac do zupy ryz,
ewentualnie wczesniej wspomniany makaron sojowy lub
ryzowy;
- jesli dolegliwosciom zoladkowym towarzyszy biegunka,
pomagaja gotowane ziemniaki, ale suche, niczym
nieokraszone;
- mieso powinno byc chude, gotowane. Skoro Twoj maz nie
lubi, mozesz sprobowac smazyc, ale _beztluszczowo_ np.
na patelni teflonowej.. niewielkie kawalki badz cienkie
plastry piersi kurczaka, poledwicy, innego delikatnego
miesa - bez pieprzu, panierki itp. Inna wersja to
np.pieczenie bez tluszczu w folii aluminiowej w
piekarniku z dodatkiem ziol;
- cebula, czosnek, jesli juz musza byc, to raczej obok
miesa - jedynie dla aromatu, ale nie do jedzenia.
Ewentualnie szczypta suchego granulatu.
Iris
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-28 14:08:42
Temat: Re: Nie mam pomyslu na obiad :( {OT}Basia wrote:
>>>> Jak zupa to na gołębiach - pycha,. tylko skąd tu gołębie wziąć :(
>>> od chinczykow, oni w tych budkach rozne rzeczy serwuja...
>>
>> Wrrrr...
> to warczenie to na mnie czy na chinczykow? Ja sie u nich nie zywie
> ani im golebi nie dostarczam...;-)
Warczenie na to, że media rozdmuchały sprawę znalezienia "ubojni" psów,
wyciągając daleko idące, nie zawsze słuszne wnioski. Później u ludzi
pokutuje stereotyp, że w budkach "wietnamskich" sprzedaje się psinę zamiast
cielęciny, gołębie zamiast kurczaków itp.
Rzeczowy artykuł na ten temat opublikowała niedawno Polityka - link był
podawany na grupie pl.regionalne.warszawa ....
o jest:
http://polityka.onet.pl/artykul.asp?DB=162&ITEM=1114
726&MP=1
A jeśli ktoś chce zjeść psa, kota, czy chomika to jego sprawa. W czym taka
świnka morska jest lepsza/gorsza od świni, która całe życie w g... żyje, a
większość ludzi z naszego kręgu kulturowego zażera się szyneczką. I bez
argumentów typu "katowanie biednych Burków" proszę bez zaznojemienia się z
warunkami produkcji tego, po co ustawiają się kolejki w smarketach (C by nie
wiem kto, ale ładne) bo kurak kosztuje tylko 3 zł.
--
Pzdr
Pe Ka (mięsożerny jak najbardziej)
Jeżeli odpowiadasz bezpośrednio usuń co trzeba z adresu!
--
Pzdr
Pe Ka
Jeżeli odpowiadasz bezpośrednio usuń co trzeba z adresu!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |