Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Nie zaniedbali???

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nie zaniedbali???

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 31


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2013-07-19 12:29:11

Temat: Re: Nie zaniedbali???
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 19 Jul 2013 08:46:58 +0200, FEniks napisał(a):

> W dniu 2013-07-18 22:42, Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 18 Jul 2013 22:10:30 +0200, FEniks napisał(a):
>>
>>> W dniu 2013-07-18 21:38, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Thu, 18 Jul 2013 21:00:37 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>>
>>>>> Dnia 2013-07-18 20:58, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>>>>> Dnia Thu, 18 Jul 2013 20:46:52 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>>>>> Dnia 2013-07-18 20:43, obywatel Trybun uprzejmie donosi:
>>>>>>>> W dniu 2013-07-18 20:15, Aicha pisze:
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> PODOBNO to butelka była już odkręcona, przez innego klienta.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ale czy to coś zmiana? Takie małe dziecko nie powinno być pod opieką?
>>>>>>>
>>>>>>> Było. Kamer sklepowych na pewno.
>>>>>>>
>>>>>>> Q
>>>>>>
>>>>>> Czyli to SKLEP jest winny!
>>>>>> 33333-P
>>>>>
>>>>> Ależeco?
>>>>> Sklep jest okiem
>>>>>
>>>>
>>>> Opatrzności chyba jednak nie...
>>>>
>>>>> świadkiem.
>>>>
>>>> Nic nie pomogło to producentowi jak widać - nie napisał maczkiem na
>>>> etykiecie "Rodzicu pilnuj dziecka w sklepie, bo może zeżreć"... czy innego
>>>> w tym typie dupochronu... to i płacić musi. Rodzic nie musi wiedzieć tego,
>>>> co producent, nie?
>>>
>>> Ależ jest, jak najbardziej jest!
>>> "Produkt żrący" (jak byk, nawet dla analfabetów są ikonki) oraz "Chronić
>>> przed dziećmi".
>>> Taki produkt nie powinien być w sklepie w zasięgu ręki dziecka.
>>> A jest, w wielu sklepach.
>>>
>>
>> Na dobrą sprawę to i draże nie powinny być - bo się zadławić dziecko może.
>> :-|
>
> Na drażach nie widziałam takich ostrzeżeń.
>


Tym gorzej dla producenta i sklepu, ale nie dla... rodziców 33333-]
--
XL "Czarnecki Marek, Onyszkiewicz, Piskorski, Staniszewska,
Wielowieyski, Buzek, Chmielewski, Gacek, Jałowiecki, Lewandowski, Olbrycht,
Protasiewicz, Saryusz-Wolski, Siekierski, Zaleski, Zwiefka, Geringer de
Oedenberg, Grabowska, Liberadzki, Masiel, Sonik, Gierek"
http://www.bibula.com/?p=8428

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2013-07-19 12:33:48

Temat: Re: Nie zaniedbali???
Od: *Izunia* <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2013-07-19 12:29, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 19 Jul 2013 08:46:58 +0200, FEniks napisał(a):
>
>> W dniu 2013-07-18 22:42, Ikselka pisze:
>>> Dnia Thu, 18 Jul 2013 22:10:30 +0200, FEniks napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2013-07-18 21:38, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Thu, 18 Jul 2013 21:00:37 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Dnia 2013-07-18 20:58, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>>>>>> Dnia Thu, 18 Jul 2013 20:46:52 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>>>>>> Dnia 2013-07-18 20:43, obywatel Trybun uprzejmie donosi:
>>>>>>>>> W dniu 2013-07-18 20:15, Aicha pisze:
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> PODOBNO to butelka była już odkręcona, przez innego klienta.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ale czy to coś zmiana? Takie małe dziecko nie powinno być pod opieką?
>>>>>>>>
>>>>>>>> Było. Kamer sklepowych na pewno.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Q
>>>>>>>
>>>>>>> Czyli to SKLEP jest winny!
>>>>>>> 33333-P
>>>>>>
>>>>>> Ależeco?
>>>>>> Sklep jest okiem
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Opatrzności chyba jednak nie...
>>>>>
>>>>>> świadkiem.
>>>>>
>>>>> Nic nie pomogło to producentowi jak widać - nie napisał maczkiem na
>>>>> etykiecie "Rodzicu pilnuj dziecka w sklepie, bo może zeżreć"... czy innego
>>>>> w tym typie dupochronu... to i płacić musi. Rodzic nie musi wiedzieć tego,
>>>>> co producent, nie?
>>>>
>>>> Ależ jest, jak najbardziej jest!
>>>> "Produkt żrący" (jak byk, nawet dla analfabetów są ikonki) oraz "Chronić
>>>> przed dziećmi".
>>>> Taki produkt nie powinien być w sklepie w zasięgu ręki dziecka.
>>>> A jest, w wielu sklepach.
>>>>
>>>
>>> Na dobrą sprawę to i draże nie powinny być - bo się zadławić dziecko może.
>>> :-|
>>
>> Na drażach nie widziałam takich ostrzeżeń.
>>
>
>
> Tym gorzej dla producenta i sklepu, ale nie dla... rodziców 33333-]

własną śliną tez można sie zachłysnąć nie cienko
sama miewam takie "dysfagiczne" okresy


--
http://tnij.org/xbiy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2013-07-28 00:23:12

Temat: Re: Nie zaniedbali???
Od: Flyer <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <1...@4...net>,
i...@g...pl says...
>
> "100 tys. zadośćuczynienia w cywilnym procesie przyznał w środę Sąd
> Okręgowy w Szczecinie rodzicom dziecka, które przed trzema laty w jednym z
> zachodniopomorskich sklepów poparzyło się zjedzonym środkiem do udrażniania
> rur "Kret". Wyrok jest nieprawomocny.

Taka jest rzeczywistość prawna. Żeby obrona mogła wnosić o
uniewinnienie musi wykazać, że rodzice spieprzyli. A żeby
wykazać musi mieć wyrok w sprawie wniesionej przez instytucje
opieki społecznej. Jeżeli te nie działają, to nie ma podstawy
prawnej do odrzucenia wyroku.

PF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2013-07-28 00:44:33

Temat: Re: Nie zaniedbali???
Od: Flyer <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <8f8sh0zfnq05.13litfplidb99$.dlg@40tude.net>,
i...@g...pl says...
>
> Dnia Thu, 18 Jul 2013 08:34:46 +0200, FEniks napisał(a):
>
>
> >> Jak to! - _dwuletnie_ dziecko będąc Z OBOJGIEM RODZICÓW w sklepie
> >> _niezauważenie_ sięga po preparat, _niezauważenie_ odkręca butelkę,
> >> _niezuważenie_ połyka granulki???
> >> Więc co u cholery tam robią rodzice???
> >
> > Zwłaszcza że "kret" jest pakowany tak, że nawet ja mam problem z
> > odkręceniem.
> >
>
>
> Dokładnie, ja też. Tyle ze tam PODOBNO jakiś procent zakrętek nie działał
> właściwie. Co wg mnie nie zmienia postaci rzeczy, ze WINNI SĄ RODZICE.
> Nie wyobrażam sobie mojego 2,5-letniego dziecka pozostawionego w obcym
> miejscu bez dozoru w ogóle, a już zwłaszcza na tyle długo, zebym nie
> widziała, ze coś bierze z półki w sklepie, otwiera i zjada!
> Sorry za wykrzykniki, ale jestem zbulwersowana do najwyższego stopnia tą
> pobłażliwością sądu dla rodziców.

Nakrętka nie ma nic do rzeczy. Do 18 roku życia dziecka rodzice
są odpowiedzialni za dzieci i idąc do sklepu z chemią nie mogą
się usprawiedliwiać nakrętkami.

PF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2013-07-28 10:10:20

Temat: Re: Nie zaniedbali???
Od: "Chiron" <i...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Flyer" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:MPG.2c5e6ba8c9404200989a64@news.neostrada.pl...
> In article <8f8sh0zfnq05.13litfplidb99$.dlg@40tude.net>,
> i...@g...pl says...
>>
>> Dnia Thu, 18 Jul 2013 08:34:46 +0200, FEniks napisał(a):
>>
>>
>> >> Jak to! - _dwuletnie_ dziecko będąc Z OBOJGIEM RODZICÓW w sklepie
>> >> _niezauważenie_ sięga po preparat, _niezauważenie_ odkręca butelkę,
>> >> _niezuważenie_ połyka granulki???
>> >> Więc co u cholery tam robią rodzice???
>> >
>> > Zwłaszcza że "kret" jest pakowany tak, że nawet ja mam problem z
>> > odkręceniem.
>> >
>>
>>
>> Dokładnie, ja też. Tyle ze tam PODOBNO jakiś procent zakrętek nie działał
>> właściwie. Co wg mnie nie zmienia postaci rzeczy, ze WINNI SĄ RODZICE.
>> Nie wyobrażam sobie mojego 2,5-letniego dziecka pozostawionego w obcym
>> miejscu bez dozoru w ogóle, a już zwłaszcza na tyle długo, zebym nie
>> widziała, ze coś bierze z półki w sklepie, otwiera i zjada!
>> Sorry za wykrzykniki, ale jestem zbulwersowana do najwyższego stopnia tą
>> pobłażliwością sądu dla rodziców.
>
> Nakrętka nie ma nic do rzeczy. Do 18 roku życia dziecka rodzice
> są odpowiedzialni za dzieci i idąc do sklepu z chemią nie mogą
> się usprawiedliwiać nakrętkami.
>
>
Fajnie, że możemy mieć podobną opinię:-)
--
--

,,Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell

Chiron


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2013-07-28 10:14:33

Temat: Re: Nie zaniedbali???
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Chiron" <i...@g...com> napisał w wiadomości
news:kt2jl6$3nv$1@node1.news.atman.pl...
> Użytkownik "Flyer" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:MPG.2c5e6ba8c9404200989a64@news.neostrada.pl...
>> In article <8f8sh0zfnq05.13litfplidb99$.dlg@40tude.net>,
>> i...@g...pl says...
>>>
>>> Dnia Thu, 18 Jul 2013 08:34:46 +0200, FEniks napisał(a):
>>>
>>>
>>> >> Jak to! - _dwuletnie_ dziecko będąc Z OBOJGIEM RODZICÓW w sklepie
>>> >> _niezauważenie_ sięga po preparat, _niezauważenie_ odkręca butelkę,
>>> >> _niezuważenie_ połyka granulki???
>>> >> Więc co u cholery tam robią rodzice???
>>> >
>>> > Zwłaszcza że "kret" jest pakowany tak, że nawet ja mam problem z
>>> > odkręceniem.
>>> >
>>>
>>>
>>> Dokładnie, ja też. Tyle ze tam PODOBNO jakiś procent zakrętek nie
>>> działał
>>> właściwie. Co wg mnie nie zmienia postaci rzeczy, ze WINNI SĄ RODZICE.
>>> Nie wyobrażam sobie mojego 2,5-letniego dziecka pozostawionego w obcym
>>> miejscu bez dozoru w ogóle, a już zwłaszcza na tyle długo, zebym nie
>>> widziała, ze coś bierze z półki w sklepie, otwiera i zjada!
>>> Sorry za wykrzykniki, ale jestem zbulwersowana do najwyższego stopnia tą
>>> pobłażliwością sądu dla rodziców.
>>
>> Nakrętka nie ma nic do rzeczy. Do 18 roku życia dziecka rodzice
>> są odpowiedzialni za dzieci i idąc do sklepu z chemią nie mogą
>> się usprawiedliwiać nakrętkami.
>>
>>
> Fajnie, że możemy mieć podobną opinię:-)

Szkoda, ze roznie glupia. Gdyby wisialy gole przewody z pradem i dziecko sie
zlapalo, to tez "Do 18 roku życia dziecka rodzice są odpowiedzialni za
dzieci"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2013-07-28 10:15:48

Temat: Re: Nie zaniedbali???
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
news:51f4d2ef$0$1453$65785112@news.neostrada.pl...
>
> ze roznie

ze rownie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2013-08-02 22:31:56

Temat: Re: Nie zaniedbali???
Od: Flyer <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <51f4d2ef$0$1453$65785112@news.neostrada.pl>,
g...@e...pl says...
>
> Użytkownik "Chiron" <i...@g...com> napisał w wiadomości
> news:kt2jl6$3nv$1@node1.news.atman.pl...
> > Użytkownik "Flyer" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
> > news:MPG.2c5e6ba8c9404200989a64@news.neostrada.pl...
> >> In article <8f8sh0zfnq05.13litfplidb99$.dlg@40tude.net>,
> >> i...@g...pl says...
> >>>
> >>> Dnia Thu, 18 Jul 2013 08:34:46 +0200, FEniks napisał(a):
> >>>
> >>>
> >>> >> Jak to! - _dwuletnie_ dziecko będąc Z OBOJGIEM RODZICÓW w sklepie
> >>> >> _niezauważenie_ sięga po preparat, _niezauważenie_ odkręca butelkę,
> >>> >> _niezuważenie_ połyka granulki???
> >>> >> Więc co u cholery tam robią rodzice???
> >>> >
> >>> > Zwłaszcza że "kret" jest pakowany tak, że nawet ja mam problem z
> >>> > odkręceniem.
> >>> >
> >>>
> >>>
> >>> Dokładnie, ja też. Tyle ze tam PODOBNO jakiś procent zakrętek nie
> >>> działał
> >>> właściwie. Co wg mnie nie zmienia postaci rzeczy, ze WINNI SĄ RODZICE.
> >>> Nie wyobrażam sobie mojego 2,5-letniego dziecka pozostawionego w obcym
> >>> miejscu bez dozoru w ogóle, a już zwłaszcza na tyle długo, zebym nie
> >>> widziała, ze coś bierze z półki w sklepie, otwiera i zjada!
> >>> Sorry za wykrzykniki, ale jestem zbulwersowana do najwyższego stopnia tą
> >>> pobłażliwością sądu dla rodziców.
> >>
> >> Nakrętka nie ma nic do rzeczy. Do 18 roku życia dziecka rodzice
> >> są odpowiedzialni za dzieci i idąc do sklepu z chemią nie mogą
> >> się usprawiedliwiać nakrętkami.
> >>
> >>
> > Fajnie, że możemy mieć podobną opinię:-)
>
> Szkoda, ze roznie glupia. Gdyby wisialy gole przewody z pradem i dziecko sie
> zlapalo, to tez "Do 18 roku życia dziecka rodzice są odpowiedzialni za
> dzieci"

W sklepie rodzice byli obecni. Chwilowo nie chce mi się czytać
kodeksu opiekuńczo-rodzinnego, ale zakładam, że do pewnego wieku
rodzice są odpowiedzialni za opiekę nad dzieckiem. Np.
puszczenie dziecka samodzielnie do szkoły, mimo że jest to swego
rodzaju normą, jest sprzeczne [zapewne w pewnych przypadkach] z
prawem.

Wymóg nadzoru jest bardzo logiczny - wyobraź sobie dziecko,
które chodzi samopas po lesie w czasie, kiedy rodzice piją na
polance. Dziecko znajduje muchomora i go zjada. Kto jest winny?
;> Lasy Państwowe? ;>

PF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2013-09-01 13:28:44

Temat: Re: Nie zaniedbali???
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 28 Jul 2013 00:44:33 +0200, Flyer napisał(a):

> Nakrętka nie ma nic do rzeczy. Do 18 roku życia dziecka rodzice
> są odpowiedzialni za dzieci i idąc do sklepu z chemią nie mogą
> się usprawiedliwiać nakrętkami.

Howgh!
Wg mnie to rodzice powinni w pierwszej kolejności zostać oskarżeni - o brak
nadzoru nad TAK MAŁYM!!! dzieckiem. Równie dobrze dziecko mogło odetkać
rulon dropsów i udławić się lub napić się coli, zadławić nią i utopić ew.
połknąć żyletkę lub najeść się leków bez recepty, które dziś masowo
pojawiły się na półkach supermarketów - i co, też byłaby wina producenta?
Cóż za pieprzony system orzekania!
--
XL nie zdarzyło mi się NIGDY abym straciła swoje MAŁE dziecko z oczu w
sklepie (ani jakimkolwiek innym miejscu poza domem) choćby na SEKUNDĘ!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2013-09-01 13:29:09

Temat: Re: Nie zaniedbali???
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 28 Jul 2013 10:10:20 +0200, Chiron napisał(a):

>> Nakrętka nie ma nic do rzeczy. Do 18 roku życia dziecka rodzice
>> są odpowiedzialni za dzieci i idąc do sklepu z chemią nie mogą
>> się usprawiedliwiać nakrętkami.
>>
>>
> Fajnie, że możemy mieć podobną opinię:-)

Nawet identyczną, jeśli o mnie chodzi.

Kto mądry wlecze TAK MAŁE dziecko na zakupy? Dwoje ich tam musiało leźć?
Jedno mogło zostać w domu z dzieckiem. Powinno się wziąć ich pod lupę w
kwestii należytego sprawowania opieki - jak to się czyni w innych
przypadkach, kiedy rodzice nie dbają o bezpieczeństwo dzieci. Tyle że tam
skupiają się sędziowie zwykle na aspekcie alkoholowego czy narkotycznego
zamroczenia, ja zaś nie widzę żadnej różnicy, czy czynnikiem był tu
alkohol, czy gadka-szmatka ze spotkanym znajomym lub niezwykle palący
problem czworoocznego i czworousznego tudzież manualnego czwororęcznego
wyboru koloru mydła do łazienki...

W sumie, zgodnie z trendami najmodniejszymi obecnie (he he), powinno im się
zabrać dziecko z powodu UDOWODNIONEJ FAKTEM WYPADKU lekkomyślności rodziców
pozwalającej na narażenie go na niebezpieczeństwo utraty życia.
Ale spoko, nic im nie zrobią. Za to wykazują się i jeszcze nie raz i nie
dwa się wykażą gdzie indziej, niestety:
http://www.google.pl/#q=rodzice+dziecko+niebezpiecze
%C5%84stwo+odebrano
Spod jednego z linków:
" Jeszcze jeden przypadek tyranii pracowników społecznych i służby zdrowia.
W Pennsylvanii matka urodziła w karetce zdrową dziewczynkę. Rządowa
pracownica pomocy społecznej groziła matce, twierdząc, że nie pozwala na
leczenie (nieprawda). Zmęczona porodem w karetce, matka pytała tylko, jak
noworodka traktuje personel szpitala. Pracownica Angelica Lopez-Heagy w
dalszym ciągu groziła matce, która kontynuowała swe grzeczne pytania, by
dowiedzieć się, o co jest posądzona. Pracownica: Skoro nie współpracujesz,
zawołam policję i przejmiemy dziecko. Następnie zażądała od rodziców
podpisania planu bezpieczeństwa, który zobowiązałby ich do procedur
szpitalnych narzucanych noworodkom, w tym poliwalentne szczepionki. Tak od
urodzenia przygotowuje się klientelę kompleksu medyczno-farmacyjnego.
Scypionki powodują uszkodzenia nerek, szkody neurologiczne i układu
pokarmowego, przyczyniając się do ogromnych długoterminowych zysków
szpitali, lekarzy i firm farmaceutycznych.

Kiedy matka chciała porozumieć się z mecenasem przed podpisaniem papierka,
pracownica zadzwoniła po policję, która wzięła (porwała) dziecko, podczas
gdy personel szpitalny twierdził, że cierpi ono na chorobę lub okaleczenie
- zupełny wymysł, by uzasadnić porwanie. Następnie dziecko dostało
szczepionkę bez zgody matki! Wszystko zatwierdzone przez Lopez-Heagy. Mimo
że szpital ukradł dziecko, w przypadku powikłań poszczepiennych, obciążenie
kosztami [i zmartwienie na wiele lat - PB] spadnie na rodziców! Mogą nawet
zostać oskarżeni o molestowanie dziecka, jeśli scypionka wywoła skutki
przypominające pobicie (co nierzadko się zdarza, kiedy scypionka pozostawia
sińce, opuchnięcia i uszkodzenie mózgu.

Wyrzuceni ze szpitala, rodzice przespali noc na parkingu Wal-Mart, dostając
wstęp jedynie co 3 godz. na karmienie niemowlaka piersią (jestem
zszokowany, że pozwolili - czy to nie SUROWE MLEKO?!). tak traktuje się
rodziców w USA: jak kryminalistów, ktorzy mają tylko rodzić ofiary rządowi.
Szczegółowy opis zdarzenia."

I vide inne przypadki, także w P.O.lsce już szerzące się wręcz.

Brakuje tylko, aby...
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/dziecko-ode
brane-po-donosie-przeciwnicy-ustawy-protestuja,12702
5.html
"Nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie stwarza
zagrożenie, że pracownicy socjalni bez wyroku sądowego będą mogli zabierać
dzieci rodzicom na podstawie np. złośliwego donosu od sąsiada - twierdzi
Maciej Maleczek z Warszawskiej Krucjaty-Młodzi w Życiu Publicznym. Przed
Sejmem trwa pikieta przeciwników nowelizacji, zorganizowana przez tę
organizację."




Tymczasem DWOJE rodziców to czworo oczu i czworo uszu oraz dwie pary rąk.
Czym to wszystko było zajęte, że zniknęło z pola zasięgu tych organów
malutkie, 3-letnie dziecko???
Zabrać, bo następnym razem zabiorą dziecko na wysokogórską wspinaczkę i
oskarżą Tatrzański Park Narodowy, kiedy spadnie i się zabije!
--
XL mówię serio

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Szalom!
chcę sobie fundnąć taki fryz
Kołobrzeg w sierpniu?
mam teorie że każdy ma dar
Trzecia noga?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »