Wiecie co?
Wstalem dzis po 6:00, poszedlem do sklepu, zrobilem zakupy, pozniej jakies
pseudo sniadanie, wzialem relaksujaca kapiel, zwalilem gruche 2 razy pod
rzad.
Powinienem czuc sie paskudnie, bo do 2:30 chlalem a pozniej urwal mi sie
film, spalem w ubraniu i butach - lubie to.
Od rana mam swietny humor, w tle leci Stanko - kurewsko nastrojowa plyta
"Soul of things", moja ulubiona oraz muzyka Komedy, jakby nie bylo -
rodowitego poznaniaka, najlepszego jazzmana.
Po 11:00 bedzie lecial Maklowicz, co mi dodatkowo poprawi samopoczucie,
szkoda tylko ze jedynie ogladam jego programy a nie wykorzystuje tych
przepisow - nie mam dla kogo, bo moja Myszka jest daleko, a sam dla siebie
nie bede paskudzil w kuchni...
Okolo poludnia znowu zaczne pic, bo mam taka ochote, tym bardziej ze zostalo
jeszcze mi sporo alkoholu a nie lubie jednorazowego picia, jak juz chlac to
przynajmniej dwa dni z rzedu.
Niedziela potrafi byc przyjemna i dzisiaj wlasnie jest, czego i Wam
popaprancy zycze.
--

Bluzgacz
GG:5015
skype: bluzgacz, na tlenie tez
gdzies pomiedzy innymi na:
http://psphome.dhtml.pl/uzytkownicy.html