Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Nowy Rok

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nowy Rok

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1301


« poprzedni wątek następny wątek »

481. Data: 2011-01-03 19:52:27

Temat: Re: Nowy Rok
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Paulinka wrote:

> Ikselka pisze:
>
>> Zawsze się dziwiłam, dlaczego moje "rzeczowe" i "zrównoważone" koleżanki
>> wskakiwały na ławki, kiedy w szkole pojawiała się nagle mysz... Czułam
>> się
>> wręcz wyobcowana - patrzyły na mnie potem dziwnie, widząc jak stoję sobie
>> spokojnie... no bo jak to? przecież to ONE są kobiece, przecież to ONE
>> zachowały się tak, jak w ich przekonaniu kobieta powinna... Do dziś nie
>> wierzę, ze naprawdę tak się wszystkie równo bały tej myszy.
>
>
> Chociażby z racji tego, że pojawia się niespodziewanie jest szybka,
> nieestetyczna i raczej niepożądana? Lubisz jak Ci coś znienacka przemyka
> pod nogami albo Ci coś nagle zwisa z sufitu, np taki miły przecież w
> sumie pająk?
>

Kiedyś, podejrzewając iż kobiecy lęk przed myszami ma głęboko osadzone w
nieświadomości tak indywidualnej jak i zbiorowej korzenie, poprosiłem
koleżankę, która właśnie go ujawniła, aby nawiązała kontakt ze swymi
wypieranymi emocjami i dotarła do żródeł tego lęku. Po kilku minutach
silnego oporu (nie przede mną - dziewczyna miała do mnie zaufanie),
dotarła do głęboko skrywanej myśli iż zasadniczo lęk ten bierze się
stąd, że mysz może DOSTAĆ SIĘ POD SUKIENKĘ - ze wszystkimi tego
konsekwencjami. Od tej pory nie dziwię się asymetrii płci pojawiającej
się w związku z lękiem przed myszami - w końcu faceci rzadko noszą sukienki.

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


482. Data: 2011-01-03 19:53:59

Temat: Re: Nowy Rok
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak pisze:
> Dnia 2011-01-03 19:53, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> p/s Mam nieodparte wrażenie, że traktujesz mnie w tej dyskusji jako
>> osobę co najmniej niepełnosprawną. Nic mi nie jest, więc wyłaź z tej
>> owczej skóry :-)
>
> Odkryło się patent na niedotykalność, cooo...

Się właśnie odkryło, że się staro jest a głupio ;)

--

Paulinka za 24 dni rycząca 30-tka ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


483. Data: 2011-01-03 19:54:24

Temat: Re: Nowy Rok
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Paulinka wrote:

> vonBraun pisze:
>
>> medea wrote:
>>
>>> W dniu 2011-01-03 20:18, vonBraun pisze:
>>>
>>>> medea wrote:
>>>>
>>>>> W dniu 2011-01-03 19:50, Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>> W sytuacjach tzw kardynalnych to własnie ja, ta spontaniczna i
>>>>>> emocjonalna,
>>>>>> kiedy inni (mężczyźni! - ojciec i brat) umieli tylko pokazowo
>>>>>> mdleć oraz
>>>>>> słaniać się na nogach, jako jedyna potrafiłam zachować przytomność
>>>>>> umysłu:
>>>>>> to ze mną rozmawiali lekarze o beznadziejnym stanie mojej mamy, to ja
>>>>>> codziennie odwiedzałam ją w szpitalu lub godzinami przesiadywałam pod
>>>>>> jej
>>>>>> drzwiami (oni nie - bo to za ciężkie było, trauma, rozumiesz), to do
>>>>>> mnie
>>>>>> zwracała się sędzina w sądzie jako do jedynej osoby wiarygodnej i
>>>>>> będącej w
>>>>>> stanie rzeczowo odpowiedzieć na pytania, to ja musiałam w zakładzie
>>>>>> pogrzebowym załatwiać wszystko (ojciec i brat wymiękli), to ze mną
>>>>>> chcą
>>>>>> przebywać ludzie (nawet ci na co dzień nieufni) w ciężkich dla nich
>>>>>> sytuacjach w realu... itd.
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> To akurat rozumiem, bo kobietom w ogóle jest łatwiej dostosowywać się
>>>>> do takich krytycznych, ale jednak bądź co bądź życiowych sytuacji.
>>>>> Miałam to samo np. kiedy moja córka rozwaliła sobie łuk brwiowy i krew
>>>>> jej tryskała, to mąż tracił głowę, a ja byłam spokojna jak nigdy.
>>>>> Podobnie było, kiedy teść miał u nas wypadek, a tyle krwi nie
>>>>> widziałam nigdy w życiu. Kobiety biologicznie są przygotowane
>>>>> chociażby na ciążę, która jest związana z ciałem, krwią, bólem itd. i
>>>>> dzięki temu lepiej odnajdują się w chorobie najbliższych.
>>>>> Sprawa sądowa, w której chodzi o międzyludzkie relacje albo krzywdy
>>>>> np. materialne, to chyba jednak coś innego. No ale może i do tego
>>>>> można się jakoś przygotować.
>>>>>
>>>>> Ewa
>>>>
>>>>
>>>> To nie prawda że "kobietom w ogóle" i nieprawda, że Ixelce łatwiej bo
>>>> jest kobietą.
>>>>
>>>> To zależy do jakich ról delegują w rodzinie rodzice. A to zależy od
>>>> paru
>>>> innych drobiazgów. Model w którym mężczyzna jest silny a kobiety mdleją
>>>> jest równie - kto wie czy nie bardziej popularny.
>>>
>>>
>>>
>>> Zdaje mi się, że równie popularny jest stereotyp mężczyzny mdlejącego
>>> u dentysty, na porodówce, przy pobieraniu krwi itd. I myślę, że
>>> kobieca wytrzymałość w tego typu sytuacjach jest związana ze
>>> szczególną biologiczną rolą kobiety, która niejako predestynuje ją do
>>> opieki nad chorymi, kontaktu z ludzkim ciałem, towarzyszeniu przy
>>> bólu itd. No ale to w sumie i tak mała dygresja była. W każdym razie
>>> ja mam to samo, że na ogół jestem dość nerwowo reagująca, natomiast w
>>> sytuacjach szczególnych zachowuję spokój, więc sądziłam, że to
>>> ogólnie cecha kobiet.
>>>
>>> Ewa
>>
>> Stereotyp jest popularny, ale tylko dlatego, że kiedy mdleje facet
>> jest większy obciach więc "o tym się mówi" i przekazuje dalej.
>>
>> Tzw. "blood-injection-injury phobia" - fobia krwi i zastrzyków - jest
>> częstsza u kobiet wg danych epidemiologicznych.
>
>
> I kto oprócz Amerykanów robił tego typu badania? :)
>
Sądzisz, że uzasadnione byłoby spodziewać się innych wyników u nas?
vB

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


484. Data: 2011-01-03 19:55:29

Temat: Re: Nowy Rok
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 03 Jan 2011 20:34:53 +0100, Paulinka napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 03 Jan 2011 20:24:16 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Mon, 03 Jan 2011 20:05:27 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Mon, 3 Jan 2011 10:46:25 -0800 (PST), glob napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Osoba po gwałcie też ma normalne
>>>>>>> emocje, zgodne z tym przez co przeszła, to że ty nie potrafisz tego
>>>>>>> zrozumieć pokazuje jak bardzo jesteś ograniczona.
>>>>>> Tak, jak nie zrozumie ktoś, kto licząc na działanie prawa był zastraszany
>>>>>> przez "stróży prawa".
>>>>> Równie dobrze możesz się leczyć sama w domu, bo być może trafisz na
>>>>> lekarza-konowała...
>>>> Póki mam tylko zapalenie gardła, to może mnie i poleczą... Ale jeśli mi się
>>>> zdarzy cos poważnego, to już gorzej wypadają statystyki dostępności
>>>> leczenia.
>>> Kolejny mit. Bzdurzysz XL. Jakość leczenia pomijam, bo rzeczywiście może
>>> być różna, ale dostęp do leczenia jest normalny, a w przypadku chorób
>>> przewlekłych przepustowość w kolejkach jest płynna.
>>
>> O.
>>:->
>
> O! Bo, ponieważ?
> Mój ojciec jest rencista pod stałą opieką specjalistów, mama miała raka
> piersi i raka skóry, jest wyleczona. Całe mnóstwo innych osób, które
> zostało objęte nagłą interwencją lekarzy jest pod stałą opieką
> specjalistów i nie czeka w kolejkach więcej, niż to wymaga diagnostyka.
> O czym Ty piszesz?

A o tym, że jest nawet LEPIEJ, niż piszesz Ty - jedni czekają w kolejkach,
a inni wcale, są wręcz ciągnięci na operacje:
http://www.wprost.pl/ar/103257/Nadopieka-medyczna/
http://www.sciaga.pl/tekst/105018-106-znaczenie-zasa
dy-hipokratesa-przedewszystkim-nie-szkodzic-w-pracy-
pracownikow/strona/2/
itd. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę "niepotrzebne zabiegi" itp.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


485. Data: 2011-01-03 19:56:57

Temat: Re: Nowy Rok
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 03 Jan 2011 20:36:03 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2011-01-03 20:27, Ikselka pisze:
>
>> Nigdzie nie pisalam, że się skrzętnie przygotowywałam. wW ogóle się nie
>> PRZYGOTOWYWAŁAM. Po prostu zachowałam spokój, wiedząc, że moje stanowisko
>> jest zgodne z prawdą i po prostu zgodnie z prawdą odpowiadałam. Choć
>> owszem, widząc reakcje i zachowanie pewnych najbliższych osób, bylo ciężko
>> zachowac spokój.
>
> Iksi, mniejsza z tym, czy się przygotowywałaś czy nie. SPOKÓJ i ROZSĄDEK
> działały na Twoją korzyść. Niech i glob spróbuje dać sobie tę szansę.
>


Nie, nie spokój i rozsądek - tylko świadomość, że nikt tam za mnie nie był
w stanie niczego załatwić prócz mnie samej. To daje siłę do racjonalizacji
zachowań.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


486. Data: 2011-01-03 19:59:02

Temat: Re: Nowy Rok
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

vonBraun pisze:
> Paulinka wrote:
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>> Zawsze się dziwiłam, dlaczego moje "rzeczowe" i "zrównoważone" koleżanki
>>> wskakiwały na ławki, kiedy w szkole pojawiała się nagle mysz...
>>> Czułam się
>>> wręcz wyobcowana - patrzyły na mnie potem dziwnie, widząc jak stoję
>>> sobie
>>> spokojnie... no bo jak to? przecież to ONE są kobiece, przecież to ONE
>>> zachowały się tak, jak w ich przekonaniu kobieta powinna... Do dziś nie
>>> wierzę, ze naprawdę tak się wszystkie równo bały tej myszy.
>>
>>
>> Chociażby z racji tego, że pojawia się niespodziewanie jest szybka,
>> nieestetyczna i raczej niepożądana? Lubisz jak Ci coś znienacka
>> przemyka pod nogami albo Ci coś nagle zwisa z sufitu, np taki miły
>> przecież w sumie pająk?
>>
>
> Kiedyś, podejrzewając iż kobiecy lęk przed myszami ma głęboko osadzone w
> nieświadomości tak indywidualnej jak i zbiorowej korzenie, poprosiłem
> koleżankę, która właśnie go ujawniła, aby nawiązała kontakt ze swymi
> wypieranymi emocjami i dotarła do żródeł tego lęku. Po kilku minutach
> silnego oporu (nie przede mną - dziewczyna miała do mnie zaufanie),
> dotarła do głęboko skrywanej myśli iż zasadniczo lęk ten bierze się
> stąd, że mysz może DOSTAĆ SIĘ POD SUKIENKĘ - ze wszystkimi tego
> konsekwencjami. Od tej pory nie dziwię się asymetrii płci pojawiającej
> się w związku z lękiem przed myszami - w końcu faceci rzadko noszą
> sukienki.

IMO bezsensu. Docierając do swojej głębokiej podświadomości lęk przed
przemykaniem myszy kojarzy mi się tylko z ugryzieniem.
Pomyśl teraz o lęku dziewczynek A.D. 2010 wychowanych w bloku, które nie
będą miały szansy usłyszeć przemykania myszy, ani opowieści swych matek
o tym zjawisku. Czy to zjawisko umrze?

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


487. Data: 2011-01-03 20:00:44

Temat: Re: Nowy Rok
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 03 Jan 2011 20:41:48 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2011-01-03 20:36, Ikselka pisze:
>
>> Zawsze się dziwiłam, dlaczego moje "rzeczowe" i "zrównoważone" koleżanki
>> wskakiwały na ławki, kiedy w szkole pojawiała się nagle mysz... Czułam się
>> wręcz wyobcowana - patrzyły na mnie potem dziwnie, widząc jak stoję sobie
>> spokojnie... no bo jak to? przecież to ONE są kobiece, przecież to ONE
>> zachowały się tak, jak w ich przekonaniu kobieta powinna... Do dziś nie
>> wierzę, ze naprawdę tak się wszystkie równo bały tej myszy.
>
> Nigdy nie widziałam kobiet wskakujących na stół w strachu przed myszą.
> Moja mam nie lubiła wszelkich futrzaków. To jedyna kobieta, która akurat
> do tego stereotypu mi pasuje. Ale i tak mi się udało przemycić do domu
> świnki morskie. ;)


A widziałaś, jak widziały mysz?
:-P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


488. Data: 2011-01-03 20:01:23

Temat: Re: Nowy Rok
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

vonBraun pisze:

>>> Stereotyp jest popularny, ale tylko dlatego, że kiedy mdleje facet
>>> jest większy obciach więc "o tym się mówi" i przekazuje dalej.
>>>
>>> Tzw. "blood-injection-injury phobia" - fobia krwi i zastrzyków - jest
>>> częstsza u kobiet wg danych epidemiologicznych.
>>
>>
>> I kto oprócz Amerykanów robił tego typu badania? :)
>>
> Sądzisz, że uzasadnione byłoby spodziewać się innych wyników u nas?

Nie. Sądzę, że ta fobia jest jednak bardziej zdeterminowana przez płeć
męską. A Amerykanie mają swoje środki na zabawne badania :)

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


489. Data: 2011-01-03 20:01:52

Temat: Re: Nowy Rok
Od: Paweł <z...@...ll> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ift9ds$ik0$1@inews.gazeta.pl...
> Paulinka wrote:
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>> Zawsze się dziwiłam, dlaczego moje "rzeczowe" i "zrównoważone" koleżanki
>>> wskakiwały na ławki, kiedy w szkole pojawiała się nagle mysz... Czułam
>>> się
>>> wręcz wyobcowana - patrzyły na mnie potem dziwnie, widząc jak stoję
>>> sobie
>>> spokojnie... no bo jak to? przecież to ONE są kobiece, przecież to ONE
>>> zachowały się tak, jak w ich przekonaniu kobieta powinna... Do dziś nie
>>> wierzę, ze naprawdę tak się wszystkie równo bały tej myszy.
>>
>>
>> Chociażby z racji tego, że pojawia się niespodziewanie jest szybka,
>> nieestetyczna i raczej niepożądana? Lubisz jak Ci coś znienacka przemyka
>> pod nogami albo Ci coś nagle zwisa z sufitu, np taki miły przecież w
>> sumie pająk?
>>
>
> Kiedyś, podejrzewając iż kobiecy lęk przed myszami ma głęboko osadzone w
> nieświadomości tak indywidualnej jak i zbiorowej korzenie, poprosiłem
> koleżankę, która właśnie go ujawniła, aby nawiązała kontakt ze swymi
> wypieranymi emocjami i dotarła do żródeł tego lęku. Po kilku minutach
> silnego oporu (nie przede mną - dziewczyna miała do mnie zaufanie),
> dotarła do głęboko skrywanej myśli iż zasadniczo lęk ten bierze się stąd,
> że mysz może DOSTAĆ SIĘ POD SUKIENKĘ - ze wszystkimi tego konsekwencjami.
> Od tej pory nie dziwię się asymetrii płci pojawiającej się w związku z
> lękiem przed myszami - w końcu faceci rzadko noszą sukienki.

A faceci wiedzą o źródłach tego lęku od razu.
Podobnie z wężami.

P.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


490. Data: 2011-01-03 20:03:12

Temat: Re: Nowy Rok
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Paulinka napisał(a):
> glob pisze:
> >
> > Paulinka napisaďż˝(a):
> >> glob pisze:
> >>
> >>>>> Nie - bo ten argument nie dzia�a w przypadku kogo�, kto ma mnie broni�
> >>>>> zgodnie z konstytucjďż˝, a broni bandyty.
> >>>> A ksi�dz, kt�ry ma uczy� religii, a po zaj�ciach molestuje dzieci?
> >>>> Czym si� r�ni� te zawody zaufania spo�ecznego? Co za r�nica jakie
> >>>> przest�pstwo pope�nia, skoro to robi i nadu�ywa naszego spo�ecznego
> >>>> zaufania?
> >>> Pedofilski gwa�t nie jest tylko nadurzyciem zaufania.
> >> A czym si� r�ni od skorumpowanego policjanta, sprzedajnego s�dziego?
> >> Kogo� skrzywdzili w jakim stopniu, to zale�y od ofiary.
> >
> > Twoja postawa ju� na tyle dziwna �e tobie chodzi g��wnie o naruszenie
> > normy, nie jesteďż˝ w stanie wczuďż˝ siďż˝ w ofiarďż˝.?
>
> Nie nie chodzi mi o naruszenie norm. Chodzi mi to relatywizm XL.
>
> --
>
> Paulinka

Tu akurat ty jesteś hipokrytką. Nawet nie rozumiesz emocji gdy ofiara
próbuje się bronić...potępiasz obronę..jesteś Potworem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 40 ... 48 . [ 49 ] . 50 ... 60 ... 100 ... 131


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

WSZYSTKIM
Do siego!
MALE CZARNIAWE...
"Wolność wyznania" w Polsce w XXI w.
O asertwnosvci, kiedy linie sa zaklocane

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »