| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-02-23 21:34:47
Temat: Nocne rozmowy 23.02.01 - TVP1 godz 22:15Dziś, teraz, w TVP1 odbywa się ciekawa konfrontacja postaw prowokacyjnych
z "resztą świata". Mówi się o skandalach, o celach szokowania, o dobrym smaku
i zdrowym rozsądku, o kiczu. O skutkach. Bliskich i odległych. O narastaniu
agresji...
--
serdeczności
Alfred
~~~~~~~~~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-02-24 16:53:31
Temat: Re: Nocne rozmowy 23.02.01 - TVP1 godz 22:15Witam...
Ponieważ już widać, że grupa straciła rezon, milknie zdegustowana i podzielona na dwa
obozy (jeszcze chwila a ostatni będzie musiał zgasić światło;) - nie będę się tu
odnosił
do konkretnego przypadku. Wszystko zostało już powiedziane.
Co nie znaczy, że jest jasne, gdyż każdy patrzy przez własne okulary, a te niezwykle
rzadko pokazują to samo (to odnośnie tego co jest "prawdą", a co nie jest).
W kontekście wczorajszego programu TV mam ochotę zadać pytanie zasadnicze,
gdyż chodzi o utrzymanie się na powierzchni tego całego bałaganu.
To dzisiaj walka o przetrwanie. Walka niestety z współplemieńcami - gdyż kusej kołdry
nigdy nie starcza dla wszystkich. Pytanie dotyczy środków wyrazu siebie.
# Co trzeba zrobić, aby zwrócić na siebie uwagę, pozytywne zainteresowanie
a) potencjalnego pracodawcy,
b) potencjalnego klienta w kontekście wytworzonego przez siebie produktu,
# Dlaczego idąc na spotkanie z pracodawcą staramy się przygotować jak najlepsze
dossier,
wyglądać "przyzwoicie", i tak też się zachowywać? Jednym słowem zrobić "dobre"
a nie "złe" wrażenie. Czyżby pojęcia dobra i zła w tym wypadku były obiektywne?
# Dlaczego chcąc sprzedać wytworzony produkt staramy się opakować go "estetycznie",
zapewnić mu zachęcającą (a nie zniechęcającą) reklamę? Czyżby słowo "estetyczny"
oznaczało coś obiektywnie dobrego?
I z innej beczki.
Co ma do sprzedania grupa ekscentrycznych muzyków (lub Manson) i jak do tego się
ma sposób ich autoprezentacji - kolczyki w nosie, w brwiach, wargach, ostre ćwieki na
skórzanych nadgarstkach, ciała ubarwione tatuażami z góry na dół...
W szczególności ostentacyjne żucie gumy z drwiącym uśmiechem na twarzy w trakcie
wywiadu przed całą widownią telewizyjną. Jak wygląda to w świetle celów tej grupy.
Jeśli się Agnieszka, czyli aga@wp alias Haga - nasz dyżurny specjalista od
marketingu
nie pogniewa za wywołanie "do tablicy";)), strasznie chciałbym się dowiedzieć co
powie
na ten temat fachowiec, znawca psychologii tłumu...
--
serdeczności
Alfred
~~~~~~~~~
... w news:976l2n$5r5$1@news.tpi.pl...
> ... ciekawa konfrontacja postaw prowokacyjnych z "resztą świata".
> ... o skandalach, o celach szokowania, o dobrym smaku i zdrowym rozsądku,
> o kiczu. O skutkach. Bliskich i odległych. O narastaniu agresji...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-02-26 08:57:40
Temat: Re: Nocne rozmowy 23.02.01 - TVP1 godz 22:15in article 978sjj$fru$...@n...tpi.pl, ... z Gormenghast at
p...@p...promail.pl wrote on 24-02-01 17:53:
> # Dlaczego chcąc sprzedać wytworzony produkt staramy się opakować go
> "estetycznie",
> zapewnić mu zachęcającą (a nie zniechęcającą) reklamę? Czyżby słowo
> "estetyczny"
> oznaczało coś obiektywnie dobrego?
"W swiecie, w ktorym wiekszosc podstawowych potrzeb konsumentow jest juz
zaspokojona, wyzsze wartosci najlatwiej przekazac przy pomocy spelniania
sprawdzalnych empirycznie potrzeb estetycznych" /B.Schmitt, A.Simonson:
Estetyka w marketingu/
Estetyka stanowi w marketingu dodatkowy element roznicujacy. W sytuacji, gdy
wszyscy maja doskonala dystrybucje, ceny oraz jakosc - wartosc dodatkowa
wyrozniajaca firme/marke/produkt osiagnac mozemy przez ciekawa promocje i
estetyczne opakowanie. Ale estetyka to tez cos wiecej, niz zwykla dekoracja
- to kultura i obowiazujace w niej jakosci, to swiat wartosci, ktory
modeluje i scala grupe odbiorcow.
A estetyczne jest wartosciowane powszechnie w naszej kulturze jako dobre.
Ale co oznacza wg Ciebie "obiektywnie"? Estetyka jest wymierna w
kategoriach konwencji, zwyczaju. Nie ma rzeczy obiektywnie pieknych -
wartosciowanie estetyczne jest uwiazane do podmiotu percepujacego przedmiot
estetyczny. Jest wiec subiektywne. A to, co powszechnie uznane za piekne -
intersubiektywne jedynie.
Pozdrawiam,
Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-02-26 23:15:05
Temat: Re: Nocne rozmowy 23.02.01 - TVP1 godz 22:15
Joanna opowiedziała w news:B6BFD914.4057%rewaj@poczta.onet.pl...
na temat jednego z pytań ... z Gormenghast :)
(...)
> Estetyka stanowi w marketingu dodatkowy element roznicujacy. W sytuacji, gdy
> wszyscy maja doskonala dystrybucje, ceny oraz jakosc - wartosc dodatkowa
> wyrozniajaca firme/marke/produkt osiagnac mozemy przez ciekawa promocje
> i estetyczne opakowanie.
No tak. A jak to się ma do liderów kontrowersyjnych zespołów muzycznych, gdzie
adresatem produktu jest określona subkultura młodzieżowa. W takim przypadku
tworzy się w tym samym przecież celu komercyjnym, opakowanie świadomie
kontrowersyjne, odstające w jakiś sposób od potocznie rozumianej estetyki,
lub wręcz będące jej zaprzeczeniem (np.wspomniane kolczyki w nosie i w brwiach
- im większe zgorszenie tradycjonalistów, tym lepszy efekt marketingowy ;).
> Ale estetyka to tez cos wiecej, niz zwykla dekoracja - to kultura
> i obowiazujace w niej jakosci, to swiat wartosci, ktory modeluje
> i scala grupe odbiorcow.
I chyba o to scalanie grupy odbiorców głównie tutaj chodzi. Pojęcie wartości
staje się względne, a jakość drugoplanowa. Ważne stają się nowe symbole,
nowy rodzaj estetyki. Nowe opakowanie.
> A estetyczne jest wartosciowane powszechnie w naszej kulturze jako dobre.
Zgadza się. Jednak estetyka w subkulturze młodzieżowej nie jest czymś
powszechnym w kulturze, która jednak ma stabilne podstawy i wcale nie jest skora
do entuzjastycznego akceptowania ekscentrycznych zachowań i środków wyrazu.
> Ale co oznacza wg Ciebie "obiektywnie"? Estetyka jest wymierna w
> kategoriach konwencji, zwyczaju. Nie ma rzeczy obiektywnie pieknych -
> wartosciowanie estetyczne jest uwiazane do podmiotu percepujacego przedmiot
> estetyczny. Jest wiec subiektywne. A to, co powszechnie uznane za piekne -
> intersubiektywne jedynie.
I znów, w kontekście ekscentrycznej grupy muzyków, szokującej swoim wyglądem
jednych a pobudzającej innych, mamy do czynienia ze świadomym przebarwieniem
przedmiotu z białego na czarny lub odwrotnie, z agresywnym żądaniem akceptacji
i uszanowania prawa do odmienności. Taka jest cena łamania konwencji.
Nie ma problemu, gdy grupa spotyka się ze swoimi fanami na własnym, wydzielonym
terytorium, koncercie, na który przychodzą ci, którzy chcą przyjść.
Zupełnie inaczej wygląda zderzenie przedstawicieli tej subkultury z przedstawicielami
kultury tradycyjnej w jednym studiu telewizyjnym. Sypią się wówczas iskry.
> Pozdrawiam,
> Joanna
--
serdeczności
Alfred
~~~~~~~~~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |