| « poprzedni wątek | następny wątek » |
591. Data: 2007-10-07 20:05:25
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...Dnia Sun, 7 Oct 2007 20:56:40 +0100, Radek napisał(a):
> Ludziska - jutro do roboty trzeba isc :-p :-p ;)
Zepsules mi smak chipsow, a tak fajnie bylo :(
Chcesz moja tesciowa? Z checia poczestuje*
Kri Z prefabrykat
* opakowanie jest bezzwrotne, czestowany bierze na siebie pelna
odpowiedzialnosc za utylizaje.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
592. Data: 2007-10-07 20:13:49
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...Dnia Sun, 07 Oct 2007 22:02:16 +0200, Stalker napisał(a):
> Radek napisał(a):
>
>> Niby niedziela wieczor, a zachowujecie sie jak w piatek.
>> Ludziska - jutro do roboty trzeba isc :-p :-p ;)
>
> Trzeba materiał na flejma przygotować. Na jutro rano będzie jak znalazł.
> 95% postów na tej grupie powstaje od poniedziałku do piątku między 7.00,
> a 15.00 :-)
OJ pojechales... sugerujesz, ze te 95% grupy czyli kobiety oszukuja
pracodawcow (jezeli pracuja) lub wmawiaja mezom (tj. osobom trzecim) ze
obiad gotowaly, zajmowaly sie dziecmi itd? ;)
Piwka? :P
Kri Z nawt najciekawsz flame'y urywaja sie ok 23:17, czasami odradzaja sie
kolo 5 rano, kiedy ktos po cichu chce dowalic liczac, ze reszta spi :P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
593. Data: 2007-10-07 20:21:10
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...ps napisał(a):
> OJ pojechales... sugerujesz, ze te 95% grupy czyli kobiety oszukuja
> pracodawcow (jezeli pracuja) lub wmawiaja mezom (tj. osobom trzecim) ze
> obiad gotowaly, zajmowaly sie dziecmi itd? ;)
>
> Piwka? :P
Czekaj, gul, gul, gul, brzdęk...
Chętnie bo właśnie skończyłem...
Czekaj, zaraz wracam, bo moja trzecia, chce żeby się nią zaopiekować ;-)
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
594. Data: 2007-10-07 20:23:45
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...Radek napisał(a):
> ROTFL :D
> Po czym kawaleria zacytowala dwa zdania tej co to 'stracila grunt'
> i stwierdzila, ze nie ma o czym gadac ;)
Gul, gul, chrup
Nieważne co kawaleria zrobiła, ważne że przyjechała :-)
Gul, gul
Raaadek, a ty ciągle jeszcze w Pogoni na bramce stoisz? :-\
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
595. Data: 2007-10-07 20:28:36
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...Dnia Sun, 07 Oct 2007 22:23:45 +0200, Stalker napisał(a):
> Radek napisał(a):
>
>> ROTFL :D
>> Po czym kawaleria zacytowala dwa zdania tej co to 'stracila grunt'
>> i stwierdzila, ze nie ma o czym gadac ;)
>
> Gul, gul, chrup
> Nieważne co kawaleria zrobiła, ważne że przyjechała :-)
> Gul, gul
> Raaadek, a ty ciągle jeszcze w Pogoni na bramce stoisz? :-\
Tej no pomysl - goni czy stoi? Bo jak goni to nie stoi :P
Pomijajac... to PIS goni nie PO (no chyba ze piz...)
Kri Z przed tygodniowa gonitwa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
596. Data: 2007-10-07 20:31:53
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...Dnia Sun, 07 Oct 2007 22:21:10 +0200, Stalker napisał(a):
> ps napisał(a):
>
>> OJ pojechales... sugerujesz, ze te 95% grupy czyli kobiety oszukuja
>> pracodawcow (jezeli pracuja) lub wmawiaja mezom (tj. osobom trzecim) ze
>> obiad gotowaly, zajmowaly sie dziecmi itd? ;)
>>
>> Piwka? :P
>
> Czekaj, gul, gul, gul, brzdęk...
> Chętnie bo właśnie skończyłem...
>
> Czekaj, zaraz wracam, bo moja trzecia, chce żeby się nią zaopiekować ;-)
A spiewa Ci "zapiekuj sie mna, nawet gdy nie bede chcial(a)... gdyz
poniewaz jesli bo nawet Aga nam nawiala"?
Kri Z z buszu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
597. Data: 2007-10-07 20:40:33
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?..=?ISO-8859-2?Q?=2E?=Smok Eustachy pisze:
>>> Czemu ojciec jak już fundował to mężowi nie zafundował?
>>
>> Jakbyś przeczytał wątek to byś wiedział.
>>
> Te kilka wykrętów przejrzałem. Żałosne
Spadaj. Żałosny to Ty jesteś.
> Ja bym nie przepuścił 20 000 żyjąc z miesiąca na miesiąc - bo to jest
> niezbędna strategiczna rezerwa, której, jak pisałaś, nie masz.
My nie mamy. Rodzice mają. Wiesz co to jest "osobne gospodarstwo"?
Wspólnie płacimy tylko za dom. I dobrze.
>>> 4. Rozumiem też, że cała kasę za bilety ojciec wykłada ze swojej
>>> gotowizny, a nie są to aktywa, które przepadną?
>>
>> No. I co z tego wynika?
>>
> Bo jeśli ma jakieś promocje itp, to te środki przepadłyby. I wtedy sie
> mówi: mam bonusa X trzeba wykorzystać.
Ma promocje - to tez było w wątku.
>>> Trzeba przestrzegać zasad. Mądrości ludowej a nawet baśniowej. Jak
>>> król zapomni zaprosić wróżkę na chrzciny czy tam coś córeczki -
>>> wielka zadyma.
>>
>> Średniowiecze, panie, to tak około 1450 się skończyło...
>
> To w średniowieczy teściów się podaje w ścisłej czołowce przyczyn
> statystyki rozwodów, czy teraz?
Masz obsesję rozwodnika? Bo ja nie. Jak to było? Każdy sądzi po sobie?
>> No, ale nie zdarza się to na co dzień tylko niezwykle rzadko (pierwszy
>> raz). Zazwyczaj oboje dostajemy po d... ;)
>>
> No i po co?
Co po co?
>>> 2. Chodzi o to, ze takich propozycji si.ę zupełnie nie stawia, bo to
>>> bez sensu. Co ma niby ten mąż powiedzieć? Żeby nie jechało bo mu
>>> przykro? Zgodzi się ale swoje odczuje.
>>
>> Ja rozumiem, ale ta metodą to przecież żadne z nas nigdy nic bez
>> drugiego nie zrobi... ?
>
> Zrobi zrobi. Nie każdy wyjazd jest tak kosmicznym szarpnięciem środków.
Nie szarpiemy sobie żadnych środków. Łapiesz?
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
598. Data: 2007-10-07 20:42:34
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...ps pisze:
>>> Jezeli "osoba trzecia" wkracza w ta relacje, nie
>>> rozwazajac czy wkroczeniem moze negatywnie wplynac na strukture to to jest
>>> "patologiczne".
>> No ale od tego ja jestem żeby ocenić, czy takie coś będzie miało
>> negatywny wpływ na nas czy nie. Jeżeli uważałabym, ze będzie miało to
>> nie pytałabym TŻ-ta tylko od razu nie zgodziłabym się.
>>
> Dokladnie! Ale to jest tez przerzucanie na ciebie ciezaru bardzo trudnego
> wyboru - czy jechac na wysnione wakacje czy...
Jak dla mnie to jest własnie nie przerzucanie ciężaru. Przecież to ja
mam podjąć decyzje a nie Arab.
> Wiesz jakie mam zdanie. Co
> do wyjazdu, w Twoim przypadku uwazam, ze powinnas pojechac, co nie zmienia
> mojego podejscia do pewnych kwestii.
Wiem.
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
599. Data: 2007-10-07 20:48:04
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...Stalker pisze:
>> A z tym opiekunem to by mi zupełnie nie odpowiadało akurat. 18-tke juz
>> skonczyłam, pracę mam - ne wiem w jaki sposób mąż miałby się mną
>> "opiekować"...
>
> Np. przeprowadzić za rękę przez ulicę na zielonym świetle :-D
> Nie, no nie chce mi się pisać na temat jak mąż może zaopiekować się żoną
> :-)
> Ja to w każdym razie rozumiem zdecydowanie szerzej niż "pracę mam".
> Wiesz, uczucia, wsparcie psychiczne, silne męskie ramiona, te sprawy :-)
Oczywiście. Ale dlaczego do tego decyzja w sprawie mojego wyjazdu?
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
600. Data: 2007-10-07 20:50:43
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...ps napisał(a):
> A spiewa Ci "zapiekuj sie mna, nawet gdy nie bede chcial(a)... gdyz
> poniewaz jesli bo nawet Aga nam nawiala"?
>
> Kri Z z buszu
Jak już to Ciebie nawiała nie Mie, albowiem gdyż Aga to Żona moja
osobista jest :-)
chrup, chrup
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |