Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Nowe buty

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nowe buty

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-11-03 16:16:36

Temat: Nowe buty
Od: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka) szukaj wiadomości tego autora


NOWE BUTY


"Zmiany przyjda na pewno, ale nie wtedy, gdy sie na nie
czeka."
- Stefan Kisielewski



Wszystko u mnie byle jakie, wrazliwe, a chyba najbardziej,
poza psychika, moje stopy. Fabryka odciskow, odgniotow, otarc i
odparzen - przeklenstwo! Kazde nowe buty sa dla mnie jak
potencjalne narzedzie katuszy. Dobre w sklepie, do niczego na
ulicy na nogach. Kupuje cale kopy, oddaje na dobroczynne cele
buty calkiem nowe, a sama chodze, jesli juz trafie wygodne, az
do calkowitego ich zniszczenia. Nienawidze kupowania butow!

Snie. Ide gdzies, mam dokads dojsc, nie wiem dokad, wiem
jedynie, ze cel tej wedrowki jest dla mnie bardzo wazny. Sprawa
zycia i smierci! Nagle z przerazeniem stwierdzam, ze mam na
nogach niewyobrazalnie stare, zniszczone buty. Odklejone
podeszwy rozdziawiaja na mnie swoje przerazajace i bezsilne
geby. Sa obrzydliwe! Wokol geste, przepastne bloto. Nie ma
mowy, w takich butach nie zrobie nawet jednego kroku. Z
ogromnym bolem i z dezesperacja zdaje sobie sprawe - nie dojde!

W sposob oczywisty kojarze te senna wedrowke z moja
psychoanaliza, w ktora sie zaangazowalam po uszy, z jej
rozwojem, etapami. Na poczatku "ewoluowalam" w poznawaniu samej
siebie, w analizowaniu osobistego kontekstu, w wyszukiwaniu
motywow i przyczyn z imponujaca szybkoscia ponaddzwiekowca.
Wszystko szlo jak po masle. Do pewnego momentu. Nagle bariera,
mur nie do przebicia, niezrozumiale zahamowanie. Stare
zniszczone buty, a ja tak nienawidze butow nowych.

Nie lubimy, wiecej - boimy sie - zmian. Czego bardziej sie
boimy? Czy porzucenia starych, na nic juz nieprzydatnych butow
- naszych neurotycznych zachowan, rutyny, lekow, poczucia winy,
ktorych trzymamy sie uporczywie, gdyz do dzisiaj stanowily o
naszym zludnym poczuciu bezpieczenstwa? Czy tez przeraza nas
"nowe"? Niepokojace, bo nieznane? Ale przeciez kazde stare buty
byly kiedys niewygodne, bo nowe. I sie rozchodzily, wiec skad
ten lek?

Jakze czesto wrzeszcze do mego psychiatry: - Od zawsze
bylam taka, a nie inna. Dlaczego wlasnie teraz mam sie
zmienic?! - Bo wszystko jest do kitu, bo od lat w moim zyciu
wszystko idzie na opak, bo cierpie, bo mam juz dosyc, bo sie
dusze... - odpowiadam sama sobie. Bo potrzebuje zmian!

Lepiej pozno niz wcale. Moj moment nadszedl, by dokonac
fundamentalnych zmian w mojej psychice, w moim zyciu. Dopiero
teraz chce i moge przetestowac nowe rozwiazania, ktore zlagodza
moj egzystencjonalny bol. Zaczynam wierzyc, ze jest to mozliwe.
Ja sie zmienie, bo tego chce. Jeszcze tylko nie wiem, jak tego
dokonam.

Czego oczekuje od psychoanalizy? Gdybym byla mechanikiem,
oczekiwalabym dostarczenia mi nowych, przydatnych narzedzi,
ktorych moglabym uzyc do pozytecznej pracy. Gdybym byla
artysta, chcialabym nowych, pieknych farb na mojej palecie, tak
by obrazy wychodzace spod mojego pedzla byly nie tylko bardziej
realne, ale i bardziej barwne, podobajace sie i mnie samej, i
swiatu - piekne!

Ale sie zatkalo. Szkoda. "Na komende nikt nie zmieni swego
mozgu i serca, jak nie zmieni nosa." (Aleksander Swietochowski)
Nikt i nic nie jest w stanie przyspieszyc procesu zmian. To ma
sie dokonac samo z siebie w mojej najtajniejszej glebi. Nie
moge teraz zwatpic w potrzebe i nieodwolalnosc zmian. Nie moge
tchorzliwie sie skryc pod oslone starych psychicznych
przyzwyczajen. Proces, ktorego sie podjelam i jaki wczesniej
czy pozniej ma sie we mnie dokonac nie jest konkursem,
wyscigiem, nie ma tu konkurencji, rywali. Licze sie tu jedynie
ja sama i tempo, jakie mi najbardziej odpowiada.

Poczekam wiec cierpliwie, chociaz to czekanie jest meczace
i bolesne. Wiem jednak, ze tylko dzieki daleko idacym zmianom
moge sie rozwinac, zyciowo zmadrzec. Najwyzszy czas. Lece po
nowe buty!




Magdalena Nawrocka
www.geocities.com/magdanawrocka



--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-11-03 21:36:04

Temat: Re: Nowe buty
Od: B <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Magdalena Nawrocka wrote:

>
> NOWE BUTY
>
>

CIACH.

Jak dlugo zamierzasz jeszcze wpuszczać na grupe te i podobne rzygi.
Powaliło cie kobieto?

B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-11-03 23:23:17

Temat: Re: Nowe buty
Od: "Fox news" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "B"
> Jak dlugo zamierzasz jeszcze wpuszczać na grupe te i podobne rzygi.
> Powaliło cie kobieto?

Jeżeli ciebie te texty powalają, jeśli są zbyt ciężkie, zbyt długie, zbyt
osobiste to są inne sposoby na wyrażanie o nich opinii.
Jeśli nie chcesz ich czytać - nie musisz.
Agresywne uwagi nie powinny dotyczyć właśnie tej grupy.
Uszanuj więc właśnie taki charakter tej grupy jaka ona jest.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-11-04 07:12:19

Temat: Re: Nowe buty
Od: "jbaskab" <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "B" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:41894F43.12E6CBE@onet.pl...
>
> Magdalena Nawrocka wrote:
>
> >
> > NOWE BUTY
> >
> >
>
> CIACH.
>
> Jak dlugo zamierzasz jeszcze wpuszczać na grupe te i podobne rzygi.
> Powaliło cie kobieto?
B

Masz problem? nie potrafisz sobie wybierać lektury? Może jesteś zmuszany
przemocą? Jakieś uzaleznienie? Poczucie wszechogarniającej bezradności?
Poczucie braku kontroli nad najdrobniejszą częścią rzeczywistości?
Jeżeli tak, to jesteś na odpowiedniej grupie!:>

Aska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-11-04 08:32:40

Temat: Re: Nowe buty
Od: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka) szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 4 Nov 2004 00:23:17 +0100, Fox news wrote:


>Użytkownik "B"
>> Jak dlugo zamierzasz jeszcze wpuszczać na grupe te i podobne rzygi.
>> Powaliło cie kobieto?

>Jeżeli ciebie te texty powalają, jeśli są zbyt ciężkie, zbyt długie, zbyt
>osobiste to są inne sposoby na wyrażanie o nich opinii.
>Jeśli nie chcesz ich czytać - nie musisz.
>Agresywne uwagi nie powinny dotyczyć właśnie tej grupy.
>Uszanuj więc właśnie taki charakter tej grupy jaka ona jest.

Dziekuje i serdecznie pozdrawiam,



Magda N



--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-11-05 17:33:49

Temat: Re: Nowe buty
Od: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka) szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 4 Nov 2004 08:12:19 +0100, jbaskab wrote:


>Użytkownik "B" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
>news:41894F43.12E6CBE@onet.pl...
>>
>> Magdalena Nawrocka wrote:
>>
>> >
>> > NOWE BUTY
>> >
>> >
>>
>> CIACH.
>>
>> Jak dlugo zamierzasz jeszcze wpuszczać na grupe te i podobne rzygi.
>> Powaliło cie kobieto?
>B

>Masz problem? nie potrafisz sobie wybierać lektury? Może jesteś zmuszany
>przemocą? Jakieś uzaleznienie? Poczucie wszechogarniającej bezradności?
>Poczucie braku kontroli nad najdrobniejszą częścią rzeczywistości?
>Jeżeli tak, to jesteś na odpowiedniej grupie!:>


Dziekuje Ci Asiu za slowa wsparcia. Sama juz nie wiem, jak reagowac na
takie ataki, co najwyzej je ignoruje.
Serdecznie pozdrawiam,




Magda N



--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-11-08 11:54:02

Temat: Re: Nowe buty
Od: "jbaskab" <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Magdalena Nawrocka" <m...@w...fr> napisał w wiadomości
news:20041105144427.ORFR12345.viefep14-int.chello.at
@jupiter...
> On Thu, 4 Nov 2004 08:12:19 +0100, jbaskab wrote:
>
>
>>Użytkownik "B" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
>>news:41894F43.12E6CBE@onet.pl...
>
> Dziekuje Ci Asiu za slowa wsparcia. Sama juz nie wiem, jak reagowac na
> takie ataki, co najwyzej je ignoruje.
> Serdecznie pozdrawiam,

Niestety, to chyba jest jedyny sposób. Lub popatrzeć na nie z humorem (wiem,
że to łatwo się pisze). Trzeba wziąść pod uwagę, że tuatj zagladają rózni
ludzie i czasem ta grupa dyskusyjna przypomina szpital psychiatryczny, w
którym są pacjenci, są odwiedzajacy, tylko lekarzy mało;). No i nie wiadomo
do końca, kto robi za lekarza, a kto za pacjenta, co jest normą, a co
jednostką chorobotwórczą. Istnieją także rozbiezności co do rodzajów terapii
jaką poszczególni grupowicze stosują po zdiagnozowaniu problemu innego
grupowicza;)

Aska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

zapraszam na chat
co to jest neurotyzm
czyzby jednak triumf siermieznego prymitywizmu nad radosnym brakiem wyobrazni i glupota?
Wychowanie a inteligencja
RTZ i Simonton

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »