Strona główna Grupy pl.sci.psychologia O piątej po południu

Grupy

Szukaj w grupach

 

O piątej po południu

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 55


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2009-12-02 08:48:07

Temat: O piątej po południu
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wczoraj oglądałam film na Ale kino (O piątej po południu), który zgniótł
mnie na miazgę...
Oglądał ktoś jeszcze?

MK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2009-12-02 08:51:04

Temat: Re: O piątej po południu
Od: Iza <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 2 Gru, 09:48, "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote:
> Wczoraj oglądałam film na Ale kino (O piątej po południu), który zgniótł
> mnie na miazgę...
> Oglądał ktoś jeszcze?
>
> MK

Opowiedz...po krótce...
___
Iza

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2009-12-02 09:09:06

Temat: Re: O piątej po południu
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Afganistan po upadku Talibów, w czasie wojny z USA
I w tym wszystkim ojciec wyglądający jak starodawny patriarcha - biała
broda, turban, zmęczona twarz - jego synowa z malutkim dzieckiem i córka.
Ci ludzie są całkowicie bezbronni wobec tego co dzieje się dookoła i są
zbędni. Nikt sie nimi nie przejmuje, nie ma dla nich miejsca w w tym kraju i
czasie. Podróżują przez pustynię uciekając z Kabulu. Umiera im malenstwo.
Kon prawie pada. Cały świat jest cienki jak kartka papieru.

I do tego wiersz Lorca'i "O piatej po południu" powtarzany, jak mantra...
(Była dokładnie piąta po południu.
Przybiegło dziecko z białym prześcieradłem

O piątej po południu.

I wiadro z wapnem już przygotowane

O piątej po południu.

Reszta jest śmiercią, samą śmiercią tylko

O piątej po południu)


To co mnie tak rozjechało to całkowita bezradność wobec okoliczności.
Wiesz, każdy z nas, realnie patrzący na życie, ma w sobie taki strach
(często ukryty i niechętnie patrzymy w tamtą stronę). I to niezaleznie od
posiadanych zabezpieczeń (majątku, umiejętności, wypracowanej pozycji). Bo
przeciez jesteśmy jak dust in the wind....

A może to tylko jesien? Albo PMS?

Ale film jest piekny. Nakręcony w mój ukochany sposób - dzieje sie powoli, w
rytmie życia. I pewnie jak go przetrawię, to wyłowię z niego jeszcze inne
aspekty...

MK

PS. Za tydzień, albo dwa tygodnie jest za to mój ukochany Wiosna, Lato,
Jesien, Zima i znowu Wiosna....
Tak dla równowagi.

Użytkownik "Iza" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości
news:8bb55bbd-e4f9-4217-9a09-79321eb30273@f16g2000yq
m.googlegroups.com...
On 2 Gru, 09:48, "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote:
> Wczoraj oglądałam film na Ale kino (O piątej po południu), który zgniótł
> mnie na miazgę...
> Oglądał ktoś jeszcze?
>
> MK

Opowiedz...po krótce...
___
Iza


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2009-12-02 09:29:17

Temat: Re: O piątej po południu
Od: Iza <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 2 Gru, 10:09, "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote:
> Afganistan po upadku Talibów, w czasie wojny z USA
> I w tym wszystkim ojciec wyglądający jak starodawny patriarcha - biała
> broda, turban, zmęczona twarz - jego synowa z malutkim dzieckiem i córka.
> Ci ludzie są całkowicie bezbronni wobec tego co dzieje się dookoła i są
> zbędni. Nikt sie nimi nie przejmuje, nie ma dla nich miejsca w w tym kraju i
> czasie. Podróżują przez pustynię uciekając z Kabulu. Umiera im malenstwo.
> Kon prawie pada. Cały świat jest cienki jak kartka papieru.
>
> I do tego wiersz Lorca'i "O piatej po południu" powtarzany, jak mantra...
> (Była dokładnie piąta po południu.
> Przybiegło dziecko z białym prześcieradłem
>
> O piątej po południu.
>
> I wiadro z wapnem już przygotowane
>
> O piątej po południu.
>
> Reszta jest śmiercią, samą śmiercią tylko
>
> O piątej po południu)
>
> To co mnie tak rozjechało to całkowita bezradność wobec okoliczności.
> Wiesz, każdy z nas, realnie patrzący na życie, ma w sobie taki strach
> (często ukryty i niechętnie patrzymy w tamtą stronę). I to niezaleznie od
> posiadanych zabezpieczeń (majątku, umiejętności, wypracowanej pozycji). Bo
> przeciez jesteśmy jak dust in the wind....
>
> A może to tylko jesien? Albo PMS?
>
> Ale film jest piekny. Nakręcony w mój ukochany sposób - dzieje sie powoli, w
> rytmie życia. I pewnie jak go przetrawię, to wyłowię z niego jeszcze inne
> aspekty...
>
> MK
>
> PS. Za tydzień, albo dwa tygodnie jest za to mój ukochany Wiosna, Lato,
> Jesien, Zima i znowu Wiosna....
> Tak dla równowagi.

Wiesz... w zasadzie to trudno cokolwiek powiedzieć ...jakoś się odnieść
do tej scenerii o której piszesz, właśnie dla tego, ze go nie
oglądałam.
Faktem niewątpliwie jest, że filmy tz niekomercyjne mają w sobie jakąś
prawdę, sens, ciekawy przekaz, credo.
Nie mam kanałów płatnych typu Ale kino! etc, ale lubie perełki
puszczane na TV KULTURA.
Zwłaszcza filmy stare... fabularne, dokumentalne, biografie. Uwielbiam
teatr i uważam, że nasi aktorzy są grają świetnie. Ot jak choćby ten
ostatni... tytułu nie znam bo zaczęłam oglądać w trakcie ...grali w nim
Janda i Stuhr dla mnie zresztą najlepszy.
Pamiętam film chyba produkcji Irańskiej, którego cała akcja działa się
w samochodzie ...tylko aktorzy się zmieniali. W tym właśnie tkwi urok
przekazu, gra ciała bez zbędnych sztucznych scenografii. Prostota bywa
wymowna i kreatywna. Mocniej pobudza wyobraźnie.
___
Iza


> > Wczoraj oglądałam film na Ale kino (O piątej po południu), który zgniótł
> > mnie na miazgę...
> > Oglądał ktoś jeszcze?
>
> > MK
>
> Opowiedz...po krótce...
> ___
> Iza

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2009-12-02 10:46:34

Temat: Re: O piątej po południu
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Vilar pisze:
> Afganistan po upadku Talibów, w czasie wojny z USA

Szkoda, że nie dałaś cynku wcześniej, albo w trakcie chociaż,
nagrałabym. Widzę, że to chyba cały cykl filmów dystrybucji Gutka, więc
warto oglądać, bo zazwyczaj są dobre.

> A może to tylko jesien? Albo PMS?

Hm, chyba nie. Jeśli o mnie chodzi, to tego typu filmy wojenne też tak
na mnie działają, bez względu na porę roku i miesiąca. To właśnie
poczucie bezsilności jest najgorsze.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2009-12-02 11:13:56

Temat: Re: O piątej po południu
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

medea pisze:

> Szkoda, że nie dałaś cynku wcześniej, albo w trakcie chociaż,
> nagrałabym. Widzę, że to chyba cały cykl filmów dystrybucji Gutka, więc
> warto oglądać, bo zazwyczaj są dobre.

Hm, marzenie ściętej głowy! Ja przecież Ale Kino! mam tylko w gazetowym
rozkładzie jazdy TV.
;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2009-12-02 11:27:23

Temat: Re: O piątej po południu
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 2 Dec 2009 00:51:04 -0800 (PST), Iza napisał(a):

> On 2 Gru, 09:48, "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote:
>> Wczoraj oglądałam film na Ale kino (O piątej po południu), który zgniótł
>> mnie na miazgę...
>> Oglądał ktoś jeszcze?
>>
>> MK
>
> Opowiedz...po krótce...
> ___
> Iza

Byłabym za.
--

Ikselka. //zgnieciona na miazgę czym innym ok.18ej

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2009-12-02 11:34:18

Temat: Re: O piątej po południu
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 2 Dec 2009 09:48:07 +0100, Vilar napisał(a):

> Wczoraj oglądałam film na Ale kino (O piątej po południu), który zgniótł
> mnie na miazgę...
> Oglądał ktoś jeszcze?
>
> MK

Ja oglądałam wczoraj film (tytułu nie znam, bo zaczęłam oglądanie po
rozpoczęciu emisji) sfabularyzowane filmowe świadectwo, wspomnienie o
rodzinie Kowalskich, spalonej przez Niemców 6 grudnia 1942 za ukrywanie
Żydów.
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2009-12-02 12:11:05

Temat: Re: O piątej po południu
Od: Iza <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 2 Gru, 12:34, XL <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Wed, 2 Dec 2009 09:48:07 +0100, Vilar napisał(a):
>
> > Wczoraj oglądałam film na Ale kino (O piątej po południu), który zgniótł
> > mnie na miazgę...
> > Oglądał ktoś jeszcze?
>
> > MK
>
> Ja oglądałam wczoraj film (tytułu nie znam, bo zaczęłam oglądanie po
> rozpoczęciu emisji) sfabularyzowane filmowe świadectwo, wspomnienie o
> rodzinie Kowalskich, spalonej przez Niemców 6 grudnia 1942 za ukrywanie
> Żydów.
> --
>
> Ikselka.

Oglądałam ten film...zbierałam sie potem do kupy, przez tydzień.
W sumie również w dziecinstwie słyszałam wiele takich autentycznych
opowieści.
___
Iza

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2009-12-02 12:28:02

Temat: Re: O piątej po południu
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Bedę Ci opowiadać :-)))))
(na ten załapałam się niechcący, zlazłam na dół obejrzeć...Nigellę. Co za
dysonans)

Wcześniej był, jak widziałam, Twój "Przelamując fale".
W ogóle przejrzałam ramówkę Ale Kino - Gutek i w wiekszości to jakieś smety
okropne. Nie wiem, czy będę je oglądać, bo jednak mam ograniczoną
wytrzymałośc - wczorajszy będe trawić kilka dni, jak nic.
"Opowieści o zwyczajnym szalenstwie" Zelenki - to tak, to Ci opowiem :-))).
I pewnie Pusty Dom, Kim Ki-duka, bo po Wiosnie, Lecie, Jesieni, Zimie i
znowu wiosnie, to sobie ostrzę zęby.
A najlepiej to wyjdzie mi opowiadanie "Wielkiej ciszy", jak nic :-)))).

MK


Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hf5ipv$96l$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> medea pisze:
>
>> Szkoda, że nie dałaś cynku wcześniej, albo w trakcie chociaż, nagrałabym.
>> Widzę, że to chyba cały cykl filmów dystrybucji Gutka, więc warto
>> oglądać, bo zazwyczaj są dobre.
>
> Hm, marzenie ściętej głowy! Ja przecież Ale Kino! mam tylko w gazetowym
> rozkładzie jazdy TV.
> ;)
>
> Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

He...he
QRWA - TAK SAMO JAK W POLSCE
PISNIA
...nie narzucam nic nikomu...
kazachstan. ustawka gangów

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »