| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-28 14:12:54
Temat: Re: Nie mam pomyslu na obiad :(>
> > Czyli mozna usmazyc kurczaka? i nie poszkodzi?
>
>
> to juz zalezy od cech osobniczych, bo smazone to jednak smazone i na
> nadszarpniety choroba zoladek moze byc zbyt ciezkostrawne.
> Ja ponawiam moja zupkowa propozycje - zupa z mrozonki to gora pol godziny
> roboty, lacznie z obieraniem ziemniakow - jesli zechcesz je dodac, mozna tez
> dodac makaron, zacierki, albo sypnac platkow owsianych - takie rozklejone
> platki sa dobre dla chorego zoladka.
Po powrocie od lekarza okazalo sie, ze moj maz na razie moze jesc tylko
suchary i ryz. To znacznie zaweza moje mozliwosci... Zwlaszcza, ze moj maz
ryzu nie lubi :(.
No coz, jakos sie przemeczymy. Wielkie dzieki wszystkim za dobre rady.
Pozdrawiam,
Ania
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-03-28 14:18:39
Temat: Re: Nie mam pomyslu na obiad :(a...@p...onet.pl wrote:
> Po powrocie od lekarza okazalo sie, ze moj maz na razie moze jesc tylko
> suchary i ryz. To znacznie zaweza moje mozliwosci... Zwlaszcza, ze moj maz
> ryzu nie lubi :(.
> No coz, jakos sie przemeczymy. Wielkie dzieki wszystkim za dobre rady.
No to juz po mezu :)
Marek S.
--
____________________________________________________
_________________
Marek J. Smolinski E-mail: M...@C...UNI.TORUN.PL
OFFICE: NICHOLAS COPERNICUS UNIVERSITY DEPT. OF CHEMISTRY
Gagarina 7/112 87-100 TORUN POLAND PHONE NO. (+48) (056) 6114505
FAX NO. (+48) (056) 6542477
____________________________________________________
_________________
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-28 14:44:23
Temat: Odp: Nie mam pomyslu na obiad :(Użytkownik <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@n...onet.pl...
> Po powrocie od lekarza okazalo sie, ze moj maz na razie moze jesc
tylko
> suchary i ryz. To znacznie zaweza moje mozliwosci... Zwlaszcza, ze
moj maz
> ryzu nie lubi :(.
> No coz, jakos sie przemeczymy. Wielkie dzieki wszystkim za dobre
rady.
Aniu, wiem ze to nie obiad, ale sprobuj mu podac kisiel.
Czesto uspokaja zoladek.
I moze jakos podac potas, jesli wymiotuje, bo wymioty go "wyplukuja" z
organizmu.
--
Pozdrawiam cieplutko,
Magda
Pamiętaj o głodnych dzieciach: http://www.pajacyk.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-28 14:55:28
Temat: Re: Nie mam pomyslu na obiad :(m...@n...chem.uni.torun.pl <m...@n...chem.uni.torun.pl>
news:b61ljv$au2$1@flis.man.torun.pl:
> a...@p...onet.pl wrote:
>
>> Po powrocie od lekarza okazalo sie, ze moj maz na razie moze jesc tylko
>> suchary i ryz. To znacznie zaweza moje mozliwosci... Zwlaszcza, ze moj
>> maz ryzu nie lubi :(.
>> No coz, jakos sie przemeczymy. Wielkie dzieki wszystkim za dobre rady.
>
> No to juz po mezu :)
E tam...
- suchary moczone w ciepłej wodzie (ciepłe moczary)
- suchary moczone w zimnej wodzie (zimne moczary)
- suchary moczone w letniej wodzie (letnie suchary)
- suchary pokrojone w gwiazdki (gwiazdory_
- suchary pokrojone w plasterki (plastry)
mnóstwo potraw
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-28 14:56:24
Temat: Re: Nie mam pomyslu na obiad :(a...@p...onet.pl <a...@p...onet.pl>
news:1805.00000222.3e84436e@newsgate.onet.pl:
>> nie dawaj mu żadnej jajeczicy, też go bidaka skręci.
>> Ja podczas grypy, normalnej i żołądkowej zawsze dobrze znosiłam chudy
>> rosół gotowany na piersi kurczaczej i np. szyi indyczej bez skóry. To
>> jest całkiem dobry i pożywny obiad z marchewką i makaronem :)
>>
>> wkn
>>
>>
> Ja tez myslalam o rosole lub krupniku, ale zanim to przygotuje po
> powrocie z pracy, to juz wieczor bedzie...
> Rosol to moj maz bardzo chetnie, ale marchewka jego zdaniem jest
> niejadalna.
Skąd się biorą tacy "wybrednisie"???
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-28 19:44:00
Temat: Re: Nie mam pomyslu na obiad :(>> > Ja tez myslalam o rosole lub krupniku, ale zanim to przygotuje po
> > powrocie z pracy, to juz wieczor bedzie...
> > Rosol to moj maz bardzo chetnie, ale marchewka jego zdaniem jest
> > niejadalna.
>
> Skąd się biorą tacy "wybrednisie"???
Jejku, a Tobie _wszystko_ smakuje? Ja na przyklad nie lubie pomidorowki, co
niektorym trudno jest zrozumiec, a ja nie lubie i juz.
A z mezem juz lepiej, chyba wraca do zdrowia.
Pozdrawiam,
Ania
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-28 20:36:59
Temat: OT Odp: Nie mam pomyslu na obiad :(Użytkownik Paweł Niezbecki <t...@p...neostrada.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:b61ns1$1cp$...@a...news.tpi.pl...
> > Rosol to moj maz bardzo chetnie, ale marchewka jego zdaniem jest
> > niejadalna.
>
> Skąd się biorą tacy "wybrednisie"???
Jakbys w przedszkolu byl zmuszany do jedzenia marchewki gotowanej z
groszkiem (bez soli i przypraw) w takiej bialawej klejacej mazi (dla
mnie to wygladalo jak luźny katar), to raczej bys pozniej nie byl
fanem danej potrawy ;-).
Dopiero moja tesciowa mi wytlumaczyla, co to byla ta maź, zreszta nie
jem tego do dzis.
Podobnie jak gotowanego mielonego miesa z indyka i kurczaka, ktorymi
nas "nalogowo" tamze karmiono, brrrrr.
--
Pozdrawiam cieplutko,
Magda
Pamiętaj o głodnych dzieciach: http://www.pajacyk.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-28 22:12:18
Temat: Re: OT Odp: Nie mam pomyslu na obiad :(*madzik* <b...@b...op.pl> napisał(a):
>
> Jakbys w przedszkolu byl zmuszany do jedzenia
marchewki
> gotowanej z groszkiem
Calkowicie sie z Magda zgadzam:) Ja bylam zmuszana do
jedzenia surowki z tartej marchwi z cukrem. Najczesciej
na podwieczorek. Na szczescie w moim przedszkolu
obowiazywalo noszenie kolorowych fartuszkow
bawelnianych, z duza kieszenia z przodu na brzuchu,
wiec cala zawartosc talerzyka z surowka ladowala
niepostrzezenie w kieszeni i wedrowala wraz ze mna do
domu:)) Do dzis nie lubie marchwi i innych jarzyn na
slodko :)
Iris
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-28 22:16:02
Temat: Re: Nie mam pomyslu na obiad :(hm czyli tylko gotowane rzeczy moze jesc
moze jakies lekki miesa z wody typu kurczak cielecina
z warzywami ugotowanymi np marchewka :-)
zapewne dam mu to sily duzo wiecej by przezwyciezyc chorobsko:-)
Pozdrawiam
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-28 22:39:23
Temat: Re: Nie mam pomyslu na obiad :(a...@p...onet.pl <a...@p...onet.pl>
news:1805.000003bb.3e84a600@newsgate.onet.pl:
>>>> Ja tez myslalam o rosole lub krupniku, ale zanim to przygotuje po
>>> powrocie z pracy, to juz wieczor bedzie...
>>> Rosol to moj maz bardzo chetnie, ale marchewka jego zdaniem jest
>>> niejadalna.
>>
>> Skąd się biorą tacy "wybrednisie"???
>
> Jejku, a Tobie _wszystko_ smakuje?
Nie, ale Twojemu mężowi mało co smakuje, a to spora różnica :)
Nawet ciężkie dzieciństwo w mrokach Peerelu nie wywołało u mnie tak
konkretnych i rozległych "alergii" :), choć do niektórych rzeczy przekonałem
się dopiero po latach, np. do szpinaku, mniam, mniam :)
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |