Strona główna Grupy pl.sci.psychologia No proszę, nawet w temacie grupy można se popolitykować!

Grupy

Szukaj w grupach

 

No proszę, nawet w temacie grupy można se popolitykować!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 131


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2010-08-06 19:53:57

Temat: No proszę, nawet w temacie grupy można se popolitykować!
Od: Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora


"Paręnaście lat temu działał w Moskwie oszust nazwiskiem Mawrody. Nie był
to żaden wyrafinowany kanciarz, ale zwykły przewalacz kasy pokroju naszego
Grobelnego; po prostu obiecał kilkudziesięciu tysiącom Rosjan, że rozmnoży
ich oszczędności ponad pojęcie i zbudował klasyczną piramidę finansową,
wypłacając pierwszym frajerom nęcąco wysokie odsetki z tego, co dostawał od
następnych.

Był za to wyjątkowo bezczelny - gdy już ich obrobił, wcale nie zniknął z
kasą, jak dziesiątki podobnych przed nim i po nim; wtedy nie byłoby o czym
pisać. Pozostał na miejscu, ogłaszając, że wszystkim wypłaci, co obiecał,
jeśli wybiorą go posłem do Dumy. I ci sami ludzie, których dopiero co obrał
z oszczędności całego życia, zrobili mu z oddaniem kampanię, która
domniemanemu geniuszowi inżynierii finansowej dała immunitet. Dopiero wtedy
zabrał on całą kasę w kuferek i nie niepokojony wyjechał.

Oglądałem film, na którym jeszcze rok po tych wydarzeniach ludzie przez
niego oszukani wrzeszczeli z przekonaniem do kamer, że Mawrody to
wspaniały, kryształowy człowiek, że wyjechał tylko zrobić genialną operację
na światowych rynkach, niebawem wróci z workiem kasy i wszystkim, którym to
obiecał, odda wszystko z wysokimi odsetkami - a wy będziecie nam wtedy
zazdrościć, ha, ha.

Obserwując reakcję nieszczęsnych ofiar uwiedzionych przez Donalda Tuska i
jego ekipę mam nieodparte wrażenie obcowania z tym samym "syndromem
Mawrodego". Mechanizm jest doskonale psychologom znany i opisany przez
nich, a przecież za każdym razem obserwowanie, jak działa, jest pouczające.

Człowiek - to podstawowe prawo ludzkiej psychiki - broni swego dobrego
wyobrażenia o sobie. Jeśli fakty mówią, że jest idiotą, to zaprzecza
faktom. Jeśli ktoś go oszuka, to może to zauważyć tylko do określonego
momentu - ale po przekroczeniu pewnej granicy uruchamia w sobie rozpaczliwą
obronę poczucia własnej wartości. Od tej chwili, jak molierowski Orgon,
obraża się na każdego, kto usiłuje mu otworzyć oczy, i coraz gorliwiej
idealizuje tego właśnie, kto z niego zrobił durnia.

Tknięty tym syndromem osobnik wścieka się, bluzga wszystkim, którzy usiłują
mu przemówić do rozumu, odrzuca najoczywistsze argument, słowem, ze
wszystkich sił nie przyjmuje prawdy do wiadomości - bo prawda, musiałby to
sam przed sobą przyznać, jest taka, że okazał się naiwnym głupkiem.

Nie mam wątpliwości, że Tuskowi w jego uwodzeniu mas obrazowanszcziny i
młodych leszczyków, aspirujących do bycia "wykształconymi, lepiej
sytuowanymi i z wielkich miast", udało się już z sukcesem wspomnianą
granicę przekroczyć. To znaczy, że będą go teraz bronić fanatycznie i
demonstracyjnie wielbić, choćby im nawet publicznie pokazał język i
powiedział, że są bandą frajerów, których wystrychnął na dudka i wydukał na
strychu. A tego przecież nigdy publicznie nie przyzna.

Komisja hazardowa - przecież to kpina w żywe oczy z jakiejkolwiek
przyzwoitości. Wbrew oczywistym faktom, wbrew zdrowemu rozsądkowi, bez
cienia zażenowania zaklepano sprawę, większością głosów uznając kłamstwo za
prawdę. Nawet im się nie chciało wysilić na jakąkolwiek kanciarską finezję.
Po co?

Media tzw. publiczne - skończyły się bajki o "odpolitycznianiu", skończyło
się kokietowanie twórców i producentów (a kimże oni niby, żeby się dzielić
takim łupem?), podzielili se jak pizzę - dwa kawałki dla PO, dwa dla SLD,
jeden dla PSL.

No i numer najlepszy - wielka reforma finansów publicznych. Tu już narodowy
uwodziciel zachował się z taką otwartością, że nie wiem, co by mógł
bardziej - chyba po prostu narobić zakochanym masom na głowy. W pewnym
sensie zresztą tak właśnie zrobił. Trzy lata powtarzał o tych wielkich
zmianach, jakich Polska potrzebuje, trzy lata zaprzysięgał się, że władza
mu potrzebna tylko dla reform, że płonie żądzą reformowania, tylko
Kaczyński mu nie pozwala, że musi mieć prezydenturę, żeby reformować, żeby
"przeprowadzić wielkie, ważne, potrzebne państwu" zmiany.

A teraz wystarczyły trzy tygodnie - i de kwas. Zmiany? Jakie znowu zmiany?
Posztukujemy budżet trochę tu, trochę tam, i aby do wyborów, żadnych zmian
nie trzeba, kto wam takie głupoty opowiadał o jakichś zmianach? Reformy?
Będą, oczywiście, reformy. Cała rewolucja październikowa. Każdy, kto ma
odrobinę rozumu wie, że nie może być żadnych reform bez uprzedniego
uzdrowienia finansów publicznych - ale na tych z rozumem rząd nie liczy.

I proszę zobaczyć ten tłum lemingów. Afera hazardowa? Nie było żadnej
afery, a zresztą każda władza ma swoje afery. Media? Media są
odpolityczniane, bo wywalają pisowców, brawo. Podatki? Ależ co to niby za
podwyżka, raptem jeden procent, parę groszy, nikt na tym nie straci.
Wytresowane przez media ofiary tuskowszcziny wierzą żarliwie we wszystko.
Nawet w to, że jednoprocentowa podwyżka VAT to właśnie obiecane przez Tuska
podatki "3 razy 15".

Nie wspomnę już o "śledztwie" smoleńskim, na okoliczność którego Putin
przeczołgał naszych pożal się Boże przywódców w tę i nazad pod dywanem, a
oni się cieszą, bo, zdaje się, wiedzą, że to i tak dla ich wizerunku
lepsze, niż gdyby ujawniono prawdę.

Nie wspomnę też o kompletnej degrengoladzie armii, bo to akurat wydaje mi
się jednym z zamierzonych sukcesów rządu, obok reform oświatowych pani
minister Hall. Tak, jak pani minister Hall, forsując rozdawanie dyplomów
analfabetom przyszłościowo rozmnaża najwierniejszy elektorat swojej partii,
tak pan minister Klich "profesjonalizując" wojsko przyszłościowo likwiduje
zagrożenie tej bandy oszustów i nieudaczników ewentualnym puczem wojskowych
- bo jak nie ma wojska, to nie może być puczu.

To oczywiście nie oznacza, że gdy już Tusk zrujnuje Polskę do cna i
przyjdzie czas go odstawić, nie zrobi tego właśnie wojsko. Tylko nie będzie
to już wojsko polskie, nawet z nazwy.

Ciężko mi się po wakacyjnym odpoczynku brać za komentowanie wydarzeń
politycznych, bo nie szkoliłem się na psychiatrę. A tu by trzeba właśnie
kogoś takiego. "

Rafał Ziemkiewicz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2010-08-06 20:21:17

Temat: Re: No proszę, nawet w temacie grupy można se popolitykować!
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Nowy lepszy tren R napisał(a):
> "Par�na�cie lat temu dzia�a� w Moskwie oszust nazwiskiem Mawrody. Nie by�
> to �aden wyrafinowany kanciarz, ale zwyk�y przewalacz kasy pokroju naszego
> Grobelnego; po prostu obieca� kilkudziesi�ciu tysi�com Rosjan, �e
rozmno�y
> ich oszcz�dno�ci ponad poj�cie i zbudowa� klasyczn� piramid�
finansowďż˝,
> wyp�acaj�c pierwszym frajerom n�c�co wysokie odsetki z tego, co dostawa�
od
> nast�pnych.
>
> By� za to wyj�tkowo bezczelny - gdy ju� ich obrobi�, wcale nie znikn��
z
> kas�, jak dziesi�tki podobnych przed nim i po nim; wtedy nie by�oby o czym
> pisa�. Pozosta� na miejscu, og�aszaj�c, �e wszystkim wyp�aci, co
obiecaďż˝,
> je�li wybior� go pos�em do Dumy. I ci sami ludzie, kt�rych dopiero co
obraďż˝
> z oszcz�dno�ci ca�ego �ycia, zrobili mu z oddaniem kampani�, kt�ra
> domniemanemu geniuszowi in�ynierii finansowej da�a immunitet. Dopiero wtedy
> zabra� on ca�� kas� w kuferek i nie niepokojony wyjecha�.
>
> Ogl�da�em film, na kt�rym jeszcze rok po tych wydarzeniach ludzie przez
> niego oszukani wrzeszczeli z przekonaniem do kamer, �e Mawrody to
> wspania�y, kryszta�owy cz�owiek, �e wyjecha� tylko zrobi� genialn�
operacjďż˝
> na �wiatowych rynkach, niebawem wr�ci z workiem kasy i wszystkim, kt�rym to
> obieca�, odda wszystko z wysokimi odsetkami - a wy b�dziecie nam wtedy
> zazdro�ci�, ha, ha.
>
> Obserwuj�c reakcj� nieszcz�snych ofiar uwiedzionych przez Donalda Tuska i
> jego ekip� mam nieodparte wra�enie obcowania z tym samym "syndromem
> Mawrodego". Mechanizm jest doskonale psychologom znany i opisany przez
> nich, a przecie� za ka�dym razem obserwowanie, jak dzia�a, jest pouczaj�ce.
>
> Cz�owiek - to podstawowe prawo ludzkiej psychiki - broni swego dobrego
> wyobra�enia o sobie. Je�li fakty m�wi�, �e jest idiot�, to zaprzecza
> faktom. Je�li kto� go oszuka, to mo�e to zauwa�y� tylko do okre�lonego
> momentu - ale po przekroczeniu pewnej granicy uruchamia w sobie rozpaczliwďż˝
> obron� poczucia w�asnej warto�ci. Od tej chwili, jak molierowski Orgon,
> obra�a si� na ka�dego, kto usi�uje mu otworzy� oczy, i coraz gorliwiej
> idealizuje tego w�a�nie, kto z niego zrobi� durnia.
>
> Tkni�ty tym syndromem osobnik w�cieka si�, bluzga wszystkim, kt�rzy
usi�uj�
> mu przem�wi� do rozumu, odrzuca najoczywistsze argument, s�owem, ze
> wszystkich si� nie przyjmuje prawdy do wiadomo�ci - bo prawda, musia�by to
> sam przed sob� przyzna�, jest taka, �e okaza� si� naiwnym g�upkiem.
>
> Nie mam w�tpliwo�ci, �e Tuskowi w jego uwodzeniu mas obrazowanszcziny i
> m�odych leszczyk�w, aspiruj�cych do bycia "wykszta�conymi, lepiej
> sytuowanymi i z wielkich miast", uda�o si� ju� z sukcesem wspomnian�
> granic� przekroczy�. To znaczy, �e b�d� go teraz broni� fanatycznie i
> demonstracyjnie wielbi�, cho�by im nawet publicznie pokaza� j�zyk i
> powiedzia�, �e s� band� frajer�w, kt�rych wystrychn�� na dudka i
wydukaďż˝ na
> strychu. A tego przecieďż˝ nigdy publicznie nie przyzna.
>
> Komisja hazardowa - przecie� to kpina w �ywe oczy z jakiejkolwiek
> przyzwoito�ci. Wbrew oczywistym faktom, wbrew zdrowemu rozs�dkowi, bez
> cienia za�enowania zaklepano spraw�, wi�kszo�ci� g�os�w uznaj�c
k�amstwo za
> prawd�. Nawet im si� nie chcia�o wysili� na jak�kolwiek kanciarsk�
finezjďż˝.
> Po co?
>
> Media tzw. publiczne - sko�czy�y si� bajki o "odpolitycznianiu",
sko�czy�o
> si� kokietowanie tw�rc�w i producent�w (a kim�e oni niby, �eby si�
dzieliďż˝
> takim �upem?), podzielili se jak pizz� - dwa kawa�ki dla PO, dwa dla SLD,
> jeden dla PSL.
>
> No i numer najlepszy - wielka reforma finans�w publicznych. Tu ju� narodowy
> uwodziciel zachowa� si� z tak� otwarto�ci�, �e nie wiem, co by m�g�
> bardziej - chyba po prostu narobi� zakochanym masom na g�owy. W pewnym
> sensie zreszt� tak w�a�nie zrobi�. Trzy lata powtarza� o tych wielkich
> zmianach, jakich Polska potrzebuje, trzy lata zaprzysi�ga� si�, �e w�adza
> mu potrzebna tylko dla reform, �e p�onie ��dz� reformowania, tylko
> Kaczy�ski mu nie pozwala, �e musi mie� prezydentur�, �eby reformowa�,
�eby
> "przeprowadzi� wielkie, wa�ne, potrzebne pa�stwu" zmiany.
>
> A teraz wystarczy�y trzy tygodnie - i de kwas. Zmiany? Jakie znowu zmiany?
> Posztukujemy bud�et troch� tu, troch� tam, i aby do wybor�w, �adnych
zmian
> nie trzeba, kto wam takie g�upoty opowiada� o jakich� zmianach? Reformy?
> B�d�, oczywi�cie, reformy. Ca�a rewolucja pa�dziernikowa. Ka�dy, kto ma
> odrobin� rozumu wie, �e nie mo�e by� �adnych reform bez uprzedniego
> uzdrowienia finans�w publicznych - ale na tych z rozumem rz�d nie liczy.
>
> I prosz� zobaczy� ten t�um leming�w. Afera hazardowa? Nie by�o �adnej
> afery, a zreszt� ka�da w�adza ma swoje afery. Media? Media s�
> odpolityczniane, bo wywalaj� pisowc�w, brawo. Podatki? Ale� co to niby za
> podwy�ka, raptem jeden procent, par� groszy, nikt na tym nie straci.
> Wytresowane przez media ofiary tuskowszcziny wierz� �arliwie we wszystko.
> Nawet w to, �e jednoprocentowa podwy�ka VAT to w�a�nie obiecane przez Tuska
> podatki "3 razy 15".
>
> Nie wspomn� ju� o "�ledztwie" smole�skim, na okoliczno�� kt�rego
Putin
> przeczo�ga� naszych po�al si� Bo�e przyw�dc�w w t� i nazad pod
dywanem, a
> oni si� ciesz�, bo, zdaje si�, wiedz�, �e to i tak dla ich wizerunku
> lepsze, niďż˝ gdyby ujawniono prawdďż˝.
>
> Nie wspomnďż˝ teďż˝ o kompletnej degrengoladzie armii, bo to akurat wydaje mi
> si� jednym z zamierzonych sukces�w rz�du, obok reform o�wiatowych pani
> minister Hall. Tak, jak pani minister Hall, forsuj�c rozdawanie dyplom�w
> analfabetom przysz�o�ciowo rozmna�a najwierniejszy elektorat swojej partii,
> tak pan minister Klich "profesjonalizuj�c" wojsko przysz�o�ciowo likwiduje
> zagro�enie tej bandy oszust�w i nieudacznik�w ewentualnym puczem wojskowych
> - bo jak nie ma wojska, to nie mo�e by� puczu.
>
> To oczywi�cie nie oznacza, �e gdy ju� Tusk zrujnuje Polsk� do cna i
> przyjdzie czas go odstawi�, nie zrobi tego w�a�nie wojsko. Tylko nie b�dzie
> to juďż˝ wojsko polskie, nawet z nazwy.
>
> Ci�ko mi si� po wakacyjnym odpoczynku bra� za komentowanie wydarze�
> politycznych, bo nie szkoli�em si� na psychiatr�. A tu by trzeba w�a�nie
> kogoďż˝ takiego. "
>
> Rafaďż˝ Ziemkiewicz

Mam pytanie, bo mnie ono bardzo ostatnio doskwiera. Ile ci ubek płacą
za sianie zakłamania, chorej propagandy, za niszczenie tego kraju,
pomyślałeś o tym, czy wyjedziesz, kiedy szubienicę zobaczysz?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2010-08-06 20:55:53

Temat: Re: No proszę, nawet w temacie grupy można se popolitykować!
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 6 Aug 2010 21:53:57 +0200, Nowy lepszy tren R napisał(a):

> "Paręnaście lat temu działał w Moskwie oszust nazwiskiem Mawrody. Nie był
> to żaden wyrafinowany kanciarz, ale zwykły przewalacz kasy pokroju naszego
> Grobelnego; po prostu obiecał kilkudziesięciu tysiącom Rosjan, że rozmnoży
> ich oszczędności ponad pojęcie i zbudował klasyczną piramidę finansową,
> wypłacając pierwszym frajerom nęcąco wysokie odsetki z tego, co dostawał od
> następnych.
>
> Był za to wyjątkowo bezczelny - gdy już ich obrobił, wcale nie zniknął z
> kasą, jak dziesiątki podobnych przed nim i po nim; wtedy nie byłoby o czym
> pisać. Pozostał na miejscu, ogłaszając, że wszystkim wypłaci, co obiecał,
> jeśli wybiorą go posłem do Dumy. I ci sami ludzie, których dopiero co obrał
> z oszczędności całego życia, zrobili mu z oddaniem kampanię, która
> domniemanemu geniuszowi inżynierii finansowej dała immunitet. Dopiero wtedy
> zabrał on całą kasę w kuferek i nie niepokojony wyjechał.
>
> Oglądałem film, na którym jeszcze rok po tych wydarzeniach ludzie przez
> niego oszukani wrzeszczeli z przekonaniem do kamer, że Mawrody to
> wspaniały, kryształowy człowiek, że wyjechał tylko zrobić genialną operację
> na światowych rynkach, niebawem wróci z workiem kasy i wszystkim, którym to
> obiecał, odda wszystko z wysokimi odsetkami - a wy będziecie nam wtedy
> zazdrościć, ha, ha.
>
> Obserwując reakcję nieszczęsnych ofiar uwiedzionych przez Donalda Tuska i
> jego ekipę mam nieodparte wrażenie obcowania z tym samym "syndromem
> Mawrodego". Mechanizm jest doskonale psychologom znany i opisany przez
> nich, a przecież za każdym razem obserwowanie, jak działa, jest pouczające.
>
> Człowiek - to podstawowe prawo ludzkiej psychiki - broni swego dobrego
> wyobrażenia o sobie. Jeśli fakty mówią, że jest idiotą, to zaprzecza
> faktom. Jeśli ktoś go oszuka, to może to zauważyć tylko do określonego
> momentu - ale po przekroczeniu pewnej granicy uruchamia w sobie rozpaczliwą
> obronę poczucia własnej wartości. Od tej chwili, jak molierowski Orgon,
> obraża się na każdego, kto usiłuje mu otworzyć oczy, i coraz gorliwiej
> idealizuje tego właśnie, kto z niego zrobił durnia.
>
> Tknięty tym syndromem osobnik wścieka się, bluzga wszystkim, którzy usiłują
> mu przemówić do rozumu, odrzuca najoczywistsze argument, słowem, ze
> wszystkich sił nie przyjmuje prawdy do wiadomości - bo prawda, musiałby to
> sam przed sobą przyznać, jest taka, że okazał się naiwnym głupkiem.
>
> Nie mam wątpliwości, że Tuskowi w jego uwodzeniu mas obrazowanszcziny i
> młodych leszczyków, aspirujących do bycia "wykształconymi, lepiej
> sytuowanymi i z wielkich miast", udało się już z sukcesem wspomnianą
> granicę przekroczyć. To znaczy, że będą go teraz bronić fanatycznie i
> demonstracyjnie wielbić, choćby im nawet publicznie pokazał język i
> powiedział, że są bandą frajerów, których wystrychnął na dudka i wydukał na
> strychu. A tego przecież nigdy publicznie nie przyzna.
>
> Komisja hazardowa - przecież to kpina w żywe oczy z jakiejkolwiek
> przyzwoitości. Wbrew oczywistym faktom, wbrew zdrowemu rozsądkowi, bez
> cienia zażenowania zaklepano sprawę, większością głosów uznając kłamstwo za
> prawdę. Nawet im się nie chciało wysilić na jakąkolwiek kanciarską finezję.
> Po co?
>
> Media tzw. publiczne - skończyły się bajki o "odpolitycznianiu", skończyło
> się kokietowanie twórców i producentów (a kimże oni niby, żeby się dzielić
> takim łupem?), podzielili se jak pizzę - dwa kawałki dla PO, dwa dla SLD,
> jeden dla PSL.
>
> No i numer najlepszy - wielka reforma finansów publicznych. Tu już narodowy
> uwodziciel zachował się z taką otwartością, że nie wiem, co by mógł
> bardziej - chyba po prostu narobić zakochanym masom na głowy. W pewnym
> sensie zresztą tak właśnie zrobił. Trzy lata powtarzał o tych wielkich
> zmianach, jakich Polska potrzebuje, trzy lata zaprzysięgał się, że władza
> mu potrzebna tylko dla reform, że płonie żądzą reformowania, tylko
> Kaczyński mu nie pozwala, że musi mieć prezydenturę, żeby reformować, żeby
> "przeprowadzić wielkie, ważne, potrzebne państwu" zmiany.
>
> A teraz wystarczyły trzy tygodnie - i de kwas. Zmiany? Jakie znowu zmiany?
> Posztukujemy budżet trochę tu, trochę tam, i aby do wyborów, żadnych zmian
> nie trzeba, kto wam takie głupoty opowiadał o jakichś zmianach? Reformy?
> Będą, oczywiście, reformy. Cała rewolucja październikowa. Każdy, kto ma
> odrobinę rozumu wie, że nie może być żadnych reform bez uprzedniego
> uzdrowienia finansów publicznych - ale na tych z rozumem rząd nie liczy.
>
> I proszę zobaczyć ten tłum lemingów. Afera hazardowa? Nie było żadnej
> afery, a zresztą każda władza ma swoje afery. Media? Media są
> odpolityczniane, bo wywalają pisowców, brawo. Podatki? Ależ co to niby za
> podwyżka, raptem jeden procent, parę groszy, nikt na tym nie straci.
> Wytresowane przez media ofiary tuskowszcziny wierzą żarliwie we wszystko.
> Nawet w to, że jednoprocentowa podwyżka VAT to właśnie obiecane przez Tuska
> podatki "3 razy 15".
>
> Nie wspomnę już o "śledztwie" smoleńskim, na okoliczność którego Putin
> przeczołgał naszych pożal się Boże przywódców w tę i nazad pod dywanem, a
> oni się cieszą, bo, zdaje się, wiedzą, że to i tak dla ich wizerunku
> lepsze, niż gdyby ujawniono prawdę.
>
> Nie wspomnę też o kompletnej degrengoladzie armii, bo to akurat wydaje mi
> się jednym z zamierzonych sukcesów rządu, obok reform oświatowych pani
> minister Hall. Tak, jak pani minister Hall, forsując rozdawanie dyplomów
> analfabetom przyszłościowo rozmnaża najwierniejszy elektorat swojej partii,
> tak pan minister Klich "profesjonalizując" wojsko przyszłościowo likwiduje
> zagrożenie tej bandy oszustów i nieudaczników ewentualnym puczem wojskowych
> - bo jak nie ma wojska, to nie może być puczu.
>
> To oczywiście nie oznacza, że gdy już Tusk zrujnuje Polskę do cna i
> przyjdzie czas go odstawić, nie zrobi tego właśnie wojsko. Tylko nie będzie
> to już wojsko polskie, nawet z nazwy.
>
> Ciężko mi się po wakacyjnym odpoczynku brać za komentowanie wydarzeń
> politycznych, bo nie szkoliłem się na psychiatrę. A tu by trzeba właśnie
> kogoś takiego. "
>
> Rafał Ziemkiewicz

Ziemkiewicz mój ulubiony i jak zawsze - bingo. Tylko co z tego, kiedy to
wszystko jak sranie kota na puszczy... bo nie ma do kogo, nie ma do kogo
gadać!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2010-08-06 21:04:53

Temat: Re: No proszę, nawet w temacie grupy można se popolitykować!
Od: "hss" <h...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

>
>
> Nowy lepszy tren R napisał(a):
> > "Par�na�cie lat temu dzia�a� w Moskwie oszust nazwiskiem Mawrody.
Nie byďż˝
> > to �aden wyrafinowany kanciarz, ale zwyk�y przewalacz kasy pokroju naszego
> > Grobelnego; po prostu obieca� kilkudziesi�ciu tysi�com Rosjan, �e
rozmno�y
> > ich oszcz�dno�ci ponad poj�cie i zbudowa� klasyczn� piramid�
finansowďż˝,
> > wyp�acaj�c pierwszym frajerom n�c�co wysokie odsetki z tego, co
dostawaďż˝ od
> > nast�pnych.
[...]
> > Ci�ko mi si� po wakacyjnym odpoczynku bra� za komentowanie wydarze�
> > politycznych, bo nie szkoli�em si� na psychiatr�. A tu by trzeba
w�a�nie
> > kogoďż˝ takiego. "
> >
> > Rafaďż˝ Ziemkiewicz
>
> Mam pytanie, bo mnie ono bardzo ostatnio doskwiera. Ile ci ubek płacą
> za sianie zakłamania, chorej propagandy, za niszczenie tego kraju,
> pomyślałeś o tym, czy wyjedziesz, kiedy szubienicę zobaczysz?

Kto jak kto ale ty język politruków ?minionej? epoki opanowałeś powyżej do
perfekcji. To nie obelga, to pochwała. To wg jakiegoś wzoru podręcznikowego?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2010-08-06 21:08:41

Temat: Re: No proszę, nawet w temacie grupy można se popolitykować!
Od: "hss" <h...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

> Dnia Fri, 6 Aug 2010 21:53:57 +0200, Nowy lepszy tren R napisał(a):
>
> > "Paręnaście lat temu działał w Moskwie oszust nazwiskiem Mawrody. Nie był
> > to żaden wyrafinowany kanciarz, ale zwykły przewalacz kasy pokroju naszego
> > Grobelnego; po prostu obiecał kilkudziesięciu tysiącom Rosjan, że rozmnoży
> > ich oszczędności ponad pojęcie i zbudował klasyczną piramidę finansową,
> > wypłacając pierwszym frajerom nęcąco wysokie odsetki z tego, co dostawał od
> > następnych.
> >
> > Był za to wyjątkowo bezczelny - gdy już ich obrobił, wcale nie zniknął z
> > kasą, jak dziesiątki podobnych przed nim i po nim; wtedy nie byłoby o czym
> > pisać. Pozostał na miejscu, ogłaszając, że wszystkim wypłaci, co obiecał,
> > jeśli wybiorą go posłem do Dumy. I ci sami ludzie, których dopiero co obrał
> > z oszczędności całego życia, zrobili mu z oddaniem kampanię, która
> > domniemanemu geniuszowi inżynierii finansowej dała immunitet. Dopiero wtedy
> > zabrał on całą kasę w kuferek i nie niepokojony wyjechał.
> >
> > Oglądałem film, na którym jeszcze rok po tych wydarzeniach ludzie przez
> > niego oszukani wrzeszczeli z przekonaniem do kamer, że Mawrody to
> > wspaniały, kryształowy człowiek, że wyjechał tylko zrobić genialną operację
> > na światowych rynkach, niebawem wróci z workiem kasy i wszystkim, którym to
> > obiecał, odda wszystko z wysokimi odsetkami - a wy będziecie nam wtedy
> > zazdrościć, ha, ha.
> >
> > Obserwując reakcję nieszczęsnych ofiar uwiedzionych przez Donalda Tuska i
> > jego ekipę mam nieodparte wrażenie obcowania z tym samym "syndromem
> > Mawrodego". Mechanizm jest doskonale psychologom znany i opisany przez
> > nich, a przecież za każdym razem obserwowanie, jak działa, jest pouczające.
> >
> > Człowiek - to podstawowe prawo ludzkiej psychiki - broni swego dobrego
> > wyobrażenia o sobie. Jeśli fakty mówią, że jest idiotą, to zaprzecza
> > faktom. Jeśli ktoś go oszuka, to może to zauważyć tylko do określonego
> > momentu - ale po przekroczeniu pewnej granicy uruchamia w sobie rozpaczliwą
> > obronę poczucia własnej wartości. Od tej chwili, jak molierowski Orgon,
> > obraża się na każdego, kto usiłuje mu otworzyć oczy, i coraz gorliwiej
> > idealizuje tego właśnie, kto z niego zrobił durnia.
> >
> > Tknięty tym syndromem osobnik wścieka się, bluzga wszystkim, którzy usiłują
> > mu przemówić do rozumu, odrzuca najoczywistsze argument, słowem, ze
> > wszystkich sił nie przyjmuje prawdy do wiadomości - bo prawda, musiałby to
> > sam przed sobą przyznać, jest taka, że okazał się naiwnym głupkiem.
> >
> > Nie mam wątpliwości, że Tuskowi w jego uwodzeniu mas obrazowanszcziny i
> > młodych leszczyków, aspirujących do bycia "wykształconymi, lepiej
> > sytuowanymi i z wielkich miast", udało się już z sukcesem wspomnianą
> > granicę przekroczyć. To znaczy, że będą go teraz bronić fanatycznie i
> > demonstracyjnie wielbić, choćby im nawet publicznie pokazał język i
> > powiedział, że są bandą frajerów, których wystrychnął na dudka i wydukał na
> > strychu. A tego przecież nigdy publicznie nie przyzna.
> >
> > Komisja hazardowa - przecież to kpina w żywe oczy z jakiejkolwiek
> > przyzwoitości. Wbrew oczywistym faktom, wbrew zdrowemu rozsądkowi, bez
> > cienia zażenowania zaklepano sprawę, większością głosów uznając kłamstwo za
> > prawdę. Nawet im się nie chciało wysilić na jakąkolwiek kanciarską finezję.
> > Po co?
> >
> > Media tzw. publiczne - skończyły się bajki o "odpolitycznianiu", skończyło
> > się kokietowanie twórców i producentów (a kimże oni niby, żeby się dzielić
> > takim łupem?), podzielili se jak pizzę - dwa kawałki dla PO, dwa dla SLD,
> > jeden dla PSL.
> >
> > No i numer najlepszy - wielka reforma finansów publicznych. Tu już narodowy
> > uwodziciel zachował się z taką otwartością, że nie wiem, co by mógł
> > bardziej - chyba po prostu narobić zakochanym masom na głowy. W pewnym
> > sensie zresztą tak właśnie zrobił. Trzy lata powtarzał o tych wielkich
> > zmianach, jakich Polska potrzebuje, trzy lata zaprzysięgał się, że władza
> > mu potrzebna tylko dla reform, że płonie żądzą reformowania, tylko
> > Kaczyński mu nie pozwala, że musi mieć prezydenturę, żeby reformować, żeby
> > "przeprowadzić wielkie, ważne, potrzebne państwu" zmiany.
> >
> > A teraz wystarczyły trzy tygodnie - i de kwas. Zmiany? Jakie znowu zmiany?
> > Posztukujemy budżet trochę tu, trochę tam, i aby do wyborów, żadnych zmian
> > nie trzeba, kto wam takie głupoty opowiadał o jakichś zmianach? Reformy?
> > Będą, oczywiście, reformy. Cała rewolucja październikowa. Każdy, kto ma
> > odrobinę rozumu wie, że nie może być żadnych reform bez uprzedniego
> > uzdrowienia finansów publicznych - ale na tych z rozumem rząd nie liczy.
> >
> > I proszę zobaczyć ten tłum lemingów. Afera hazardowa? Nie było żadnej
> > afery, a zresztą każda władza ma swoje afery. Media? Media są
> > odpolityczniane, bo wywalają pisowców, brawo. Podatki? Ależ co to niby za
> > podwyżka, raptem jeden procent, parę groszy, nikt na tym nie straci.
> > Wytresowane przez media ofiary tuskowszcziny wierzą żarliwie we wszystko.
> > Nawet w to, że jednoprocentowa podwyżka VAT to właśnie obiecane przez Tuska
> > podatki "3 razy 15".
> >
> > Nie wspomnę już o "śledztwie" smoleńskim, na okoliczność którego Putin
> > przeczołgał naszych pożal się Boże przywódców w tę i nazad pod dywanem, a
> > oni się cieszą, bo, zdaje się, wiedzą, że to i tak dla ich wizerunku
> > lepsze, niż gdyby ujawniono prawdę.
> >
> > Nie wspomnę też o kompletnej degrengoladzie armii, bo to akurat wydaje mi
> > się jednym z zamierzonych sukcesów rządu, obok reform oświatowych pani
> > minister Hall. Tak, jak pani minister Hall, forsując rozdawanie dyplomów
> > analfabetom przyszłościowo rozmnaża najwierniejszy elektorat swojej partii,
> > tak pan minister Klich "profesjonalizując" wojsko przyszłościowo likwiduje
> > zagrożenie tej bandy oszustów i nieudaczników ewentualnym puczem wojskowych
> > - bo jak nie ma wojska, to nie może być puczu.
> >
> > To oczywiście nie oznacza, że gdy już Tusk zrujnuje Polskę do cna i
> > przyjdzie czas go odstawić, nie zrobi tego właśnie wojsko. Tylko nie będzie
> > to już wojsko polskie, nawet z nazwy.
> >
> > Ciężko mi się po wakacyjnym odpoczynku brać za komentowanie wydarzeń
> > politycznych, bo nie szkoliłem się na psychiatrę. A tu by trzeba właśnie
> > kogoś takiego. "
> >
> > Rafał Ziemkiewicz
>
> Ziemkiewicz mój ulubiony i jak zawsze - bingo. Tylko co z tego, kiedy to
> wszystko jak sranie kota na puszczy... bo nie ma do kogo, nie ma do kogo
> gadać!

Ty lepiej nie gadaj, Matka Polka, ty wychowuj dzieciska na Ziemkiewiczu.
I edukuj je na psychiatówki. Psycholożki kliniczne też mogą być.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2010-08-06 21:09:02

Temat: Re: No proszę, nawet w temacie grupy można se popolitykować!
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Ikselka napisał(a):
> Dnia Fri, 6 Aug 2010 21:53:57 +0200, Nowy lepszy tren R napisaďż˝(a):
>
> > "Par�na�cie lat temu dzia�a� w Moskwie oszust nazwiskiem Mawrody. Nie
byďż˝
> > to �aden wyrafinowany kanciarz, ale zwyk�y przewalacz kasy pokroju naszego
> > Grobelnego; po prostu obieca� kilkudziesi�ciu tysi�com Rosjan, �e
rozmno�y
> > ich oszcz�dno�ci ponad poj�cie i zbudowa� klasyczn� piramid�
finansowďż˝,
> > wyp�acaj�c pierwszym frajerom n�c�co wysokie odsetki z tego, co
dostawaďż˝ od
> > nast�pnych.
> >
> > By� za to wyj�tkowo bezczelny - gdy ju� ich obrobi�, wcale nie
znikn�� z
> > kas�, jak dziesi�tki podobnych przed nim i po nim; wtedy nie by�oby o czym
> > pisa�. Pozosta� na miejscu, og�aszaj�c, �e wszystkim wyp�aci, co
obiecaďż˝,
> > je�li wybior� go pos�em do Dumy. I ci sami ludzie, kt�rych dopiero co
obraďż˝
> > z oszcz�dno�ci ca�ego �ycia, zrobili mu z oddaniem kampani�, kt�ra
> > domniemanemu geniuszowi in�ynierii finansowej da�a immunitet. Dopiero wtedy
> > zabra� on ca�� kas� w kuferek i nie niepokojony wyjecha�.
> >
> > Ogl�da�em film, na kt�rym jeszcze rok po tych wydarzeniach ludzie przez
> > niego oszukani wrzeszczeli z przekonaniem do kamer, �e Mawrody to
> > wspania�y, kryszta�owy cz�owiek, �e wyjecha� tylko zrobi� genialn�
operacjďż˝
> > na �wiatowych rynkach, niebawem wr�ci z workiem kasy i wszystkim, kt�rym to
> > obieca�, odda wszystko z wysokimi odsetkami - a wy b�dziecie nam wtedy
> > zazdro�ci�, ha, ha.
> >
> > Obserwuj�c reakcj� nieszcz�snych ofiar uwiedzionych przez Donalda Tuska i
> > jego ekip� mam nieodparte wra�enie obcowania z tym samym "syndromem
> > Mawrodego". Mechanizm jest doskonale psychologom znany i opisany przez
> > nich, a przecie� za ka�dym razem obserwowanie, jak dzia�a, jest
pouczaj�ce.
> >
> > Cz�owiek - to podstawowe prawo ludzkiej psychiki - broni swego dobrego
> > wyobra�enia o sobie. Je�li fakty m�wi�, �e jest idiot�, to zaprzecza
> > faktom. Je�li kto� go oszuka, to mo�e to zauwa�y� tylko do
okre�lonego
> > momentu - ale po przekroczeniu pewnej granicy uruchamia w sobie rozpaczliwďż˝
> > obron� poczucia w�asnej warto�ci. Od tej chwili, jak molierowski Orgon,
> > obra�a si� na ka�dego, kto usi�uje mu otworzy� oczy, i coraz gorliwiej
> > idealizuje tego w�a�nie, kto z niego zrobi� durnia.
> >
> > Tkni�ty tym syndromem osobnik w�cieka si�, bluzga wszystkim, kt�rzy
usi�uj�
> > mu przem�wi� do rozumu, odrzuca najoczywistsze argument, s�owem, ze
> > wszystkich si� nie przyjmuje prawdy do wiadomo�ci - bo prawda, musia�by to
> > sam przed sob� przyzna�, jest taka, �e okaza� si� naiwnym g�upkiem.
> >
> > Nie mam w�tpliwo�ci, �e Tuskowi w jego uwodzeniu mas obrazowanszcziny i
> > m�odych leszczyk�w, aspiruj�cych do bycia "wykszta�conymi, lepiej
> > sytuowanymi i z wielkich miast", uda�o si� ju� z sukcesem wspomnian�
> > granic� przekroczy�. To znaczy, �e b�d� go teraz broni� fanatycznie i
> > demonstracyjnie wielbi�, cho�by im nawet publicznie pokaza� j�zyk i
> > powiedzia�, �e s� band� frajer�w, kt�rych wystrychn�� na dudka i
wydukaďż˝ na
> > strychu. A tego przecieďż˝ nigdy publicznie nie przyzna.
> >
> > Komisja hazardowa - przecie� to kpina w �ywe oczy z jakiejkolwiek
> > przyzwoito�ci. Wbrew oczywistym faktom, wbrew zdrowemu rozs�dkowi, bez
> > cienia za�enowania zaklepano spraw�, wi�kszo�ci� g�os�w uznaj�c
k�amstwo za
> > prawd�. Nawet im si� nie chcia�o wysili� na jak�kolwiek kanciarsk�
finezjďż˝.
> > Po co?
> >
> > Media tzw. publiczne - sko�czy�y si� bajki o "odpolitycznianiu",
sko�czy�o
> > si� kokietowanie tw�rc�w i producent�w (a kim�e oni niby, �eby si�
dzieliďż˝
> > takim �upem?), podzielili se jak pizz� - dwa kawa�ki dla PO, dwa dla SLD,
> > jeden dla PSL.
> >
> > No i numer najlepszy - wielka reforma finans�w publicznych. Tu ju� narodowy
> > uwodziciel zachowa� si� z tak� otwarto�ci�, �e nie wiem, co by
m�g�
> > bardziej - chyba po prostu narobi� zakochanym masom na g�owy. W pewnym
> > sensie zreszt� tak w�a�nie zrobi�. Trzy lata powtarza� o tych wielkich
> > zmianach, jakich Polska potrzebuje, trzy lata zaprzysi�ga� si�, �e
w�adza
> > mu potrzebna tylko dla reform, �e p�onie ��dz� reformowania, tylko
> > Kaczy�ski mu nie pozwala, �e musi mie� prezydentur�, �eby reformowa�,
�eby
> > "przeprowadzi� wielkie, wa�ne, potrzebne pa�stwu" zmiany.
> >
> > A teraz wystarczy�y trzy tygodnie - i de kwas. Zmiany? Jakie znowu zmiany?
> > Posztukujemy bud�et troch� tu, troch� tam, i aby do wybor�w, �adnych
zmian
> > nie trzeba, kto wam takie g�upoty opowiada� o jakich� zmianach? Reformy?
> > B�d�, oczywi�cie, reformy. Ca�a rewolucja pa�dziernikowa. Ka�dy, kto
ma
> > odrobin� rozumu wie, �e nie mo�e by� �adnych reform bez uprzedniego
> > uzdrowienia finans�w publicznych - ale na tych z rozumem rz�d nie liczy.
> >
> > I prosz� zobaczy� ten t�um leming�w. Afera hazardowa? Nie by�o �adnej
> > afery, a zreszt� ka�da w�adza ma swoje afery. Media? Media s�
> > odpolityczniane, bo wywalaj� pisowc�w, brawo. Podatki? Ale� co to niby za
> > podwy�ka, raptem jeden procent, par� groszy, nikt na tym nie straci.
> > Wytresowane przez media ofiary tuskowszcziny wierz� �arliwie we wszystko.
> > Nawet w to, �e jednoprocentowa podwy�ka VAT to w�a�nie obiecane przez
Tuska
> > podatki "3 razy 15".
> >
> > Nie wspomn� ju� o "�ledztwie" smole�skim, na okoliczno�� kt�rego
Putin
> > przeczo�ga� naszych po�al si� Bo�e przyw�dc�w w t� i nazad pod
dywanem, a
> > oni si� ciesz�, bo, zdaje si�, wiedz�, �e to i tak dla ich wizerunku
> > lepsze, niďż˝ gdyby ujawniono prawdďż˝.
> >
> > Nie wspomnďż˝ teďż˝ o kompletnej degrengoladzie armii, bo to akurat wydaje mi
> > si� jednym z zamierzonych sukces�w rz�du, obok reform o�wiatowych pani
> > minister Hall. Tak, jak pani minister Hall, forsuj�c rozdawanie dyplom�w
> > analfabetom przysz�o�ciowo rozmna�a najwierniejszy elektorat swojej partii,
> > tak pan minister Klich "profesjonalizuj�c" wojsko przysz�o�ciowo likwiduje
> > zagro�enie tej bandy oszust�w i nieudacznik�w ewentualnym puczem wojskowych
> > - bo jak nie ma wojska, to nie mo�e by� puczu.
> >
> > To oczywi�cie nie oznacza, �e gdy ju� Tusk zrujnuje Polsk� do cna i
> > przyjdzie czas go odstawi�, nie zrobi tego w�a�nie wojsko. Tylko nie
b�dzie
> > to juďż˝ wojsko polskie, nawet z nazwy.
> >
> > Ci�ko mi si� po wakacyjnym odpoczynku bra� za komentowanie wydarze�
> > politycznych, bo nie szkoli�em si� na psychiatr�. A tu by trzeba
w�a�nie
> > kogoďż˝ takiego. "
> >
> > Rafaďż˝ Ziemkiewicz
>
> Ziemkiewicz m�j ulubiony i jak zawsze - bingo. Tylko co z tego, kiedy to
> wszystko jak sranie kota na puszczy... bo nie ma do kogo, nie ma do kogo
> gadaďż˝!

Jak to nie ma, jak wyjedziesz na psychiatryk, to typy Kaczyńskiego
wszystkie będą z tobą rozmawiać. Tak wiem, propaganda jak za Stalina
zawsze wzbudzała twój entuzjazm.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2010-08-06 21:10:48

Temat: Re: No proszę, nawet w temacie grupy można se popolitykować!
Od: Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

Był to dzień 06-sierpień-10, kiedy hss otworzył usta i usenet napełnił się
słów muzyką:


> Kto jak kto ale ty język politruków ?minionej? epoki opanowałeś powyżej do
> perfekcji. To nie obelga, to pochwała. To wg jakiegoś wzoru podręcznikowego?

Mówisz, że to nie obelga?
Ty chuju. Traktuj to jako komplement.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2010-08-06 21:13:56

Temat: Re: No proszę, nawet w temacie grupy można se popolitykować!
Od: kszeslaf hoopqa <p...@c...prl> szukaj wiadomości tego autora

Pozwolę sobie jednak na marginesie zauważyć, że utrzymując się
w nurcie można w ogólności wyróżnić *_TRZY_* prądy: z prądem
(z ośmiornicą), pod prąd (obsurantyzm), oraz na brzeg (emigracja).
Ta ostatnia oczywiście teoretycznie może być wyjątkowo wewnętrzna.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2010-08-06 21:14:31

Temat: Re: No prosz?, nawet w temacie grupy mo?na se popolitykowa?!
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



hss napisał(a):
> >
> >
> > Nowy lepszy tren R napisaďż˝(a):
> > > "Par�na�cie lat temu dzia�a� w Moskwie oszust nazwiskiem Mawrody.
> Nie byďż˝
> > > to �aden wyrafinowany kanciarz, ale zwyk�y przewalacz kasy pokroju naszego
> > > Grobelnego; po prostu obieca� kilkudziesi�ciu tysi�com Rosjan, �e
> rozmno�y
> > > ich oszcz�dno�ci ponad poj�cie i zbudowa� klasyczn� piramid�
> finansowďż˝,
> > > wyp�acaj�c pierwszym frajerom n�c�co wysokie odsetki z tego, co
> dostawaďż˝ od
> > > nast�pnych.
> [...]
> > > Ci�ko mi si� po wakacyjnym odpoczynku bra� za komentowanie wydarze�
> > > politycznych, bo nie szkoli�em si� na psychiatr�. A tu by trzeba
> w�a�nie
> > > kogoďż˝ takiego. "
> > >
> > > Rafaďż˝ Ziemkiewicz
> >
> > Mam pytanie, bo mnie ono bardzo ostatnio doskwiera. Ile ci ubek p�ac�
> > za sianie zak�amania, chorej propagandy, za niszczenie tego kraju,
> > pomy�la�e� o tym, czy wyjedziesz, kiedy szubienic� zobaczysz?
>
> Kto jak kto ale ty j�zyk politruk�w ?minionej? epoki opanowa�e� powy�ej
do
> perfekcji. To nie obelga, to pochwa�a. To wg jakiego� wzoru podr�cznikowego?
>
> --
> Wys�ano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


A ja myślałem, że tylko ja jestem w stanie poznać propagandę ''
bachorów Stalina'' a tu proszę....no...no.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2010-08-06 21:15:16

Temat: Re: No proszę, nawet w temacie grupy można se popolitykować!
Od: "hss" <h...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

> Był to dzień 06-sierpień-10,  kiedy hss otworzył usta i usenet napełnił się
> słów muzyką:
>
>
> > Kto jak kto ale ty język politruków ?minionej? epoki opanowałeś powyżej do
> > perfekcji. To nie obelga, to pochwała. To wg jakiegoś wzoru podręcznikowego?
>
> Mówisz, że to nie obelga?
> Ty chu..u. Traktuj to jako komplement.

A żebyś wiedział że potraktuję. Jetem Wielki...
"Wszystko jest dobre" leczy. Spróbuj sam.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 14


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Ikselcia gdzie jesteś, ręce mnie świerzbią.;)
Halo, halo.
[Wojna o krzyż] Kontestacyjne rządy ludu
No zobaczcie, nawet obłudne chore buractwo ''Saszę'' wyprowadza z równowagi.
Re: Jeszcze kilka miesiecy i...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »